Decydującym czynnikiem polskiego charakteru epoki oświeceniowej było istnienie specyficznej sytuacji politycznej. Bano się utraty niepodległości państwa, dlatego dużą rolą przypisywano reformom, mogącym zmienić istniejący w kraju układ sił. Najgorętszym okresem wprowadzania zmian były prace prowadzone w czasie Sejmu Wielkiego, zwanego także Czteroletnim. Oddziaływanie tego wydarzenia na wszelkie możliwe dziedziny życia społecznego było bardzo wyraźne. Można było zaobserwować takie działanie nawet na przykładzie teatru, który w tym czasie podporządkowany był właściwie tylko polityce. Jednym z głównych autorów, wystawiających wówczas swe sztuki był Julian Ursyn Niemcewicz. Był on bardzo aktywnym działaczem politycznym, literatem i publicystą. Wychowywał się w Szkole Rycerskiej i był u boku Adama Czartoryskiego, jako jego adiutant. Wiele podróżował po świecie, stąd znane były mu ustroje innych krajów. Był także posłem inflanckim.
Głównym dziełem tego autora stała się polityczna komedia o "Powrocie posła". Komedia została napisana bardzo szybko, bo zaledwie w kilka dni. Twórca pisał, kiedy miał wolne chwile od obrad. Dzieło to było nakierowane na propagowanie reform, jakie chciał wprowadzać w życie Sejm. Sam twórca wiedział bowiem, że w panującej w Polsce sytuacji, wszelkie reformy są po prostu niezbędne. Dlatego, jak najlepiej mógł, chciał przekonać ludzi do przyłączenia się do swego stronnictwa.
"Powrót posła" ukazuje ludzi należących do dwóch zupełnie różnych politycznych układów - stronnictwo patriotyczne reprezentowane jest przez Podkomorstwo i ich syna, zaś konserwatystami są tutaj Starostwo. Widzimy także postaci, reprezentujące dosyć częsty typ w owych czasach, czyli kosmopolitów Szarmanckiego i Starościnnego, zainteresowanych tylko własnymi osobami i używaniem życia.
Podkomorstwo to prawdziwi i gorący patrioci, widzący rozwiązanie wszystkich problemów kraju w zastosowaniu odpowiednio mądrych i skutecznych reform. Pan domu nie stara się zrzucić winy na drugą stronę, ale wskazuje na fakt, że on i jemu podobni także przyczynili się do takiej a nie innej sytuacji w Ojczyźnie. Człowiek ten widzi swój udział w zbytnim dbaniu o dobrobyt, wielkich ucztach i zabawach. Według niego prawo veta jest niedobre dla państwa, ponieważ nie pozwala, tak naprawdę, na przeprowadzenie żadnej skutecznej zmiany w państwie. Wypowiada się także na temat prób związanie się Prusami, gdyż, jak sądzi, to pomogłoby ochronić kraj przed jeszcze silniejszymi państwami. Podkomorzy ujawnia się także jako człowiek bardzo światły, jeśli chodzi o stosunek do chłopstwa. Sam postanawia dać wolność chłopom, co ma służyć za przykład, okazuje się jednak, że dobroć pana jest tak wielka, iż chłopi, nawet wolni, nie odchodzą z jego gospodarstwa. Podkomorzy twierdzi, że sprawy domowe nigdy nie mogą człowiekowi stanąć na drodze do wypełniania jego obowiązków. Mężczyzna ma bardzo udaną rodzinę - mieszka z żoną, która jest przykładem doskonałej matki i towarzyszki życia - również jest patriotką i to we wszystkim co robi. Ludzie ci są szczęśliwi, że udało im się wychować swego chłopca na wspaniałego Polaka.
Walerego, syn Podkomorstwa, jest, podobnie jak rodzice, postacią pozytywną. Człowiek ten jest wzorem szlachcica i patrioty, wie, że może postępować tak, jak nauczyli go rodzice, ponieważ zawsze będzie to najlepsze dla kraju. Bohater ten, podobnie jak autor komedii, brał udział w Sejm Wielki, i tak samo był posłem reprezentującym Inflanty. Jest posłem opowiadającym się za zreformowaniem kraju. To tak naprawdę wzór dla innych Polaków. Nawet dziewczyna, którą pokochał, charakteryzowała się podobnymi zaletami ducha. Była to Teresa, wrażliwa, uczciwa i rozważna kobieta.
