Rok 1492, w którym Krzysztof Kolumb dotarł do wysp Ameryki Środkowej stanowi jedną z najważniejszych dat w historii Europy. Z wagi swego odkrycia nie zdawał sobie sprawy sam odkrywca, kiedy w końcu 12 października tegoż roku dostrzegł ląd, który później nazwał San Salvador. Zszedł na ten ląd w przekonaniu, że jako pierwszy Europejczyk dotarł do Indii. Dopiero później dzięki innym wyprawom przekonano się, że jest inaczej. Kolumb rozpoczął jednak ten wielki ruch odkrywców ku nowym lądom oraz rozbudził ciekawość mieszkańców Europy, którzy przekonali się, że poza Europą istnieją jeszcze inne kontynenty.

Ruszyły kolejne wyprawy dalekomorskie, podczas których odkrywano coraz to nowe terytoria i ludy na nich mieszkające.

Prym w tych przedsięwzięciach wiedli PortugalczycyHiszpanie. Oba te kraje dysponowały niezbędnymi środkami, koniecznymi by zorganizować te kosztowne wyprawy. Sam Krzysztof Kolumb odbył jeszcze trzy wyprawy do Ameryki. Dzieło Kolumba kontynuował G. Caboto (J. Cabot). Odkrycie morskiej drogi do Indii, które były celem samego Kolumba, przypadło w udziale portugalskiemu żeglarzowi Vasco da Gama. Żeglarz ten opływając niezbadane jeszcze przez Europejczyków brzegi Afryki dotarł do wybrzeży Indii. Przodujące początkowo w dalekomorskich wyprawach PortugaliaHiszpania zostały wkrótce dogonione przez dwa kolejne państwa europejskie - AnglięFrancję (w końcu XV w.), do których później, u schyłku XVI stulecia dołączyła jeszcze Holandia. Te pięć krajów europejskich zdystansowało inne państwa Starego Kontynentu. Ich udział w wielkich odkryciach przyczynił się bowiem do wzrostu ich pozycji gospodarczej, a co za tym idzie także politycznej, w Europie i na arenie międzynarodowej. Państwa te w szybkim czasie osiągnęły status potęg kolonialnych i stworzyły swe zamorskie imperia, które na długi czas zapewniły im dominację w Europie. To, co przyciągało je do idei wypraw dalekomorskich i poszukiwania nowych lądów to było nie tylko zaspokojenie ludzkiej ciekawości, ale nade wszystko walka o wpływy z innymi państwami i upatrywanie w zdobywaniu zamorskich terenów doskonałej możliwości dla wzbogacenia się i własnego rozwoju. Korzyści ekonomiczne i polityczne grały tu więc pierwszorzędną rolę.

Dowodem na to, jak wielkie znaczenie dla państw europejskich miały ich zamorskie posiadłości dowodzi układ Hiszpanii z Portugalią. Już bowiem w 1494 r. doszło do podziału wpływów w Europie pomiędzy głównych uczestników ruchu kolonialnego - Hiszpanię oraz Portugalię. 7 czerwca tego roku państwa te pod patronatem papieża Aleksandra II zawarły traktat w Tordesillas, który ustalił jako granicę wpływów obu stron układu południk 48° długości geograficznej. Każde państwo mogło w swojej strefie prowadzić niezależną politykę podbojów według swego uznania. Niedługo później zmodyfikowano te granicę na południk 133° długości geograficznej wschodniej (12 kwietnia 1529r., Saragossa). Podział pozaeuropejskich lądów wyglądał zatem następująco: w strefie Portugalii znalazły się Afryka, Brazylia, Ocean Indyjski i Ocean Atlantycki; w strefie hiszpańskiej obie Ameryki i Ocean Spokojny.

