Naturalne środowisko niemal na całym świecie jest narażone na bardzo wiele, różnych zagrożeń. Najważniejszym z nich jest bez wątpienia efekt cieplarniany. Niewiele mniej groźne są również opady kwaśnych deszczy, wyniszczanie lasów, różne, atmosferyczne zanieczyszczenia, skażenie wód, przemysł, a także klimatyczne zjawiska. Wszystkie wyżej wymienione niebezpieczeństwa są niezwykle groźne gdyż mogą prowadzić do coraz większego zanieczyszczenia Ziemi. Zjawisko efektu cieplarnianego polega zasadniczo na tym, iż w naszej atmosferze zatrzymywane są coraz większe ilości podczerwonego promieniowania. Dzieje się tak ze względu na zmianę, a także zwiększenie zawartości niektórych gazów w atmosferze. W szczególności chodzi tutaj o gwałtowny wzrost stężenia CO2. Od czasów wybuchu pierwszej przemysłowej rewolucji w naszej atmosferze znacznie wzrosła zawartość tak zwanych gazów GEC. Są one odpowiedzialne za powstawanie efektu cieplarnianego. Im większe jest ich stężenie tym silniejsze jest zatrzymywanie energii, która naturalnie powinna być wypuszczona jako promieniowanie podczerwone. Następstwem tego jest coraz silniejsze nagrzanie naszej planety. W chwili obecnej ocieplenie klimatu na naszej planecie spowodowane jest rosnącą ilością wodnej pary oraz gazów takich jak na przykład dwutlenek węgla, metan, freony, czy podtlenki azotu w ziemskiej atmosferze. Blisko dwadzieścia procent CO2 pozostającego w powietrzu powinno było zostać wchłonięte przez drzewa. Nie stało się tak ze względu na wyręb lasów. Ponadto około osiemdziesiąt procent CO2 dostaje się do atmosfery w wyniku spalania kopalnych paliw. Zdecydowana część metanu pochodzi natomiast głównie z upraw ryżu, a także fermentacji roślinnej karmy w układach trawiennych hodowlanych zwierząt (między innymi bydła oraz trzody chlewnej). Podtlenki azotu przedostają się do atmosfery podczas procesu spalania biomas oraz wysiewu na grunty rolne nawozów naturalnych. Jedynymi całkowicie sztucznymi gazami, które przedostają się do atmosfery są freony. Używa się ich między innymi jako rozpuszczalników, substancji pianotwórczych oraz nośników w aerozolowych opakowaniach ciśnieniowych. Do niedawna stosowano je także w dużych ilościach w różnego rodzaju lodówkach jako ciecze chłodnicze. Jeśli emisja tych gazów będzie stale rosła w podobnym tempie, będzie to skutkować stałym wzrostem temperatury globu o trzy dziesiąte stopnia Celsjusza co każde dziesięć lat. Jak ni trudno obliczyć oznaczało by to, iż przed końcem dwudziestego pierwszego wieku wzrosła by ona o ponad trzy stopnie. Stałe ogrzewanie się Ziemi ciągnie ze sobą wiele następstw. Jednym z ważniejszych, a także tragicznym w skutkach jest ciągłe mnożenie się różnych klimatycznych anomalii. Należą do nich takie katastrofy jak powodzie, susze, cyklony, czy tornada. Kolejne zagrożenie to zanieczyszczenie ziemskiej atmosfery. Ponad wieloma miastami unoszą się fotochemiczne smogi. Powstają one podczas złożonych chemicznych reakcji zachodzących miedzy zanieczyszczeniami. Zachodzą one przy udziale promieniowania słonecznego. Jak tragiczne w skutkach może być to zjawisko mogliśmy zobaczyć w 1952 roku w Londynie. Wtedy to smog rozciągający się nad miastem przyniósł śmierć blisko czterech tysięcy osób. Głównym składnikiem takich smogów jest ozon. Jak wiemy jest on gazem, który dzięki dużemu stężeniu na większych wysokościach chroni nasze życia. Niemniej jednak ten sam gaz okazał się być trucizną, gromadząc się w niższych warstwach naszej atmosfery. Lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku przyniosły pewną poprawę. Wiele krajów, z powodzeniem zmniejszyło poziom atmosferycznych zanieczyszczeń. Dokonały tego dzięki oczyszczaniu emitowanych przez siebie gazów. Skupiono się także na środkach transportu. Udało