Od roku 1910 Półwysep Koreański pozostawał we władaniu Japonii. Kiedy Japonia skapitulowała tereny Korei, tegoż równoleżnika przez Związek Radziecki.

W roku 1950 zimna wojna zmieniła się po raz pierwszy w gorącą peryferyjną wojnę pomiędzy blokiem komunistycznym i Zachodem. Terenem, na jakim komuniści podejmowali próbę zbrojnej ekspansji, stała się wówczas Korea, podzielona od roku 1945 na część północną opanowaną przez Armię Czerwoną, oraz południową opanowaną przez Amerykanów. Ów podział jeszcze bardziej się utrwalił po utworzeniu na północy w roku 1948 - komunistycznej Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, na czele z Kim Ir Senem a na południu - Republiki Korei z prezydentem Li Syngmanem. Intensywnie zbrojone oraz szkolone przez ZSRR północnokoreańskie wojska już w roku 1948 dokonywały wypadów aż na południe od wyznaczonej linii demarkacyjnej. Dla przykładu w październiku tego samego roku komuniści rozpoczęli rewoltę w Yosu i Sunchon. Południowokoreański rząd nawet składał protesty w ONZ, jednak jego słabość a także oświadczenie sekretarza stanu USA Deana Achsona ze stycznia roku 1950 dotyczące wyłączenia Tajwanu oraz Korei z tzw. zachodniej strefy obrony Stanów Zjednoczonych zachęciły komunistę Kim Ir Sena do podejmowania prób zapanowania nad całą Koreą przez komunistyczne wojska. Wcześniej jeszcze do prasy przedostała się amerykańska dyrektywa Departamentu Stanu z 22 grudnia 1949 roku, stwierdzająca, iż Tajwan nie posiada specjalnego znaczenia dla Stanów Zjednoczonych. Wrażenie niejako braku jakiegokolwiek zainteresowania ze strony Waszyngtonu wyspą naprawił Truman w swoim oświadczeniu z 5 stycznia 1950 roku, w którym to stwierdził, iż Tajwan pozostaje w rękach Chińczyków, zaś USA nie zamierzają ingerować w sprawy wewnętrzne tego państwa, a jedynie popierają chiński rząd. To oświadczenie wywołała wyjątkowo wściekłą reakcję ze strony Pekinu. Podczas rozmów w Moskwie w 1950 roku, w lutym Kim Ir Sen zyskał poparcie od Stalina, który to przy pomocy swych generałów zaplanował całą akcję oraz namówił Chińczyków do współpracy, obiecując udział radzieckiego lotnictwa w wojnie. Decyzję ostateczną dotyczącą "przystąpienia do jednoczenia Korei" podjął Stalin 14 maja 1950 roku.

Zaskoczenie było zupełne. 25 czerwca roku 1950 o godzinie 4 nad ranem 90 tys. północnokoreańskich żołnierzy przeszło przez 38 równoleżnik, tym samym rozpoczynając ofensywę mającą na celu podbój południa. W następnym dniu, kiedy południowokoreańskie wojska w pośpiechu się wycofywały, z wojskowych baz japońskich wystartowały samoloty amerykańskie. 7 flota skierowana została w ten właśnie rejon. Wkrótce pierwsi amerykańscy żołnierze przybyli już na miejsce walk.

"Za wszelką cenę musimy powstrzymać tych drani" - powiedział Truman. Północnokoreańskie wojska posiadały przewagę 2:1 jeżeli chodzi o liczbę żołnierzy, w samolotach 6:1 a także w broni automatycznej oraz czołgach7:1. Dnia 27 czerwca Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję, która żądała zaprzestania agresji oraz wycofania wojsk, przy zaleceniu dla wszystkich członków ONZ, aby pomogli w wykonaniu jej. Związek Radziecki, od stycznia 1950 roku bojkotujący wszystkie posiedzenia Rady niejako na znak sprzeciwu co do obecności przedstawicieli Tajwanu, którzy reprezentowali Chiny, nie posiadał na posiedzeniu swojego przedstawiciela, dlatego też radzieckie weto nie padło. Powołując się na zatwierdzoną rezolucję ONZ prezydent Truman zapowiedział wysłanie sił morskich i powietrznych USA na pomoc południowokoreańskim wojskom. Wielka Brytania, Francja, Holandia, Turcja, Kanada, Kolumbia, Związek Południowej Afryki, Australia, Nowa Zelandia, TajlandiaFilipiny również zobowiązały się udzielać pomocy Rządowi Seulu. Pierwszy raz organizacja międzynarodowa zmobilizowała się, aby stawić czoło zaistniałej agresji. Podczas wojny koreańskiej udział brały wojska aż 16 państw, jednak bohaterem najważniejszym tego dramatu były, oprócz Korei Południowej same Stany Zjednoczone. Wysłane przez nich siły wojskowe stanowiły 50% lądowych oddziałów, 80% marynarki oraz 90% lotnictwa.