Podstawowym owocem wielkich odkryć było zakładanie przez kraje europejskie kolonii na terenach zamorskich, które dzięki odważnym marynarzom dostały się pod ich władzę. Ogromne znaczenie, jakie te kolonie miały dla swych europejskich założycieli wynikało z wielu przyczyn. Po pierwsze, zamorskie posiadłości stanowiły bardzo ważne dodatkowe rynki zbytu dla eksportu europejskich towarów. Między krajami macierzystymi a ich koloniami odbywała się więc ożywiona wymiana handlowa. Handlem tym zajmowały się kompanie handlowe, które funkcjonowały jak spółki akcyjne. Dzięki temu posiadały one duży kapitał, który pozwalał im finansować wiele przedsięwzięć kolonialnych. Kapitał ten tworzyli udziałowcy kompanii, mający w niej swe udziały; ich zyski były nieporównywalnie wyższe w stosunku do włożonego kapitału i wynosiły około 50 do 200 procent. W XVII w. kompanie te otrzymywały wiele przywilejów od monarchów. Dawały im one szerokie uprawnienia i sprawiały, że kompanie stawały się niemal samodzielnymi jednostkami. Mogły więc zawierać traktaty handlowe, a nawet wypowiadać wojny, a na zajmowanych terytoriach miały prawo budować fortece i posiadać własną armię oraz flotę. Do najważniejszych kompanii należała holenderska Kompania Wschodnioindyjska, która została założona w 1602 r. i bardzo szybko zdobyła monopol na handel azjatycki. Z innych należy wymienić Kompanię Moskiewską (jej początkiem była wyprawa angielskich żeglarzy, która dotarła do Archangielska), która zajmowała się handlem zbożem i futrami z Rosji; domeną Kompanii Wschodnioindyjskiej był z kolei import herbaty oraz bawełny z Indii (faktoria w Bombaju) i Madrasu, Kompania Zatoki Hudsońskiej zajmowała się handlem z Indianami, a jego przedmiotem były futra. Każda kompania specjalizowała się zatem w pewnej dziedzinie handlu i utrzymywała kontakty z określonym obszarem zamorskim. Podobne kompanie powstawały również we Francji.

Kolonie traktowano także jako bazy wypadowe dla kolejnych podbojów militarnych

Posiadanie kolonii oznaczało nie tylko realne wzbogacenie się państwa, które je założyło, ale również wzrost jego prestiżu na arenie międzynarodowej. Wzrastał więc naturalnie prestiż władców, a tym samym umacniała się ich pozycja we własnym państwie. Monarchom kolonie dawały przede wszystkim niezależność finansową od wpływowych przedstawicieli swego społeczeństwa. Ten wzrost pozycji władców otworzył drogę dla istotnych przemian ustrojowych w Europie. Kiedy bowiem pozycja stanów społecznych wobec monarchy znacznie osłabła powstały dobre warunki dla powstania monarchii absolutnych. Pierwsze kroki ku temu uczyniono w Hiszpanii i Francji, gdzie znacznemu ograniczeniu uległy kompetencje przedstawicielstw stanów społecznych - we Francji Stanów Generalnych, a w Hiszpanii. Kortezów. Powoli następowała likwidacja pozostałości przywilejów feudalnych, tworzenie scentralizowanej administracji, która miała ograniczyć uprawnienia władz lokalnych i doprowadzić do likwidacji wszelkich partykularyzmów. Jedynym decydentem miał stać się monarcha, a przedstawicielstwa stanowe miały pełnić tylko funkcję doradczą. Ich zgody nie wymagały już decyzje dotyczące nakładania podatków i innych świadczeń. Państwo oparto na innych zasadach finansowych - skarb państwa zasilany był przez scentralizowaną rentę, z której następnie łożono na utrzymanie dworu, administracji, armii oraz dyplomacji. Tego typu zmiany ustrojowe prowadzące do powstania monarchii absolutnej zaszły w Hiszpanii, Francji, a także w specyficznej formie w Anglii. Do takiej sytuacji nie doszło w Polsce, gdzie nadal stany zachowały znaczny wpływ na poczynania monarchy.

Odkrycia geograficzne doprowadziły do fundamentalnych zmian w strukturze handlu. Dawne szlaki handlowe prowadzące na Bliski Wschód (handel lewantyński) lub obejmujące obszar Morza Śródziemnego straciły na swoim znaczeniu. W tej sytuacji upadły miasta, dla których ruch handlowy na tych szlakach był podstawą egzystencji. Były to zwłaszcza Wenecja, Genua, Marsylia we Francji. Straciły także miasta hanzeatyckie położone nad Bałtykiem. Ciężar handlu przeniósł się na szlak atlantycki, a w związku z tym wzrosła rola portów nadatlantyckich. Do głównych należały Lizbona, Kadyks, Sewilla oraz Antwerpia, Rotterdam, AmsterdamLondyn. Lizbona była ośrodkiem handlu z Indiami, zaś następne dwa miasta prowadziły wymianę z Ameryką.

