Od 1862 roku na czele cywilnej administracji Królestwa Polskiego stał hrabia A. Wielopolski. Był on Polakiem, ale zwolennikiem bezwarunkowej ugody z caratem w zamian za pewne ustępstwa (polityka reform społecznych i oświatowych). Uważał on to za najkorzystniejsze dla Polaków rozwiązanie. Wielopolski był jednak powszechnie znienawidzony, w kraju trwały przygotowania do powstania oraz wzajemne ataki (pacyfikowano manifestacje patriotyczne, na to tajne organizacje odpowiadały atakami i zamachami). Radykalni czerwoni przeprowadzili zamach na carskiego urzędnika - Lüdersa. W kraju powstawały struktury konspiracyjnej administracji, nałożono nawet specjalny podatek narodowy.
Obozy niepodległościowe: biali (przeciwko walce zbrojnej) i czerwoni (konspiratorzy) utworzyli organizacje o charakterze ogólnokrajowym: komitet Centralny Narodowy czerwonych odegra znacząca rolę w powstaniu.
Zagrożeniem dla jego planów Wielopolskiego plany właśnie powstania tworzone w radykalnych ugrupowaniach, współpracujących z rewolucjonistami w Rosji (współpraca z organizacją "Ziemla i Wola"). Aby zapobiec wybuchowi Wielopolski ogłosił przymusowy pobór do wojska wśród młodzieży, która podejrzana była o związki z obozem czerwonych. Listy były imienne i nie dawały możliwości wykupienia się. Realizację poboru wyznaczona na połowę stycznia, by ostra zima przeszkodziła w bojkocie. Młodzież z Warszawy zdecydowała się na bojkot branki i ukryła się w lasach.
W tej sytuacji, aby nie dopuścić do realizacji poboru na prowincji ani nie narażać na niebezpieczeństwo zamarznięcia młodych zbiegów czerwoni zainicjowali powstanie 22 stycznia. Jednym z inicjatorów był Stefan Bobrowski, członek Komitetu Centralnego Narodowego, naczelnik Warszawy, który przez kilka dni faktycznie dowodził powstaniem, w oczekiwaniu na przybycie z Paryża Ludwika Mierosławskiego. Tej nocy Komitet Centralny Narodowy ogłosił się tymczasowym Rządem Narodowym i rozpoczął wydawanie własnych, polskich dokumentów. W manifeście Rząd wezwał do walki z caratem wszystkie uciemiężone przez Rosję narody oraz obiecał zniesienie różnic społecznych. Obok manifestu rząd opublikował dwa dekrety uwłaszczeniowe, deklarujące uwłaszczenie chłopów z odszkodowaniem dla ziemian z dóbr państwowych oraz przydział trzech mórg ziemi dla wszystkich bezrolnych walczących w powstaniu.
Rozpoczęto ataki w wielu miejscach (około 30 potyczek pierwszej nocy), udało się rozbroić kilka rosyjskich garnizonów. Powstańcy nie byli jednak liczni (około 6000), dysponowali też jedynie niewielką ilością strzelb, wciąż używali białej broni. Dlatego większość potyczek zakończyła się klęską, a Tymczasowy Rząd Narodowy nie miał gdzie się ujawnić i wprowadzać swoich dekretów (planowano, że stanie się to po zdobyciu Płocka, ale wyprawa poniosła klęskę).
- Charakter walk
W sytuacji znaczącej przewagi rosyjskiej i po przegrupowaniu wojsk rosyjskich w większe oddziały w głównych miastach, Polakom pozostała strategia wojny partyzanckiej. Rosjanie pozostawili duże nieobsadzone tereny, co dawało możliwość partyzanckich ataków na ich tyły. Polacy postanowili o unikaniu walki w polu. Tak prowadzone walki, obejmujące ogromne tereny: Królestwa, Litwy, Białorusi, części Ukrainy, trwały aż 15 miesięcy. W ich trakcie stoczono około 1200 potyczek, jednorazowo po stronie powstanie walczyło około 25-35 tysięcy ludzi, w tym ochotników z Włoch, Węgier, Ukrainy.
Powstanie zostało wzmocnione materialnie w marcu przez przystąpienie białych do obozu powstańczego. Zostali oni przekonani obietnicami Napoleona III, składanymi księciu Czartoryskiemu w Paryżu. Anglia i Francja zaniepokoiły się bowiem niespodziewanym sojusz Rosji i Prus i umową w sprawie wspólnej walki z powstańcami. Szybko jednak pomoc zachodnia, na którą liczyli biali, którzy zdominowali powstańcze władze okazała się złudzeniem. Państwa ograniczyły się do jednorazowej interwencji dyplomatycznej.