Z tymi ludźmi, mogącymi być wzorem dla innych, skontrastowani zostali przedstawiciele konserwatystów i kosmopolitów. Sąsiadami Podkomorstwa są Starostwo Gadulscy, którzy mają bardzo mało pozytywnych cech. Starosta okazuje się doskonałym przykładem człowieka, który nie chce przeprowadzić reform, kierując się swymi konserwatywnymi poglądami. Człowiek ten to typowy przedstawiciel Sarmacji, który chce tak naprawdę jedynie dobrego życia i wielkiego majątku. Zresztą, autor postanowił już na wstępie odpowiednio nastawić do tej osoby czytelnika, nadając mu nazwisko, które wskazuje na niezbyt miłą cechę tego człowieka. Sam Gadulski stwierdza z całym przekonaniem, że kłótliwością, zrzędliwością i upartością należy się szczycić i podaje na to przykład, który wcale nie świadczy o słuszności tychże, tak jak mówi o tym Gadulski. Sprzeciwia się ten mężczyzna reformom, jakie miały zostać wprowadzone przez ustalenia Sejmu. Uważa, że najlepiej jest wtedy, kiedy niczego się nie zmienia, a stale obowiązują układy wypracowane przez wiele wieków, które wprawdzie nie niosą żadnych korzyści państwu, za to materialnie wspomagają najbogatszych przedstawicieli szlachty. Starosta chce, by prawa takie jak prawo veta i dziedziczenie tronu nadal funkcjonowały, ponieważ jest to prawdziwy dowód na to, że szlachta jest wolna i nie musi obawiać się żadnych ograniczeń swoich praw. Człowiek ten ma także krytyczne zdanie na temat reformowania edukacji, ponieważ widzi w lekturach niepotrzebne zawracanie głowy, które może doprowadzić do złego. Sam chciałby robić dokładnie to, na co ma ochotę, bez żadnych konsekwencji ze strony państw czy innych ludzi. Wszystkie swe poglądy Starosta stara się podpierać argumentami - nie są one jednak specjalnie rozsądne, a właściwie to jedynie potwierdzają fakt, że człowiek ten jest zacofanym nieukiem. Gadulski to prawdziwy Sarmata, patrzący tylko na możliwość jakiegoś zysku. Chcąc wydać za mąż córkę, wcale nie ma na uwadze jej dobra, ale własną kieszeń. Ślub z synem Podkomorzego możliwy jest wyłącznie ze względu na zrzeczenie się przez pana młodego posagu. Zresztą małżeństwo Starosty także zawarte zostało ze względu na pieniądze żony, co oczywiście nie mogło przynieść szczęścia. Kobieta, którą pojął za żonę, okazała się kosmopolitką, ale ze skłonnością do konserwatyzmu. Dla kobiety tej ważna była tylko moda i umiejętność zachowania pozoru. W podobny sposób rozumuje Szarmancki, nie przejawiający żadnych zainteresowań losami swego kraju. Chce bogactwa Teresy, ale ona wie o tym doskonale i stara się uniknąć nieszczęścia.
Myślę, że autor komedii chciał pokazać szerszej widowni, jakie są skutki braku zainteresowania własnym krajem, a także pokazać, że można żyć w zupełnie inny sposób. Ukazanie wspaniałych postaw ludzi, opowiadających się po stronie patriotycznego stronnictwa, miało zachęcić innych do takiego życia.
Z drugiej strony, ludzie na pewno zniechęcali się do metod stosowanych przez konserwatywne stronnictwa, kiedy tylko widzieli, jak zachowują się ludzie pokroju Starostwa. Pokazani są bowiem w całej swej nieuczciwości, kierowaniu się prywatnym zyskiem, patrzeniem na świat przez pryzmat swej korzyści.
Myślę, że stworzenie komedii o "Powrocie posła" mogło przysłużyć się Ojczyźnie. Poeta chciał w ten sposób zaakcentować wszystkie ważniejsze fakty z życia polskiego w osiemnastym wieku. Udowodnił, jak szybko zanikały patriotyczne uczucia i ile było w tym winy samej nierozsądnej szlachty. Niestety, jago przestrogi nie zostały zapamiętane i Polska zbliżała się powoli do wielkiej tragedii rozbiorów.