Podboje zamorskich terytoriów oraz ich eksploatacja doprowadziły do gwałtownego wzrostu ilości złota i srebra w Europie. Na wielką skalę zaczęto bowiem sprowadzać te metale szlachetne na Stary Kontynent. Szczególną rolę odegrali w tym Hiszpanie, którzy posiadali liczne kopalnie tych kruszców w Peru i Meksyku. Corocznie eksportowali oni ogromne ilości srebra ze swych kolonii (stąd tzw. srebrne flotylle). Odpływały one z Porto Bello i Kartageny leżących na północnym wybrzeżu Ameryki Południowej. Ten masowy import metali szlachetnych do Korony Hiszpańskiej spowodował poważny kryzys w gospodarce europejskiej i zachwiał równowagą finansową kontynentu. Europa, która jeszcze nie dawno bardzo źle odczuwała niedobór tych kruszców nagle została nimi wręcz zalana. Tak szybki i gwałtowny wzrost ilości metali szlachetnych spowodował równie gwałtowny spadek ich wartości. To w konsekwencji doprowadziło do wzrostu cen. Zjawisko to określa się jako rewolucję cen. Najbardziej wzrost ten dotknął żywność, a zatem chleb i zboże, a znacznie mniej artykuły przemysłowe. Rewolucja cen przyczyniła się ponadto do pojawienia się procederu psucia monety przez władców, którzy dążyli do obniżenia realnej wartości pieniądza przez zmniejszenie w nim zawartości złota i zastąpienie go miedzią.

Jednak masowy napływ metali szlachetnych do Europy nie był jedyną przyczyną rewolucji cen. Genezy tego zjawiska można poszukiwać także w zmianach demograficznych. W ówczesnej Europie miał miejsce bardzo duży przyrost ludności oraz zmiana proporcji miedzy liczbą ludności wiejskiej i miejskiej. W związku ze znacznym rozwojem handlu, rzemiosła i innych pozarolniczych zajęć nastąpił wzmożony ruch ludności w kierunku od wsi do miasta. Ta masowa migracja do miast spowodowała, że zmniejszyła się liczba producentów żywności, a zwiększyła się liczba mieszkańców miast, którzy potrzebowali tę żywność kupować. Tak więc niska podaż i zwiększony znacznie popyt na żywność spowodowały gwałtowny wzrost cen artykułów żywnościowych. Z tej ludności, która opuściła treny wiejskie i osiedliła się w miastach powstały później w Anglii duże rezerwy siły roboczej, które stały się podstawą rozwoju przemysłu.

Rewolucja cen dotknęła wszystkich Europejczyków, choć w bardzo różny sposób.

Zdecydowanie najwięcej na tej zmianie cen stracili ci, którzy za swoją pracę otrzymywali zapłatę w pieniądzu, a więc na przykład robotnicy. Podczas kiedy rosły ceny żywności, ich wynagrodzenie nie rosło, a nawet wręcz mogło się obniżyć. Także szlachta, która pobierała od poddanych chłopów od dawna określone czynsze znalazła się w podobnej sytuacji. Zmusiło to szlachtę do wprowadzenia istotnych zmian w rolnictwie. Niektórzy zakładali własną działalność gospodarczą i zaczynali produkować artykuły, których poszukiwano na rynku; inni z kolei uciekali się do zmiany świadczeń pieniężnych na pańszczyznę lub zawierania z chłopami krótkoterminowych dzierżaw, co pozwalało im co jakiś czas podnosić czynsz płacony przez chłopów. Przykład dawali angielscy posiadacze ziemscy, którzy dostrzegli popyt na wełnę (surowiec niezbędny dla produkcji sukna) i zainwestowali w założenie hodowli owiec.

