W organizmie człowieka znaczącą rolę odgrywają gruczoły wydzielania wewnętrznego, czyli narządy, które produkują substancje odpowiedzialne za regulację wielu bardzo ważnych procesów życiowych. Substancje wydzielane przez gruczoły, to hormony. Mają one zdolność oddziaływania z ogromną siłą i wydajnością. Już bardzo niewielka ilość hormonu wystarcza, aby wywołać pożądaną reakcję.

Somatotropina jest hormonem wzrostu, w skrócie oznacza się ją jako GH. Jej niedobór lub nadmiar w organizmie wywołuje choroby. Somatotropina jest produkowana, a także magazynowana i uwalniania przez przysadkę mózgową. Pobudza ona syntezę białek, rozkładanie lipidów w organizmie, wzrost oraz podział komórek, przez co wpływa na wzrost organizmu. Wydzielanie somatotropiny przez przysadkę kontroluje podwzgórze uwalniając odpowiednie hormony: somatolibyrenę (pobudzającą wydzielanie GH) oraz somatostatynę (ograniczającą wydzielanie GH). Typowymi chorobami związanymi z zaburzeniem produkcji czy wydzielania somatotropiny są: gigantyzm, akromegalia, karłowatość, a oprócz tego zespół Babińskiegi i Frohlichacukrzyca (niektóre jej odmiany). Akromegalia jest najczęściej spowodowana przerostem przysadki wskutek nadmiernego wydzielania przez nią hormonu wzrostu. GH działa na wybrane narządy organizmu dorosłego człowieka. U młodych ludzi, dzieci, młodzieży ( a więc rosnących organizmów) powoduje wydłużanie się kości, wzrost masy mięśniowej. Stymuluje komórki układu kostnego do podziałów. Jeśli u dorosłego człowieka hormon wzrostu jest wydzielany w nadmiarze, wówczas dochodzi do rozrostu kości obwodowych. Kości nie rosną na długość, ale zwiększają swoją objętość, grubość. Powiększają się również niektóre narządy (w wyniku podziału komórek). Skutek jest taki, że u dorosłego człowieka powiększa się głowa, żuchwa, stopy, ręce, uszy, nos i niektóre narządy. Choroba nie ujawnia się od razu, ale ma powolny przebieg i jej efekty są widoczne dopiero po wielu latach. Człowiek nie zauważa u siebie zazwyczaj objawów akromegalii, ale spostrzega w końcu, że odzież, której używał do tej pory staje się na niego za mała. Zbyt ciasne stają się rękawiczki czy buty noszone od wielu lat. W wyniku rozwoju akromegalii dochodzi do zmiany rysów twarzy, spowodowanej rozrostem miękkich tkanek - chodzi przede wszystkim o rozrost nosa oraz warg. Powiększa się żuchwa, staje się bardziej wysunięta do przodu. Nadmiernie też rozrastają się łuki brwiowe. Poza tym rozrasta się język, skóra staje się grubsza i bardziej szorstka, swój rozmiar zwiększają też małżowiny uszne. Przerastają chrząstki w stawach, co jest przyczyną nasilających się z czasem bólów stawowych i deformacji stawów. Rozrastają się chrząstki żebrowe zniekształcając przy tym klatkę piersiową. Człowiek chory na akromegalię poci się bardziej, niż człowiek zdrowy. Występują też niepokojące objawy ze strony układu krwionośnego, tzn. pojawia się nadciśnienie tętnicze i niewydolność krążenia. Akromegalia może też prowadzić do rozwoju cukrzycy. Jeżeli zachodzą procesy wyniszczające przysadkę mózgową, to pojawiają się też zaburzenia funkcjonowania tych narządów, których praca jest kontrolowana przez przysadkę. U mężczyzn może pojawić się impotencja, a u kobiet zaburzenia cyklu miesiączkowego. Zmienia się też głos (staje się ochrypły i niski), rozrasta się serce i inne narządy (np. nerki albo tarczyca), zmniejsza się siła mięśni i a zwiększa ich objętość. Ucisk przerośniętych kości czaszki jest przyczyną zaburzeń widzenia, silnych i często występujących bólów głowy. Rozpoznaną chorobę można wyleczyć chirurgicznie poprzez wycięcie części przysadki, zwłaszcza guza w jej obrębie, który wywołał chorobę. Skuteczne bywa też naświetlanie przysadki promieniami jonizującymi, niszczącymi guz. Dodatko można podawać leki, które obniżają zawartość somatotropiny we krwi. Warunkiem całkowitego wyleczenia z akromegalii jest wczesne rozpoznanie choroby i wczesne podjęcie leczenia. Oczywiście jeśli choroba zostanie wykryta późno, to nie da się cofnąć zmian, jakie powstały w organizmie (przerost kości czy narządów), można wtedy tylko zahamować chorobę. Powikłaniami towarzyszącymi chorobie i zagrażającymi życiu są: krwotoki w obrębie czaszki, spowodowane uciskiem rozrastających się elementów czaszki, choroby układu krwionośnego (nadciśnienie, niewydolność), w tym choroby serca łącznie z jego przerostem oraz uszkodzenia i zmiany w obrębie innych narządów. Człowiek chory na akromegalię ma obniżoną odporność, przez co łatwo ulega infekcjom. Zmniejszona jest też odporność na urazy.

