Miłość jest to uczucie, które towarzyszy człowiekowi od początków jego istnienia. Utwory opiewające to piękne uczucie pojawiają się już w epoce starożytnej. Znajdujemy je zarówno w księgach biblijnych, w mitologiach, a także w dramatach i eposach antycznych. Miłość pojawia się w różnych swoich odmianach; jest to niekiedy miłość kochanków, miłość rodzicielska, miłość siostrzana.

W "Uczcie" Platona filozofowie i dramaturdzy, m.in. Sokrates, Agaton i Arystofanes rozmawiają o istocie miłości. Rozprawiają też o bożku miłości, Erosie, pragną wyjaśnić jego pochodzenie. Sokrates wykłada ideał miłości platonicznej, stojącej w opozycji do miłości zmysłowej, a polegającej na szczególnym połączeniu dusz ludzi się miłujących.

W biblijnej Księdze Rodzaju obserwujemy akt stworzenia świata, a później człowieka, który miał nad tym światem panować. Bóg tworzy człowieka "na swój obraz i podobieństwo", umieszcza go w Edenie, czyni go szczęśliwym, wszystko to wynika z wielkiej miłości, którą darzy człowieka. Jednak człowiek nie potrafił docenić tej wielkiej miłości, jaką obdarzył go Bóg i był mu nieposłuszny, pierwsza kobieta, Ewa zerwała jabłko z zakazanego drzewa wiadomości i razem z Adamem je zjadła, Bóg był przez to zmuszony do wygnania Adama i Ewy z raju.

Z mitologii greckiej znamy postać Prometeusza, który ulepił człowieka z gliny i łez. Prometeusz bardzo kochał stworzony przez siebie ród ludzki, dlatego chciał, aby był szczęśliwy. Nauczył go wielu rzemiosł i wykradł dla niego ogień, aby był samodzielny, a jego życie było łatwiejsze. Kiedy bogowie zesłali na ziemię Pandorę, z której puszki wysypały się na ludzi same nieszczęścia, wtedy Prometeusz nie zważając na karę, która może go spotkać postanowił ukarać bogów. Za taką śmiałość bogowie przykuli Prometeusza do skał Kaukazu, a tam przylatywał drapieżny ptak, który wyjadał Prometeuszowi, wciąż odrastającą wątrobę.

Niezwykły obraz rodzicielskiej miłości daje nam mit o Demeter i jej córce Korze, zwanej także Persefoną. Kiedy Hades porwał Korę i uczynił ja swoją żoną, Demeter, która była boginią przyrody i urodzaju, tak bardzo rozpaczała, że cała przyroda stała się szara, wszystkie rośliny zwiędły, nie było w nich życia, tak jak nie było życia w Demeter, która nie mogła istnieć bez swej córki Kory. W końcu bogowie zaniepokojeni takim stanem rzeczy zdecydowali, że należy prosić Hadesa, aby oddał Korę jej matce. Ten zgodził się, pod warunkiem, że Kora nie zjadła nic na terenie jego królestwa. Okazało się, że niestety zjadła kilka pestek granatu, dlatego musiała co roku na trzy miesiące wracać do podziemnego królestwa zmarłych. Jednak resztę roku mogła spędzać u boku matki. Kiedy Kora co roku powracała do matki na okres dziewięciu miesięcy, radość Demeter była tak ogromna, że cała przyroda wstawała do życia, oblekając się w najpiękniejsze barwy, jednak kiedy Kora na trzy miesiące schodziła do podziemi, Demeter rozpaczała i przyroda zamierała.

Miłość Demeter do jej córki jest przykładem wielkiej miłości rodzicielskiej, która przekłada ponad wszystko dobro i szczęście ukochanego dziecka.

Mitologia daje jeszcze jeden piękny przykład kochającej matki. Jest nią Niobe, kobieta, która miała siedem synów i siedem córek. Była z nich tak bardzo dumna, że wzbudziła tym gniew Latony, która nakazała swoim dzieciom, Apollowi i Artemidzie uśmiercić wszystkie dzieci Niobe. Niobe, tak bardzo rozpaczała po śmierci swoich dzieci, że bogowie zamienili ją w kamień, z którego nadal płynęły łzy.

Potęgę miłości rodzicielskiej obserwujemy także w biblijnej "Przypowieści o Synu Marnotrawnym".

