Dekret o powołaniu naczelnictwa, rządy Józefa Piłsudskiego
11 listopada 1918 r. w siedzibie marszałka Francji Ferdynanda Focha w miasteczku Compiegné podpisana została kapitulacja Niemiec i weszło w życie zawieszenie walk na froncie wschodnim. Po długich tygodniach starań najróżniejszych środowisk i instytucji w dniu 10 listopada 1918 r. powrócił do Warszawy zwolniony z więzienia w Magdeburgu Józef Piłsudski. Każde polskie ugrupowanie, z wyjątkiem rewolucyjnej lewicy zażądało przekazania mu pełni władzy przez Radę Regencyjną. Piłsudski stał się dla nich niekwestionowanym przywódcą narodu, owianym legendą młodości socjalistycznej, buntu, czynu zbrojnego oraz twierdzy magdeburskiej. Prawa strona sceny politycznej liczyła się z olbrzymią popularnością Piłsudskiego, jednocześnie godząc się z jego odmiennymi koncepcjami politycznymi uważając, iż tylko on zdoła nakierować wysiłki społeczeństwa w kierunku budowy praworządnego państwa nie dopuszczając przy tym do wpływów anarchii rewolucyjnej. Polityczne sprzeczności nie przeszkodziły poszczególnym stronnictwom w konsolidacji na rzecz wspólnej sprawy narodowej. Piłsudskiemu podporządkowała się Rada Regencyjna, po czym zgodnie z ustaleniami dekretu z 14 listopada 1918 r. przekazała mu dowództwo naczelne nad polskim wojskiem. Zgodnie z podjętymi wówczas decyzjami, Piłsudski miał złożyć władzę Rządowi Narodowemu w momencie jego powstania. Były to pierwsze dni państwowości polskiej, który dosadnie uświadomiły społeczeństwu fakt odzyskania niepodległości.
Powrót Piłsudskiego oraz objęcie przez niego władzy nad wojskiem wcale nie rozwiązało problemu kształtu przyszłej władzy i ustroju. W owym czasie istniały w Polsce cztery różne ośrodki decyzyjne: Rada Regencyjna, Polska Komisja Likwidacyjna w Krakowei, rząd lubelski, oraz Rady Delegatów. Najcenniejszym oparciem dla Piłsudskiego wydawał się być rząd w Lublinie, złożony z dawnych członków Polskiej Organizacji Wojskowej oraz ludowców i socjalistów. Przystępując do formowania rządu Piłsudski nawiązał porozumienie z Ignacym Daszyńskim i nakłonił go do podjęcia decyzji o rozwiązaniu lubelskiego gabinetu. W kolejnych dniach, po rozmowach z licznymi działaczami politycznymi postanowił nadać rządowi wygląd szerokiej koalicji złożonej z wszystkich stronnictw politycznych ze zwiększonym wpływem socjalistów i delegatów ruchu ludowego, a także z pewną grupą bezpartyjnych fachowców. Celem tej ekipy miało być pełnienie władzy tymczasowej, aż do momentu powołania Sejmu Ustawowaczego. Piłsudski powierzył misję utworzenia tego rządu Daszyńskiemu, ale ze względu na liczne sprzeciwy, ostatecznie zadanie to przypadło w udziale Jędrzejowi Moraczewskiemu. Nowy premier powołał 15 ministrów, z czego 6 było socjalistami, rezerwując kolejne 4 resorty dla ludowców Wincentego Witosa oraz narodowych demokratów z poznańskiego. Po uformowaniu gabinetu nowy premier wydał dekret, na mocy którego wprowadzał m. in. 8-godzinny dzień pracy i ubezpieczenia chorobowe. W tym okresie Piłsudskiemu przyznana została pozycja Tymczasowego Naczelnika Państwa, która gwarantowała mu władzę niemal autorytarną. Rząd Moraczewskiego odżegnywał się od idei rewolucji i zaznaczał, że zależy mu na ugruntowaniu ustroju państwa na regułach demokracji parlamentarnej. Najbardziej palącym problemem była konieczność zwołania sejmu, dlatego wybory wyznaczono już na 26 stycznia 1919 r.
