W roku 1812 Napoleona Bonaparte wdał się, w skazaną niemal od samego początku na przegraną, wojnę z caratem. Z nastaniem stycznia roku 1813, w granice utworzonego w 1807 roku Księstwa Warszawskiego, wkroczyły wojska rosyjskie. Choć akt ten nie przypieczętowywał jeszcze ostatecznej przegranej Napoleona, to można się było spodziewać, że w niedługim czasie klęska armii francuskiej stanie się faktem dokonanym. Przeciwny dalszemu kontynuowaniu wojny z cesarzem Francuzów był między innymi głównodowodzący armią carską, generał Kutuzow. Jego stanowisko podzielało szereg rosyjskich dowódców, zdających sobie sprawę z wyczerpania, znużenia, oraz osłabienia sił wojskowych kraju. Poza tym, przerwanie konfliktu w styczniu 1813 roku, gwarantowało caratowi możliwość zawarcia intratnego traktatu pokojowego. Niestety, stanowiska sztabu generalskiego nie podzielał w ówczesnym czasie Aleksander I. Przekonany o swej niezwykłej roli, jaką miał odegrać w historii Europy, 28 lutego 1813 roku, car związał się z władcą pruskim Fryderykiem Wilhelmem III stosownym sojuszem dwustronnym skierowanym przeciwko Napoleonowi.

Wobec wypowiedzenia Francji wojny (16 marzec 1813 rok), na obszarze pruskim przystąpiono do mobilizowania do służby wojskowej mężczyzn pomiędzy 15 a 60 rokiem życia. Jako że pobór przebiegał niezwykle sprawnie, po kilku miesiącach Prusacy wystawili do wspólnej wojny blisko 280 tysięcy żołnierzy.

Konflikt Rosji i Prus z Francją wchodził w nową fazę. Na czele połączonych armii stanął, uchodzący za nieco nieudolnego dowódcę, marszałek Rosji Wittgenstein. Niemal natychmiast armia francuska została wyparta za linię rzeki Łaby. Niedługo później, w kwietniu 1813 roku, w okolicach Łaby pojawi się Napoleon, wspierany przez świeżo zmobilizowane jednostki zbrojne.

Dnia 2 maja, zwaśnione armie stanęły do walki w okolicach miejscowości Lutzen. Zwycięstwo Napoleona było niezaprzeczalne, podobnie jak jego triumf odniesiony osiemnaście dni później, na polu pod Budziszynem. Nieco zdezorientowani Rosjanie oraz Prusacy przystąpili na zawieszenie broni. Podpisano je 4 czerwca.

Z sukcesów Napoleona odniesionych w maju 1813 roku, najbardziej cieszył się cesarz austriacki, niechętny rosnącej roli politycznej w Europie, takich ośrodków państwowych jak: Rosja i Prusy. Niestety, interesy strony austriackiej w znacznym stopniu różniły się od celów postawionych sobie przez administrację francuską. Napoleonowi nie przypadł do gustu postulat kanclerza Metternicha, sprowadzający się do uporządkowania Europy zgodnie ze stanem istniejącym na Starym Kontynencie w roku 1792. Wobec fiaska negocjacji z Francją, obawiający się o swą dalszą polityczną przyszłość Austriacy, skłonni byli rozmawiać i negocjować sojusze z Wielką Brytanią oraz Rosją. 27 czerwca 1813 roku porozumienie dwustronne austriacko-rosyjskie stało się faktem. Wkrótce do sojuszu wymierzonego we Francję, przyłączyli się także Szwedzi i Brytyjczycy. Tym samym, ukształtowała się szósta koalicja.

Komplikowała się sytuacja samego Napoleona. Miał on do dyspozycji około 250 tysięcy żołnierzy, podczas gdy członkowie koalicji blisko dwa razy tyle. Poza tym, w miesiącach sierpniu oraz wrześniu wojska napoleońskie doświadczały na polu walki jednej klęski za drugą. W październiku zwaśnione armie stanęły pod Lipskiem do tzw. bitwy narodów. W jej toku Napoleon został przez przeciwników pokonany i pogromiony. Sasi nie obawiając się oskarżeń o dezercję, przeszli na stronę koalicji. Na niewiele zdały się także bohaterskie starania Polaków (między innymi marszałka Francji, księcia Józefa Poniatowskiego, czy generała Henryka Dąbrowskiego) o uratowanie przebiegu bitwy.

Bilans bitwy pod Lipskiem był porażający. Napoleon został pokonany, książę Poniatowski zginął, armię francuską toczyła epidemia tyfusu. Z 250 tysięcy żołnierzy walczących u boku Napoleona, po bitwie pod Lipskiem, zdołało przetrwać jedynie 40 tysięcy.

Na tym dramat cesarza Francuzów się nie kończył. Hiszpanie zadali Francuzom klęskę w okolicach Vitorii, a z nadejściem dnia 7 października wojska hiszpańskie oraz angielskie wkroczyły w granice francuskiego państwa. Napoleonowi odebrano posiadłości hiszpańskie, holenderskie oraz włoskie. Społeczeństwo francuskie przestało wierzyć w sens dalszych walk, odwracając się od swego cesarza. Otwarcie popierano wojska interwencyjne, burżuazja zaś bez najmniejszych zahamowań wznosiła anty-napoleońskie okrzyki i manifestacje.