się ograniczyć emitowane przez nie zanieczyszczenia, co przyniosło skutki jako, że w tamtych czasach powodowały one jedne z większych zanieczyszczeń. Poprawa nie nastąpiła jednak na terenach wschodniej Europy, a także w krajach znajdujących się w fazie rozwoju. Ze względu na duże znaczenie ciężkiego przemysłu w krajach wschodniej Europy, a także z powodu braku przepisów, które regulowałyby emisję zanieczyszczeń, stężenie SO2 znajduje się na wyjątkowo wysokim poziomie. Tereny te nazywane są często "czarnym trójkątem". W krajach będących w fazie rozwoju główną przyczyną wysokiego zanieczyszczenia jest obecność na ich terenach zniszczonego, przestarzałego, staroświeckiego przemysłu paliwowego oraz metalowego, które na dodatek zużywają ogromne ilości energii. Pomimo iż ludzie na całym świecie próbują ograniczać zanieczyszczenia atmosfery ich poziom wciąż przekracza wszelkie normy. To właśnie zanieczyszczenia atmosfery powodują opady kwaśnych deszczy.
Deszcze te powstają na skutek reakcji pary wodnej z lotnymi węglowodorami, dwutlenkiem siarki, a także tlenkami azotu, które są emitowane w większości przez elektrociepłownie, czy środki transportu. Woda, która jest zawarta w przepływających nad fabrykami chmurach ulega nasyceniu wyrzuconymi do atmosfery substancjami. W wyniku dalszych reakcji powstają kwasy. Takie substancje przemieszczają się wraz z wiatrem pod postacią zawiesiny i po jakimś czasie, gdy woda ulega skropleniu, opadają na ziemię jako kwaśne deszcze. W ten sposób uszkodzeniu ulec może wiele, różnych ekosystemów, między innymi gleby. Szczególnie narażone są te, które nie posiadają wapnia z naturalnych przyczyn. Ryby giną w wyjaławianych jeziorach. Najwięcej cierpią jednak lasy. Nie jest jeszcze do końca znany wpływ kwaśnych deszczy na lasy umiarkowanej strefy. Najprawdopodobniej drzewa opłukiwane takimi deszczami pozbawione są magnezu oraz wapnia. Powodować to może pożółknięcie liści lub także opadanie igieł. Co więcej kwaśne deszcze powodują rozpuszczenie zawartych w glebach sól glinu. Uwolniony w ten sposób glin często powoduje zatrucie korzeni roślin. Lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku przyniosły pojawienie się skali zniszczeń. Pojawiła się ona po tym jak kwaśne deszcze dużą liczbę Europejskich krajów, a także północną Amerykę. Niestety niewielka jest perspektywa poprawy. Pomimo iż stale maleje ilość SO2 spowodowana coraz mniejszym użyciem węgla, wciąż wzrasta ilość emitowanych tlenków azotu. Spowodowane jest to ciągle rosnącym ruchem samochodowym. Kolejne zagrożenie to skażenia wód. Morza możemy przyrównać do żyjących zbiorników wodnych. Niestety od jakiegoś czasu stało się jednym z chętnie wykorzystywanych miejsc w celu pozbycia się szkodliwych odpadów. I chodzi tutaj zarówno o zanieczyszczenia rolnicze oraz przemysłowe jak i odpady radioaktywne. Morza i oceany staja się powoli śmietnikami naszego świata. Zanieczyszczenia z reguły są wprowadzane bezpośrednio przez ludzi. Innym ich źródłem są wpływające do mórz rzeki. Zanieczyszczenia dostają się tam również za pomocą deszczy, które dostarczają mniej więcej takie same ilości azotanów jak rzeki. Przemysł zanieczyszcza morza odpadkami chemicznymi. Najbardziej popularne ale też i wyjątkowo szkodliwe są PCB, a także DDT. Obie te substancje w bardzo niewielki stopniu ulegają rozkładowi. Z tego względu są dla ekosystemu morskiego wyjątkowo trujące. Kolejną substancją powodującą ogromne zanieczyszczenia w środowisku morskim jest ropa. Co rocznie trafia jej do mórz i oceanów blisko pięć milionów ton. Jej główne źródła to tak zwane dzikie czyszczenie statków. Innym źródłem są katastrofy tankowców transportujących ropę, a zdecydowanie rzadziej wycieki z platform wiertniczych oraz stanowisk załadunkowych.