Konstytucja marcowa z 1921 r.
W roku 1919 rozpoczęto także prace nad przygotowaniem projektów konstytucji. Specjalnie do tego celu powołano nawet Komisję Konstytucyjną Sejmu Ustawowaczego, na czele której stanęli: Maciej Rataj z PSL "Wyzwolenie", Mieczysław Niedziałkowski z PPS i Władysław Seyda z ZLN, a także wyznaczoną przez rząd tzw. Ankietę Konstytucyjną, której pracą kierował były galicyjski namiestnik Michał Bobrzyński. Gremia te opracowały kilka projektów przyszłej ustawy zasadniczej, z których jeden został 8 lipca 1920 r. przedstawiony Sejmowi Ustawowaczemu. Był to projekt opracowany przez polityków prawicowych i centrowych, a jego wybór trzeba uzasadnić przewagą zwolenników tych opcji w komisyjnej ekipie. Ze względu na zagrożenie państwa najazdem wojsk radzieckich, debata została przerwana i wznowiona dopiero we wrześniu 1920 r. Kilka artykułów planowanej konstytucji były tak bardzo kontrowersyjne, iż mogły doprowadzić do szybkiego rozwiązania sejmu.
Gdy 5 lutego 1921 r. przeprowadzono drugie głosowanie sejmu nad omawianym projektem ustawy zasadniczej, w zaaprobowanej przez większość redakcji znalazły się sformułowania idące raczej po myśli forsującej projekt grupy. Natomiast poparcia większości nie zyskały postulaty lewicy traktujące o mniejszościach narodowych, prawa strajkowania, elekcji prezydenta w powszechnym głosowaniu i upoważnieniu go do obejmowania funkcji wodza naczelnego na okres wojny oraz mnóstwo innych. Dopiero podczas trzeciego głosowania z 15 marca 1921 r. prawica zgodziła się zrezygnować z kilku postulatów, dzięki czemu 17 marca 1921 r. Sejm Ustawowaczy powołał uroczyście nową konstytucję II Rzeczpospolitej Polskiej, za wzór której posłużyła konstytucja francuska, będąca jedną z najbardziej demokratycznych na świecie. Uchwalona ustawa zasadnicza składała się z siedmiu podstawowych rozdziałów:
I - Rzeczpospolita
II - Władza ustawodawcza (senat i sejm wybierane na okres pięciu lat w wyborach powszechnych przez ogół obywateli. Czynne prawo wyborcze do sejmu po skończeniu 21 lat, natomiast do senatu 30. Tylko senat i sejm mają wyłączność przy stanowieniu ustaw.)
III - Władza wykonawcza ( Prezydent oraz rząd odpowiedzialny przed sejmem, wybór prezydenta przeprowadza Zgromadzenie Narodowe złożone z członków senatu i sejmu. Prezydent posiada niewielkie uprawnienia i funkcje reprezentacyjne.)
IV - Sądownictwo (Niezawisłość i nieusuwalność sędziów, prawo przysługującego immunitetu, jawność przeprowadzanych rozpraw, powoływanie sędziów jedynie przez prezydenta.)
V - Powszechne obowiązki i prawa obywateli (Obowiązki: Wierność wobec państwa, przestrzeganie prawa, ponoszenie publicznych świadczeń ustanowionych mocą ustaw, służba wojskowa. Prawa i wolności: ochrona wolności, mienia i życia bez względu na pochodzenie, rasę, narodowość, religię; bezwzględna równość względem prawa.)
VI - Postanowienia ogólne (Decyzja o użyciu sił zbrojnych uzależniona od władz cywilnych przy całkowitym zachowaniu ustaw.)