Na rewolucji cen najbardziej zyskali ci, którzy uczestniczyli w handlu, jaki prowadziły pomiędzy sobą kolonie. Wskutek rozwoju wymiany handlowej i zwiększonych obrotów towarowych konieczne stało się stworzenie możliwości rozliczeń bezgotówkowych. Dlatego też rozwinęły się różne formy kredytu, którego udzielaniem zajmowały się już w średniowieczu banki. W XV i XVI w. zaczęły powstawać duże domy bankiersko-kupieckie, które ułatwiały rozliczenia pomiędzy różnymi, odległymi od siebie miastami. Założono je głównie we Włoszech, Francji i Niemczech. Były to rodzinne przedsiębiorstwa, które przekazywano z pokolenia na pokolenie. Prowadziły one także własną działalność handlową, udzielając na przykład kredytów handlowych na kosztowne przedsięwzięcia. Korzystali z nich bardzo często władcy, którzy w zamian przyznawali owym domom przywileje handlowe i monopole na rozmaitą działalność.

Obok domów kupiecko-handlowych funkcjonowały także banki, których domeną było wyłącznie udzielanie pożyczek oraz realizacja wszelkich przekazów pieniężnych. Umożliwiały one prowadzenie transakcji handlowych i przepływ kapitału bez konieczności przewożenia pieniądza. Stosowano w tym celu weksle, wystawiane przez banki (był to dokument poświadczający posiadanie określonej gotówki) oraz listy kredytowe, które usuwały konieczność kłopotliwego i niebezpiecznego przewozu pieniędzy z miasta do miasta. Wkrótce zaczęły powstawać banki mające oparcie we władzy państwowej, co zapewniało większe bezpieczeństwo dla operacji pieniężnych. W 1694 r. za sprawą rządu angielskiego powstał pierwszy w Europie bank emisyjny, który uzyskał prawo do emisji banknotów. Powstanie tego banku, którego zadaniem miało być wspieranie działalności gospodarczej własnych obywateli było częścią merkantylistycznej polityki, jaką wiele europejskich państw prowadziło w XVII w. Zakładała ona konieczność rozwijania rodzimej wytwórczości i zalecała utrzymywanie przewagi eksportu nad importem. Służyć temu miały między innymi wysokie cła na towary importowane oraz różnego rodzaju ulgi wspierające eksport. Banknoty wydawane przez bank emisyjny zyskały gwarancję państwową i stały się środkiem płatniczym na terenie kraju. Pojawienie się banknotów dało początek spółkom akcyjnym, w skład których wchodziły towarzystwa kupców dysponujące określonym kapitałem. Kapitał ten powstawał w wyniku połączenia udziałów wszystkich udziałowców towarzystwa. W przypadku osiągnięcia zysku przez daną spółkę jej udziałowcy otrzymywali taką część zysku, jaka odpowiadała posiadanym przez nich akcjom.

Ułatwieniem dla obrotów handlowych było powstanie giełdy, czyli instytucji, która umożliwiała przeprowadzanie bezgotówkowych transakcji na skalę nie tylko europejską, ale również światową. W Antwerpii, Brugii i Lyonie powstały giełdy towarowe. Ich działanie polegało na prezentowaniu próbek różnych towarów, które następnie dostarczano na zamówienie po zawarciu odpowiedniej transakcji z odbiorcą. Inną rolę spełniały giełdy pieniężne, które zajmowały się obrotem papierów wartościowych oraz śledziły i notowały na bieżąco kursy tych papierów, a także kursy walut w poszczególnych krajach. Zdecydowanie największą z giełd była ta w Antwerpii (rok założenia - 1531), która w wyniku zniszczenia miasta podczas wojny z Hiszpanią została przeniesiona do Amsterdamu.

Rozwój wymiany handlowej z koloniami oraz pozyskanie wielu nowych surowców stało się impulsem dla rozwoju wytwórczości. Wyraźne stało się dążenie do zwiększenia jej wydajności i zminimalizowania kosztów, jakie trzeba włożyć w produkcję. Stopniowo zarzucono system nakładczy, zastępując go nową organizacją produkcji określaną jako manufaktura. Nadal produkcja opierała się na pracy ręcznej, ale manufaktury zaczęły przypominać fabryki, które później jeszcze zostały unowocześnione. Produkcja odbywała się w jednym miejscu, była centralnie sterowana, a poszczególne jej etapy były kontrolowane przez właściciela. Najważniejszą cechą manufaktury była bardzo ścisła organizacja pracy. W wytworzeniu jednego produktu uczestniczyło kilka osób, z których każda miała do wypełniania określoną cześć pracy przy danym produkcie, wykonując jakiś jeden jego element. Gwarantowało to dużą wydajność pracy oraz wysoką jakość wytwarzanych w ten sposób produktów. Tego typu przedsiębiorstwa uważa się za pierwsze przedsiębiorstwa typu kapitalistycznego.

