Mateuszu!!!

Mocno się wzruszyłem po przeczytaniu twojego listu. Miałem już przyjemność pisać z różnymi osobami, mającymi takie same jak ty kłopoty, lecz ten list bardzo mnie dotknął. Ludzie, w ten sposób upośledzeni, bardzo się załamują, nie mają ochoty na dalsze życie, stają się zamknięci. Myślę, że dużo pomogli ci rodzice, którzy zdecydowali, że nadal będziesz uczęszczał do publicznej szkoły, dzięki temu mogłeś czuć się jak zdrowy chłopak. Według mnie jest to trafna decyzja. Z pewnością początki nie były łatwe, ale jak wynika z twojego list przyzwyczaiłeś i zaaklimatyzowałeś się, a koledzy i nauczyciele pomagają ci na każdym kroku. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej nauki brajla. Wiem, od osób kompetentnych, że wcale nie jest proste nauczenie się pisania w ten sposób, kosztuje dużo wyrzeczeń. Podziwiam cię również za to, że postanowiłeś zapisać się do warszawskiego zgrupowania dla osób niewidzących. Możesz uczyć się tam języka angielskiego, zapoznajesz się z komputerem, uczęszczasz na judo, a jakby tego było mało, wstąpiłeś do harcerstwa. Dzięki temu na pewno, choćby przez chwilę, możesz uciec od swojego kalectwa. W końcu możesz poczuć się jak zdrowa osoba.

Niestety zdarza się również tak, że niektórzy ludzie krzywdzą takich jak ty. Dostaję listy od znajomych, którzy skarżą się na bezdusznych rówieśników, śmiejących się i przezywających ich. Jest to jak najbardziej przykre, lecz najlepiej takich komentarzy nie słuchać i próbować robić wszystko, by pokazać, że to nieprawda, co mówią.

Po przeczytaniu od ciebie wiadomości, uświadomiłem sobie, że powinniśmy iść zawsze do przodu, niezależnie od tego co niesie nam los. Osobiście jestem bardzo przekonany, że wszystko ci się uda i będziesz sędzią, tak jak sobie o tym marzysz.

Piotrek