W dniu 31 marca 1814 roku poddał się Paryż. Z kolei 2 kwietnia senat zdetronizował przybyłego dwa dni później do miasta, Napoleona. Bonaparte oszołomiony wieścią o kapitulacji Paryża, pragnął abdykować przekazując prawo do tytułu cesarskiego swemu synowi. I co ciekawe, o ile gotów był na to przystać car Aleksander I, tak absolutnie propozycję odrzucił Talleyrand, żądając od Napoleona bezwarunkowej abdykacji. Tak też się stało. 6 kwietnia Bonapartego pozbawiono wszelkich tytułów, powierzając królewski tron bratu Ludwika XVI, Ludwikowi XVIII. Pomimo wcześniejszych ustaleń, pięć dni później (11 kwietnia), bagatelizując sprzeciw strony pruskiej i austriackiej, Aleksander I ułożył się z Napoleonem. Bonaparte miał utrzymać godność cesarską, miał się udać na wyspę Elbę, na której miał przebywać do swej śmierci. Poza tym, Napoleon mógł dysponować coroczną pensją w wysokości 2 milionów franków, oraz gwardią 400 ludzi.

Wydawało się, że era napoleońska dobiegła końca. 30 maja 1814 roku członkowie szóstej koalicji oraz państwo francuskie, podpisały traktat pokojowy. Na jego mocy, Francja miała przybrać kształt terytorialny znany z roku 1792. Nad ponownym "uporządkowaniem" Europy miał debatować zwołany w roku 1814 do Wiednia, kongres. Dnia 25 września obrady kongresu wiedeńskiego zainicjowali wielcy zwycięzcy, car Aleksander I oraz król pruski Fryderyk Wilhelm III. Co warte podkreślenia, tak Austria, Prusy, jak i Rosja, od samego początku narad nie zgadzały się z teorią pozostałych europejskich państw, dotyczącą wprowadzenia zasady równości krajów na kontynencie w okresie po-napoleońskim. Faktycznie też, wymienione kraje decydowały o kształcie postanowień zapadających na kongresie. Z czasem do "wielkiej trójki" dokooptowano Francję oraz Hiszpanię, a sporadycznie, głos oddawano także przedstawicielom Portugalii i Szwecji. Tzw. tańczący kongres obradował do roku 1815. Jego ostatnie rozstrzygnięcia zapadały gdy w tle słyszalny był wystrzałów armat kierowanych przez europejskich władców przeciwko powracającemu z Elby Napoleonowi.

Z dniem 1 marca 1815 Bonaparte wspierany przez grupkę gwardzistów, pojawił się na francuskim wybrzeżu, rozpoczynając swój marsz na stolicę kraju. Niemal na każdym kroku przyłączali się do niego zdegradowani przez nową władzę, dawni napoleońscy żołnierzy. Uczynił tak także marszałek Ney, wysłany przez administrację Ludwika XVIII, by przeszkodzić cesarzowi w jego dalszych, paryskich planach. Europejscy władcy z niedowierzaniem przyglądali się mającym miejsce we Francji wydarzeniom. Byli pewni tylko jednego, powrót do władzy Napoleona zwyczajnie nie może mieć racji bytu. Korzystając więc z faktu, że armia szóstej koalicji nie została jeszcze ostatecznie rozwiązana, przystąpiono do mobilizowania sił przeciwko Bonapartemu. Wkrótce strona angielska oddelegowała przeciwko cesarzowi Francuzów blisko 100 tysięcy żołnierzy, Prusy - 150 tysięcy, Austria - 100 tysięcy, Rosja zaś ponad 220 tysięcy. Napoleona popierała licząca sobie blisko 270 tysięcy żołnierzy armia francuska.

Do starcia pomiędzy stronami doszło w dniu 18 czerwca 1815 roku, pod Waterloo. Napoleon przegrał. Ostatecznie i nieodwracalnie. Zesłany na wyspę św. Heleny, przeżył sześć lat, po czym zmarł, cierpiąc na raka żołądka (5 maj 1821 rok). Wielokrotnie zastanawiano się w historii, czy śmierć Napoleona nie była przypadkiem morderstwem. Przez długi okres czasu, funkcjonowało przekonanie o otruciu go arszenikiem. Niestety, ekshumacja zwłok Napoleona, nie potwierdziła wspomnianej tezy.

Wielu zastanawia się także czy w istocie, wojna francusko-rosyjska roku 1812 była początkiem końca cesarza Francuzów. Wydaje się, że tak. Uniknięcie sporu, mogło zaowocować dalszymi sukcesami Napoleona w Europie. Niestety, brak rozwagi i przezorności, żądza sławy i nieprzeciętnej wielkości, doprowadziła Bonapartego na skraj przepaści, z którego nie było już odwrotu. Era napoleońska zbliżała się ku końcowi, tak jak zbliżał się koniec genialnego dowódcy, jednego z największych postaci francuskiej historii.

Skrót opisanych wydarzeń, przedstawiony w datach:

  • 28 luty 1813 rok - zawarcie sojuszu prusko-rosyjskiego
  • 16 marzec 1813 rok - wypowiedzenie przez Prusy wojny Francji
  • 2 maj 1813 rok - zwycięstwo Napoleona pod Lutzen
  • 27 czerwiec 1813 rok- zawarcie sojuszu austriacko-rosyjskiego
  • 16-19 październik 1813 rok - "bitwa narodów" pod Lipskiem, przegrana Napoleona
  • 31 marzec 1814 rok - kapitulacja Paryża
  • 6 kwiecień 1814 rok - abdykacja Napoleona, Ludwik XVIIII królem Francji
  • 11 kwiecień 1814 rok - decyzja o zesłaniu Napoleona na Elbę
  • 18 czerwiec 1815 rok - bitwa pod Waterloo, ostateczna klęska Napoleona