Odkrycia geograficzne pociągnęły za sobą jeszcze jedną ważną dla rozwoju Europy konsekwencję. Nie wszystkie kraje europejskie mogły brać udział w wielkim ruchu kolonizacyjnym. Możliwości takie miały jedynie te kraje, które położone były nad wybrzeżem Oceanu Atlantyckiego. Państwa, które nie posiadały dostępu do szlaku atlantyckiego wyłączone zostały z korzyści, jakie niosły ze sobą odkrycia geograficzne i kolonizacja. W takiej sytuacji doszło do podziału Europy na dwie części - wschodnią i zachodnią. Zjawisko to określane jest mianem dualizmu gospodarczego. O ile kraje zachodniej Europy w pełni korzystały ze zdobyczy kolonialnych i dzięki nim budowały zalążki kapitalizmu orz nowoczesną gospodarkę towarowo-pieniężną, o tyle w Europie Wschodniej wciąż dominowała gospodarka folwarczno-pańszczyźniana. Na wchodzie Europy miał miejsce proces odwrotny do tego, co działo się zachodzie - powrót do gospodarki feudalnej i jej umocnienie się (refeudalizacja). Podstawą produkcji stał się szlachecki folwark pańszczyźniany, a głównym produktem zboże, drewno, skóry i bydło. Widać to doskonale na przykładzie Rzeczpospolitej szlacheckiej. Przez długi czas (cały XVI w.) ta produkcja była bardzo opłacalna, ponieważ w Europie zachodniej panowało wielkie zapotrzebowanie na zboże. Tę znakomitą koniunkturę wykorzystywała polska szlachta, spławiając ogromne ilości zboża z całej Polski Wisłą do Gdańska. Polska stała się nawet "spichlerzem Europy". Łatwy zysk skłaniał szlachtę do zwiększenia produkcji. Zwiększenie produkcji osiągano przez powiększenie obszaru uprawy. Była to gospodarka ekstensywna, która nie zmierzała do poprawy wydajności produkcji. Szlachta nie modernizowała więc swych gospodarstw, zwanych folwarkami. Opierały się one przymusowej pracy chłopów na gruntach należących do właściciela, czyli na pańszczyźnie. Ta forma świadczeń chłopskich była w epoce spadku realnej wartości pieniądza najbardziej dla szlachty opłacalna. Wzrost produkcji uzyskiwano nie tylko przez powiększenie areałów folwarku, ale także poprzez nałożenie dodatkowych obciążeń na chłopów, czy przywiązanie ich do ziemi. Szlachta zajmowała się także sadownictwem, warzywnictwem, zielarstwem, pszczelarstwem i hodowlą ryb, ale produkcja w tym zakresie szła raczej na własne potrzeby gospodarza. Powstawały też browary, a na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej (Podolu i Ukraina) koncentrowano się na hodowli wołów, które przeznaczano na eksport do miast południowoniemieckich. Kryzys gospodarki pańszczyźnianej rozpoczął się już z początkiem XVII w. kiedy Europa zachodnia przestała potrzebować zboża ze wschodniej Europy. Bardzo nowoczesne rolnictwo zachodniej Europy było w stanie zaspokoić tę potrzebę we własnym zakresie. Szlachta utraciła podstawowe źródło swych dochodów i pozycji.

Ten folwarczno-pańszczyźniany profil gospodarki poważnie jednak zaciążył na ustroju politycznym i społecznym państwa. Mieszczaństwo, które mogło być inicjatorem przemian w kierunku nowoczesnej, kapitalistycznej gospodarki stanowiło warstwę politycznie upośledzoną (niekorzystne dla miast ustawodawstwo antymieszczańskie spowodowało ich upadek).

W Europie zachodniej tymczasem rosła pozycja mieszczaństwa, które bogaciło się na handlu i podnosiło poziom swego życia. Mieszczanie stali się silną, wpływową i dynamiczną grupą społeczną.

