Wbrew pozorom alkohol nie jest głównym składnikiem wszelkiego rodzaju napojów alkoholowych takich jak wina, piwa, wódki, likiery i inne. Jego zawartość waha się od kilku do kilkudziesięciu procent. Nie wszyscy wiedzą, że tak naprawdę alkohol jest trucizną z punktu widzenia biologii naszego organizmu. Komórki źle znoszą jego obecność, jest dla nich poważnym zagrożeniem. Dlatego też organizm posiada mechanizmy obrony przed tym zagrożeniem, które w dużym uproszczeniu polegają na rozłożeniu i skutecznym unieszkodliwieniu alkoholu. Organizm bardzo szybko wchłania alkohol (dokładnie chodzi tu o alkohol etylowy C2H5OH). Związek ten przenika do krwioobiegu przez przewód pokarmowy głownie na odcinku jelita cienkiego (częściowo również przez ściany żołądka). Wraz z krwią z łatwością jest transportowany do wszystkich komórek ciała. Unieszkodliwianie alkoholu następuje w wątrobie. Narząd ten zawiera wyspecjalizowane enzymy, które biorą udział w cyklu skomplikowanych przemian biochemicznych mających na celu takie zmodyfikowanie struktury etanolu by stał się on związkiem bezpiecznym dla organizmu. W kolejnych reakcjach zachodzących w komórkach wątrobowych (hepatocytach) dochodzi do utlenienia alkoholu etylowego. Produktem pośrednim jest aldehyd octowy (CH3CHO) a produktem ostatecznym - nietoksyczny dla organizmu kwas octowy (CH3COOH).
Dla lepszego zobrazowania problemu poniżej podaję wzajemną zależność tych związków pod względem toksyczności (toksyczność maleje od etanolu do kwasu octowego):
Etanol > aldehyd octowy > kwas octowy
Wiele negatywnych objawów zdrowotnych związanych z wypiciem alkoholu spowodowana jest obecnością w organizmie produktu jego przemiany - aldehydu octowego. Jest to najbardziej toksyczny związek jaki powstaje w wyniku utleniania alkoholu. Jemu "zawdzięczmy" nudności, ból głowy i ogólne poczucie osłabienia gdy nadużyjemy napojów wyskokowych. Właśnie aldehyd octowy a nie sam etanol odpowiedzialny jest za powstanie charakterystycznego, nieprzyjemnego zapachu. Jego zasługą jest także specyficzne zaczerwienienie twarzy wywołane rozszerzeniem niewielkich naczyń krwionośnych znajdujących się w skórze. Jeśli wątroba nie rozłoży do końca aldehydu octowego to będzie on powodował objawy typowe dla zatrucia i będzie zwiększał niechęć do napojów alkoholowych (oto chemiczne wytłumaczenie zjawiska tzw. kaca). Wysoka dawka alkoholu we krwi może wywoływać lęk i doprowadzić do stanu, w którym człowiek doświadcza niezwykłych doznań. Nietrzeźwy widzi wtedy nieistniejące, niepokojące obrazy w postaci np. olbrzymich pająków, robaków wijących się wokół ciała czy przysłowiowych białych mysz.
Alkohol unieszkodliwiany jest w wątrobie stosunkowo szybko. Czas potrzebny do zneutralizowania etanolu zawartego w jednym drinku wynosi około godziny. Komórki wątrobowe osiągają tak dobre efekty dzięki obecności enzymu P450 uwalnianego z siateczki endoplazmatycznej. Enzym ten bierze też udział w metabolizmie leków - to dlatego nie powinno się pić alkoholu gdy zażywa się leków.
Na szybkość pojawienia się skutków upojenia alkoholowego wpływają takie czynniki jak:
- dawka alkoholu,
- indywidualne predyspozycje (masa ciała, ogólny stan zdrowia, płeć, szybkość z jaką organizm utlenia a następnie wydala etanol etc.)
- przyzwyczajenie do przyjmowania alkoholu (reakcja na stan upojenia jest coraz słabsza przy tej samej dawce alkoholu).
Nadużywanie alkoholu przez dłuższy czas początkowo prowadzi do zaburzeń w funkcjonowaniu komórek wątroby, później ulegają one niszczeniu (następuje ich trwałe uszkodzenie). Tak rozregulowana wątroba przechodzi wtedy w stan marskości. Osoby regularnie pijące duże ilości alkoholu borykają się z licznymi zaburzeniami metabolicznymi, co w konsekwencji prowadzi do takich chorób jak nadciśnienie tętnicze, otyłość czy nawet udar mózgu.