VII - Postanowienia przejściowe (Zmiany w konstytucji mogą zostać dokonane jedynie przez senat i sejm większością 2/3 głosów przy wymaganej obecności przynajmniej połowy senatorów i posłów, a dodatkowo przewidywano możliwość stałej rewizji, co ćwierć wieku większością 3/5 głosów.
Przewrót majowy
Istnieją podejrzenia, iż przygotowania do przewrotu mającego pozwolić Piłsudskiemu na ponowne objęcie władzy nad państwem i wojskiem rozpoczęto pod koniec roku 1925. Wtedy to PPS-owcy, byli legioniści oraz byli członkowie POW rozpoczęli intensywną kampanię skierowaną przeciwko endeckiemu przewrotowi. W tejże akcji prym wiedli ludzie powiązani z marszałkiem: Marian Malinowski, Rajmund Jaworowski, a także były premier Moraczewski. W niektórych ugrupowaniach sejmowej lewicy zwolennicy Piłsudskiego organizowali przychylne mu jednostki (m.in.: Kazimierz Bartel na niwie Klubu Pracy, Marian Zyndram-Kościałkowski i Bogusław Miedziński w PSL-u "Wyzwolenie"). Dzięki temu, iż Piłsudski piastował funkcję członka gremium przyznającego ordery i odznaczenia wojskowe, cały czas zachowywał kontakt z bardzo liczną i wpływową grupą swoich sympatyków w wojsku. Po personalnych roszadach, dokonanych w armii na wiosnę 1926 roku przez generała Lucjana Żeligowskiego, grupa oficerów wiernych marszałkowi otrzymała kilka bardzo prestiżowych stanowisk. Dzięli temu Piłsudski mógł wtenczas być pewien poparcia dowództwa okręgów w Warszawie, Łodzi, Lublinie, Brześciu i Grodnie.
Przygotowania do zamachu weszły w decydującą fazę w chwili znacznego osłabienia koalicji, będącej filarem rządu Aleksandra Skrzyńskiego. 18 kwietnia 1926 r. generał Orlicz-Dreszer wydał rozkaz utrzymania w stanie gotowości oddziałów wojska przeznaczonych dla Piłsudskiego w razie rozruchów. Generał Żeligowski nakazał również zwołać na 10 maja specjalne oddziały w bazie wojskowej w Rembertowie nieopodal Sulejówka, rzekomo w celu przeprowadzenia manewrów. Przeciwko tym działaniom bezskutecznie protestował generał Edmund Kessler będący szefem Sztabu Generalnego. 11 maja 1926 r. w Warszawie rozpuszczono nieprawdziwą wiadomość, że willa Piłsudskiego została ostrzelana, a on sam z polecenia władz ma zostać aresztowany. W samo południe 12 maja, na rembertowskiej stacji kolejowej zgromadziło się 1,2 tys. uzbrojonych żołnierzy. Na ratunek im maszerowały zaprzyjaźnione oddziały z Ciechanowa, Garwolina i Pułtuska. Rebelianci przechwycili m. in. gmach MSW przy ul. Nowowiejskiej, Dworzec Wschodni, sztab dowodzenia Okręgu Korpusu, a także koszary szwoleżerów przy ul. Czerniakowskiej. Kompletnie zaskoczony rząd mógł liczyć na wsparcie jedynie 750 ludzi uzbrojonych w jedno działo. W tym samym czasie do Rembertowa przybył Piłsudski, po czym ruszył w kierunku Pragi, która błyskawicznie znalazła się po stronie zamachowców. O godzinie 14.00 rząd wezwał mieszkańców do posłuszeństwa, po czym zaprowadził stan wyjątkowy. Niespełna trzy godziny po tym wydarzeniu prezydent Stanisław Wojciechowski pomaszerował na most księcia Poniatowskiego, żeby w cztery oczy porozmawiać z marszałkiem i spróbować opanować sytuację. Jednak rozmowy zakończyły się fiaskiem. Niezadowolony z ich przebiegu Piłsudski o godz. 19.00 nakazał swoim wojskom zaatakować most Kierbedzia. Wówczas padły strzały oraz pierwsze ofiary. Z końcem dnia wszystkie znaczące urzędy znalazły się w władzy zamachowców, a specjalnym komisarzem miasta mianowano generała Felicjana Sławoja-Składkowskiego. Pierwszy dzień zamachu zakończył się zatem pełnym sukcesem Piłsudskiego.
