Streszczenie szczegółowe
Rozdział I: Nieproszeni goście
Hobbit z rodziny Bagginsów – Bilbo mieszkał w Pagórku, w schludnej norce z zielonym, okrągłymi drzwiami i złotą klamką pośrodku. Hall, który był w rzeczywistości tunelem, prowadził do licznych pokoi oraz spiżarni. Bilbo — tak samo — jak pozostali członkowie jego rodziny, był zamożny, a jednocześnie — przewidywany. Hobbici to stworzenia mniejsi niż ludzie i krasnoludy, lecz większe niż liliputy. Typowy przedstawiciel tego gatunku był szeroki w pasie, nosił kolorowe ubrania (żółte i zielone) i miał bose stopy. Ponadto hobbici poruszali się bezszelestnie. Matką Bilba była Beladonna Tuk, a ojcem Bungo Baggins.
Bilbo był stateczny po ojcu, lecz odziedziczył ziarenko szaleństwa po matce. Okazja, aby wykiełkowało, nie nadarzyła się jednak do tej pory. Pewnego dnia, gdy Bilbo miał już pięćdziesiąt lat, zawitał do niego czarodziej Gandalf. Hobbit akurat palił fajkę, gdy czarodziej zaproponował mu, aby wziął udział w niezwykłej wyprawie. Bilbo odparł jednak, że nie szuka przygód. Zdawało się nawet, że nie rozpoznaje Gandalfa aż do momentu, jak ten przypomniał mu swoje imię. Aby nie wyjść na nieuprzejmego, hobbit zaproponował, aby Gandalf przyszedł do niego na herbatkę następnego dnia. Czarodziej wyszedł i wyskrobał ostrzem laski na drzwiach norki hobbita jakiś znak. Bilbo sądził, że zbył Gandalfa i zapomniał o podwieczorku.
Nazajutrz, zamiast czarodzieja, przybył do niego brodaty krasnolud, zwany Dwalin. Okazało się jednak, że to dopiero pierwszy gość, po nim przyszli: Balin, Kili i Fili, Dori, Nori, Ori, Oin i Gloin oraz Bifur, Bofur i Bombur, a także Thorin Dębowa Tarcza, którzy odwiedzili spiżarnię gospodarza. Na końcu pojawił się Gandalf. Krasnoludy zastanawiały się, czy hobbit nada się na włamywacza, czyli poszukiwacza skarbów. Bilbo nie zamierzał jednak opuszczać swojej nory i wyjaśnił, że obecny tryb życia mu odpowiada. Na nic się to zdało, ponieważ Bilbo został wybrany przez Gandalfa, co świadczyło o tym, że świetnie się do tego nadaje. Krasnoludy wyjaśniły hobbitowi, że chodzi o odbicie Samotnej Góry. Niegdyś była to własność krasnoludów, a że ukrywali tam swoje skarby, a wkrótce połasił się na nie smok Smaug. Krasnoludy nie miały szans w starciu z ziejącym ogniem potworem, więc uciekły, a smok przejął ich kosztowności. Na szczęście bohaterowie znali sekretne przejście do Samotnej Góry. Czarodziej pokazał hobbitowi sekretną mapę, która do niego prowadzi.
Rozdział II: Pieczeń barania
Kiedy Bilbo zbudził się następnego ranka, w jadalni panował straszny nieporządek, a po krasnoludach nie było śladu. Hobbit posprzątał, a następnie o 10.30 zabrał się za śniadanie. Wtedy przybył Gandalf, zarzucając bohaterowi, że nie zajrzał pod zegar na kominku. Krasnoludy zostawiły tam dla niego wiadomość, a same czekały już w gospodzie „Pod Zielonym Smokiem”, nad Wodą o 11.00. Obiecały również bohaterowi zapłatę w wysokości czternastej części całego zysku. Bilbo miał tylko 10 minut, wybiegł więc bez chustki do nosa i kapelusza.
Bohaterowie podróżowali na kucach, a Bilbo nosił pożyczony od Dwalina ciemnozielony płaszcz. Był pierwszy czerwca, gdy bohaterowie zorientowali się, że nie ma wśród nich Gandalfa. Znajdowali się nieopodal Gór Mglistych. Na dodatek mieli problem z rozpaleniem ognia i spłoszył im się koń. Kiedy zauważyli w oddali ognisko, postanowili wysłać hobbita na zwiady. Okazało się, że to obozowisko trzech trolli, które zamiast jeść ludzkie mięso, muszą zadowolić się baraniną. Bilbo miał ochotę uciec, ale zdecydował, że jak na włamywacza przystało – przeszuka kieszenie trolli.
Kiedy hobbit sięgnął po zaczarowaną sakiewkę, to ta przemówiła do niego, a jeden z trolli – William przyłapał „włamy hobbita” na gorącym uczynku. Trolle chciały go pożreć, ale zrezygnowały, ponieważ wychyliły wcześniej kufel piwa i porządnie się najadły. Pobiły się jednak o to, czy wypuścić złodzieja, czy nie. Tymczasem zaniepokojony Balin ruszył śladem towarzysza i również został złapany przez trolle. Sytuacja powtórzyła się ze wszystkimi krasnoludami, których trolle uwięziły w dwóch workach, zapominając o hobbicie. Na pomoc ruszył im jednak Gandalf. Czarodziej powiedział, że nie warto piec krasnoludów teraz, bo zajmie to całą noc. Bert sądził, że powiedział to William i sprzeczka trolli rozgorzała na nowo.
