Wiek XX przeszedł do historii jako wiek wojen. Stało się tak za strawą dwóch największych konfliktów minionego stulecia, pierwszej i drugiej wojny światowej. Tragedie te przysłoniły przebieg innym konfliktów głównie ze względu na swój zasięgi i skalę. Jednak nie oznacza to, że po zakończeniu II wojny światowej społeczność międzynarodowa był wielokrotnie światkiem innych, regionalnych konfliktów. Przez wielu historyków i politologów za jeden z najważniejszych, najbardziej krwawych i wyniszczających należy uznać wojnę iracko-irańska. Jej skutki, szczególnie te polityczne zmieniły na trwałe sytuację międzynarodową w rejonie Zatoki Perskiej. W niedługim czasie wybuchł w tym rejonie kryzys, na który świat nie mógł pozostać obojętny. Między dwoma tutejszymi potęgami – Irakiem i Iranem, wybuchła wojna.
Teren gdzie kiedyś rozwijały się cywilizacje starożytne Sumerów i Babilończyków stał się polem walki. Tu ścierały się wpływy światowych mocarstw. Wszystko to było spowodowane ogromnymi pokładami ropy naftowej znajdującymi się na tym obszarze. Irak, państwo dla którego pieniądze z wydobycia ropy naftowej stanowiły 90% dochodów, nie mógł sobie pozwolić na ograniczenie ilości wydobywanej ropy. To niejako determinowało, zwłaszcza po objęciu rządów przez Saddama Husajna, prowadzenie agresywnej polityki. Obszar, na którym toczyły się walki ograniczał się do południowej części terenów Iraku i Iranu. Taktyka ze względu na specyfikę warunków geograficznych, musiała zostać do nich dostosowana. Był to teren nizinny, który przecinały dwie rzeki Tygrys i Eufrat oraz mniejsze np. Karun Rud. Tutaj znajdował się także słynny szlak wodny Szatt-el-Arab. Posuwając się dalej na północ, tereny stawały się coraz bardzie górzyste.
Iran jest jednym z największych państw azjatyckich. Liczy 1, 6 mli km² i 56 mln mieszkańców. Te dane sytuują go na 5 miejscu. W porównaniu do Iranu. Irak to państwo znacznie mniejsze (dokładnie czterokrotnie). Liczy 15 mln mieszkańców. Mimo takiej różnicy w potencjale terytorialnym i ludnościowym właśnie to ostatnie państwo prowadziło bardziej agresywną politykę. Ze względów strategicznych najważniejszymi miastami były irańskie: Ahwaz, Abdan, Dezuf oraz Abadan Khuninshahr (Choramszar). Te obszary stały się główną areną walki, ze względu na znajdujące się tu złoża ropy naftowej.
Przyczyn wojny było kilka. Nim jednak nad nimi się skupię warto przeanalizować sytuację wewnętrzną obu stron konfliktu. Sytuacja polityczna Iraku i Iranu determinowała ich działania i stała się pośrednią przyczyną wojny. Podczas II wojny światowej Iran nie ukrywał sympatii wobec III Rzeszy. To było powodem okupacji tego kraju przez państwa alianckie, a dokładniej ZSRR i Wielkiej Brytanii (lipiec 1941 r.). Rządy państw okupujących teren Iranu zmusiły do ustąpienia szacha Rezę, a na tronie obsadziły jego syna Mohammeda. Po 1945 r. wojska brytyjskie wycofały się z zajmowanego obszaru. Nie uczynili tego Rosjanie. Próbowali utworzyć na północnym-wschodzie państwo Kurdów i Azerów. Dopiero wiosną 1946 r. armia radziecka wycofała się po wizycie premiera Iranu Ghavana w Moskwie. Przekonał on Stalina że nie warto angażować się na tym terenie.
Iran znów znalazł się w centrum uwagi w latach 1951 – 1953. Premier irański Mossedek naraził się Zachodowi, ponieważ przeprowadził nacjonalizację własności koncernów, trudniących się wydobyciem ropy naftowej, ale także i szachowi, którego władzę zamierzał ograniczyć. Został ostatecznie aresztowany przez oficerów wiernych monarsze.
