Głosy o konieczności zjednoczenia Niemiec i Włoch pojawiły się w obu tych krajach już na początku XIX wieku. Jednak kongres wiedeński zadecydował o utrzymaniu status quo, czyli włoskiego i niemieckiego „rozbicia dzielnicowego”. Jedynym krokiem naprzód było powołanie do życia Związku Niemieckiego, stanowiącego luźną konfederację państw i państewek niemieckich pod przewodnictwem Austrii.
W pierwszej połowie XIX wieku we Włoszech idee zjednoczeniowe głosili karbonariusze, władcy Królestwa Sardynii i Piemontu oraz obóz republikańsko-demokratyczny z Giuseppe Garibaldim i Giuseppe Mazzinim na czele. W Niemczech ogromne znaczenie dla popularyzacji idei scalenia w jeden organizm wszystkich państewek niemieckich miał program gospodarczy Związku Celnego, w skład którego nie wchodziły tylko Austria i Badenia. Handel między członkami Niemieckiego Związku Celnego nie podlegał żadnym opłatom i ograniczeniom, ujednolicono także cła wywozowe i przywozowe. W ten sposób tworzyła się wspólna, jednolita przestrzeń gospodarcza.
W czasie Wiosny Ludów w Niemczech starły się dwie koncepcje zjednoczenia: wielkoniemiecka, zgodnie z którą na czele nowego organizmu państwowego miała stać Austria i małoniemiecka, mająca na celu zjednoczenie Niemiec pod przewodnictwem pruskich Hohenzollernów. Pojawiły się też głosy żądające utworzenia republiki. Ostatecznie żaden z tych pomysłów nie został póki co zrealizowany. Nie udało się też Włochom pokonać głównych wrogów zjednoczenia: Burbonów i Habsburgów. Podobnie jak w Niemczech nie określony zostaje jeszcze kształt ustrojowy przyszłego państwa: spór toczy się między władcami Sabaudii, opowiadającymi się za opcją monarchiczną, a zwolennikami koncepcji republikańskiej.
Skuteczny powrót do idei zjednoczeniowych następuje w obu krajach po około dwudziestu latach. Tak w Niemczech, jak i we Włoszech kierownictwo nad procesem scalania sprawuje jeden, wybitny polityk: w Niemczech jest nim kanclerz Prus Otto von Bismark, we Włoszech zaś premier Piemontu, liberał i zwolennik monarchii konstytucyjnej, hrabia Camillo Cavour.
Przeciwko zjednoczeniu Włoch i Niemiec wystąpiły dwa państwa sąsiadujące: Austria i Francja. Rosja, lecząca rany po wojnie krymskiej, nie brała udziału w tej rozgrywce europejskiej. Podobnie marginalną rolę odegrała Wielka Brytania.
Sprzeciw państw ościennych, o którym była wyżej mowa, został złamany tak w przypadku Niemiec, jak i Włoch przez umiejętną dyplomację (Cavoura i Bismarcka) oraz siłę zbrojną (wojna Królestwa Sardynii i Francji przeciwko Austrii, potem wyprawa Garibaldiego – Włochy, wojna prusko-austriacka i prusko-francuska – Niemcy). Zarówno Cavour jak i Bismarck po mistrzowsku potrafili wykorzystać dogodną sytuację międzynarodową, a także znaleźć sobie odpowiednich sojuszników. Co prawda Napoleon III w pewnym momencie opuścił Włochów, podpisując kompromisowy pokój z Habsburgami, niemniej jednak proces zjednoczeniowy był już wtedy na tyle zaawansowany, że nagła wolta cesarza Francji już mu nie zaszkodziła.
W przypadku Niemiec dużo większe znaczenie miał czynnik ekonomiczny w zjednoczeniu. Funkcjonowanie Związku celnego stworzyło rzeczywiste więzy między państwami niemieckimi, w obliczu których podziały polityczne były niezrozumiałe i nieracjonalne. To właśnie gospodarka była najważniejszym czynnikiem scalającym wobec utrzymujących się różnic językowych (bardzo odmienne dialekty języka niemieckiego), religijnych (katolicy i protestanci), kulturowych, historycznych, ustrojowych (państwa niemieckie były monarchiami konstytucyjnymi i absolutnymi, w skład Związku Niemieckiego wchodziły też cztery wolne miasta).
W przypadku Włoch więzi gospodarczych praktycznie nie było (do dziś stanowi to problem państwa włoskiego). We Włoszech w proces zjednoczenia zaangażowani byli w dużym stopniu zwykli ludzie, co miało swój wyraz w organizowaniu plebiscytów, w których odpowiadali oni na pytanie, czy chcą przystąpić do zjednoczonego Królestwa Włoch, czy też nie (np. plebiscyt zorganizowany przez Garibaldiego w Królestwie Obojga Sycylii). W Niemczech proces zjednoczeniowy można by nazwać „odgórnie sterowanym”, przeprowadziła go dynastia Hohenzollernów z kanclerzem Bismarckiem u boku. Ludzi nie pytano w ogóle o zdanie.
Ogólnie rzecz biorąc procesy zjednoczeniowe we Włoszech i Niemczech były bardzo podobne. Przede wszystkim zaś o końcowym sukcesie zadecydował fakt, że czynniki wewnętrzne zadziałały jednocześnie i w zgodzie z zewnętrznymi: odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach i w odpowiednim czasie potrafili wytworzyć bądź wykorzystać istniejącą dogodną koniunkturę na arenie międzynarodowej.