Zajęte sporami, trolle nie zauważyły, że wschodzi słońce, co oznaczało, że zmieniają się w kamień. Wykorzystali to więźniowie, którzy zdobyli cenną broń trolli – wysadzany kamieniami miecz dla Gandalfa oraz kozik dla Bilba.
Rozdział III: Krótki odpoczynek
Bohaterowie znajdowali się nieopodal Gór Mglistych, a stamtąd mieli kierować się ku Pustkowiu, następnie dotrzeć do Samotnej Góry, gdzie: „Smaug waruje na ich skarbach”. Podróż na kucach nie należała jednak do najprzyjemniejszych, a wokół dało się wyczuć czyhające niebezpieczeństwo. Bohaterom nie wolno było zbaczać ze szlaku, inaczej by zginęli. Czarodziej w pewnym momencie zwrócił się do towarzyszy: „Dotarliśmy na skraj Dzikich Krajów, jak wielu z was pewnie już się orientuje. Gdzieś przed nami ukryta jest piękna dolina Rivendell, w której, w ostatnim przyjaznym domu na tym szlaku, mieszka Elrond. Posłałem mu przez przyjaciół wiadomość, będzie nas oczekiwał”. Po drodze wędrowcy napotkali elfy, które nieco z nich kpiły, ale jednak zaprowadziły bohaterów do Ostatniego Przyjaznego Domu. Elrond, pan domu przywódca elfów i dawnych bohaterów. „Miał rysy twarzy szlachetne i piękne jak władca elfów, był silny jak wojownik, mądry jak czarodziej, dostojny jak król krasnoludów, a łagodny jak pogoda latem”.
W domu Elronda każdemu było dobrze, a bohaterowie wysłuchali wielu niezwykłych opowieści. Gospodarz potrafił czytać runiczne pisma, litery księżycowe (runy widoczne tylko pod księżyc) i oceniać prastarą broń, którą bohaterowie znaleźli przy trollach. Okazało się, że były one dziełem smoków lub goblinów. Jeden z nich Glamdring – „młot na wroga” należał do króla Gondolina. Elrond odczytał także wskazówki na mapie, napisano językiem księżycowym: „Stań na szarym głazie, kiedy drozd dziobem zastuka – czytał Elrond – a zachodzące słońce ostatnim promieniem dnia Durina wskaże ci dziurkę od klucza”. Durin był to praojciec jednego z dwóch plemion krasnoludów, a Dzień Durina obchodzony jest, gdy ostatni jesienny księżyc spotyka się ze słońcem, ale obecnie nie potrafiono obliczyć, kiedy to nastąpi.
Rozdział IV: Górą i dołem
Bohaterowie kontynuowali swoją podróż, by dotrzeć do Gór Mglistych. Mimo czyhających niebezpieczeństw (złych mocy i krętych oraz mylnych ścieżek) udało im się obrać właściwą drogę. Było to możliwe dzięki mądrym radom Elronda i pamięci Gandalfa. Trzeba było wciąż iść w górę, panował ziąb i Bilbo z utęsknieniem wspominał swoją bezpieczną i ciepłą norkę. Na dodatek rozpętała się burza, a później kolejna i bohaterowie ukryli się w jaskini.
Przerażony Bilbo w końcu zasnął i przyśnił mu się koszmar. W jego śnie rozstąpiła się jedna ze ścian jaskini. Okazało się, że na jawie wydarzyło się to samo, a do otworu, który powstał po tym, jak rozstąpiła się ściana, wpadły wszystkie konie podróżnych. Zaraz potem wyskoczyły gobliny i uwięziły krasnoludów, zamykając ścianę, która przed chwilą się roztopiła. Po drugiej stronie został Gandalf. Krasnoludy skute łańcuchem znalazły się w potrzasku, a czarodziej nie mógł im pomóc.
Okazało się, że według Wielkiego Goblina krasnoludy to szpiedzy i złodzieje. Na domiar złego Wielki Goblin zauważył miecz u pasa Thorina, od którego niegdyś zginęły setki goblinów ściganych przez elfy. Z tego powodu Wielki Goblin uznał więźniów za morderców i przyjaciół elfów. Marny byłby ich los, gdyby Gandalf w ostatnim momencie nie przeszedł przez ścianę i nie ocalił towarzyszy, przeszywając mieczem Wielkiego Goblina. Białe iskry od miecza wywołały pożar. Bohaterowie rzucili się do ucieczki, lecz nadal byli skuci łańcuchem. Gandalf, używając Glamdringa, Młota na Wroga, wyswobodził przyjaciół, ale wrogowie deptali im po piętach. Uciekinierzy ich nie słyszeli, ponieważ gobliny założyły miękkie pantofle.