Panujący szach Mohammed Reza Pahlevi korzystając z poparcia USA zbudował potęgę militarną i gospodarczą państwa. Na mocy zawartych umów armia irańska została wyposażona w amerykański sprzęt, stając się liczącym na Środkowym Wschodzie mocarstwem. Obok jednak tych sukcesów kraj dręczyła plaga korupcji oraz niezadowolenie społeczeństwa, które było brutalnie tłumione przez armię. W tych wypadkach złą sławą okryła się policja polityczna Savak. Przeprowadzając modernizację kraju lekceważone były muzułmańskie tradycje. Ośmieszano szyicki odłam islamu, który w Iranie dominował. Szykanowanie religii nie mogło pozostać bez odzewu ludności islamskiej. W kraju rodził się bunt podsycany przez duchownych. Kulminacją protestów społecznych stał się rok 1978. Nie pomagały brutalne akcje represyjne wojska i policji. Do świętej wojny – dżihadu, wzywali mułłowie. Obiektem agresji stał się szach, który jak twierdzono oddał się „amerykańskiemu szatanowi” (tak określono państwo amerykańskie). Liderem ruchów opozycyjnych był ajatollah Chomeini, który przebywał na wygnaniu. Po koniec 1978 r. siły zbrojne nie były w stanie już opanować sytuacji w kraju. Ośrodkiem opozycji było święte miasto Qom.
W styczniu 1979 r. przerażony możliwością utraty życia Pahlevi opuścił Iran. Od tej pory władzę oficjalnie sprawowała Rada Regencyjna oraz tymczasowo premiera Bachtiara. Wkrótce okazało się, że w rzeczywistości sięgnęła po nią Rada Rewolucyjna z Chomeinim na czele. Ten wrócił z emigracji w lutym 1979r. W przeciągu kilku tygodni islamiści rozprawili się z przeciwnikami. W kwietniu 1979 r. proklamowano w Iranie islamska republikę. W wojsku i na urzędach państwowych przeprowadzono czystki. Niekiedy przybierały one dość krwawy charakter. Od tej pory obowiązującym prawem stało się prawo koraniczne islamski. Prezydenta republiki miał zatwierdzać przywódca religijny, czyli sam Chomeini. Zgodność uchwał parlamentu z zasadami wiary badała Rada Strażników.
Od lat 50-tych także Irak, podobnie jak Iran, przeżywał wiele politycznych wstrząsów. W 1956 roku przeprowadzono zamach na króla Iraku Fajsala II. Nie udał się on wprawdzie, ale dwa lata później zamachowcy mieli więcej szczęścia. Monarcha został zamordowany, premiera rządu Nuri Saida ukamienowano, a generał Kasem uniknął śmierci (1959 r.) W 1968 r. partia Baas przeprowadziła zamach stanu. Zakończył się sukcesem. Rządy w kraju rozpoczęła parta Baas.
Z tymi wydarzeniami wiąże się nazwisko - Saddama Husajna. Był to zagorzały działacz partyjny. W 1973 r. został mianowany generałem irackich sił zbrojnych. Na tym nie skończyły się jego awanse. Prezydent Ahmed Hassan al-Bakr w 1979 r., będąc w wieku 42 lat, ogłosił przejście na emeryturę. Według niektórych w podjęciu tej decyzji pomógł mu Husajn. Bowiem to on po jego odejściu objął funkcję przewodniczącego partii i prezydenta Iraku.
Tak więc rok 1979 był przełomowy dla obu krajów. W Iranie potężna monarchia Pahlawich runęła. Stało się wówczas jasne, że w jednym z najważniejszych obszarów kuli ziemskiej, w Zatoce Perskiej, rozpoczęła się walka o dominację i wpływy. Iran, najpotężniejsze państwo w tym rejonie, w wyniku rewolucji pogrążył się w chaosie. Zaczął także odwracać się od Zachodu. Saddam Husajn, marzący o obudowie starożytnego imperium Nabuchodonozora, planował przeprowadzenie wojny błyskawicznej. Pozwoliłaby ona na przesunięcie granicy kosztem Iranu.
