Poemat heroikomiczny z założenia jest parodią poematu heroicznego, opiewającego losy wielkiego bohatera. Opiera się na wzorcu we wszystkich punktach, poza jednym, a mianowicie tematyką: walka między zakonami bez użycia mieczy. Komizm utworu to połączenie podniosłego języka z błahą tematyką. Jest to parodia antycznej "Iliady", zwanej "Batrahomachią". Parodia wynika również z użycia kontrastu pomiędzy bohaterami (duchowieństwo) a ich zachowaniem (pijackie imprezy).

"Monachomachia" jest satyrą skierowaną przeciwko takim przywarom, jak ciemnota, obżarstwo, pijaństwo, zacofanie w zachowaniu zakonników. Ukazuje upadek moralny duchowieństwa. Krasicki zastosował specyficzne słownictwo, nie przebierał w środkach: "święty próżniaka", "wielebne głupstwo".

Przeor zakonów postanowił doprowadzić do rozmowy między skłóconymi zakonami. Ale nie daje to żadnego skutku i z powodu jego braku słownych argumentów, mnisi chwytają za ciężkie, stare księgi i rozpoczynają rzucać nimi w siebie i używać ich zamiast ostrej broni. Cała bitwa opisana jest podniosłym stylem.

Zakończenie bijatyki nastąpiło, gdy jeden z mnichów wniósł dzban przepełniony wina, który gwarantował pewność wielkiego pojedynku, co walczący uznawali ponad spór.

Autor idealnie opisał przywary kleru, które sam będąc duchownym znał świetnie. Aby zwiększyć efekt musiał wiele rzeczy nieco po wyolbrzymiać.

Temat: Wymień cechy gatunku poematu heroikomicznego na podstawie "Monachomachii".

Poemat heroikomiczny z założenia jest parodią poematu heroicznego, opiewającego losy wielkiego bohatera. Opiera się na wzorcu we wszystkich punktach, poza jednym, a mianowicie tematyką: walka między zakonami bez użycia mieczy. Komizm utworu to połączenie podniosłego języka z błahą tematyką. Jest to parodia antycznej "Iliady", zwanej "Batrahomachią". Parodia wynika również z użycia kontrastu pomiędzy bohaterami (duchowieństwo) a ich zachowaniem (pijackie imprezy).

"Monachomachia" jest satyrą skierowaną przeciwko takim przywarom, jak ciemnota, obżarstwo, pijaństwo, zacofanie w zachowaniu zakonników. Ukazuje upadek moralny duchowieństwa. Krasicki zastosował specyficzne słownictwo, nie przebierał w środkach: "święty próżniaka", "wielebne głupstwo".

Przeor zakonów postanowił doprowadzić do rozmowy między skłóconymi zakonami. Ale nie daje to żadnego skutku i z powodu jego braku słownych argumentów, mnisi chwytają za ciężkie, stare księgi i rozpoczynają rzucać nimi w siebie i używać ich zamiast ostrej broni. Cała bitwa opisana jest podniosłym stylem.

Zakończenie bijatyki nastąpiło, gdy jeden z mnichów wniósł dzban przepełniony wina, który gwarantował pewność wielkiego pojedynku, co walczący uznawali ponad spór.

Autor idealnie opisał przywary kleru, które sam będąc duchownym znał świetnie. Aby zwiększyć efekt musiał wiele rzeczy nieco po wyolbrzymiać.