Tymczasem Bilbo zaczął żałować, że wyruszył w tę podróż, budząc politowanie krasnoludów. Dori wziął na plecy hobbita, aby mogli szybciej biec. Niestety gobliny były szybsze od krasnoludów i lepiej od nich znały drogę. Nagle Dori krzyknął i padł, szarpnięty przez goblina ukrytego w ciemnościach, a Bilbo, który trzymał się na jego plecach, stoczył się i upadł. Bilbo uderzył o skałę, a następnie stracił przytomność.
Rozdział V: Zagadki w ciemnościach
Kiedy Bilbo odzyskał przytomność, okazało się, że leży zupełnie sam w ciemnościach. Bohater usiłował się czołgać i wyczuł metalowy krążek. To wydarzenie miało odegrać kluczową rolę w życiu hobbita, ale on jeszcze nie był tego świadomy. W końcu Baggins dotarł tunelem nad podziemne jezioro, gdzie na obślizgłej skalistej wysepce zamieszkiwał stary Gollum. „Był cały czarny jak noc, z wyjątkiem oczu, wielkich, okrągłych i wypełzłych. Miał łódź i pływał nią bezszelestnie po jeziorze”. Stwór, widząc miecz hobbita, postanowił, że zanim pożre przybysza, zagra z nim w zagadki. „Nic prócz gry w zagadki nie przyszło mu do głowy.
Zadawanie zagadek, a czasem i odgadywanie było jedyną rozrywką, jakiej zażywał w towarzystwie innych dziwacznych stworów przyczajonych w swoich jaskiniach; ale to było dawno, dawno temu, nim stracił wszystkich przyjaciół, został wypędzony ze swej siedziby i samotnie przeczołgał się w głąb ziemi, w ciemne czeluście pod górami”. Gracze szli w łeb, w łeb i w końcu zrezygnowany Bilbo zapytał Golluma, co ma w kieszeni. Stwór stwierdził, że to niezgodne z zasadami i zażądał trzech prób. Za każdym razem udzielił złej odpowiedzi — nóż, sznurek, nic. Baggins wygrał i domagał się, by Gollum wskazał mu wyjście z jaskini.
Gollum nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale się zgodził. Chciał jednak wziąć ze sobą najcenniejszą rzecz, jaką posiadał. „Był mu potrzebny pierścień, który miał czarodziejską moc: kto go wsunął na palec, ten stawał się niewidzialny; można go było dostrzec tylko w pełnym słońcu, a i wtedy nie widziało się jego samego, lecz jedynie cień, zresztą drżący i nikły. Urodzinowy dar, bo przecież dostałeś go na urodziny, mój ssskarbie! – Tak zawsze mówił sobie”. Narrator nie zdradził jednak, jak Gollum wszedł w posiadanie pierścienia. Wiadomo było jedynie, że najpierw nosił go na palcu, później w sakiewce, a kiedy się znudził, ukrył swój skarb w szparze między skałami na wysepce. Kiedy jednak tam zajrzał, pierścienia nie było.
Gollum domyślił się, że go zgubił i że pierścień znajduje się w kieszeni Bagginsa. Zaczął domagać się, by hobbit przyznał się, co ma przy sobie, lecz ten upierał się, że chce wyjść. Bibo, zrozumiał, że Gollum planuje go zgładzić. Nieświadomy niczego założył pierścień na palec i stał się niewidzialny. Wykorzystując to, śledził Golluma, a następnie przeskoczył go. W jednym z korytarzy natknął się na gobliny, ale ostatecznie wydostał się z jaskini.
Rozdział VI: Z patelni w ogień
Po tym, jak Bilbo wyszedł z jaskini, odnalazł towarzyszy. Zrelacjonował im, co go spotkało, lecz milczał o tym, że zdobył pierścień. Kiedy bohaterowie znaleźli się na polanie, usłyszeli wycie wilków. Uratowało ich to, że wdrapali się na drzewa. Okazało się jednak, że to nie wilki, ale wargowie – groźne plemię zamieszkałe na Skraju Pustkowia i sprzyjające goblinom. Dopóki wargowie nie zauważyli bohaterów, rozmawiali o zabiciu Wielkiego Goblina i o tym, że planują napaść na jedną z wiosek. Wkrótce jednak wrogowie zauważyli Gandalfa i jego towarzyszy. By powstrzymać wrogie plemię, które ich zaatakowało.
Czarodziej rzucał w nich rozpalonymi szyszkami. wargowie mieli futra jak wilki, więc ogniste szyszki sprawiły, że ich sierść stanęła w płomieniach. Jęki pokonanych słychać było nawet w górach, gdzie mieszkał Wódz Orłów. Zaalarmowany hałasem ruszył razem ze swymi poddanymi na polanę. Dotarł w ostatnim momencie, by ocalić bohaterów. Wcześniej bowiem zjawiły się gobliny, które podpaliły drzewa, na których szczycie ukrył się hobbit i krasnoludy. Orły uniosły bohaterów w powietrze i zaniosły ich tak daleko, jak mogły, by nie natknąć się na ludzi. W ten sposób spłaciły dług wdzięczności, który miały u Gandalfa.