Przyczyn wybuchu wojny było wiele. Jedną z najważniejszych była sprawa związana z granicznym szlakiem wodnym Szatt-el-Arab o długości 90 km. Stanowił on wspólne ujście Tygrysu i Eufratu do Zatoki Perskiej. 6 III 1975r. Irak zgodził się na niekorzystne ustalenie dla siebie granicy kanału (pod naciskiem szacha). Ustępstwo w tej sprawie poważnie podważało pozycję Iraku. A co chyba ważniejsze skomplikowało transport ropy naftowej. Nigdy z algierskim porozumieniem nie zgodził się Husajn. Kryzys w Iranie stwarzał dogodną sytuację do wprowadzenia poprawek.
Istotnymi przesłankami były także wzajemna wrogość miedzy Arabami (Irak) a Persami (Iran). Konflikt pomiędzy sunnitami a szyitami należy rozumieć jako próbę islamskich fundamentalistów do eksportu swojej rewolucji oraz do dominacji nad światem. Oba państwa nie były także wolne od hegemonistycznych, imperialistycznych planów. Ponadto Husajn obawiał się że iraccy szyici i Kurdowie mogą uzyskać wsparcie od Iranu i wypowiedzieć się przeciwko irackim władzom.
Ciekawie przedstawia się samo porównanie sił militarnych biorących udział w wojnie. Husajn dysponował 4 dywizjami pancernymi, 4 dywizjami zmechanizowanymi i taką samą liczbą piechoty, w momencie rozpoczęcia wojny. Specjalnym odwodem były trzy samodzielne brygady elitarnej gwardii republikańskiej (w tym jedna pancerna). Łącznie około 200 tys. żołnierzy armii lądowej. Do tej liczby należało jeszcze doliczyć ponad 40 tys. lotników i marynarzy. Uzbrojenie armii irackiej było w większości pochodzenia radzieckiego. W pierwszych 5 latach wojny Saddam Husajn zakupił nowoczesny sprzęt wojskowy za sumę około 42, 8 miliardów dolarów.
Iran za rządów szacha Rezy Pahlawiego dysponował 400 tys. armią. Był więc potęgą na Bliskim Wschodzie. W ciągu kilkunastu lat trwania rewolucji potencjał militarny tego kraju uległ osłabieniu. To jednak nie zmartwiło Chomeiniego. Jego koncepcja zakładała utworzenie zupełnie od podstaw oddziałów nowego typu, które łączyłyby funkcje wojska i policji. 5 marca 1979 r. ajatollah polecił stworzenie oddziałów tzw. Pazadarów. Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI) dwa miesiące później liczył już 10 tys. osób. W momencie natomiast rozpoczęcia działań wojennych 30 tys. Formacja składała się z fanatycznych wyznawców islamu. Nie była dobrze wyszkolona, ale mimo to okazała się trudnym przeciwnikiem.
W 1979 r. Saddam Husajn wystąpił z żądaniem przeprowadzenia rewizji porozumienie algierskiego z 1975 r. Ten postulat połączył z żądaniem zwrócenia przez Iran Zjednoczonym Emiratom Arabskim trzech wysp położonych w cieśninie Ormuz. Te obszary szach zagarnął na początku tal 70-tych. Iran odrzucił te żądania. 8 kwietnia 1980 r. wydalił ambasadora irackiego. Bagdad nie czekał z założonymi rękoma. Podobnie jak Iran tak i teraz Irak usunął korpus dyplomatów tego kraju. 17 września, podczas specjalnie zwołanej sesji parlamentu Husajn uznał porozumienie algierskie za nie ważne. Oświadczył jednocześnie, że Szatt-al-Arab będzie wcielone do Iraku. Wojna rozpoczęła się 5 dni później, 22 września 1980 r. Trwała osiem następnych lat.