Widzimy tam ojca, który miał dwóch synów, jeden z nich był zawsze pracowity i pomocny ojcu, podczas gdy drugi zabrał swoja część majątku, którą roztrwonił na zabawę. W końcu stracił wszystko, nie miał grosza przy duszy, postanowił wrócić do ojca, błagać go przebaczenie i prosić o pracę w jego majątku. Ojciec nie złościł się na syna, ale przyjął go z otwartymi ramionami, kazał ubrać go w najlepsze szaty, wyprawić na jego cześć ucztę.

Ojciec tak bardzo kochał swego syna, że nie potrafił się na niego gniewać, z powodu ogromnej radości, że syn znowu wszedł na dobrą, uczciwą drogę życia.

Stosunek ojca do syna marnotrawnego symbolizuje stosunek Boga do człowieka. Bóg bardzo kocha ludzi, dlatego z miłością przyjmuje grzesznika, który zbłądził, ale chce się nauczyć i zacząć nowe życie w przyjaźni z bogiem.

Jedną z najpiękniejszych historii miłosnych jest mit o Orfeuszu i Eurydyce, kochankach, których miłości nie zabiła nawet śmierć. Orfeusz był urodziwym trackim śpiewakiem, który przecudnie potrafił grać na lutni. Jego żoną była urocza nimfa, Eurydyka, którą kochał z wzajemnością. Eurydyka była niesamowicie piękna, dlatego każdy kto ją ujrzał zakochiwał się w niej bez pamięci, jednak Eurydyka kochała tylko Orfeusza. Pewnego dnia jeden z jej wielbicieli zaczął ją gonić, wówczas uciekającą Eurydykę śmiertelnie ukąsiła żmija. Eurydyka dostała się do królestwa zmarłych, Hadesu. Orfeusz nie wahał się, ani chwili i nie bacząc na grożące mu niebezpieczeństwa postanowił zejść do królestwa zmarłych i prosić Hadesa, aby oddał mu jego żonę. Wszystkie piekielne istoty wzruszyły smutne pieśni, które śpiewał Orfeusz. Hades powiedział mu, że odda mu jego małżonkę, pod jednym warunkiem. Orfeusz miał nie spojrzeć na Eurydykę dom momentu, aż będą na ziemi. Kiedy Orfeusz podążał w stronę wyjścia z podziemi, jego żona szła za nim. Niestety Orfeusz nie mógł przemóc swej wielkiej tęsknoty i obejrzał się w stronę Eurydyki, która znikła w tym samym momencie. Orfeusz wyszedł na ziemię bez Eurydyki, nie przestał jednak jej kochać.

Sama bogini miłości, Afrodyta tak bardzo pokochała śmiertelnika Adonisa, że potrafiła poświęcić dla niego swoją wygodę. Kiedy Adonisa, który był myśliwym, rozszarpał dzik, Afrodyta, tak bardzo rozpaczała, że Zeus postanowił pomóc niepocieszonej Afrodycie i sprawił, że Adonis tylko pół roku spędzał W Hadesie, natomiast drugą połowę spędzał u boku pięknej i miłującej go ponad wszystko Afrodyty.

Jeszcze inny typ miłości możemy zobaczyć w starożytnej tragedii Sofoklesa "Antygonie".

Tytułowa bohaterka tak bardzo kochała swego brata, Polinejkesa, że postanowiła złamać zakaz władcy Ten, Kreona i pochować ciało brata. Kreon uznał Polinejkesa za zdrajcę i dlatego odmówił mu pochówku, narażając w ten sposób jego ciało na rozszarpanie przez zwierzęta żywiące się padliną. Antygona, kierując się siostrzaną miłością nie mogła pozwolić na takie traktowanie ciała jej brata. Wiedziała, że czeka ją kara, mimo to była nieugięta. Antygona narażając się na srogą karę, zrezygnowała tym samym ze szczęścia, które mógł dać jej związek z ukochanym Hajmonem, synem Kreona. Bardzo kochała swego narzeczonego, jednak musiała wypełnić siostrzany obowiązek, dając tym samym za dość nakazom boskim, które nakazują chować wszystkie ciała, a i osąd pozostawiać królestwu zmarłych. Kiedy więziona w lochu Antygona, nie chciała zgodzić się na powolne umieranie i popełniła samobójstwo, jej ukochany Hajmon zobaczywszy martwą kochaną kobietę, pozbawił się życia, którego nie wyobrażał sobie bez Antygony.