Przełom XV i XVI wieku zapisał się na trwałe w historii ludzkości jako okres radykalnych przemian w całym świecie europejskim. Motorem owych zmian były wielkie odkrycia geograficzne. Człowiek przekonał się wówczas, że świat jest większy niż sobie dotąd wyobrażał oraz że kryje wiele możliwości. Rozwijała się wiedza o dotąd nieznanych obszarach, lądach i morzach, docierano do nowych regionów świata, odkrywano nowe rośliny i zwierzęta, a także znajdowano nieprzebrane bogactwa mineralne w odległych krajach. Rozpoczynała się era kolonialna. Prekursorami były dwa państwa - Hiszpania i Portugalia, do których później dołączyli Holendrzy, Francuzi i Anglicy. Dlaczego akurat one? Przyczyna jest prosta - są państwami oceanicznymi. Najłatwiej i najszybciej zatem wykorzystały tę przewagę i stały się pionierami rodzącego się handlu oceanicznego z zamorskimi koloniami. Był to pierwszy raz w historii ludzkości, kiedy świat został opleciony siecią szlaków handlowych. Ponadto warto pamiętać, że wraz z odkryciami rozwijała się kartografia i ciągle nowe lądy nanoszone były na mapy. Pozwalało to także określić "białe plamy", które stawały się celem kolejnych wypraw, np. Australia.
Najważniejszymi korzyściami odkryć geograficznych były te natury ekonomicznej. Z ziem Nowego Świata niemal nieustannie powracały statki pełne surowców, których w Europie bądź nie znano bądź brakowało. Przede wszystkim były to metale szlachetne i kruszce, ale także wszelkiego rodzaju żywność (np. ziemniaki, pomidory). Szczególnie chętnie przysyłano złoto. W Europie bezustannie potrzebowano tego kruszcu, więc zaczęto z niego natychmiast wyrabiać monety. Skutki jednak były nie do końca pozytywne, mianowicie wraz ze wzrostem ilości pieniędzy znajdujących się w obiegu spadała ich wartość. Przekładało się to bezpośrednio na kolosalny wzrost cen towarów. W celu choć częściowej regulacji spraw finansowych, zaczęły powstawać liczne banki, domy kupieckie oraz towarzystwa handlowe.
Wszystko to sprzyjało także rozwojowi kolejnej ważnej gałęzi gospodarki, jaką jest przemysł. Równolegle z zakładami rzemieślniczymi zaczęły istnieć nowo zakładane manufaktury, a więc pewnego rodzaju przedsiębiorstwa, gdzie wprowadzano częściowy podział pracy. Takie rozwiązanie pozwalało produkować towary szybciej, a co za tym idzie - taniej. Ponadto manufaktury stały się czynnikiem przyśpieszającym rozwój i udoskonalanie nowych rodzajów narzędzi, a także specjalizację pracowników. Wszystko to owocowało ciągłym zwiększaniem wydajności pracy.
Zmiany zaszły także w życiu zarówno duchowym jak i kulturalnym ówczesnej Europy. Odkryto, że poza "nami" są jeszcze "oni" - ludzie mieszkający w zupełnie innych warunkach cywilizacyjnych. Takie zderzenie kultur niestety nie zachodziło bezboleśnie. Często dochodziło do konfliktów między Europejczykami a ludnością miejscową w wyniku nieporozumień. Później jednak było to działanie jak najbardziej świadome. Wszystkiemu winne było uznanie przez papieża, że dzika ludność nie posiada duszy, skoro żyje tak jak zwierzęta. To doprowadziło do zagłady całych cywilizacji, jak to było w przypadku np. Majów i Azteków.
Odkrycia geograficzne w znaczny sposób wpłynęły także na dietę Europejczyków. Jak już wspomniano, z Nowego Świata przywożono wiele nowych odmian warzyw, jak np. ziemniaki, kukurydze, pomidory, fasolę czy paprykę. Również chętnie sprowadzano owoce południowe, przyprawy korzenne, kawę, herbatę, a także cukier produkowany z uprawianej w Ameryce trzciny cukrowej. Zaczęto także hodować nowe gatunki zwierząt, takie jak indyki oraz nowe gatunki gęsi i kaczek. Na dworach zaczęły się pojawiać jedwabne bądź bawełniane tkaniny, a ejże futra sprowadzane z Ameryki Północnej. Ludzie zamożni zaczęli pić napoje z filiżanek zrobionych z chińskiej porcelany. Popularność zaczął zdobywać również tytoń.
Niestety epoka rozpoczęta przez odkrycia geograficzne miała także swoją mroczną stronę. Negatywne skutki najsilniej odczuł właśnie Nowy Świat, a konkretniej jego mieszkańcy. Wspomniano już masowe rzezie, które miały miejsce na terenach podbijanych. W przeciągu 100 lat wymordowano kilkadziesiąt milionów ludzi, przez co Nowy Świat niemal opustoszał. Ci, którzy przeżyli, byli wykorzystywani jako tania siła robocza. Rozwijał się handel niewolnikami - Indianie i Murzyni przez całe stulecia cierpieli pod batami Europejczyków. Dziesiątkowały ich także choroby przywiezione przez zdobywców. Największą jednak zbrodnią było całkowite zniszczenie kultury tamtejszych plemion i ludów. Jednak, mimo licznych błędów popełnionych przez odkrywców należy uznać, że epoka wielkich odkryć geograficznych otworzyła nową drogę dla cywilizacji Europejskiej i stanowiła wielki krok do przodu.
Komentarze (0)