Dokładnie nie była wiadoma rola, jaką Związek Radziecki odegrał w tejże agresji, jednak rząd Stanów Zjednoczonych uważał, iż decyzje zapadały w Moskwie oraz że trzeba powstrzymać zbliżającą się komunistyczną ofensywę. Uzbrojone w pojazdy a także broń z ZSRR siły zbrojne Północnej Korei spychały słabo uzbrojone wojska ONZ na dalekie krańce półwyspu. Z początkiem sierpnia jednostki ONZ kontrolowały tylko niewielki skrawek terenu na południowo-wschodnim wybrzeżu. Stanęły na długości 120 km w okopach, które otaczały port Pusan. Zmianę sytuacji dopiero przyniosła 7 lipca uchwała Rady Bezpieczeństwa dotycząca wysłania wojsk ONZ (a faktycznie Stanów Zjednoczonych) do Korei Południowej. Amerykański generał Douglas MacArthur stanął na czele owych sił. Siedemdziesięcioletni wówczas wódz amerykańskich sił zbrojnych na Dalekim Wschodzie przygotował wyjątkowo ryzykowny plan to znaczy: atak morski na port Inczhon nieopodal Seulu na zachodnim wybrzeżu, położony 400 km poza linią wroga. Wojska ONZ zaczęły swój zwycięski marsz poprzez całą Koreę, najpierw rozbijając siły Północy a następnie docierając do przyczółków znajdujących się nad rzeką Jalu, która to była granicą między ChRL i Koreą Północną. Praktycznie cała Korea została uwolniona od komunistów. Pomimo, że po północnokoreańskiej stronie walczyło prawie 5 tys. radzieckich lotników, a większość sił ONZ to były wojska USA, tak Moskwa jak i Waszyngton nie używały stwierdzenia, iż znajdują się w stanie jakiejś wojny. Na wypadek konfliktu Mao Zedong przywódca ChRL został zobowiązany wprowadzić wojska chińskie do akcji. Chociaż chińsko-radzieckie stosunki formalnie były przyjazne, Stalin bojąc się, iż czerwone Chiny będą chciały odgrywać jakąś samodzielną rolę jeżeli chodzi o ruch komunistyczny, popychał północnokoreańskie oraz chińskie wojska na południe, chcąc w ten sposób wbić klin pomiędzy Stany Zjednoczone oraz komunistyczne Chiny.

Dnia 8 października Mao Zedong rozkazał siłom ChRL przystąpienie do działań przeciwko wojskom ONZ. A 19 października przekraczająca 400 tys. chińska armia przeszła przez rzekę Jalu.

Wydarzenie to stanowiło niebezpieczne niezwykle zaostrzenie konfliktu. Amerykański generał Mac Arthur miał w planach natarcie na pewne, wybrane cele położone w Mandżurii, jednak został on powstrzymany przez prezydenta Trumana, który poważnie się obawiał przystąpienia Związku Radzieckiego do wojny i to po stronie Chin. Dnia 27listopada 1950 roku 360 tys. żołnierzy chińskich ze wschodu oraz zachodu rozpoczęło zmasowany atak przeciwko pozycjom oddziałów ONZ. Siły ONZ zmuszone były się wycofać w góry Korei Północnej, a tam panował wyjątkowo mroźny klimat. Ostatecznie chińska ofensywa zatrzymała się gdzieś na wysokości 38 równoleżnika. Generał Mac Arthur naciskał na rozszerzenie zbrojnych działań na obszarze ChRL. Jednak sekretarz obrony Marshall oraz szefowie sztabów stwierdzili, że zadaniem amerykańskich wojsk jest pokojowa misja ONZ mająca na celu obronę Korei, nie zaś wojna z komunistycznymi Chinami. A atakując terytorium chińskie Stany Zjednoczone mogły niechcący wpaść w zastawioną przez ZSRR pułapkę.