Ze względu na to, że alkohol traktowany jest przez organizm jako trucizna, musi być usunięty w pierwszej kolejności. Wobec tego rozkładanie kwasów tłuszczowych zostaje zatrzymane. Poza tym proces utleniania etanolu prowadzi do powstania produktów ubocznych pod względem budowy podobnych do kwasów tłuszczowych. Dodatkowo alkohol zwiększa zapotrzebowanie tkanek na tlen. W warunkach niedotlenienia dochodzi tylko do częściowego spalania kwasów tłuszczowych. Produktami tych reakcji są związki o charakterze ketonów, które hamują głód. Wszystko to składa się na zaistnienie korzystnych warunków do powstania różnych zaburzeń lipidowych, nadwagi czy otyłości.
Szczególnie niebezpieczne jest picie alkoholu na czczo. Wówczas alkohol jest znacznie szybciej wchłaniany z jelit a wątroba ma mniejsze możliwości rozkładu etanolu (proces ten trwa wtedy dłużej). Te czynniki wpływają na zwiększenie działania alkoholu na układ nerwowy. Poza tym etanol wzmaga sekrecję (wydzielanie) soku żołądkowego. Jeśli żołądek jest pusty, to nie ma co trawić i aktywne soki żołądkowe niszczą wtedy jego błonę śluzową, co prowadzi do owrzodzeń.
Alkohol wpływa na:
- obniżenie poziomu glukozy we krwi;
- spadek pH krwi poprzez zwiększenie produkcji kwasu mlekowego oraz związków ketonowych;
- zmniejszenie ilości kwasu moczowego w moczu;
- nasilenie procesów miażdżycowych (duża ilość alkoholu zwiększa stężenie trójglicerydów i cholesterolu we krwi, powoduje zwiększenie krzepliwości krwi. To wszystko znacznie przyspiesza tworzenie się płytek miażdżycowych na ścianach tętnic);
- zakłócenia pracy serca (ryzyko zawału się zwiększa)
Pozostaje jeszcze wyjaśnienie w jaki sposób alkohol oddziałuje na układ nerwowy. Jego obecność szczególnie szkodzi korze mózgowej. Praca tych komórek nerwowych jest zaburzona, alkohol m.in. uszkadza ich błony komórkowe i powoduje zakłócenia w transporcie neuroprzekaźników. Niesie to ze sobą poważne konsekwencje, ponieważ kora mózgowa jest odpowiedzialna za analizę sygnałów nerwowych związanych z kontrolą naszego zachowania. Alkohol wywołuje zmniejszenie wrażliwości kory na działanie sygnałów odpowiedzialnych za uczucie spięcia, niepewności, ostrożności, dystansu w kontaktach z innymi ludźmi. W efekcie ogarnia człowieka uczucie śmiałości, rozluźnienia, większej odwagi. Ściślej rzecz biorąc etanol działa hamująco na neuroprzekaźnik określany w skrócie jako GABA, który w dużej mierze odpowiada za samokontrolę.
Alkohol wpływa też ujemnie na procesy fizjologiczne związane z aktywnością seksualną. Spowolnione jest przechodzenie w stan seksualnej stymulacji. Mężczyźni mają problemy z erekcją, z wywołaniem pierwotnego impulsu podniety seksualnej.
Ogólnie rzecz biorąc alkohol wpływa na zmniejszenie się aktywności zarówno fizycznej jak i umysłowej. Pijany sądzi, że jest bardzo sprawny, czuje że stać go na wszystko a tymczasem jest zupełnie odwrotnie: jest wolniejszy i mniej precyzyjny. Poza tym nadużywanie alkoholu prowadzi do obniżenia odporności i co za tym idzie zwiększenia podatności na rozmaite choroby i zakażenia. Osłabienie odporności wywołane jest m.in. przez czynniki pośrednie takie jak np. niedobór mikroelementów czy ważnych białek. Alkohol przyjmowany w małych dawkach niezbyt często nie stanowi dużego zagrożenia. Jeśli jednak dojdzie do uzależnienia to rozwinie się choroba zwana alkoholizmem. Nie trudno jest się uzależnić, dlatego alkoholizm stanowi poważny problem społeczny. Jeśli matka dużo piła w trakcie ciąży to bardzo odbije się to na jej dziecku zarówno w sferze fizycznej jak i emocjonalnej. Alkoholizm prowadzi do patologii w rodzinach, ale jest to już inny temat.
Bibliografia: