Sofokles był jednym z trzech- obok Ajschylosa i Eurypidesa- największych greckich tragików. Jest autorem około siedemdziesięciu tragedii, z których zachowało się jedynie kilka. Najbardziej znane szerszej publiczności są "Antygona", "Król Edyp", "Elektra". Antygona jest córką Edypa, pochodzi więc z obarczonego klątwą rodu Labdakidów. Jej ojciec- którego losy poznajemy w tragedii "Król Edyp" był synem Lajosa i Jokasty- panujących w Tebach. Wyrocznia ostrzegła jednak Lajosa, że jego syn zabije jego samego i poślubi jego żonę, a swoją matkę. Przerażony Lajos kazał więc okaleczyć nowonarodzone dziecko (zlecił przebicie stóp) i porzucić je w lesie, gdzie krew z ran miała zwabić dzikie zwierzęta. Porzucony chłopczyk dostaje się jednak pod opiekę jednego z pasterzy króla Koryntu. Król Polybos wychowuje małego Edypa i obdarza ojcowską miłością. Edyp nie jest świadom swojego prawdziwego pochodzenia, uważa się za syna Polybosa, kiedy więc z ust wyroczni poznaje swoją przyszłość - morderstwo ojca i ślub z matką postanawia opuścić pałac, aby ochronić ludzi, których uznawał za swoich rodziców i uniemożliwić dokonanie się straszliwych słów. Na drodze do Teb, gdzie postanowił się udać spotyka grupę ludzi. Nie chce ustąpić drogi na wąskim dukcie i wdaje się w walkę z podróżnymi. W walce zabija nieznanego starca. Starcem tym jest sam Lajos- dokonuje się więc pierwsza część przepowiedni, jednak Edyp ciągle nie jest tego świadom. U bram miasta- swojego prawdziwego miejsca urodzin- Edyp pokonuje Sfinksa rozwiązując jego zagadkę. Nagrodą za oswobodzenie Teb od krwawych porwań dokonywanych przez potwora jest ręka owdowiałej (z winy Edypa!) Jokasty- prawdziwej matki bohatera. Niczego nie świadom Edyp poślubia Jokastę i ma z nią czwórkę dzieci- Polinejkesa, Eteoklesa, Antygonę i Ismenę. Wszystko zdaje się układać dobrze, jednak Teby zaczynają nawiedzać klęski i zarazy. Wróżbita Tyrezjasz objawia straszliwą prawdę- król Edyp jest ojcobójcą i kazirodcą. Plagi są karą bogów za te- nieświadomie, ale jednak dokonane przez Edypa przewinienia wobec boskich praw. Jokasta popełnia z rozpaczy samobójstwo, Edyp w rozpaczy oślepia się i wyrusza na wygnanie, gdzie, znalazłszy oczyszczenie i odpuszczenie win umiera. Towarzyszy mu córka- Antygona. W historii Edypa najlepiej odzwierciedlona zostaje nieuchronność fatum, przeznaczenia, którego żaden śmiertelnik nie jest w stanie oszukać a także wątek, charakterystyczny dla antyku, tzw. teodycei- boskiej sprawiedliwości, próby wytłumaczenia związków winy, zła z istnieniem boga. W tej nieuchronności, niezawinionej winie, nieświadomym przestępstwie, do którego doprowadza nic innego jak chęć uniknięcia tej zbrodni przez Edypa- kryje się prawdziwy tragizm jego losu.
Z klasycznym przykładem tragicznego konfliktu w dziejach bohatera mamy do czynienia w tragedii "Antygona", w której Sofokles przedstawia dalsze losy wiernej córki Edypa. Konflikt ten rozgrywa się między koniecznością wybrania między dwoma prawami- naturalnym, ustanowionym przez bogów a ludzkim- stanowionym przez tyrana i prawo.