W nocy marszałek znowu próbował negocjacji, jednak ciągle były one bezskuteczne. 13 maja nie doszło do żadnego rozstrzygnięcia, natomiast do obydwu stron doszły posiłki. Przed dwunastą wojska rządowe przystąpiły do kontrataku, odbiły budynek MSW i koszary zmuszając oddziały Piłsudskiego do wycofania się w rejon Ogrodu Saskiego. Powtórzyła się sytuacja z minionej nocy, prowadzone negocjacje tkwiły w martwym punkcie. Piłsudski postanowił przeprowadzić decydujące natarcie rankiem 14 maja. Gmach MSW ponownie zmienił okupanta, zajęte zostało lądowisko na terenie Mokotowa, co doprowadziło do ucieczki prezydenta do Wilanowa koło godz. 15.00. Dwie godziny później do Belwederu wmaszerowały oddziały Piłsudskiego. Warszawa została opanowana przez zamachowców.
Następstwem tego było podanie się rządu do dymisji. Z funkcji prezydenta zrezygnował Wojciechowski, po czym przekazał swoje uprawnienia Maciejowi Ratajowi, urzędującemu marszałkowi sejmu. Walki ustały 15 maja. Piłsudskiemu, póki co nie zależało na objęciu władzy, ale jedynie na zalegalizowaniu zamachu. Nowy gabinet miał uformować Kazimierz Bartel. Postanowienia ustrojowe nowej ekipy rządzącej były nie do końca określone. Społeczna lewica, która bardzo aktywnie poparła marszałka oczekiwała na wysunięcie haseł społecznej sprawiedliwości. Tymczasem w przemówieniach Piłsudskiego akcenty prospołeczne ustąpiły miejsca tzw. "walce z bezprawiem", które zgodnie z jego słowami opanowało życie publiczne w państwie. Piłsudski stwierdził: "Jeżeli pojęcia prawica-lewica są powiązane z socjalnymi ruchami, nigdy osobiście nie byłem w nowej Rzeczpospolitej zwolennikiem dawania zdecydowanej którejkolwiek ze stron." Dalsze jego postulaty były jeszcze bardziej antydemokratyczne, nie inaczej wypowiadali się jego współpracownicy.
Marszałek wbrew oczekiwaniom nie przejął władzy dyktatorskiej. Opinia publiczna była niemal pewna iż Piłsudski będzie chciał objąć stanowisko prezydenta, dlatego ugrupowania lewicowe zgłaszały liczne postulaty popierające jego wybór na owo stanowisko, w planach było utworzenie rządu robotniczo-chłopskiego, a także rozwiązanie senatu i sejmu. 31 maja marszałek sejmu Rataj zwołał posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, którego celem był wybór nowego prezydenta. Koła lewicowe wysunęły oczywiście kandydaturę Piłsudskiego, a prawica poparła dotychczasowego wojewodę poznańskiego Adolfa Bnińskiego. W rezultacie ze zwycięstwa mógł się cieszyć Piłsudski, jednak ku ogólnemu zdziwieniu odrzucił uzyskane stanowisko wysuwając własną kandydaturę w osobie Ignacego Mościckiego, którą następnego dnia przegłosowano i nieoczekiwany kandydat stał się trzecim prezydentem II RP.
