Polska pod koniec XVIII wieku została wymazana z mapy świata. Okres ten który trwał 123 lata nazywamy zaborami. Ostateczną konwencje rozbiorową podpisano 26 stycznia 1797 roku. Od tego moment państwo polskie przestało istnieć. Terytorium Polski podzielili między siebie zaborcy. Polacy od tego momentu będą poddawani procesowi rusyfikacji i germanizacji. Dzięki wysiłkowi całego narodu udało się odeprzeć grożącą mu katastrofę. W swej racy będę starał się przedstawić stosunek Polaków wobec polityki germanizacji i rusyfikacji.
W najgorszym położeniu znalazła się ludność w zaborze pruskim. Niemcy od razu po zajęciu tych ziem przystąpili do procesu germanizacji. Germanizacja miała być szerokim procesem który obejmie sferę polityczną, kulturalno - narodowościową oraz gospodarczą. Największe nasilenie tego procesu nastąpiło w momencie zjednoczenia Niemiec. Polityka ta miała dotknąć przede wszystkim polskie szkolnictwo i Kościół ( Kuturkampf, czyli tzw. Walka o kulturę rozpoczęta w 1871 roku). Po 1871 r. Zaczęto wielokierunkową akcję germanizacyjną. W latach 1872 - 1874 zgermanizowano szkolnictwo średnie w Poznańskiem, pozostawiając tylko w niektórych szkołach nauczanie języka polskiego i to tylko jako przedmiotu nadobowiązkowego. Polityką tą dowodził kanclerz Niemiec, Otto von Bismarck który był zajadłym wrogiem Polaków i Kościoła katolickiego. W jednym ze swych listów pisał: Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili. Mam wielką litość dla ich położenia, ale jeżeli chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić. O samych Polakach zwykł on często mówić Polacy są poetami w polityce, a politykami w poezji.
Język niemiecki wprowadzono jako urzędowy. Szkoły miały uczyć tylko w języku niemieckim. W najmłodszych klasach szkół elementarnych oraz w nauczaniu religii zezwolono na używanie języka polskiego, dopóki dzieci nie opanują języka niemieckiego. Na pozostałych ziemiach zaboru pruskiego język polski zachowano tylko w nauczaniu religii. Ze szkolnictwa usuwano nauczycieli Polaków zastępując ich Niemcami. Dotyczyło to także Polaków pracujących w administracji państwowej, do której wprowadzono język niemiecki jako urzędowy. W pewnym momencie same dzieci nie wytrzymały tej sytuacji czego dowodem był protest uczniów szkoły we Wrześni. Na ziemiach polskich kulturkampf łączył się z polityką germanizacji, choć doszło również do znacznego zaognienia stosunków, kiedy władze niemieckie aresztowały arcybiskupa Mieczysława Ledóchowskiego.
Rozpoczęto także akcję dążącą do wzmocnienia niemczyzny na wypadek zaostrzenia się konfliktu z Rosją i antyniemieckich wystąpień ludności polskiej. Wydano nawet decyzję rugowania z terytorium Prus 26 tysięcy robotników polskich z zaboru austriackiego i rosyjskiego.
Powołano do życia Komisję Kolonizacyjną. Celem działań Komisji Kolonizacyjnej miało być wykupywanie ziemi z rąk Polaków i osadzanie na niej osadników niemieckich. Komisja początkowo wykupywała niewielkie majątki szlacheckie, osadzając na nich bogatych chłopów niemieckich. Pracami kierował nadprezydent prowincji poznańskiej, składający sejmowi pruskiemu doroczne sprawozdanie. Komisja Kolonizacyjna istniała do 1918, była jednym z najostrzejszych środków walki z polskością w zaborze pruskim. Od początku istnienia Komisji Kolonizacyjnej społeczeństwo polskie podjęło akcję samoobrony.
Polacy podjęli walkę na innej arenie. Zaczęto tworzyć polskie biblioteki, zakładać bardzo często tajne organizacje. Z pomocą przyszedł im Kościół katolicki który włączył się w walkę w obronie polskości. Zaczęto wydawać polskie gazety. Najpopularniejsze jej tytuły to: ,,Gazeta Grudziądzka", ,,Gazeta Opolska" oraz ,,Nowiny Raciborskie". Bogatsza warstwa społeczeństwa zaczęła hojnie wspierać polskie inwestycje. Ciekawą postacią z tego okresu był Michał Drzymała, któremu władze pruskie nie pozwoliły wybudować domu (1904). Nabył on ziemię we wsi Podgradowice i zamieszkał w wozie cyrkowym. Władze zaborcze "ze względów bezpieczeństwa" kazały mu usunąć wóz, ale dzięki składkom ludzi zakupiono nowy. Po pięciu latach zmuszono go do opuszczenia także i tego miejsca zamieszkania. Osiedlił się wówczas w ziemiance. Jego postawa stała się symbolem walki z germanizacją.