Husajn, napadając na Iran, liczył na błyskawiczny sukces. Jedynie krótka ofensywa dawała trzykrotnie mniejszemu terytorialnie i ludnościowo Irakowi jakieś szanse na zwycięstwo. Atak, wojska Husajna przeprowadziły w trzech kierunkach. Najważniejszym frontem był południowy. Obejmował rozlewiska Eufratu i Tygrysu oraz Szatt-al-Arab. Na tym odcinku do walki wykorzystano 50 tys. żołnierzy. Celem operacji miało być zdobycie irańskiego brzegu tego szlaku wodnego, a także leżących u niedaleko miast Choramszar i Abadan. Na Chomszar uderzyły wojska od północy, w ten sposób uniknęły forsowania wód kanału. Tak jak przewidywał Saddam Husajn armia irańska znajdowała się w rozsypce. Nie stawiła więc poważniejszego oporu. Ale obronę Choraszamu bardzo niespodziewanie podjęła ludność cywilna i strażnicy rewolucji. Pazdarzy zdołali powstrzymać atak Irańczyków, mimo ich zdecydowanej przewagi ogniowej i organizacyjnej. Na przedpolach miasta została powstrzymana 3 Dywizja pancerna oraz współdziałająca z nią 5 Dywizja Piechoty. Husajn z decydował się na obejście miasta. Na rzece Karun saperzy iraccy zbudowali 12 września most pontonowy. Nim czołgi ruszyły na południe kraju, w kierunku Abadanu, wielkiego ośrodka rafineryjnego. Jednocześnie broniący Chomszar został odcięty od reszty kraju. Także i Abadan, broniony przez ludność cywilną i strażników rewolucji, stawił opór nacierającym wojskom irackim. Pod koniec października front ustabilizował się. Jego linia przebiegała przez terytorium Iranu. Podczas ataku tylko części irańskiego brzegu Szatt-el-Arab nie udało się Husajnowi zająć.
Drugi kierunek ataku wojsk irackich został wymierzony w miasta Dezful i Ahwaz. Leżały w prowincji Chuzestan, bogatej w ropę naftową. Oddziały Husajna z łatwością pokonały około 100-kilometrowe odcinki dzielące oba miasta od granicy. Na froncie środkowym, miasta także okazały się dla Irakijczyków przeszkodami nie do pokonania. Przeprowadzono zmasowany ostrzał artyleryjski i rakietowy. Mimo to ośrodki oporu nie zostały zdobyte. W tej sytuacji w połowie listopada Irakijczycy podjęli atak na Sunsangred, miejscowość leżącą na zachód od linii łączącej miasta Dezful i Ahwaz. Walki o tą miejscowość toczono cały tydzień. W ich trakcie obie przechodziła ona z rąk jednej do drugiej strony. Ostatecznie utrzymali go Irańczycy. Więc i ofensywa iracka na froncie środkowym załamała się.
Front północny, obfitujący w górskie łańcuchy i pozbawiony lasów, przebiegał przez prowincje Kermanszah. On okazał się być najbardziej pomyślny dla Saddam Husajna. Chociaż także i tu Irańczycy nie ponieśli decydującej klęski. W trakcie działań militarnych 14 tys. żołnierzy irackich zdołało zająć graniczne miasta Kasr-e-Szrin i Mehren. Ten sukces nie miał decydującego wpływu na przebieg wojny. Powierzchnia Iranu wynosiła 1, 6 km², więc zajęcie nadgranicznego pasa ziemi o szerokości maksymalnie kilkudziesięciu kilometrów, trudno było uznać za militarny sukces. Po tym jak żaden z frontów wojny iracko-irańskiej nie przyniósł rozstrzygnięcia, koncepcja wojny błyskawicznej Husajna legła w gruzach. Jedynym rozsądnym posunięciem stało się w tej sytuacji zbudowanie silnej linii obrony. Jej przezwyciężenie dla Iranu miało być niemożliwe i w końcu zmusiłoby to państwo do zawarcia pokoju, którego warunki podyktowałby Bagdad.