Rozdział VII: Dziwna kwatera
Kiedy orły zostawiły bohaterów, Gandalf oznajmił, że za kilka dni również ich opuści. Najpierw jednak zaprowadził ich do chaty Beorna, który był potężny, a nocą podobno zamieniał się w niedźwiedzia. Nie jadał mięsa i nie polował, za to hodował olbrzymie pszczoły. Z tego względu czarodziej nakazał przyjaciołom, by nie rozmawiali przy Beornie o futrach, mufach i kuźniakach. Najpierw do Beorna przybył Gandalf i Bilbo, którzy opowiedzieli mu o swoich dotychczasowych przygodach. W trakcie ich relacji, w chacie gospodarza pojawiały się kolejne krasnoludy. Beorna to nie dziwiło, ponieważ zajęty był opowieścią swych gości. Posiłek dla bohaterów przygotowały barany Beorna.
W czasie uczty Gandalf ostrzegł gości, by w nocy pod żadnym pozorem nie wychodzili na zewnątrz, a później przepadł na całą noc. Kiedy Baggins się zbudził, słyszał, jak jakieś ogromne zwierza uderza o ściany. Na dodatek hobbit spostrzegł, że Gandalfa również nie ma. Kiedy czarodziej wrócił nad ranem, tłumacząc, że zamierzał wytropić niedźwiedzia, lecz w pewnym momencie ślad się urwał. Beorn zjawił się dopiero nazajutrz. Widział ślady pożaru na polanie i ostrzegł gości, że gobliny zamierzają pomścić śmierć swego przywódcy i szykują zasadzkę na bohaterów oraz każdego, kto im pomagał. Gospodarz jednak cieszył się, że krasnoludy, hobbit i czarodziej dali nauczkę goblinom. Zanim pożegnał swoich gości, podarował im kuce i prowiant na drogę. Przestrzegł ich również, by, przemierzając Mroczną Puszczę, nic tam nie jedli ani nie pili. Najgroźniejszy był, według słów Beorna, strumyk z zaczarowaną wodą.
Kiedy bohaterowie zbliżali się do Mrocznej Puszczy, odesłali konie Bearnowi, pożegnały się z czarodziejem i ruszyły w dalszą drogę razem z hobbitem. Gandalf miał ich bowiem przeprowadzić bezpiecznie jedynie przez góry.
Rozdział VIII: Muchy i pająki
Droga była wąska, więc bohaterowie musieli iść wolno, szli jeden za drugim. Wciąż słyszeli dziwne odgłosy, a nocą mieli wrażenie, że są obserwowani. Udało im się jednak zdobyć łódkę, którą mili przeprawić się przez niebezpieczne wody. Niestety, na Bombura wpadł spłoszony jeleń, spychając go do zaczarowanego strumienia i krasnolud zasnął kamiennym snem. To znacznie utrudniło podróż, ponieważ bohaterowie musieli nieść śpiącego towarzysza. Na domiar złego kończył im się prowiant i wokół nie mogli dostrzec nic, prócz lasu. Jedynym pozytywnym akcentem było to, że Bombur wreszcie się obudził, ale nic nie pamiętał.
Nagle bohaterowie ujrzeli światło. Trwała akurat wieczerza leśnych elfów. Niestety płochliwe stworzenia zniknęły natychmiast jak tylko zauważyli nieznajomych. Powtarzało się to za każdym razem, aż w końcu krasnoludy i Bilbo nie mogli się odnaleźć. Strudzony hobbit zasnął, a wkrótce zaatakował go olbrzymi pająk, którego zabił mieczem. Odtąd Bilbo nazywał swoją broń Żądłem. Rankiem odnalazł towarzyszy, ale zostali oni uwięzieni przez pająki. Baggins, wykorzystując moc pierścienia, stał się niewidzialny i rzucał w szkodniki kamieniami, a następnie wrócił do dawnej postaci, aby ich uwolnić. Gdy zostało mu tylko kilku do oswobodzenia, wróciły pająki. Hobbit nie miał wyjścia i powiedział krasnoludom o pierścieniu. Plan był prosty. Niewidzialny Bilbo miał odciągnąć szkodniki, a uwolnione krasnoludy miały uwolnić resztę towarzyszy.
Dzięki temu wydarzeniu Bilbo Baggins zyskał uznanie towarzyszy. Zamieszanie sprawiło jednak, że bohaterowie nie zorientowali się wcześniej, że brakuje Thorina. Okazało się, że uprowadziły go leśne elfy, w charakterze zakładnika. Stworzenia te uznały go bowiem, że krasnoludy mają wobec nich niecne zamiary. Na nic zdały się tłumaczenia Thorina, że od dawna nic nie jedli. Król elfy zdecydował, że krasnolud trafi do lochu.