Następną organizacją działającą na niekorzyść Polaków, była nacjonalistyczna Hakata. Uprawiała ona antypolską propagandę, oraz popierała działania Prus. Stowarzyszenie działało od 1894, aż przez 40 lat. Późniejsze rozluźnienia w sferze ucisków antypolskich spowodowały to, że odzyskaliśmy swój kraj, oraz tożsamość narodową.
Trochę lepsze położenie miała ludność polską, będąca pod zaborem rosyjskim. Po początkowych represjach po powstaniu styczniowym polityka caratu stała się bardziej liberalna. Pod nowa nazwą Kraj Przywiślański stał się częścią Rosji. W ramach rusyfikacji ważniejsze urzędy obsadzono Rosjanami, a rosyjski stał się językiem urzędowym i wykładowym w szkołach średnich, a później tez w szkołach elementarnych(oprócz języka polskiego i religii). Zlikwidowano kościół unicki, który po jego likwidacji w 1839 w Rosji był jeszcze tolerowany przez władze w Kongresówce. Unitów w barbarzyński sposób zmuszano do przejścia na prawosławie. Budżet Królestwa włączono do ogólnego budżetu Carstwa Rosyjskiego. Od 1874 roku urząd namiestnika zastąpiono stanowiskiem generała-gubernatora, który był zarazem dowódcą warszawskiego okręgu wojskowego obejmującego cały obszar Królestwa Polskiego. Wprowadzono język rosyjski do nauczania, zlikwidowano polskie sądownictwo i system bankowy, zakazano działalności wielu polskich czasopism, teatrów, szkół i stowarzyszeń; rusyfikacji przeciwstawiały się wszystkie polski obozy i frakcje polityczne. Zlikwidowano w Warszawie, stanowiącej główne -oparcie dla rozwoju polskiej nauki i kultury. W jej miejsce powstał uniwersytet rosyjski. Zakazano tworzenia i działalności polskich towarzystw oświatowych i kulturalnych. Równocześnie rozpoczęto konfiskatę dóbr i majątków. Szczególne represję dotknęły rodziny powstańców i Kościół katolicki. Polityka rosyjska dążyła do pełnej unifikacji Królestwa Polskiego z Cesarstwem. Szkoły oddano nadzorowi policyjnemu. Pocztę i łączność podporządkowano Petersburgowi a także rozwiązano mennicę Polski. Popularną formą walki z naszą literaturą było przeszukiwanie mieszkań w poszukiwaniu zbiorów polskich książek. Szkolny program nauczania przewidywał oprócz obowiązkowych lekcji rosyjskiego, naukę historii w wydaniu rosyjskim, która stawiała sprawę Polski na przegranej pozycji. Zlikwidowano autonomiczne instytucje polskie takie jak Komisję Spraw Wewnętrznych (1865), Wyznań i Oświecenia (1867) oraz Skarbu (1869). Młodzież polska buntowała się przeciwko rusyfikacja. Mimo represji i surowych kar, uczniowie tworzyli przydomowe biblioteczki książek polskich, czytali je, wypożyczali sobie nawzajem potajemnie organizowali kółka samokształceniowe. W działaniach tych znajdowali oparcie w polskiej inteligencji. Na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego rozwinęła się gęsta sieć tajnego nauczania, w którym uczestniczyli nauczyciele, lekarze, adwokaci, uczeni i młodzież akademicka. W roku 1866 podzielono kraj na 10 guberni. Karano w owych latach młodzież z a odezwanie się po polsku w murach szkoły i z zaciekłością tropiono wszelkie próby nielegalnej nauki w języku ojczystym. W szkole średniej duży procent uczniów nie mógł dotrzeć do matury, dotyczyło to zwłaszcza uboższych których nie stać było na korepetytorów. Społeczeństwo zaboru rosyjskiego dostarczyło odrodzonemu w XX w. Państwu polskiemu wytrawnych konspiratorów, ale zarazem ludzi pozbawionych szacunku wobec prawa i przyzwyczajonych, że władzę można i trzeba oszukiwać lub przepłacać. Odpowiedzią na rusyfikację był wysiłek twórczy w dziedzinie piśmiennictwa, nauki i sztuki, podejmowany przez rosnącą co dziesięciolecie gromadę publicystów, literatów, poetów, powieściopisarzy, uczonych, artystów. Wraz z upadkiem caratu w Rosji kończy się okres rusyfikacji. W ostatnich latach zniewolonej Polski rusyfikacja osłabła. A Polacy coraz bardziej dążyli do odzyskania niepodległości.
Polacy nie poddali się rusyfikacji ani germanizacji. Nasz kraj przeszedł pomyślnie ta próbę, której zostaliśmy poddani. Postawa całego narodu świadczy o tym że Polaków można pozbawić kraju, ale nikt nie odbierze im polskości.