Chorobą związaną również z nieprawidłowym wydzielaniem hormonu wzrostu (somatotropiny) jest karłowatość. Jest to choroba spowodowana niewystarczającym wydzielaniem GH, co ma miejsce przy niedoczynności przysadki mózgowej. Jak można się domyślić, karłowatość pojawia się w okresie, kiedy człowiek powinien rosnąć, czyli w dzieciństwie i w okresie młodzieńczym. Człowiek chory nie rośnie lub rośnie bardzo wolno. Następstwem choroby jest też niedorozwój płciowy. Karłowatość może być spowodowana wrodzonymi zmianami w obrębie podwzgórza, co skutkuje brakiem hormonów tej części mózgu, mających na celu pobudzać sekrecję hormonów przysadki. Inne przyczyny, to uszkodzenia płodu lub urazy przy porodzie, nowotwory przysadki lub guzy umiejscowione w jej pobliżu, zapalenia przysadki spowodowane działaniem bakterii (często taką bakterią jest prątek gruźlicy). Choroby podwzgórza, a zwłaszcza jego części odpowiedzialnej za kontrolowanie pracy przysadki mózgowej, to też przyczyna karłowatości. Pojawianie się choroby uzależnione jest od czasu wystąpienia czynnika ją wywołującego. Jeśli choroba ma podłoże genetyczne lub jest następstwem urazów w czasie porodu, to ujawnia się u dziecka bardzo wcześnie, czyli już od drugiego roku życia. Jeśli przyczyny choroby są inne, to karłowatość pojawia się wtedy, gdy dojdzie do zaburzenia pracy przysadki mózgowej. Człowiek chory na karłowatość nie wykazuje zmian w zakresie funkcjonowania mózgu (nie jest upośledzony umysłowo). Następstwem choroby jest zaburzenie rozwoju jajników oraz jąder (a więc niepłodność) oraz oczywiście niski wzrost. W niewystarczającym stopniu jest wydzielana tyreotropina, czyli hormon przysadki mózgowej odpowiedzialny za pobudzanie wydzielania hormonów tarczycy i zwrotne hamowanie wydzielania podwzgórzowego hormonu uwalniającego (FSH-RH).