Rozdział IX: Beczki
Thorin nie był jedynym więźniem leśnych elfów. Nazajutrz schwytano pozostałe krasnoludy. Hobbit nie podzielił ich losu, ponieważ stał się niewidzialny dzięki pierścieniowi. Król elfów oskarżył bohaterów o wszczynanie zamieszek w jego królestwie i kazał ich zamknąć w osobnych celach. Krasnoludy nie miały pojęcia, że zaginiony Thorin również stał się więźniem leśnych elfów. Odkrył to dopiero Bilbo. Król elfów nakarmił i napoił więźniów, ale nie zamierzał ich uwolnić, dopóki nie zaczną mówić tego, co monarcha chciał usłyszeć.
Tymczasem Bilbo, korzystał z tego, że nikt go nie widzi i poznawał zwyczaje elfów. Po dwóch tygodniach spędzonych w lochu Thorin był gotów, wyznać królowi elfów, gdzie zamierza razem z towarzyszami. Baggins powstrzymał krasnoluda. Obiecał, że uwolni zarówno jego, jak i pozostałych więźniów. Wykorzystał to, że strażnicy się upili i wykradł im klucze. Krasnoludy były wolne, ale musiały jeszcze niepostrzeżenie opuścić zamek. Bilbo wymyślił, że wejdą do beczek, które elfy spuszczają do rzeki. Krasnoludom nie spodobał się ten pomysł, ale nie miały innego wyjścia. Bilbo jako ostatni musiał wskoczyć bezpośrednio do wody, bo nie miał go już kto zamknąć w beczce.
Rozdział X: Serdeczne powitanie
Plan Bilba się powiódł. Bohaterowie płynęli teraz Leśną Rzeką, a później Długim Jeziorem, by ostatecznie dopłynąć do Miasta na Jeziorze, które niegdyś nosiło nazwę Esgaroth.
Miasto to leżało u stóp Samotnej Góry i czasy świetności miało już dawno za sobą. Wszystkiemu winien był smok Smaug. Flisacy wyciągnęli beczki, a hobbit uwolnił towarzyszy, którzy byli w nich zamknięci. Następnie bohaterowie udali się do miasta przez most. Przejścia tego pilnowali strażnicy, lecz wiedzieli, że jest to zbyteczne. Okoliczni mieszkańcy nie mieli wrogów. Na ogół żyli w zgodzie z elfami, pomijając drobne zatargi związane z opłatą za przewóz towarów przez rzekę.
Młodsze pokolenie traktowało opowieści starców o smoku, niczym legendy i nie brało ich na poważnie. Nic więc dziwnego, że praktycznie nie zauważono krasnoludów, a pojawienie się Thorina Dębowej Tarczy w karczmie wzbudziło powszechne zdziwienie. Krasnolud niezwłocznie udał się do władcy miasta i wyjaśnił mu, że jest synem Thraina, który był synem Throra, władającego pod Górą. Informacja ta rozeszła się lotem błyskawicy.
Mieszkańcy ugościli Thiriana tak jak przystało przyjąć prawowitego właściciela góry, a kiedy bohaterowie należycie odpoczęli i najedli się do syta, ruszyli, by odzyskać to, co im się należało.
Rozdział XI: Na progu
Krasnoludy załamały się, widząc spustoszoną dolinę Dali. Hobbit jednak nie tracił nadziei. Zabrał się za szukanie sekretnych drzwi zaznaczonych na mapie Gandalfa. Drzwi były jednak zamknięte i początkowo bohaterowie nie mieli pojęcia, jak je otworzyć. Z tą zagwozdką poradził sobie Baggins, dzięki wskazówce zapisanej księżycowymi literami, a odczytanej przez Elronda. Była w niej mowa o tym, że by otworzyć wrota, konieczne jest stukanie drozda oraz promyk słońca. Kiedy więc hobbit zobaczył starego drozda i promień słońca przenikający przez skalną wnękę. W tym momencie usłyszał krzyk ptaka i zawołał towarzyszy, by wyjęli złoty klucz dołączony do mapy. Skały zaczęły pękać, a krasnoludy zaczęły napierać z całych sił.
Thorin sięgnął po klucz zawieszony na złotym łańcuchu u jego szyi i wsunął go do dziurki, lecz promień słońca zgasł. Część ściany skalnej ustąpiła pod naporem. „Już widać było zarys drzwi, wysokich na pięć stóp, a na trzy szerokich; bez szmeru, powoli odchylały się do wnętrza. Ciemność niby chmura wypłynęła z ziejącego w zboczu otworu, głęboka, nieprzenikniona ciemność wypełniająca rozwarte wnętrze Góry”.
Rozdział XII: Na zwiadach w obozie wroga
Do środka wszedł Bilbo i Balin, lecz ten w końcu się wycofał. Tymczasem Baggins założył pierścień i stał się niewidzialny. Pierścień odmienił hobbita także wewnętrznie. Stał się nieustraszony. Bohater znalazł się w najniżej położonej komnacie. Bił od niej czerwony blask. Jego źródłem był smok Smaug. „Oto leży tu olbrzymi, czerwonozłocisty smok, pogrążony w głębokim śnie; z paszczy i z nozdrzy dobywa się pomruk i kłęby dymu, lecz podczas snu potwora ogień ledwie się tli w jego wnętrznościach. Pod nim, nakryte jego cielskiem i wielkim zwiniętym ogonem, a także wszędzie dokoła rozsypane po ziemi i ginące w ciemnościach, piętrzą się niezliczone drogocenne przedmioty, złotosurowe i kute, rzadkie kamienie i klejnoty, srebro czerwieniejące w rdzawym świetle”. Wykorzystując to, że smok spał, hobbit zabrał puchar i uciekł.