5 stycznia 1981r. Iran podjął pierwszą dużą kontrofensywę. Przeprowadził ją na froncie środkowym. Jej celem było wyparcie Irakijczyków z rejonu miasta Susangred i Ahwaz. Do ataku zostały użyte dywizje pancerne oraz brygada spadochroniarzy. Po czterech dniach źle przygotowane natarcie irańskie załamało się. Nie przynosząc więc żadnych zdobyczy kosztem wroga. w trakcie ataku Irańczycy stracili kilkanaście czołgów. Mimo tych strat materialnych uzyskali coś innego, coś co było niezbędne dla morale armii, w której panował wewnętrzny chaos. Chodzi mianowicie o świadomość przejęcia inicjatywy w konflikcie.
19 marca ruszyła kolejna irańska ofensywa. Kulminacyjnym momentem tego przedsięwzięcia było odzyskanie małego miasteczka Choghalvand w Chuzestanie. Nie wpłynęło to jednak na sytuację panującą na froncie. Dopiero wrześniowa ofensywa na froncie południowym pozwoliła na odblokowanie Abadanu. W ten sposób zakończyło się, trwające rok oblężenie tego miasta. Wojska irackie były zmuszone do wycofania się na północ, za rzekę Karun.
Walki na froncie środkowym zostały wznowione w końcu listopada, kiedy Irańczycy zaatakowali ponownie. Tym razem zastosowano nową taktykę, wymyśloną przez samego Chomeiniego. Zaczęła ona przynosić dobre efekty. Zdobyte zostało położone blisko granicy miasto Bostan, a iracką linię obrony przerwano w Chuzestanie. Kolejna ofensywa miała miejsca n afroncie wschodnim 22 marca 1982 r. po czterech miesiącach względnego spokoju. Opatrzono ją kryptonimem "Fath", czyli zwycięstwo. Była to najbardziej udana, w całej wojnie irańska ofensywa. Żołnierze rewolucji w ciągu 8 dni zmusili IV Armię iracką, stacjonującą w rejonie miasta Dezful i Suse, do wycofania się o około 50 km. W trakcie ofensywy rozbito 3 dywizje wroga, zniszczono 660 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz 165 dział, a do niewoli trafiło 15 tys. żołnierzy Husajna (takie wiadomości podawało radio Teheran). Miesiąc później Irakijczycy ponieśli kolejną klęskę, tym razem na froncie południowym. 29 kwietnia rozpoczęła się ofensywa „Święte Miasto”, zakończona zdobyciem przez Irańczyków miasta Choramszar. Trwała do 25 maja i w jej wyniku odzyskano wszystkie okupowane ziemie nad Szatt-el-Arab i wzięto do niewoli ok. 22 tys. Irakijczyków.
Pasmo niepowodzeń zmusiło Saddama Husajna do przyznania się, że wyprawa na Iran zakończyła się niepowodzeniem. 10 czerwca 1982 r. Bagdad zobowiązał się do wycofania swojego wojska z terytorium Iranu. Ponadto zgodził się na rozstrzygnięcie konfliktu drogą arbitrażu międzynarodowego w sprawie obszarów spornych. Ale postawił warunek – Teheran zgodzi się na przerwanie ognia. „Republika islamska”, widząc że wygrana jest po jej stronie, zignorowała wszystkie propozycje irackie i przedstawiła własne warunki. Władze irańskie domagały się usunięcia Husajna ze stanowiska prezydenta, a także postawienia go przed międzynarodowym trybunałem jako winnego agresji na Iran. Zażądano wpłacenia reparacji wojennej w wysokości 150 mln dolarów. W tej sytuacji stało się jasne, że dla Husajna i jego reżimu rozpoczęła się niejako walka o przetrwanie na Bliskim Wschodzie.
13 lipca 1982r. Teheran na froncie południowym rozpoczął ofensywę pod kryptonimem „Ramadan”. Jej cel, po raz pierwszy w historii wojny iracko-irańskiej, był położony na terenach samego Iraku. Chodziło o opanowanie bądź przynajmniej odcięcie od reszty kraju – miasta Basra. Było to jedno z najważniejszych irackich miast. Otaczały do wody, więc było wymarzonym miejscem do obrony. Po kilku godzinach walki ponad stutysięczny korpus, który rozpoczął natarcie, musiał od niego odstąpić. Później przeprowadzono cztery kolejne ataki basidżu i pazdarów. Pozwoliły one na podejście na odległość 9 km od Basry. Tutaj jednak impet natarcia się wyczerpał. Irakijczykom sprzyjała pogoda. Burze piaskowe, trwające w tym rejonie, pozwoliły na przeprowadzenie kontrofensywy, ale nie doprowadziły do wyparcia Irańczyków z zajętego terytorium.
