Misiu mój kochany!

Zdecydowałam się napisać do Ciebie liścik, gdyż już od dłuższego czasu nie mieliśmy okazji się spotkać i bardzo się stęskniłam za Tobą. Och mój Luby, kiedy Cię znów ujrzę? Jak tylko zaczynam Cię wspominać, to puls natychmiast mi się przyspiesza, nie mogę złapać powietrza i pragnę abyś mnie dotknął swoimi rękoma.

Pamiętasz jeszcze te dni, w które byliśmy razem? Było wtedy tak cudownie, a zwłaszcza wówczas, jak wplatałeś swoje dłonie w me włosy.

Patrzyliśmy w nasze oczy, a przy blasku żarzącego się drewna w kominku ich barwy były jeszcze ładniejsze. Miałam wrażenie, że jestem dla Ciebie prezentem na urodziny, prezentem tylko Twoim. Ach, cóż to za wspaniałe przeżycia... Zawsze będę pamiętała te fantastyczne nasze spotkania. Cały czas marzę o Tobie, zwłaszcza długimi wieczorami, chcę żebyś już wrócił. Kiedy to będzie? Parę słów to mało, aby pokazać jak bardzo tęsknię. Tylko wówczas chce mi się żyć jak jesteś obok mnie. Gdy tylko Cię nie ma to popadam w niemoc, a gdy się pojawiasz - nabieram nadludzkich sił. To nasze uczucie jest jak rzeka żłobiąca skały, ale mimo wszystko ciągle jej wyglądamy. Jesteś mi potrzebny abym mogła egzystować, spokojnie spać. Ciekawe czy czujesz to tak jak ja? Ile dla Ciebie jest to wszystko warte? Co trzeba powiedzieć aby wyrazić to co się właściwie czuje... ?

Mój miły serdecznie Cię pozdrawiam i czekam niecierpliwie na list od Ciebie!

Twoja Myszka