Kiedy Smaug się zbudził i zauważył brak naczynia, wyszedł, aby zgładzić rabusia. Gromada zdążyła się jednak ukryć przed atakiem potwora w skale. Bohaterowie zdali sobie tym samym sprawę, że nie mają pomysłu na to, jak pokonać Smauga. Hobbit postanowił wrócić do komnaty. Tym razem smok nie spał, lecz tylko udawał. Wyczuł obecność Bilba i zapytał go, kim jest.
Baggins skutecznie unikał odpowiedzi mówiąc: „Jestem ten, który chodzi po świecie niewidzialny. Jestem znalazcą tropów, przecinaczem pajęczyn, posiadaczem ostrego żądła. Wybrano mnie ze względu na szczęśliwą liczbę. Jestem ten, który żywcem grzebie przyjaciół i tropi ich, a potem znów żywych wyciąga z wody. Pochodzę z dna worka, ale nikomu nie udało się nakryć mnie workiem. Jestem przyjacielem niedźwiedzi i gościem orłów, zdobywcą pierścienia i wybrańcem szczęścia. Jestem też mistrzem w jeździe na baryłce”.
Zapach hobbita był dla smoka czymś nowym, dlatego nie domyślał się, kim jest jego rozmówca. Wykorzystał jednak okazję i próbował nastawić Bilba przeciwko krasnoludom. Za to hobbit nakłonił smoka do zaprezentowania drogocennego pancerza, który osłaniał jego brzuch i klatkę piersiową. Dzięki temu hobbit zobaczył, które części ciała potwora są odsłonięte. Kiedy hobbit zobaczył to, co chciał umknął Smaugowi. Wydawało mu się jednak, że podsłuchuje go drozd. Towarzysze opowiedzieli mu, że mieszkańcy doliny Dali potrafili porozumieć się z tymi ptakami. Następnie Baggins opowiedział krasnoludom o kosztownościach, które przywłaszczył sobie smok. Największe wrażenie na hobbicie zrobił arcyklejnot. „Wielki, drogocenny biały kamień, który krasnoludy znalazły pod korzeniami Góry i nazwały jej sercem”. Był Arcyklejnot Thraina”. W tym momencie wyłonił się rozwścieczony Smaug.
Bohaterowie w ostatnim momencie zatrzasnęli drzwi, ale sami zostali we wnętrzu góry. Tymczasem smok, chcąc wyładować swoją złość na okolicznych mieszkańcach, odleciał w kierunku Miasta na Jeziorze.
Rozdział XIII: Smauga nie ma w domu
Bohaterowie wykorzystali nieobecność Smauga i przeszukali jego komnatę. Krasnoludy stały na czatach, a Bilbo wszedł do środka. Znalazł arcyklejnot, który silnie go przyciągał. Schował więc go do kieszeni, uznając klejnot za należną część łupu. Hobbitowi jednak zgasł ogień i w ciemności stracił orientację. Towarzysze ruszyli, by mu pomóc i przyłączyły się do przeszukiwania jaskini. Thorin chciał znaleźć arcyklejnot, a Baggins nie przyznał się, że ma go w kieszeni. Po wyjściu z jaskini ukryli się w starej strażnicy.
Rozdział XIV: Ogień i woda
Kiedy Smaug dotarł do miasta to jego mieszkańcy uciekli na wyspę, niszcząc wszystkie mosty. Jezioro było dla smoka przeszkodą nie do pokonania. Woda ugasiłaby jego najskuteczniejszą broń – ogień. Postanowił więc zrównać z ziemią miasto. Nie wszyscy wojownicy je opuścili. Pozostał jeden oddział łuczników, który był dowodzony przez Barda. Był to człowiek ponury, lecz mężny i uczciwy W jego żyłach płynęła królewska krew, był bowiem potomkiem Girona, władcy Dali.
Pożar rozprzestrzeniał się, a wszyscy łucznicy opuścili dowódcę. Kiedy ten chciał po raz ostatni wypuścić strzałę, nadleciał stary drozd. Ptak usiadł Bardowi na ramieniu i polecił mu, aby ten strzelił w smoka, a konkretnie w miejsce, które nie było osłonięte pancerzem, czyli tuż nad lewą piersią potwora. Następnie ptak opowiedział dowódcy strzelców o wszystkim, co wydarzyło się w jaskini. Bart na początku zdziwił się, że rozumie co drozd do niego mówi, ale jako potomek plemienia pochodzącego z Dali doszedł do wniosku, że najwidoczniej w świecie odziedziczył tę umiejętność.