Takie same obawy mieli też przywódcy Francji i Anglii. Kreml na razie ograniczał się do propagandowej agresji, a formalnie pozostawał nadal w cieniu toczącego się konfliktu. Ostatecznie Mac Arhur został odwołany przez Trumana. Siły ONZ - przede wszystkim amerykańskie - zmuszone zostały do odwrotu. Rząd komunistyczny w Pekinie zaprzeczał oficjalnie, iż ChRL bierze jakikolwiek udział w tamtejszej wojnie, jednak

wspierał w praktyce wojska północnokoreańskie poprzez organizowanie armii "ochotników", jaką stanowiły regularne chińskie siły zbrojne. Chińska ofensywa doprowadziła wówczas do wyrównania uczestniczących w wojnie sił. Przez cały 1951 rok walki rozgrywały się wokół Seulu. Podejmowane w połowie roku 1951 próby negocjacji dotyczące zawieszenia broni, uległy załamaniu na skutek nieustępliwości komunistów. Także w roku 1952 front większym przesunięciom nie uległ, pomimo iż rosły siły obu stron.

Jeszcze przez dwa lata trwała ta wojna. Negocjacje pomiędzy przedstawicielami obydwu stron zaczęły się przedłużać. Dopiero 27 lipca 1953 roku w Panmundżonie - na gruncie neutralnym pomiędzy dwiema liniami ówczesnego frontu - został podpisany rozejm. Związek Radziecki oraz Stany Zjednoczone zobowiązywały się uznać obydwa koreańskie państwa. Straty Amerykanów w tym konflikcie wyniosły 34 tys. poległych oraz 103 tys. rannych. Natomiast po koreańskiej stronie (Północnej a także Południowej) ofiary wojny liczono aż w milionach zabitych żołnierzy oraz cywilów. Poległo 2 mln Chińczyków oraz Koreańczyków z Północy. Pomimo takiej masakry granica pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową nie zmieniła się prawie nic. Świat współczesny obserwował ów konflikt i traktował go jako zapowiedź III wojny światowej.

Skutki koreańskiej wojny na arenie międzynarodowej.

Komunistyczna inwazja w Korei wywołała wzrost determinacji na Zachodzie. Komunistyczna agresja była ostrzeżeniem dla zachodnich polityków, zaś w Waszyngtonie starano się jak najlepiej zapobiec podobnym zaskoczeniom w przyszłości. Konflikt zbrojny w Korei nakłonił Trumana do gwałtownego przyspieszenia amerykańskich zbrojeń. W 1950 roku wydatki radzieckie na zbrojenia wyniosły aż 15,5 miliarda dolarów co przewyższało o cały miliard ówczesne amerykańskie wydatki. W następnym roku ZSRR wydał już 20,1 miliarda dolarów, kiedy to Stany Zjednoczone - 33,3 miliarda. Nadal utrzymywała się prawie 10 - krotna amerykańska przewaga w dziedzinie broni atomowej oraz jej nośników. Gospodarka zachodnia zareagowała na wzrastające zbrojenia znaczną poprawą koniunktury. Tymczasem gospodarka komunistyczna ZSRR a także jego satelitów już od bardzo wielu lat ciągle nastawiana na takie zbrojenia, nie wytrzymywała wzrostu obciążeń i drastycznie pogarszała się stopa życiowa ludności. Wybuch koreańskiej wojny skłonił amerykański rząd do opracowania nowej polityki w stosunku do Niemiec. Konflikt w Korei wzmógł w USA aktywność do podejmowania walki o posiadanie wpływów w świecie. Ujawniło się to podczas prezydenckiej kampanii w roku 1952. Waszyngton odtąd przyłączył się do tak zwanej psychologicznej wojny z komunizmem.