Ponieważ przewaga wojska rosyjskich była ogromna (w szczytowym okresie 170 tysięcy żołnierzy), nawet zwycięskie potyczki nie przynosiły przechylenia się szali na stronę Polaków. Warto się przyjrzeć niektórym potyczkom:
- L. Mierosławski, I dyktator został pokonany na Kujawach po Nową Wsią i opuścił teren Królestwa
- w lutym A. Kurowski wyruszył na Miechów. Jego oddział został rozbity, nie uzyskując celu, którym było zdobycie przyczółków do utworzenia organizacji wojskowej w Krakowskiem. Na Kraków ruszył z Gór Świętokrzyskich M.Langiewicz. Choć odnosił sukcesy, wojska rosyjskie były tak liczne, że postanowił rozpuścić swój oddział
- pod Kobylanką, w maju 1863 roku oddział A. Jeziorańskiego (740 osób) pokonał Rosjan. W drugiej potyczce stawili się z 5000 żołnierzy. Mimo zwycięstwa, Jeziorański rozpuścił żołnierzy
- walki najintensywniej toczyły się latem 1863. Na sierpień datuje się największe zwycięstwo: gen. Kruk-Heidenreicha pod Żyrzynem. Przygotował on odbicie z rąk kolumny pocztowej około 200 tysięcy rubli. Generał opuścił kraj ścigany przez Rosjan
- Bilans:
Władze powstania już na początku walk pojmowali konieczność połączenia wyzwolenia z uwłaszczeniem chłopów. To dawało podstawy do wspólnej walki z zaborcą ziemian i ludu. Szansa jednak została zaprzepaszczona i wykorzystana przez cara, który wydał identyczny dekret, jak powstańczy rząd.
W powstaniu zginęło około 30 tysięcy ludzi. Po okresie represji około 40 tysięcy znalazło się na Syberii. Część działaczy zdecydowała się na emigrację.
Represje popowstaniowe miały również charakter materialny, przeprowadzono konfiskatę około 4000 tysięcy majątków. Nie licząc wsi spalonych w okresie terroru Berga i Murawiowa.
Królestwo Polskie zostało ostatecznie włączone do Rosji, podzielone rosyjskim sposobem na 10 guberni.
Oprócz strat, powstanie przyniosło zmiany, które na dłuższą metę były korzystne. Rozwiązanie sprawy chłopskiej nie zostało przez cara zarzucone, a wprowadzanie go było zasługą wybuch powstania. Wydanie przez Rząd czerwonych dekretów uwłaszczeniowych było pierwszym krokiem do rozbudzenia w chłopach narodowej świadomości.
Powstanie w Polsce stało się okazją do manifestacji międzynarodowej solidarności, powstawały specjalne komitety przygotowujące pomoc dla powstania, w walkach uczestniczyli ochotnicy z hasłem "za wolność naszą i waszą".
- Podsumowanie: przyczyny klęski:
Nie można odmówić Polakom chęci do walki i męstwa, popełnili jednak kilka błędów. Rozpocząć należy jednak od tego, że odnieśli też pewne sukcesy, co wobec tak ogromnej przewagi Rosjan było nieoczekiwane. Poważnie było najdłużej trwającym zrywem niepodległościowym; należy pamiętać, że wybuchło w zimie, w niedogodnym okresie, wymuszone polityką Wielopolskiego. Z drugiej strony od czasu powstania to już nie Polacy byli narzędziami w rękach Rosjan (jak Wielopolski).
Należy pamiętać, że czerwoni mieli pewne powody sądzić, że w Europie wybuchnie wojna i uzyskają pomoc. Napoleon III zachęcał do trwania w walce, chcąc wzmocnić Francję sojuszem z Anglią i Austrią. Jednak ta ostatnie na wiosnę 1864 roku zmieniła stosunek do powstania i rozpoczęła niszczenie konspiratorów na terenie swojego zaboru. Państwa zachodnie wystosowały tylko noty dyplomatyczne, bojąc się konfliktu zbrojnego z Rosją. Biali, przejmując władzę, osłabili powstanie. Pragnęli, by przemieniło się w zbrojna demonstrację, sygnał dla państw zachodnich, że gdy podejmą interwencję, Polacy gotowi są walczyć. Te złudne nadzieje bardzo źle przysłużyły się Polakom, jesienią Rosjanie rozpoczęli terror, dyktatorem został Romuald Traugutt: człowiek o wielkim patriotyzmie i zdolnościach organizacyjnych. Niestety, władzę przejął za późno.
Duże braki leżały po stronie organizacyjnej (okazało się np. Juz po wybuch powstania, że raporty z terenu o liczbie broni i żołnierzy były zawyżone.) Największym niepowodzeniem była nieudolność dyktatorów: Mierosławskiego, który uniósł się ambicja, Langiewicza, który poddał się pod wrażeniem przewagi rosyjskiej. Powstańcza armia składała się z setek małych oddziałów, brakowało koordynacji. Do jej reorganizacji przystąpił dopiero Traugutt, tworząc pułki i korpusy, pragnąc zwołać wiosną pospolite ruszenie.
Na te wysiłki było już za późno, chłopi ostatecznie zrezygnowali z walk, pod naciskiem terroru i uzyskawszy uwłaszczenie od cara.
Lud jednak wyszedł z powstania skonsolidowany, świadomy swej jedności, co rozpoczęło proces formowania się nowoczesnego narodu.