Bard postąpił tak, jak poradził mu drozd i udało mu się zabić Smauga. Aby nie zostać zmiażdżonym przez upadające ciało smoka, Bard wskoczył do wody. Z tego powodu wszyscy mieszkańcy sądzili, że zginął. Ubolewali nad tym, ponieważ chcieli ogłosić go królem. Kiedy okazało się jednak, że dowódca strzelców przeżył — to temu pomysłowi sprzeciwił się obecny władca. Tłumaczył to tym, że w Mieście na Jeziorze zawsze wybierano władców spośród starszyzny, a nie wojowników. Bard powinien natomiast objąć rządy w Dali, a kto chce, mógł iść za nim. Władca zaczął szukać winnych zniszczenia miasta, aby odwrócić uwagę od Barda. Stwierdził, że to krasnoludy podjudziły smoka i doprowadziły do spalenia Miasta na Jeziorze. Dowódca strzelców wolał skupić się na odbudowie miasta i pomocy tym, którzy stracili dach nad głową. Na pomoc ruszyły także elfy.
Tymczasem wśród mieszkańców rozniosła się wieść o smoczych skarbach, które nie miały teraz właściciela. Zaczęto się domagać odszkodowania za poniesione straty. Król także nie zapomniał legend o skarbach Throra. Bard zastał go gotowego do wymarszu na Górę. Błagania dowódcy łuczników sprawiły jednak, że skierował się w dół Leśnej Rzeki i rozpoczęła się odbudowa miasta.
Rozdział XV: Chmury się zbierają
Do Bagginsa przyleciał drozd, który był świadkiem walki dowódcy łuczników ze Smaugiem. Ptak chciał powiadomić bohaterów o zabiciu smoka i o tym, że zbliżają się mieszkańcy Miasta na Jeziorze, aby zdobyć smocze skarby.
Bilbo i jego towarzysze nie rozumieli mowy drozda, więc z pomocą przyszedł kruk Roaka, który przetłumaczył słowa drozda. Drozd poradził gromadzie, aby rozmawiała z Bardem z rodu Girona, panem doliny Dali, a nie z obecnym władcą. Wskazówka ptaka nie spodobała się Thorinowi. Poprosił skrzydlatego wysłannika o to, aby o wszystkim poinformował jego kuzyna – Daina z Żelaznych Wzgórz.
Bilbo razem z krasnoludami zaczęli przygotowania do spotkania z mieszkańcami Miasta na Jeziorze. Kiedy przybyli razem z elfami, w roli negocjatora wystąpił Bard: „Jestem Bard, z mojej to ręki zginął smok i dzięki mnie wasz skarb został odzyskany. Czy to was nie obchodzi? Co więcej, jestem prawowitym potomkiem i dziedzicem Giriona z Dali, a w waszym skarbcu są między innymi także bogactwa złupione ongi przez Smauga w jego pałacach i mieście. Czy o tym nie godzi się porozmawiać? Ponadto w ostatniej bitwie Smaug zburzył domy ludzi z Esgaroth, a ja dotychczas jeszcze należę do poddanych władcy. W jego więc imieniu pytam, czy nie pomyśleliście o niedoli i nędzy ludzi znad Jeziora? Oni pomogli wam w ciężkiej chwili, wy zaś, miast dobrem za dobro odpłacić, ściągnęliście na nich nieszczęście, choć wiem, że nie chcieliście tego”.
Słowa generała łuczników nie przekonały jednak Thorina. Odparł, że kosztowności z jaskini należą do krasnoludów i nie ma zamiaru płacić nimi za przewinienia Smauga. Stwierdził, że nie będzie dyskutować z ludźmi, którzy ich najeżdżają. Następny negocjator zażądał dwunastej części skarbu dla generała łuczników. To rozwścieczyło Thorina i dał się sprowokować i posłał strzałę w kierunku negocjatora. Na szczęście trafiła w tarczę, ale negocjacje się zakończyły. Starcie było nieuniknione.
Rozdział XVI: Nocny złodziej
Thorin za wszelką cenę chciał odnaleźć arcyklejnot. Tymczasem kruk przyniósł wieści od jego kuzyna. Dainowi zostały jeszcze około dwóch dni marszu, lecz nie było sposobu, by przeszedł niezauważony. Roak obawiał się, że posiłki kuzyna nie wystarczą, a nawet gdyby to krasnoludy nie przeżyją zimy bez sąsiedzkiego wsparcia i bogactwo wydarte smokowi na nic się tu zda.
W sercu krasnoluda obudziła się jednak chciwość. Baggins nie chciał czekać bezczynnie. Wymknął się w tajemnicy do obozu ludzi i elfów. Tam poprosił o spotkanie z Bardem. Chciał, aby dowódca strzelców przystąpił do ponownych negocjacji i zamierzał ofiarować mu nawet arcyklejnot. Hobbit natomiast sam zrzekł się udziału w łupach, czym zyskał uznanie Barda i Króla Elfów. Zasugerowali przybyszowi, aby został z nimi, ale Bilbo postanowił zostać z krasnoludami, nawet jeśli czeka go kara za oddanie cennego klejnotu przeciwnikom.
