Wysoki Sądzie, szanowna Ławo Przysięgłych…
Dzisiejszy dzień jest tym, w którym macie zdecydować o winie lub niewinności mojej klientki Antygony. Mój przedmówca, szanowny pan prokurator, oskarża ją o nieposłuszeństwo wobec rozkazów króla Kreona. Ja uważam, że Antygona jest niewinna, gdyż wybrała posłuszeństwo wobec wyższej instancji niż władza ziemska. Ale to wy macie o tym zadecydować.
Jak wszyscy doskonale wiemy, kiedy w Tebach doszło do walki, zginęli w niej obaj bracia mojej klientki: Eteokles i Polinejkes. Kreon uważając Polinejkesa za zdrajcę, zabronił swoim poddanym grzebania jego zwłok. Zachłyśniecie się ogromną władzą, jaką daje urząd króla, oraz skłonności do tyranizmu i okrucieństwa spowodowały, że władca Teb zapomniał, albo nie chciał pamiętać, o nakazie bogów, którzy wyraźnie dali ludziom do zrozumienia, że każdego kto nie zorganizuje pochówku ciału członka swojej rodziny, spotka surowa kara. Chodziło głównie o to, że w takiej sytuacji dusza zmarłego nie zaznałaby nigdy wiecznego spoczynku. Antygona pamiętając o nakazanie bogów, znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Z jednej strony wiedziała, że musi być posłuszna bogom i religii, w której została wychowana, a z drugiej strony obowiązywało ją także posłuszeństwo wobec swojego władcy. W końcu zdecydowała się pogrzebać zwłoki ukochanego brata. Miłość do rodziny i szacunek wobec bogów zwyciężyły w starciu z posłuszeństwem wobec ziemskiego władcy. Wiedziała, że za ten czyn spotka ją sroga kara, ale była również pewna, że bogowie jej to wynagrodzą po śmierci. Po spełnieniu swojego obowiązku wobec Polinejkesa ubiegła swojego stryja i sama zdecydowała o swojej śmierci. Wolała się powiesić niż być skazaną na głodowe męki. Umierała z nadzieją na nagrodę od bogów, gdyż była pewna, że postąpiła słusznie.
Uważam, że moja klientka postąpiła słusznie i swoją decyzją pokazała, że do samego końca pozostała wierna swoim przekonaniom, mimo iż wiedziałam jakie będą tego konsekwencje. Moglibyśmy się zastanawiać, jak sami postąpilibyśmy, gdybyśmy znaleźli się na jej miejscu, ale jedno wiem na pewno. Z pewnością nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć w takiej sytuacji. Dlatego zwracam się do was tutaj zgromadzonych, abyście wydali sprawiedliwy wyrok i orzekli niewinność Antygony, bo co do tego nie ma już chyba żadnych wątpliwości.
Dziękuję za uwagę.