Homer w "Iliadzie" i Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu", przedstawił postacie, które musiały stanąć "twarzą w twarz" ze swoim wrogiem. W "Iliadzie", król Troi Priam, przybył do obozu Achillesa, aby błagać o wydanie zwłok syna. W "Panu Tadeuszu", Ksiądz Robak, czyli Jacek Soplica, wyznaje swoje winy Gerwazemu. Gerwazemu tych dwóch dziełach zauważamy podobieństwa. Wrogowie spotykają się, aby wybaczyć sobie winę. Homer, opisał w swoim eposie Achillesa. Achilles, był synem Pelisa i Tetydy. Wychowywał go Chiron. Matka starając się zapewnić mu nieśmiertelność kąpała go w Styksie. Podczas kąpieli trzymała niemowlę za piętę. Heros, stał się odporny na śmiertelne ciosy. Miał tylko jeden słaby punkt - piętę. Gdy dorastał, ujawniono mu przepowiednię, która mówiła, że będzie miał życie pełne sławy, lecz krótkie, lub spokojne i długie. Achilles stał się doskonałym wojownikiem, któremu żaden człowiek nie mógł dorównać w pojedynku. Przez to, że został wojownikiem wybrał automatycznie sławę i krótkie życie. Uczestniczył w wojnie trojańskiej, walcząc z oddziałami greckimi, przeciwko Trojanom. W walce uczestniczył jego przyjaciel Patroklos. W trakcie wojny, pokłócił się z Agamemnonem, wodzem wojsk greckich o brankę Bryzeidę. Nie chciał uczestniczyć w walkach. Wtedy odwaga opuściła Greków, Patroklos chcąc dodać otuchy wojownikom ubrał złota zbroję Achillesa i zaatakował Trojan. Grecy myśleli, że to sam heros uczestniczy w walce. Pomimo ostrzeżeń Achillesa, aby Patroklos nie atakował zbyt odważnie, przyjaciel wspiął się na mury miasta i zginął z ręki Hektora, najlepszego wojownika trojańskiego, który był synem królewskim. Kiedy Achilles, dowiedział się o śmierci Patroklosa, postanowił wyzwać Hektora na pojedynek. Pomimo zagrożenia syn króla Priama zgodził się. Heros, był rozgniewany i pragnął zemścić się za śmierć przyjaciela. Był bezlitosny i liczył, że zniszczy Hektora. Pomimo wyrównanej walce, Hektor zginął. Achilles, chcąc jeszcze bardziej zhańbić zwłoki, przytroczył je do rydwanu i objeżdżał miasto ciągnąc ciało za sobą. Te straszne sceny oglądała rodzina królewska. Dla starożytnych brak ceremonii pogrzebowej wiązało się z tym, że dusza zmarłego nie mogła uzyskać spokoju po śmierci. Błąkała się nad brzegami Styksu. Większej hańby nie było już dla człowieka. Priam, postanowił w przebraniu udać się do obozu wroga i błagać Achillesa o wydanie zwłok syna. Kiedy wszedł do jego namiotu, Achilles bardzo się zdziwił. Początkowo był nieprzychylnie nastawiony, jednak później zaczął współczuć Priamowi. Potężny król, padł na kolana i płacząc błagał zabójcę syna o wyrozumiałość. Achilles, wyobraził sobie swojego ojca, który mógł tak błagać kogoś o jego ciało. Podziwiał też odwagę starca.
" ... zwrócił się do niego i rzekł te słowa skrzydlate:
Starcze nieszczęsny! Twe serce straszliwe ciosy przeżyło.
Jakże ty miałeś odwagę przyjść pod okręty Achajów".
Achilles, postanowił oddać ciao Hektora. Kazał je obmyć i okryć pięknym całunem. Herosa opuszcza gniew, na rzecz litości. Zapewnia Priama, że w trakcie uroczystości pogrzebowych Grecy, nie będą atakowali Troi. Uroczystości pogrzebowe trwały dwanaście dni. Wkrótce zmarł Achilles, trafiony strzałą wystrzeloną przez Parysa. Strzała trafiła go w piętę, jego jedyny słaby punkt.
Drugim przykładem jest Jacek Soplica, z "Pana Tadeusza". Kiedy był młodym, ubogim szlachcicem, znany był jako awanturnik, znawca broni, doskonały jeździec i wielbiciel łowów. Miał posłuch wśród szlachty zaściankowej. Hrabia Horeszko, starał się z nim zaprzyjaźnić, aby zyskać głosy podległej mu szlachty. Zapraszał go często do zamku. Tam poznał jego córkę Ewę, w której zakochał się z wzajemnością. Jednak Stolnik, nie chciał dopuścić do małżeństwa i Soplicy podano "czarna polewkę", czyli znak odmowy. Ewę wydano za bogatego kasztelana. Młody szlachcic, pałał zemstą, często jeździł w okolice zamku. Pewnego dnia był świadkiem ataku Moskali. Emocje, które gromadziły się w nim, spowodowały, że strzelił do broniącego się Stolnika. Został okrzyknięty zdrajcą i mordercą. Jacek Soplica, zdał sobie sprawę, co się stało. Postanowił odpokutować swoje winy. Udał się do klasztoru, przybrał imię Robak i stał się bernardynem. Walczył w wojnie napoleońskich, napoleońskich także należał do oddziału legionów polskich. Stał się emisariuszem, który nawoływał do walki zbrojnej. Kiedy został śmiertelnie ranny, ratując Gerwazego, leżąc na łożu śmierci, powiedział:
"Jam jest Jacek Soplica…".
Starał się opowiedzieć Klucznikowi, który poprzysiągł zemstę dla niego i jego rodu prawdę. Kiedy Gerwazy, zrozumiał, że Soplica, całe życie poświęcił, aby odkupić swoją winę przebaczył mu. Powiedział również, że Stolnik Horeszko przed śmiercią, również mu darował jego czyn. Soplica uratował życie Hrabiemu, podczas polowania na niedźwiedzia. Hrabia należał do rodu Horeszków. Gerwazy pamiętając o poświęceniu księdza Robaka, przyznał się, że wiedział o tym, że Stolnik mu wybaczył.
Powiem tobie coś, pewnie to ciebie pocieszy:
Kiedy nieboszczyk pan mój upadał zraniony,
A ja, klęcząc nad jego piersią pochylony,
miecz maczając w ranę, zemstę zaprzysiągnął,
Pan głowę wstrząsnął, rękę ku bramie wyciągnął
W stronę, gdzie stałeś, i krzyż w powietrzu naznaczył;
Mówić nie mógł, lecz dał znak, że zbójcy przebaczył".
Konający Jacek Soplica, pogodził się ze swoim wrogiem, czuł spokój. Jego bohaterskie czyny zostały ogłoszone. Zmył swoim postępowaniem miano zdrajcy i mordercy. Wrogowie w obydwu dziełach czują litość i żal, zamiast początkowej nienawiści. Przez twórców "Iliady" i "Pana Tadeusza", ukazany jest watek przebaczenia. Pomimo tego, że utwory powstały w odległych epokach, temat nienawiści i przebaczenia jest tak samo aktualny i wyzwala podobne emocje. Człowiek w trakcie swojego życia, musi nauczyć się przebaczać innym. Jest to trudna lekcja dla każdego. Literatura pokazuje, że warto rozmawiać z ludźmi, których nienawidzimy, bowiem może starają się oni odpokutować za swoje czyny i działanie. Czasami osoby, godzą się po wielu latach, u schyłku życia.