Kordian to tytułowa postać utworu autorstwa Juliusza Słowackiego, który powstał w pierwszej połowie XIX wieku po porażce powstania listopadowego. Pisarz prowadził rozważania na temat przyczyn upadku tego powstania oraz roli narodu polskiego, którą spełniał na tle innych krajów.
W romantyzmie była popularna tzw. choroba wieku, która oznaczała pewną postawę, jej przedstawicielem stał się Kordian. Wśród ówczesnych ludzi istniał podział na dwa zgrupowania. Do pierwszego zaliczali się ludzie określani mianem realistów oraz egoistów. Dla nich ważne były korzyści prywatne, szczęście całego narodu nie było dla nich ważną sprawą. Drugą grupę stanowili ludzie uczciwi, którzy chętnie pomagali innym, za wszelką cenę chcieli odrębności narodowej oraz niezależności wobec wrogich mocarstw. Ci drudzy byli w stanie poświecić własne życia dla ratowania zgnębionej i uciskanej ojczyzny. Jednak byli marzycielami, którzy pokładali nadzieje w nierealnych ideach. Podejmowali określone działania, jednak w rzeczywistości nie przynosiły one pożądanych rezultatów. Za wszelką cenę chcieli realizacji własnych celów oraz zamierzeń, choć konsekwencje nie zawsze były zadowalające.
Wielu bohaterów romantycznych ogarnęła tzw. choroba wieku, w ten sposób ich życie podzielone było na określone etapy. Każda postać odznaczała się określoną postawą, byli to najczęściej ludzie skłócenie z otoczeniem, zdolni targnąć się na własne życie, wyobcowani z otoczenia, często także doświadczali niespełnionej miłości. Kordian prezentuje podobną postawę. Na początku utworu jest on młodym chłopcem, którego nudzi codzienne życie oraz otoczenie ludzi. Kocha dojrzałą kobietę Laurę, która nie traktuje jego uczucie poważnie. Po doświadczeniu niespełnionej miłości decyduje się targnąć na własne życie, jednak nie dochodzi do tragedii.
Kolejna charakterystyczną postacią pojawiającą się w twórczości romantyków jest pielgrzym, który podróżuje i wspomina swój ukochany kraj. Przykładem takiej postaci jest podmiot liryczny z "Sonetów krymskich" autorstwa Adama Mickiewicza. Podobnie jest w przypadku Kordiana, który odwiedza Europę, tam zbiera doświadczenia oraz poznaje prawdziwe realia życia. Zjawia się w Londynie, prowadzi konwersacje z dozorcą. Odkrywa prawdziwe oblicze świata, w którym rządzi pieniądz. W dalszej kolejności Kordian oddaje się lekturze dzieł słynnego Szekspira, zauważa rozdźwięk między zapatrywaniami pisarza, a realną rzeczywistością. Przybywa także do Włoch, gdzie spotykają go kolejne przykre doświadczenia, przeżywa niespełnioną miłość. Nie wierzy już w uczucie szczere, piękne i wzniosłe, sądzi, że także miłość można sobie w życiu po prostu kupić, tak piękne uczucie pozostaje tylko złudzeniem. Wszelkie uczucia wydaja mu się fałszywe, prawdziwa pozostaje chęć posiadania wielkich bogactw. W swej wędrówce dociera do Watykanu, tam ma możliwość spotkania się z papieżem. Jednak i osoba duchowna bezgranicznie i bezkrytycznie popiera postępowanie cara, Kordian czuje kolejne rozczarowanie. Nie widzi sojusznika narodu polskiego w osobie cara. Po wizycie u papieża Kordian jest przekonany, że nie ma co liczyć na duchownych. W tym przekonaniu utwierdzają go słowa papieża: "Niechaj się Polacy modlą, czczą cara i wierzą".
Kordian dochodzi do wniosku, że realny świat różni się od jego wyidealizowanych wizji oraz marzeń. W związku z tym czuje, ze wzmaga się bunt, który skłania go do rozmyślań o walce za ukochany kraj. Pragnie wyrwać ojczyznę z rąk okrutnego cara.
Do metamorfozy postawy wspomnianego powyżej autora dochodzi w momencie gdy znajduje się on na szczycie Mont Blanc. Jako jeden z typowych bohaterów romantycznych zmienia swoje przyszłe plany. Kordian czuje, że może zdziałać wiele dla dobra swojego kraju, pragnie bronić niepodległości kraju. Określa Polskę mianem Winkelrieda narodów, które zostały uwikłane w rządy bezwzględnych ludzi. Sadzi, że Polska została wybrana spośród innych narodów, jest w stanie stanąć na czele wszystkich pozostałych krajów i wzywać obywateli do poświęcenia się dla dobra ogółu. Następuje niezwykła scena. Kordian na chmurze powraca do rodzinnego kraju. Doświadcza głębokiej przemiany. Staje się prawdziwym orędownikiem w sprawie narodowej, wojownikiem, który chce za wszelka cenę uratować kraj. Jednak w rezultacie ponosi druzgocąca porażkę. Jak typowy bohater romantyczny działa w pojedynkę, w związku z tym jego działania nie są konstruktywne. W swojej specyficznej naiwności nie przewidział konsekwencji jednostkowych poczynań. Nawet konkretne myśli o dokonaniu morderstwa budzą w nim strach i przerażenie. W sowich poczynaniach nie kieruje się podstępem, uważa takie działanie za coś haniebnego, chce otwartej walki. Jako człowiek wrażliwy nie podołał zamierzonym planom, nie miał przemyślanej strategii swego postępowania, brakowało mu opracowanego wcześniej planu.
Podsumowując rozważania można wysnuć wniosek, że Kordian stał się ofiarą tzw. choroby wieku. Czuł się osamotniony, także bezsilny, nie potrafił stawić czoła przeciwnościom losu. Realizacja poważnego pomysłu przerażała go oraz napawała ogromnym strachem. Rozmyślał o popełnieniu samobójstwa, w wyniku odbytych podróży zmienił swoje postępowanie, jednak ostatecznie poniósł porażkę. Czuł się pokonany przez romantyczną tzw. chorobę wieku.