Nawet kolejna duża ofensywa na foncie środkowym nie przyniosła spodziewanych korzyści, a wojna ostatecznie po ustabilizowaniu się frontu 1 982 r. weszła w fazę wojny pozycyjnej. Linia frontu w ciągu następnych kilku lat ulegała tylko niewielkim zmianom.
Teheran postanowił swe działania skupić na terenach frontu północnego. Liczył, że tu może odnieść jakieś sukcesy. Wojska irańskie skupiły się głównie wokół miasta Kirkuk. Było ono istotne nie tylko ze względu na ropę, ale i względy propagandowe odegrały pewną rolę. Iran zamierzał udzielić pomocy Kurdom irackim, którzy prowadzili od lat antyhusajnowską partyzantkę. Podczas tej fazy wojny miały miejsce obustronne naloty. Po kilku miesiącach spokoju na froncie, 22 lutego 1984 r. Irańczycy rozpoczęli działania wojenne. Celem tak rozpoczętej ofensywy, określonej „Fatima-el-Sabra”, stała się strategiczna autostrada pomiędzy Basrą Bagdadem. Natarcie przeprowadziło kilka dywizji piechoty, wspieranej przez czołgi. To doprowadziło w konsekwencji do przełamania irackiej linii obrony w trzech miejscach na odcinku między miastami Al-Kut i Misan. Oddziałom irańskim udało się przeciąć nawet tę autostradę. Jednak na skutek kontrataku Irakijczyków nie utrzymali zdobytych terenów.
Podczas działań prowadzonych w lutym i marcu Irańczycy po raz pierwszy rzucili na front tysiące dzieci-męczenników. Brały one udział w walkach na pierwszej linii ognia, będąc żywymi tarczami bądź też na polach minowych, które w ten makabryczny sposób były rozbrajane. Bagdad natomiast na szeroką skalę zaczął stosować do odpierania tych ataków chemiczną broń. Pociski wypełnione gazem musztardowym i iperytem dla Irańczyków okazały się być straszliwą bronią. Nie posiadali oni żadnych, choćby tych najprostszych środków ochronnych. Dopiero śmierć tysięcy ludzi, „przemówiła” do ajatollahów, którzy zdecydowali się na wyposażenie swoich oddziałów w nowoczesne maski gazowe i odpowiednią odzież.
Ofensywa „Fatima-el-Sabra” przyniosła tylko ogromne straty w ludziach. Były one powodem zmian w dowództwie wojsk irańskich. W ich wyniku wzmocnieniu uległo znaczenie dowódców armii regularnej, a na czoło wysunęli się mułłowie, kierujący Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (pazdarami). W 1985 r. Iran dysponował już milionową armią. Jej skład to 300 tys. pazdrów, 250 tys. żołnierzy i 450 tys. basudżu. A tak przygotowanym wojskiem w marcu wydany został rozkaz podjęcia kolejnej ofensywy, której celem miało być ponowne zajęcie autostrady Basra-Bagdad. Desant przeprowadzony został za pomocą łodzi. Sforsowały one Tygrys, kierując się na południe od miasta Misan. Celem było przejęcie przyczółków na prawym brzegu rzeki. Tutaj przebiegała trasa drogi o strategicznym znaczeniu. Podczas prowadzonej akcji śmierć poniosło wieli Irańczyków, a następne ofiary przyniosły kolejne dni walk. Irakijczycy zdołali odeprzeć wojska wroga na odległość 15 km na wschód od Tygrysu. Atak został odparty. Według szacunków zachodnich ekspertów w trakcie tej ofensywy miało zginąć 27 tys. Irańczyków oraz kilka tysięcy Irakijczyków.