Jeśli zaś chodzi o zagrożenia klimatyczne to wymienić należy między innymi El Nino. Zjawisko to co jakiś czas nawiedza wschodnie wybrzeża Ameryki Południowej. Ten niezwykle ciepły, nieregularny, nie dający się w żaden sposób przewidzieć morski prąd pojawia się z reguły w okolicach Bożego Narodzenia. Jego następstwem jest pojawianie się pomiędzy styczniem a połową marca, na dość szerokiej powierzchni ciepłej wody, wyjątkowo wilgotnego niżu atmosferycznego, który powoduje stosunkowo duże opady atmosferyczne. Największe szkody w dziejach świata przyniósł El Nino z lat 1982-'83. Bardzo ciepła woda dotarła aż do brzegów Peru oraz Ekwadoru. Grubość jej warstwy przekraczała sto pięćdziesiąt metrów. Żyjące naturalnie w wodach o temperaturze nie przekraczającej dwudziestu dwóch stopni Celsjusz sardele oraz sardynki po prostu znikły gdy temperatura ich siedlisk podniosła się o kilka stopni, dochodząc do dwudziestu sześciu stopni. El Nino zachwiał całą ekonomią Peru oraz Ekwadoru, która jest w dużym stopniu oparta na połowie tych ryb. Ulewy, które nadeszły potem, zniszczyły wiele osiedli mieszkaniowych, powodując obsunięcia się terenu i lawiny błotne. Tereny te nawiedziła epidemia Tyfusu.
Kolejnym zagrożeniem dla środowiska jest często spotykane ostatnio pustynnienie. Zachodzi ono ze względu na jednoczesne oddziaływanie klimatycznych zmian oraz działalności ludzi. Ocieplaniu się klimatu na Ziemi towarzyszy wiele anomalii. Warto wymienić między innymi: brak monsunów, piaskowe burze, a także okresy susz w latach od 1968 do 1984 roku. To właśnie ludzie są odpowiedzialni za główne powody pustynnienia. Pierwszy to nadmierny, niekontrolowany wypas. Następna przyczyna to nadmierna eksploatacja uprawnych ziem. Trzecia przyczyna wiąże się w wyrębem lasów, a czwarta z przesyceniem wodą oraz zbytnim zasoleniem nawadnianych terenów. Zwierzęta licznie tłoczące się na terenach przeznaczonych pod pastwiska niszczą wierzchnią część gleby. Nie ma ona możliwości na regenerację. A to właśnie ta składa się z humusu oraz mchów. Zasilana jest ona przez deszcze. Zatrzymuje ona wodę oraz zasila gruntowe wody. Gdy humus zanika wtedy gleba ulega odsłonięciu i zaczyna erodować. Dobrym przykładem tego zjawiska jest Mali, gdzie w latach 1954-1975 obszary obnażonych tak gleb wzrosły z dwóch do dwudziestu sześciu procent. Około sześć milionów hektarów gruntów ulega co roku pustynnieniu. Wzrost tego zjawiska zagraża w tej chwili blisko sześćdziesięciu krajom. Łączna liczba ich mieszkańców to około jeden miliard. Pustynie rozprzestrzeniają się w zastraszającym tempie. Tylko w ciągu jednego roku granica pustyni w Sudanie rozszerzyła się o blisko pięćdziesiąt kilometrów. Regiony, które są najbardziej narażone na pustynnienie to miedzy innymi Sahel, Maghreb, Czad, Nordeste, Mali, czy Etiopia. A także środkowa część Chin.