Odkrycia geograficzne spowodowały także wzrost konsumpcji wśród mieszkańców Europy. Pojawiło się duże zapotrzebowanie na towary dotąd nieznane w Europie. Szczególny popytem cieszyły się różnego rodzaju przyprawy (pieprz, sól, cukier z trzciny cukrowej, ryż), korzenie (cynamon, imbir, gałka muszkatołowa, goździki), nowe gatunki roślin (pomidory, fasola, ziemniaki, kukurydza, papryka) oraz zwierząt (indyki, nowe gatunki kaczek, gęsi i ryb morskich). Do powszechnego użytku weszły takie artykuły jak tytoń, herbata, kawa oraz kakao. Znacznie wzrósł import tych towarów do Europy. Zmieniły one gusta Europejczyków, pojawiając się w jadłospisach. Mieszkańcy Europy zaczęli urozmaicać codzienne posiłki o jarzyny czy ryby, których dostarczały wybrzeża Nowej Fundlandii.

Dużą popularnością cieszyły się także towary luksusowe (futra, skóry, jedwab, porcelana, kość słoniowa, leki, barwniki, pachnidła, tapety, meble bambusowe).

Odkrycia geograficzne i możliwe dzięki nim spotkania z nieznanymi dotąd cywilizacjami i ludami wpłynęły na życie umysłowe Europejczyków i zmieniły ich wyobrażenia o świecie i sobie samych. Zarzucono stare teorie na temat kształtu Ziemi, ponieważ ostatecznie okazało się, że Ziemia ma kształt kuli. Powstały bardziej dokładne mapy. Rozwinęła się znacznie technika budowy okrętów oraz ich oprzyrządowania. Okazało się, że świat jest większy niż sobie to wcześniej wyobrażano. Europejczycy dostrzegli też, że poza ich kulturą istnieją na świcie jeszcze inne. Obraz świata w oczach ówczesnego Europejczyka zaczął być bardziej jednolity i uporządkowany. Zmienił się także pogląd na religię. Chrześcijaństwo zetknęło się z wieloma innymi religiami światowymi (dotąd głównie miało ono do czynienia z islamem), a więc z hinduizmem, buddyzmem i konfucjanizmem. Nastąpiło ożywienie misji chrześcijańskich, które działały w Ameryce, Afryce, a nawet. Japonii, Chinach i Indiach.

Odkrycia geograficzne i wtargnięcie Europejczyków na nowe lądy miało też ogromne znaczenie dla ich rdzennej ludności i istniejących tam prastarych kultur. Konsekwencje te okazały się katastrofalne. W wyniku drapieżnego podboju doszło do eksterminacji pierwotnej ludności Ameryki Środkowej. Ludność ta ginęła bezpośrednio w czasie podboju bądź później zmuszana do niewolniczej pracy na rzecz zdobywców. Straszliwe spustoszenia poczyniły także choroby, które Europejczycy przywieźli ze sobą na nowe lądy (odra, ospa, grypa). W koloniach osiedliło się bowiem wielu mieszkańców Europy - co roku wyruszało tam około kilka tysięcy osób. Dochodziło zatem do ich kontaktu z rdzenną ludnością, w wyniku którego mieszały się rasy. W związku z tym ukształtowały się nowe grupy społeczne - m.in. MetysiMulaci. Z kolei Kreolami nazywano potomków dawnych konkwistadorów. Pojawiła się także inna grupa społeczna - niewolnicy, w skład której wchodzili głównie Indianie i Murzyni, sprowadzani z Afryki i wykorzystywani jako tania siła robocza na plantacjach. W naturalny sposób na nowych terenach rozszerzał się także obszar używania języka zdobywców. Język hiszpański dominował w Ameryce Środkowej (aż do Kalifornii) i Południowej (z wyjątkiem Brazylii), a portugalski w Brazylii oraz w okolicach, gdzie istniały faktorie portugalskie - w Azji i Afryce.

Handel oceaniczny sprzyjał także rozwojowi korsarstwa; wyładowane drogimi towarami okręty handlowe były dla korsarzy nęcącym łupem.

Sumując, odkrycia geograficzne zmieniły bardzo wiele. Zakończyła się epoka średniowiecza, a rozpoczął się okres dziejów nowożytnych. Wiele z przemian, jakie się wówczas dokonały ma swoje konsekwencje do dziś, ponieważ stworzyły one podwaliny naszej współczesnej cywilizacji.