Następny rok wojny obfitował w niczego nie przynoszące ataki. Sytuacja zmieniła się w 1986 r. Iran
9 lutego rozpoczął akcję, która przyniosła mu pierwszy znaczący sukces. Celem ofensywy był półwysep Faw (Fao), atak w tym kierunku zakończył się zajęciem portu irackiego Al-Faw. Zdołano także opanować wschodni brzeg kanału Chawr-Abd-Alah. Oddzielał on Irak od Kuwejtu. W ten sposób irańska ofensywa doprowadziła do odcięcia Iraku od rejonu Zatoki Perskiej. Sukcesy odnieśli Irańczycy również na froncie północnym. Zdołali zająć 37 opuszczonych przez Kurdów wiosek. To był jedyny większy i widoczny efekt. Po sukcesach odniesionych we wrześniu i grudniu 1986 r. władze irańskie ponownie za cel obrały sobie Basrę. Początek działań wyznaczono na styczeń 1987 r. natarcie rozpoczęło się od północy i wschodu. Wokół Jeziora Ryb toczyły się najbardziej zacięte walki tej ofensywy. Większość linii irackich została przełamana, a Basra stała się obiektem intensywnie ostrzeliwanym przez irańskie lotnictwo. Jednak mimo tych sukcesów akcja podjęta w styczniu, miesiąc później, w lutym, zakończyła się porażką. Bitwa o Basrę była najkrwawszym epizodem w wojnie. W trakcie działań miało zginąć (według zagranicznych ekspertów) około 50 tys. Irańczyków. Była to tez ostatnia wielka operacja Iranu. W późniejszych miesiącach podjęto walki na froncie północnym. Kontynuowano także rakietowy ostrzał i naloty na miasta Iraku, jednak nie przynosiły one większego rezultatu. Ponadto zapał do prowadzenia walk wyraźnie zmalał. Od połowy lat 80-tych Iran dodatkowo musiał się borykać z wystąpieniami skierowanymi przeciwko dalszemu prowadzeniu wojny. W kwietniu 1988 r. armia irańska zajęła półwysep Faw. Odniosła także zwycięstwo w rejonie Basry i Kurdystanu. Jednak już wówczas w Teheranie zdecydowano się na inne rozwiązanie konfliktu. Władze zadecydowały o jego przerwaniu. 20 sierpnia 1988 r. ogłoszono zawieszenie broni pomiędzy Iranem i Irakiem.
Dotychczas nie istnieją dokładne dane dotyczące liczby ofiar tego konfliktu. Najczęściej podaje się liczbę jednego miliona ludzi. 2/3 z tego miliona to straty poniesione przez stronę irańską. Nie znana jest także cała kwota, którą walczące państwa przeznaczyły na zbrojenia i wyposażenie swoich armii, ale także i straty poniesione w wyniku prowadzonych działań. Szacuje się, że mogą one sięgać 300 miliardów dolarów.
Konflikt pomiędzy Irakiem i Iranem był wynikiem przemyślanej polityki prowadzonej przez Saddama Husajna. Jego ambicją było utworzenie ze swojego państwa regionalnego mocarstwa. Zastanawiać może to, że Iran dysponujący przecież większym potencjałem terytorialnym, ludnościowym i w końcu militarnym nie odniósł decydującego zwycięstwa w tym konflikcie. Szczególnie wówczas gdy koncepcja wojny błyskawicznej Iraku załamała się. Wydaje się że wina leży po stronie przywódców obu państw. Na śmierć wysłali tysiące swoich poddanych. A wyposażyli ich tylko w karabiny i zapewnili o opiece Allacha.
Po zawartym rozejmie Irak i Saddam Husajn bardzo szybko otrząsnął się z wojny. Nie zrezygnował także ze swoich celów, czyli z uczynienia z Iraku mocarstwa, i tak też się stało. Zadłużył państwo na miliardowe sumy. W niedługim czasie potęga iracka miała zostać sprawdzona, bowiem w 1990 r. Irak napadł na Kuwejt. Rozpoczęła się kolejna batalia, jednak tym razem już bardziej oficjalnie włączyły się do niej inne państwa, na czele ze Stanami Zjednoczonymi.