Nowela sierpniowa
Po zdymisjonowaniu gabinetu Kazimierza Bartla nowy prezydent powierzył misję formowania nowego rządu... dotychczasowemu premierowi. W dniu 8 czerwca 1926 r. nowy, stary rząd na nowo podjął działalność. Nie posiadał on jakiegoś charakterystycznego oblicza oraz nie mógł opierać się na żadnym stronnictwie sejmowym. Wobec takiej sytuacji oraz poważnie nadszarpniętym autorytetem parlamentu wydawało się, że ciała ustawodawcze szybko ulegną znacznej restrukturyzacji. Pomimo że senat i sejm zaakceptowały w końcu przewrót majowy, nadal zachowały one skład, który wyłonił obalony w wyniku zamachu rząd Witosa. Istniało zatem prawdopodobieństwo dalszych konfliktów, ale Piłsudski nie dążył do rozwiązania senatu i sejmu, planował jedynie przeprowadzić zmiany w konstytucji. 16 czerwca 1926 r. rząd Bartla przestawił sejmowi projekt nowelizacji ustawy zasadniczej, który nadawał prezydentowi prawo do rozwiązywania senatu i sejmu, wydawania dekretów w okresie przerw pomiędzy sesjami parlamentu, oraz w warunkach zupełnie zwyczajnych na podstawie sejmowych pełnomocnictw. Projekt ten przypominał postulaty głoszone przez stronnictwa centralne i prawicowe, co mocno komplikowało ich sytuację. 5 lipca 1926 r. zainaugurowano sejmową debatę nad rządowym projektem, a już 2 sierpnia sejm przegłosował ustawę przekształcającą konstytucję w myśl zasad proponowanych przez rząd. Razem ze słynną "nowelą sierpniową" parlament uchwalił również ustawę upoważniającą głowę państwa do wysuwania rozporządzeń mających moc ustawy w terminie do końca roku 1927. Poparcie centrum i prawicy w sprawie noweli konstytucyjnej doprowadziło do paradoksalnej sytuacji, w której marszałka jeszcze popierała lewica, a w poszczególnych sprawach także prawica i centrum, gdyż marszałek realizował ich postulaty.
Rząd uzyskał zatem swobodę działania w celu realizacji dalszych sanacyjnych planów, a Piłsudski został Wodzem Naczelnym obejmując funkcję Inspektora Generalnego, który na okres wojny automatycznie stawał się Wodzem Naczelnym.
Powstanie BBWR
Po zakończeniu kadencji sejmu z końcem listopada 1927 r. rozpisano nowe wybory na 4 marca 1928 r. do sejmu i na 11 marca do senatu. Sytuacja była nieprzewidywalna, ponieważ nikt nie wiedział, jak elektoraty wyborcze poszczególnych partii ustosunkują się do przemian wywołanych wskutek przewrotu majowego. Dotychczasowa strategia Piłsudskiego ograniczała się do utrzymania swoich zwolenników w różnych stronnictwach, po to, by rozszerzyć poparcie wobec linii nazywanej w okresie zamachu "sanacyjną". Początkowo wyobrażano sobie, iż Piłsudski będzie chciał utworzyć szeroki blok centrolewicowy łączący wszystkie ugrupowania od PPS do NRP, jednakże wobec wzmagających się sprzeczności między lewicą, a obozem rządzącym, koncepcja ta zupełnie straciła wszelkie szanse powodzenia. Na kilka miesięcy przed wyborami, obóz sanacyjny rozpoczął proces wycofywania z sejmowych stronnictw swych najaktywniejszych działaczy, doprowadzając tym samym do rozłamu w niektórych partiach. W taki właśnie sposób powstała NPR-lewica i frakcja chłopskich secesjonistów z PSL-u "Piast" na czele z Jakubem Bojko. Marszałek wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami postanowił zmienić dotychczasową taktykę poprzez powołanie własnego rządowego ugrupowania zwanego Bezpartyjnym Blokiem Współpracy z Rządem, w skrócie BBWR, na czele którego postawiono Walerego Sławka. W rezultacie energicznej akcji propagandowej, BBWR połączył różnorodne frakcje zwolenników Piłsudskiego, poczynając od konserwatystów, inteligencji, księży, Żydów i masonów, dotychczasowych socjalistów, na ziemiaństwie i burżuazji kończąc. Siłą, która jednoczyła Blok, był niekwestionowany autorytet marszałka, a także propagowane przez niego hasła: pracy i bezpartyjności dla państwa, pomocy finansowej dla ziemian i kapitału prywatnego oraz usprawnienia administracji państwowej.