Akcja tragedii rozpoczyna się w momencie, gdy kończą się bratobójcze wojny o tebański tron- giną obaj bracia Antygony- Polinejkes i Eteokles. Władzę przejmuje Kreon. Wojnę wykrwawiającą Teby wywołał Polinejkes, dlatego Kreon postanawia zbezcześcić zwłoki zdrajcy zakazując jego pochówku zgodnie z zasadami wiary. Prawo naturalne i stanowione to dwie aksjologiczne sprzeczności skonfrontowane w utworze, a ich reprezentantami w jego fabule są Antygona i Kreon. Co dosyć niezwykłe, bohaterskimi cechami postaci tragicznej obdarzona zostaje kobieta. To ona ma siłę przeciwstawić się wyrokom tyrana i, niepomna na ostrzeżenia słabej i płochliwej siostry postanawia pochować swojego brata. Prolog tragedii wprowadza konflikt i główną bohaterkę, która zwierza się ze swoich zamysłów siostrze. W parodosie chór opowiada dzieje wojny i sytuację w mieście po skończeniu walk. W pierwszym epizodzie i stasimonie chór nie chce pełnić nakazanej przez Kreona, który chciał w ten sposób uniemożliwić pochówek młodzieńca warty przy zwłokach Polinejkesa (Polinika), i ostrzega Kreona przed konsekwencjami wydanego przez niego rozkazu, jawnie gwałcącego boskie prawa zobowiązujące bliskich do pochówku ciała zmarłego. W kolejnym epizodzie Antygona, która w nocy zakrada się do zwłok brata, aby przysypać go ziemią zostaje pojmana przez strażników i odprowadzona przed oblicze Kreona, który, zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem skazuje dziewczynę na śmierć. Na nic zdają się usilne prośby Ismeny, a także syna władcy- Hajmona, który jest jednocześnie narzeczonym uwięzionej Antygony. Władca pozostaje nieugięty. Nieszczęsna dziewczyna zostaje skazana na śmierć i zamurowana w lochu- jaskini. Władca nie ugina swej woli ani przed prośbami siostry skazanej, ani własnego syna, ani nawet podległego mu ludu, który boi się boskich praw i stoi po stronie wiernej im Antygony (epizod 2, 3). Komentujący akcję chór informuje publiczność o uczuciu łączącym Hajmona i Antygoną, wielkiej sile jaką daje miłość, zwraca także uwagę na upór Antygony, który jest nie tylko odwagą, pokorą wobec boskich praw, ale także pychą królewskiej córki wobec nakazów władcy: "W nadmiarze pychy zuchwałej /(...)/ Zły duch cię ściga rodowy". Pycha (gr. hybris) jest jednak przede wszystkim właściwością charakteru Kreona. Antygoną kieruje bardziej świadomość swojego kazirodczego pochodzenia, konieczność spłacenia bogom "długu" przewin jej ojca i matki. Dumny Kreon waha się co do słuszności swoich decyzji dopiero wtedy, gdy wróżbita Tyrezjasz przepowiada mu, że bogowie ukarzą go za zbezczeszczenie zwłok Polinejkesa i skazanie na śmierć Antygony odebraniem mu jego własnego syna- Hajmona. Kreon nie chce wierzyć wróżbicie, ale słowa starca potwierdza chór. Chcąc uniknąć tragedii i śmierci własnego dziecka Kreon ugina się i odwołuje swoje poprzednie rozkazy. Jest już jednak za późno na naprawienie krzywd i zapobieżenie katastrofie. Chór modli się do Dionizosa prosząc o wsparcie i pomoc w szczęśliwym zakończeniu konfliktu. Nadzieja pokładana w bóstwie zawodzi, radosna pieśń staje się przejawem tragicznej ironii wobec wieści, które przynosi Posłaniec. Antygona i Hajmon zginęli samobójczą śmiercią. Eurydyka- królowa nie wytrzymuje tych straszliwych wieści i sama odchodzi, aby połączyć się ze swoim synem w zaświatach. Kreon uświadamia sobie swój błąd, upór, pychę, uświadamia sobie nieuchronność losu i kar boskich za nieprzestrzeganie ich praw. Osamotniony, złamany tyran odchodzi do pałacu, zaś chór poucza widzów słowami: "Nad szczęścia błysk, co złudą mar,/ Najwyższy skarb- rozumu dar./ A wyzwie ten niechybny sąd,/ Kto bogów lży i wali rząd. / I ześlą oni swą zemstę i kary / Na pychę słowa w człowieku, / I klęsk odmęcie - rozumu i miary/ W późnym nauczą go wieku." Słowa te można rozumieć jako przestrogę zarówno dla tych, którzy nie chcą podporządkować się prawom stanowionym przez ludzi (kto(...) wali rząd), jak i dla unoszących się pychą ponad prawa boskie tyranów (Kto bogów lży).
