W czasie, gdy Polski nie było na mapie, a kraj został rozdarty przez trzech zaborców, wśród Polaków zapanowała nadzieja, że nie wszystko stracone. Te nastroje najbardziej wiązano z Francją. Przy wsparciu Francuzów Polska miałaby odzyskać wolność. Tam właśnie trwała krwawa rewolucja, mająca na zawsze zmienić układ stosunków społecznych nad Sekwaną. Rewolucja Francuska była źle odbierana przez mocarstwa europejskie, wśród których znalazły się także państwa biorące udział w rozbiorze Rzeczpospolitej. Ziemie polskie były teraz częścią terytoriów zaborców. Na tych terenach obowiązywały reguły, zasady i prawa państw rozbiorowych. Zmianą sytuacji był rok 1806, gdy Napoleon wkroczył na tereny Prus. Tym większy wybuch nadziei i radości wywołały w Polakach kolejne sukcesy francuskiej armii nad znienawidzonym okupantem. Doszło nawet do wybuchu powstania. Naprędce tworzono polskie namiastki władzy, a niebawem uformowała się kilkunastotysięczna armia złożona z ochotników. Jednak dla Napoleona Bonapartego Polska nie znaczyła nic, kwestię sprawy polskiej traktował wyjątkowo instrumentalnie. Pragnął ją wykorzystać jako środek w swoich dalszych planach europejskich. O Polsce przypomniał sobie Napoleon w latach 1805-1806, gdy prowadził wojnę z naszymi zaborcami - Prusami, Rosją i Austrią. Używał jej do szachowania Prus i Austrii, ale ze względu na Rosję, nie planował zupełnego odrodzenia się państwa polskiego. Tymczasem ramię w ramię z Francuzami walczyli Polacy, którzy znaleźli się w armii Napoleona. Brali udział między innymi w bitwie pod Frydlandem oraz w otoczeniu skupisk pruskich w Gdańsku i Kołobrzegu. Podczas rozmów pokojowych między Napoleonem a królem pruskim w Tylży, kwestia polska była wśród poruszanych problemów. Pokój tylżycki zawarty między Francją a Rosją oraz między Francją i Prusami, w 1807 roku przewidywał między innymi powstanie nowego państwa - Księstwa Warszawskiego. Jego obszar tworzyły ziemie II i III zaboru pruskiego. Gdańsk miał być wolnym miastem z namiestnictwem francuskim, a okręg białostocki przypadał Rosji. Sam pokój tylżycki wzmacniał pozycję Francji w Europie. Księstwo Warszawskie, postrzegane było jako namiastka państwa polskiego (Rosja nie zgodziła się na nazwę Polska), i szansa na odbudowanie w przyszłości ojczyzny w jej pierwotnym kształcie. W 1809 r., jako skutek wojny francusko - austriackiej do Księstwa Warszawskiego dodano ziemie III zaboru austriackiego. W sumie obszar Księstwa wynosił 155 tys. km2, z liczba mieszkańców 4,3 mln. W tej wojnie po raz pierwszy uczestniczyła armia Księstwa Warszawskiego, która skutecznie wyparła oddziały austriackie.
22 VII 1807 r. odbyła się uroczystość nadania Księstwu konstytucji przez Napoleona. Konstytucja zniosła uprzywilejowanie stanów oraz stanowiła równość wszystkich obywateli wobec prawa. Gwarantowała chłopom wolność osobistą, bez prawa do własności uprawianej ziemi. Czyli pozostawali oni uzależnieni od szlachty. Ustrojem panującym w Księstwie była monarchia konstytucyjna. Władcą wybrano Fryderyka Augusta I, króla Saksonii, z dynastii Wettynów. Między krajami zaistniała unia personalna. Władza księcia warszawskiego opierała się na dwóch organach: Radzie Stanu i rządzie. W skład sejmu wchodzili przedstawiciele szlachty (60% posłów) oraz mieszczaństwa (40% posłów). Sejm nie posiadał inicjatywy ustawodawczej, mógł wyłącznie zatwierdzać projekty rządowe. Prawa cywilne ułożono na wzór Kodeksu Napoleona. Prawo wyborcze było zarezerwowane, w zależności od cenzusu majątkowego.
Księstwo nie było państwem suwerennym. Pozostawało uzależnione do Francji, przede wszystkim jeśli chodzi o wojsko i prowadzenie polityki zagranicznej. Brak suwerenności objawiał się m.in. koniecznością utrzymania na terenie Księstwa armii francuskiej. W skład rządu Księstwa wchodzili poprzedni członkowie ugrupowania patriotycznego z okresu Sejmu Wielkiego. Wśród nich ważną postacią był książę Józef Poniatowski, wódz armii Księstwa. Polscy żołnierze służący Francji, musieli walczyć na wielu frontach. Najbardziej dramatycznie przebiegł udział w wojnie w Hiszpanii, gdzie służyła Legia Nadwiślańska. Wojna partyzancka i jej okropności oraz walka z rebeliantami hiszpańskimi była traumą dla żołnierzy polskich. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na obraz Bonapartego i jego prawdziwy kult wśród Polaków. Żołnierze Księstwa walczyli także podczas sławnej wyprawy na Rosję w 1812 r., która była ogromna klęską dla Francji, a dla Napoleona początkiem końca jego potęgi. Polacy jako jedyni nie odstąpili wtedy wodza Francuzów. Pokonanie armii napoleońskiej pociągnęło za sobą okupację i z czasem likwidację Księstwa Warszawskiego, które przestało istnieć po kongresie wiedeńskim w 1815 roku. Koniec Napoleona był jednocześnie końcem marzeń o wskrzeszeniu Rzeczpospolitej. Mimo to postać Bonapartego na długo była wspominana przez Polaków z wdzięcznością i rozrzewnieniem.