BBWR stanął do wyborów i po przeprowadzonej z wielkim rozmachem kampanii wyborczej, zdobył w parlamencie większość względną (27,6 %). Takie wyniki nie zadawalały jednak Bloku i rychło doprowadzono do kolejnych wyborów.
Wybory brzeskie
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że kampania przedwyborcza uniemożliwiała swobodną wymianę stanowisk poszczególnych sił politycznych. Państwowa administracja w jeszcze większym stopniu niż to miało miejsce w roku 1928 przyłączyła się do popierania rządowego bloku. Minister Sławoj-Składkowski otwarcie zalecał starostom, aby doprowadzili do zwycięstwa "pomysłu marszałka Piłsudskiego". BBWR dysponował sporymi funduszami oraz przede wszystkim wielką liczbą druków wyborczych. Starano się zastraszać, a nawet rozbijać ugrupowania opozycyjne. Na terenach kresowych sanacyjna propaganda przedstawiła BBWR jako jedynego gwaranta obrony polskości. Marszałek wyraźnie dawał do zrozumienia, że porażka w ogóle nie wchodzi w grę.
W rezultacie w wyborach przeprowadzonych w listopadzie 1930 r. wzięło udział 74,8% społeczeństwa, według wyników oficjalnych BBWR uzyskało 46,8% głosów poparcia, Stronnictwo Narodowe - 12,7%, Centrolew - 17,7%, chadecja - 3,8%, komuniści - 2,1%, natomiast mniejszości narodowe - 14,3%. Wyniki te, oprócz niepodważalnego zwycięstwa BBWR-u , oznaczały też poprawienie sytuacji Stronnictwa Narodowego, zmniejszenie wpływów lewicy i centrum, jak i również mniejszości narodowych. Obok Centrolewu największymi przegranymi okazali się Niemcy. Walka między rządem i sejmem dobiegła wreszcie końca: BBWR uzyskał w sejmie 55,5% mandatów i 67,6% w senacie.
Po "tryumfalnych" wyborach marszałek zrezygnował z piastowanego w owym czasie stanowiska premiera, a 4 XII 1930 r. prezydent Mościcki zatwierdził nowy rząd na czele z Walerym Sławkiem. Gabinet ten był bezwzględnie zdominowany przez grupę "pułkowników", natomiast sam Piłsudski przejął stery w wojsku. 9 grudnia nastąpiło otwarcie oraz ukonstytuowanie się obydwu izb parlamentu. Skład nowego sejmu rozbudzał nadzieje na wprowadzenie korzystnych zmian do konstytucji.
Wybory 1930 roku, a także okoliczności, w których je przeprowadzono, przepowiadały całkowite odejście obozu rządzącego od zasad demokracji i przejście do autentycznej dyktatury. Opozycja była dyskryminowana, a jej liderzy trafiali do więzienia. Doprowadziło to do zachwiania autorytetu marszałka Piłsudskiego w polskim społeczeństwie, jego legenda wyraźnie malała. Jednak sam Piłsudski również się do tego mocno przyczynił poprzez brutalną kampanią jesienną, zresztą niedługo potem wyjechał na kuracje, po odbyciu której rzadziej występował publicznie. Stawał się coraz bardziej rozgoryczony i przygnębiony i często powtarzał, iż Polacy posiadają "instynkt wolności, przez co nie można nimi rządzić przy pomocy terroru".