Zarówno Antygona jak i Kreon noszą w sobie elementy tragizmu. Antygona staje przed koniecznością dokonania wyboru, daniem pierwszeństwa jednej z dwóch wartości- wierności boskim prawom i posłuszeństwa wobec rozkazów władcy. Oba stanowiska nie są w żaden sposób do pogodzenia. Prawo naturalne w jasny sposób nakazuje pochowanie zwłok brata. Polinejkes pozbawiony pochówku zostanie pohańbiony na wieki i nigdy nie zazna spokoju w zaświatach. Wina za to spadnie na siostrę, do której religijnych obowiązków należy zadbanie o właściwe uczczenie ciała brata. Prawo stanowione pogwałca swoją treścią prawo boskie. Za spełnienie nakazanego przez bogów obowiązku Antygonie grozi śmierć z rąk wykonawców prawa Kreona. Zemsta bogów czy zemsta władcy? Antygona wybiera między swoim sumieniem a ciałem (życiem). Wybiera spokojność duszy swojej i brata. Dokonuje próby pochowania zwłok Polinejkesa i pojmana przez strażników zostaje, zgodnie z ustanowionym prawem, skazana na śmierć. Zamurowana w lochu popełnia samobójstwo.
Kreon również jest postacią tragiczną, jednak jego tragizm dotyczy zbłądzenia i zaślepienia przez własną pychę, które prowadzą go do sprzeniewierzenia się prawom boskim, do postawienia nad nimi własnej woli i rozkazów. Władca również musi dokonać wyboru. Jednak z innej pozycji niż Antygona. Dziewczyna wybierała między prawem boskim i stanowionym jako siostra - opiekunka więzów rodzinnych, bezpieczeństwa jej członków, Kreon- jako władca państwa, opiekun społeczności Teb. Dlatego, mimo że bardzo kocha Hajmona i odczuwa wahania sumienia, postanawia wydać rozkaz, zgodnie z którym Polinejkes- zdrajca Teb, który chcąc zdobyć koronę sprowadził na miasto wojska króla Adrastosa musi według Kreona ponieść najwyższą karę - wieczne potępienie, hańbę dla ciała i tułaczkę dla duszy. Konflikt Kreona to konflikt wartości bliskich jednostce (ukochanemu synowi, Antygonie) i społeczeństwa. Skłaniając się ku pierwszym- ryzykował swój autorytet władcy, niepodważalność własnych wyroków, niesprawiedliwość, bo ustanowione prawo obejmowało swoim działaniem wszystkich bez wyjątku i bezpieczeństwo miasta (los Polinejkesa miał być przestrogą dla następnych zdrajców), wybierając zaś drugie - co czyni w akcji tragedii- naraża się na gniew i zemstę bogów. Tak też się dzieje. Zemsta obrażonych bóstw jest okrutna.
Religia jest prawem jednostki i obowiązkiem jednostki wobec bogów. To prawo stawia na pierwszym miejscu Antygona, jako córka i jako siostra. Prawo stanowione jest prawem ogółu, obowiązkiem jednostki wobec społeczeństwa. Kreon- jako władca i opiekun miasta wybiera tę właśnie ścieżkę.