Niedobór somatotropiny u dziecka objawia się zahamowaniem wzrostu (pomimo, że proporcje części ciała zostają zachowane), brakiem apetytu, jednak jak już wcześniej wspomniano mózg rozwija się i pracuje prawidłowo, tak więc dziecko chorujące na karłowatość wykazuje prawidłowy rozwój psychiczny. Jeśli wraz z niedoborem somatotropiny występują też braki innych hormonów przysadki mózgowej (uwalnianych przez jej przedni płat), to u dziecka obserwuje się również zahamowanie lub całkowity brak dojrzewania płciowego oraz zaburzenia w pracy tarczycy i kory nadnerczy (niedoczynność tych gruczołów). Chorobę rozpoznaje się na podstawie badania poziomu hormonów we krwi, badania obrazu podwzgórza oraz przysadki mózgowej i na podstawie wykonania zdjęć RTG kości, co umożliwia lekarzowi dokonanie oceny grubości i rozmiarów kości. Jesli kości są zbyt małe jak na wiek dziecka, to rozwija się karłowatość. Nie należy jednak mylić tej choroby z naturalnie niskim wzrostem, niedorostem spowodowanym nieprawidłowym lub skąpym odżywianiem (czyli po prostu niedożywieniem) albo też z niedorozwojem fizycznym, spowodowanym chorobami niektórych narządów (nerek, serca). Niektóre dzieci cierpią też na zaburzenia szlaków metabolicznych albo wrodzone choroby układu kostnego. Leczenie karłowatości polega na podawaniu sztucznie otrzymanego (syntetycznego) hormonu wzrostu, który zastępuje hormon naturalny i tym samym uzupełnia jego niedobory we krwi. W przypadku, gdy karłowatości towarzyszy zaburzenie (brak) wydzielania innych hormonów, np. płciowych, również podaje się je dziecku w celu uniknięcia efektów ich niedoboru. Obecnie zaawansowane metody terapii genowej dają nadzieję na skuteczne zwalczanie choroby w przyszłości. Dziecko leczone przy pomocy syntetycznej somatotropiny nie osiąga takich rozmiarów ciała, jakie uzyskałoby, gdyby posiadało w organizmie własny hormon, jednak wynik leczenia jest zadowalający. Przeszkodą w leczeniu jest cena syntetycznej somatotropiny, która musi być podawana regularnie. Koszt tygodniowego leczenia, to kilkaset złotych, a leczenie należy kontynuować przez długi okres czasu. Jeśli dziecko nie jest leczone, to osiągnie maksymalną wysokość ok. 130 cm.

Innym hormonem, którego brak w organizmie wywołuje poważną i pospolitą chorobę jest insulina. Jest to hormon wydzielany przez komórki beta, tworzące w trzustce tzw. wysepki Langerhansa. Insulina jest odpowiedzialna za metabolizm glukozy we krwi. Przyspiesza wchłanianie glukozy do komórek, zwłaszcza mięśniowych oraz odpowiada za przekształcanie glukozy w glukozo-6-fosforan, dzięki czemu poziom cukru we krwi maleje, a zwiększają się zapasy glukozy w wątrobie (w wątrobie glukoza jest magazynowana w postaci glikogenu, nazywanego skrobią zwierzęcą, w miarę potrzeb glikogen jest przekształcany do glukozy, która następnie jest uwalniania do krwi, gdy jej tam brakuje). Jeśli insuliny jest we krwi za mało, to zmienia się metabolizm glukozy. Wzrasta wtedy ilość cukru we krwi i nie jest ona metabolizowana, a zamiast niej organizm spala większe ilości tłuszczu. Z acetylo-koenzymu A powstają szkodliwe i trujące ciała ketonowe oraz cholesterol. Cukrzyca, to typowy i podstawowy objaw nieprawidłowego działania insuliny. Jeśli brakuje hormonu trzustkowego lub nie ma go albo też jest on niezdolny do spełniania swej funkcji, to pojawia się cukrzyca. Jest to choroba przewlekła, objawiająca się poważnymi zaburzeniami przemiany materii, przy czym najpierw zaburzona zostaje gospodarka cukrowa ustroju, a w dalszej kolejności przemiany białek i lipidów. Organizm nie jest w stanie metabolizować glukozy, która dostarczana jest w pokarmie.