Konstytucja kwietniowa
W nowej rzeczywistości głównym celem grupy rządzącej z osobą marszałka na czele było przeprowadzenie zmian w konstytucji. Chciano bowiem prawnego usankcjonowania działającego od kilku lat systemu politycznego. W okresie kilkunastu miesięcy czołowi sanacyjni znawcy prawa opracowywali projekt ustawy zasadniczej, której zasadnicze tezy zostały przedłożone sejmowi 29 stycznia 1934 roku w raporcie z postępów Komisji Konstytucyjnej. Kręgi opozycyjne nie miały żadnych możliwości, aby móc nie dopuścić do uchwalania przez sejm większości ustaw. Po prostu nie posiadała dostatecznej liczby mandatów. Projekt po wniesieniu drobnych poprawek przez senat został ostatecznie przyjęty 10 stycznia 1935 r. Jednak sama ustawa mogła wejść w życie dopiero po zatwierdzeniu jej przez prezydenta, a Mościcki złożył na niej swój podpis 23 kwietnia 1935 roku, zresztą w chwilę po tym, jak uczynił to Piłsudski. Autorzy ustawy stworzyli ustrój oparty na władzy jednostki i wspierającego ją obozu rządzącego przy jednoczesnym umniejszeniu roli parlamentu. Obowiązująca dotąd reguła suwerenności narodu, oddającego ster rządów w ręce odpowiednich organów, została zamieniona przez typową dla sympatyków Piłsudskiego ideologią państwową.
Następne artykuły omawiały zwierzchnią rolę głowy państwa, która skupiała " niepodzielną i jednolitą władzę państwową". Prezydent miał zostać obrany na siedmioletnią kadencję w wyniku głosowania powszechnego. Otrzymał niezwykle szerokie kompetencje: mógł zwoływać oraz rozwiązywać parlament, mianować premiera, reprezentował państwo na zewnątrz, był głównym zwierzchnikiem sił zbrojnych, decydował o pokoju i wojnie, ratyfikował i zawierał umowy międzynarodowe, obsadzał niektóre urzędy wyższe, wskazywał kandydata na następcę, a także wyznaczał następcę w okresie wojny. Ponadto zachowany został system prezydenckich dekretów mających moc ustaw.
Rząd został uniezależniony od parlamentu, a senat i sejm pozbawiono wpływu na ustalanie składu personalnego gabinetu. Izba niższa miała być wyłoniona na podstawie wyborów przeprowadzonych na zasadzie czteroprzymiotnikowego prawa wyborczego. Rozszerzono uprawnienia senatu, obecnie to marszałek tej izby posiadał kompetencje związane z zastępowaniem prezydenta państwa. Senat i sejm stały się głównymi ciałami ustawodawczymi, ale sama inicjatywa ustawodawcza przysługiwała również rządowi, zresztą w kwestiach budżetu sejm w ogóle nie miał nic do powiedzenia. Prezydent, o czym była już mowa miał przywilej wydania dekretów równych ustawom, a ponadto posiadał prawo weta wobec ustaw uchwalonych podczas posiedzeń parlamentu.
Tak prawa, jak i obowiązki ogółu obywateli zostały zmarginalizowane i wtrącone do ustępu mówiącego o postanowieniach roli państwa, wymiaru sprawiedliwości, sił zbrojnych, czy też o możliwości zagrożenia zewnętrznego państwa. Podkreślono jedynie obowiązki: wierności państwu, gotowości w dziedzinie obrony i konieczności ponoszenia świadczeń.
Konstytucja wywołała reakcje niemal wszystkich środowisk opozycyjnych, jednak w rzeczywistości pomyślnie zakończyła proces przemodelowania ustroju państwowego z systemu demokratyczno-parlamentowego na autorytarny. Utrwalała ona system sprawowania rządów zaproponowanych przez marszałka Piłsudskiego po przewrocie majowym w rezultacie walk z opozycją i sejmem. Idea roli nadrzędnej państwa i mocnej władzy wykonawczej, a także ocena obywateli wedle "wartości zasług i wysiłku " na rzecz "powszechnego dobra" stawiały nowy ustrój państwowy w jednym szeregu z takimi krajami jak: Włochy, Portugalia, państwa bałkańskie i nadbałtyckie.
Komentarze (0)