Jednym z najbardziej rozpowszechnionych i jednocześnie najlepiej wyrażających specyfikę okresu renesansowego światopoglądu terminem był humanizm, często łączony z antropocentryzmem. Wedle tego stanowiska człowiek był najwyższa wartością, wedle której należało rozpatrywać całość ziemskiego świata. Humaniści jednak poprzez ten termin nie rozumieli człowieka jako istoty wspaniałej i doskonałej, gdyż to stałoby się przyczynkiem do dumy i grzesznej pychy, lecz poprzez humanizm starali się doskonalić człowieka i uświadamiać mu jego możliwości. W tym właśnie rozumieniu należy patrzeć na słowa Jana Kochanowskiego z jego "Pieśni o dobrej sławie", gdzie wyraźnie widać jak wielkie należy mieć poczucie obowiązku i szacunku wobec własnego i cudzego człowieczeństwa i duszy:

"I szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje

Tkając, lejąc w się wszytko, póki zstawa szyje;

Nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami:

Dał nam rozum, dał mowę, a nikomu z nami".

Humanizm wyrażał się tez w tym, że pozwalał patrzeć na człowieka w całej jego różnorodności, nie ograniczając go przez sztuczne wymogi, a jedynie starając się go właściwie w życiu prowadzić. Wielu pisarzy posługiwało się w tej drodze tolerancją i wspaniała myślą starożytnego poety Terencjusza, który mówił "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Jednym z podstawowych renesansowych tekstów rozwijających tę myśl jest słynny traktat "O godności ludzkiej" napisany przez Włocha Givanniego Mirandolę. W tym tekście włączył on człowieka w hierarchię stworzeń boskich, na której szczycie on właśnie z nadania Stwórcy stoi. To panowanie nad światem, jest tez powodem do tego, by człowiek pilnował swojego miejsca i nie zagubił się poddając siłą starającym się sprowadzić go do poziomu zwierzęcia. Zło właśnie w ten sposób wedle Mirandoli działa, stara się odebrać istocie ludzkiej jej boskie pierwiastki w duszy, zatrzeć "obraz i podobieństwo" do Stwórcy i uczynić z człowieka bezmyślnie wegetacje zwierzę. Oczywiście Mirandola podkreśla wolna wolę człowieka, czyli zdolność do wybierania wedle własnych postanowień i upatrywać. Należy jednak pamiętać, że wolna wola wykłada się nie jako wolność od przykazań Boga, od doskonałości, która może stać się udziałem człowieka, lecz właśnie jako możliwość jej osiągnięcia. Wolna wola nie jest pozwoleniem na wszystko, na co zdecyduje się człowiek, lecz stanowi wielka cnotę i łaskę pozwalającą mu na zbawienie. Wiele też ten włoski pisarz mówi o właściwym zestrojeniu ducha z ciałem, które wszak stanowi podstawę istnienia człowieka, i nigdy nie może się on uwolnić od tego by dusza nie próbowała zapanować nad ciałem, tylko tak bowiem może się on rozwijać i dążyć do Boga. Wszelkie poddanie się uszy ciału sprowadza go zaś w dół hierarchii bytu.

Wedle tak wyłożonego poglądu na istotę ludzką Jan Kochanowski ukształtował wspomniana "Pieśń o dobrej sławie". Wyraźnie wskazuje on na przemijalność ciała i jego spraw, na to, że po śmierci to za duszę i jej kształcenie człowiek będzie odpowiadał. Człowiek powinien przy tym starać się o pamięć swoich czynów i myśli, nie zaś o to by tylko ciału wystawiono wspaniały grób. Najpiękniejszym jego pomnikiem będzie sława, pamięć potomnych:

"Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy

Chciał ze mną dobrą tylko sławę mieć na pieczy,

A starać sie, ponieważ musi zniszczeć ciało,

Aby imię przynamniej po nas tu zostało...".