Na początku dwudziestego wieku odkryto insulinę. Dzięki temu można było zacząć ją syntetyzować i podawać ludziom cierpiącym na jej brak. Dzięki sztucznej insulinie chorobę udało się znacznie ograniczyć, a życie chorych stało się całkiem normalne (pod warunkiem oczywiście, że regularnie przyjmują hormon). Na całym świecie na cukrzycę chorują miliony ludzi, a pomimo tego, że człowiekowi udało się wytworzyć insulinę w warunkach laboratoryjnych i zastosować ją w lecznictwie, to i tak umierają na cukrzycę dziesiątki tysięcy ludzi każdego roku.

Cukrzyca objawia się utratą masy ciała, częstomoczem i wielomoczem (czyli częstym oddawaniem moczu i w dużych ilościach), pobudzeniem apetytu (chory dużo je, ale traci na wadze), dużym pragnieniem (w ciągu doby cukrzyk może wypić ok. 10 litrów napojów, podczas gdy zdrowy człowiek wypija ok. 1,5 l), swędzeniem narządów płciowych i całej skóry, zakażeniami bakteryjnymi, a zwłaszcza grzybiczymi, osłabieniem, sennością w ciągu dnia (chory potrafi zasnąć bardzo szybko, nawet gdy na chwilę usiądzie). Jeśli cukrzyca występuje u młodych ludzi i są oni leczeni nieprawidłowo lub wcale nie są leczeni, to rozwija się u nich śpiączka cukrzycowa i kwasica metaboliczna. Przy zaawansowanej cukrzycy może dojść do uszkodzenia nerek, wzroku (łącznie z utratą wzroku), obniżenia odporności organizmu, zaburzeń w funkcjonowaniu układu nerwowego i krwionośnego.

Ok. 90 % chorych cierpi na cukrzycę drugiego typu, czyli niezależną od insuliny. Taka cukrzyca rozwija się u człowieka wolno i pojawia się zwykle po trzydziestym roku życia. Przy tym typie cukrzycy insulina jest produkowana przez komórki beta trzustki (tworzące wysepki Langerhansa) w odpowiedniej ilości, jednak nie wywołuje ona pożądanego efektu, gdyż receptory insulinowe komórek docelowych nie potrafią wiązać hormonu i tym samym nie dochodzi do reakcji na obecność insuliny.

Cukrzyca pierwszego typu (nazywana cukrzycą młodzieńczego wieku) rozwija się u ludzi młodych. Spowodowana jest zbyt małą ilością komórek beta, produkujących w trzustce insulinę. W tym przypadku leczenie polega na podawaniu insuliny w zastrzykach. Komórek beta może być za mało w trzustce, gdyż są najprawdopodobniej atakowane przez komórki układu odpornościowego, które nie rozpoznają swojej tkanki i uznają ją za obcą, a przez to niszczą. Tak więc cukrzyca pierwszego typu jest schorzeniem autoimmunologicznym. Jest ona następstwem predyspozycji genetycznych albo infekcji wirusowych. Ludzie cierpiący na cukrzycę chorują na miażdżycę i inne choroby układu krążenia, przez co umierają wcześniej, niż ludzie zdrowi. Pomimo, że oba opisywane typy cukrzycy mają inne podłoże, to dają takie same efekty, czyli przede wszystkim obniżają zużywanie glukozy w organizmie. Z tego powodu komórki wymagające do swego działania ciągłego dostarczania glukozy otrzymują o 75 % cukru mniej. Cukier osiąga bardzo duże stężenia we krwi (co jest oczywiście stanem patologicznym), co nazywa się hiperglikemią. Jeśli glukozy we krwi jest bardzo dużo, to pojawia się ona w końcu w moczu, dlatego też wykonując podstawowe badanie moczu można wykryć cukrzycę. Jeśli komórki nie mogą korzystać z glukozy, pomimo, że we krwi jest jej bardzo dużo, to muszą szukać innego paliwa energetycznego, a jest nim tłuszcz. Organizm uwalnia do krwi duże ilości lipidów, przez co ich stężenie jest bardzo wysokie. Z tego powodu ludzie chorzy na cukrzycę cierpią na choroby układu krążenia. Wysoki poziom lipidów we krwi powoduje, że odkładają się one na ściankach naczyń krwionośnych prowadząc do ciężkiej choroby miażdżycowej i jej groźnych następstw, czyli nawet zawałów. Organizm zamiast cukru (którego nie może wykorzystywać, pomimo jego dużej ilości we krwi) używa też białek do wielu procesów biochemicznych. Skutkuje to spadkiem masy ciała, gdyż białko jest pobierane głównie z mięśni.

Cukrzyca może też występować u kobiet ciężarnych (nazywana jest cukrzycą ciężarnych). Wywołana jest ona inaktywacją insuliny przez łożysko, które w dodatku wydziela hormon wykazujący działanie podobne do działania hormonu wzrostu. Nie pojawia się jednak wzrost poziomu glukozy we krwi ze względu na rozrost wysepek trzustkowych Langerhansa matki oraz wzmożoną sekrecję oksytocyny. Dochodzi jednak do zaburzenia procesów wymiany substancji między matką a płodem, wskutek czego dochodzi do pojawienia się wad rozwojowych dziecka, a czasem nawet śmierci płodu.

Innym rodzajem cukrzycy jest cukrzyca nerkowa. U zdrowego człowieka w kanalikach nerkowych zachodzi ciągła filtracja, dzięki której wiele substancji potrzebnych w organizmie jest wychwytywanych i z powrotem przekazywanych z moczu pierwotnego do krwi. Jeśli filtracja zachodzi nieprawidłowo i cukier jest wydalany z moczem (a powinien być wchłaniany zwrotnie w kanalikach nerkowych), to w moczu obserwuje się dużą ilość cukru, tak jak przy zwykłej cukrzycy. Jednak w przypadku cukrzycy nerkowej ilość glukozy we krwi jest prawidłowa.

Nad nerkami znajdują się gruczoły nazywane nadnerczami. Składają się one z części rdzeniowej i korowej. Ta pierwsza produkuje bardzo ważny hormon - adrenalinę, nazywaną hormonem stresu. Adrenalina jest uwalniana z nadnerczy w czasie stresu, dzięki czemu mobilizuje organizm do działania i dodaje siły. Podnosi poziom glukozy we krwi i przyspiesza pracę serca.

Kora nadnerczy produkuje i wydziela hormony steroidowe, z których najważniejszymi są aldosteron i kortyzon. Aldosteron zaliczany jest do mineralokortykoidów, czyli hormonów odpowiadających za prawidłową gospodarkę jonową organizmu (głównie chodzi o jony sodu i potasu). Jeżeli kora nadnerczy produkuje za mało aldosteronu, to z organizmu wraz z moczem wydalane są jony sodu i potasu. Jeżeli rośnie stężenie tych jonów w moczu (wzrasta hipertoniczność moczu), to woda ucieka z organizmu i wzrasta hipertoniczność krwi. Dochodzi do znacznego odwodnienia organizmu, co zagraża życiu.

Kortyzol zaliczany jest do glikokortykoidów, czyli hormonów biorących udział w przemianie cukrów i lipidów, działających przeciwzapalnie.

Androgeny (również produkowane przez korę nadnerczy) wzmagają syntezę białek w organizmie i są odpowiedzialne za rozwój drugorzędowych cech płciowych męskich.

Jeśli nadnercza wydzielają za mało kortyzonu (przyczyny mogą być różne np. niszczenie komórek nadnerczy przez układ odpornościowy, nowotwory), to zaburzona zostaje gospodarka węglowodanowa organizmu (glukozy jest za mało we krwi). Jest to choroba Addisona. Jej objawy, to osłabienie, utrata masy ciała, spadek ciśnienia krwi i przyspieszenie pracy serca, omdlenia i inne. Jest to choroba, która może skończyć się śmiercią, dlatego należy ją leczyć jak najwcześniej, a objawów choroby nie wolno bagatelizować.