Rozdział XVII: Chmury pękają
Nazajutrz Bard wznowił negocjację. Kolejny raz zażądał dwunastą część złota, ale tym razem miał kartę przetargową w postaci arcyklejnotu. Thorin nie wiedział, w jaki sposób tak cenny klejnot dostał się w ręce Barda, awięc hobbit przyznał się do wszystkiego. Słysząc to, rozwścieczony krasnolud rzucił się na Bagginsa. Zaczął wykrzykiwać, że Gandalf nie powinien nigdy wybrać Bilba na czternastego członka wyprawy i włamywacza. Najpewniej roztrzaskałby go o skały, gdyby nagle nie zjawił się sam czarodziej.
Tymczasem Baggins wyjaśnił, że miał otrzymać czternastą część skarbu, więc w ramach tej nagrody wziął arcyklejnot, ale oddał go, aby wreszcie nastał pokój. Thorin niechętnie przyjął te wyjaśnienia. Hobbitowi została jedynie złota zbroja, którą wcześniej otrzymał. Thorin zaczął jednak zaprzeczyć hobbitowi i kazał mu się wynosić. Krasnolud nie planował jednak dotrzymać warunków pokoju. Chciał jedynie zyskać na czasie, czekając na posiłki kuzyna. Wszystko zmienił niespodziewany atak goblinów i wargów.
Elfy, ludzie i krasnoludy musiały walczyć razem, by pokonać prawdziwych wrogów. Rozpoczęła się Bitwa Pięciu Armii. Gobliny i wargowie zyskiwali przewagę. Z pomocą nadleciały orły. Więcej hobbit nie pamiętał, ponieważ otrzymał cios kamieniem i zemdlał.
Rozdział XVIII: Droga powrotna
Kiedy hobbit odzyskał przytomność, znajdował się zupełnie sam na Kruczym Wzgórzu i był niewidzialny. W końcu do obozu zaniósł go jakiś człowiek. Było mnóstwo rannych. Nawet Gandalf miał rękę na temblaku, Thorin konał. Przed śmiercią poprosił Bilba o przebaczenie, docenił go i powiedział, że odchodzi tam, gdzie skarby nie mają znaczenia i gdzie będzie czekał na odrodzenie świata, Hobbit dowiedział się, że wygrali dzięki wsparciu orłów i Beorna, który przybył pod postacią niedźwiedzia. Thorina pogrzebano z arcyklejnotem, a Bilbo marzył o powrocie do swojej norki. Bard ofiarował mu dwie skrzynie ze złotem i srebrem. Baggins nie chciał nic więcej, bo wiedział, że bogactwo to źródło problemów. Wracał z Gandalfem, a następnie dołączył Beornem i elfami.
Rozdział XIX: Ostatni akt
Był pierwszy maja, kiedy bohaterowie zawitali do Ostatniego, a teraz Pierwszego Przyjaznego Domu w Rivendell. Elfy powitały powracających śpiewem i zaprowadzili ich do Elronda. Tam opowiadał głównie Gandalf, ponieważ hobbit był senny. Bilbo nadstawiał jednak uszu, gdy czarodziej opowiadał, gdzie przebywał, gdy opuścił krasnoludy. Wziął udział w „naradzie dobrych czarodziejów, mędrców i mistrzów białej magii i że wreszcie udało im się wypędzić Czarnoksiężnika z jego mrocznej fortecy w południowej części Puszczy”.Gandalfowi marzyło się, by wypędzić zło z całego świata. Wiedział jednak, że to nie stanie się tak prędko. Tymczasem Bilbo wyspał się, nabrał sił i ruszył z czarodziejem w dalszą drogę. W miejscu, gdzie trolle zmieniły się w kamień, bohaterowie znaleźli złoto, ale Bilbo nie chciał go wziąć, mimo że Gandalf nalegał.
Tymczasem w norce hobbita jego rodzina dzieliła rzeczy gospodarza, sądząc, że ten zginął. Musiał je odkupić. Choć nie był już tak szanowany, jak dawniej, bo inni mieszkańcy sądzili, że się zmienił, Bilbo nie żałował, że uczestniczył w wyprawie krasnoludów. Hobbit oddał złotą zbroję do muzeum, a złoto i srebro wydał na prezenty dla najbliższych. Pierścienia używał sporadycznie, gdy na horyzoncie pojawiali się nieproszeni goście. Gandalf opowiedział jeszcze panu Bagginsowi o tym, jak marnie skończył władca Miasta na Jeziorze. Ukradł bowiem kosztowności, które Bard ofiarował na odbudowę miasta. Uciekł i ostatecznie umarł z głodu na Pustkowiu, zupełnie sam. Nowym władcą został Bard. Bilbo zauważył, że w ten sposób spełniła się przepowiednia. Gandalf zdziwił się, że hobbit przestał wierzyć w proroctwa, tylko dlatego, że przyczynił się do spełnienia jednego z nich.
Streszczenie krótkie
Dobiegający pięćdziesiątki, szanowany hobbit, Bilbo Baggins z Pagórka, za namową czarodzieja Gandalfa uczestniczy w przygodzie razem z krasnoludami. Zostaje włamywaczem. Do jego zadań należy wywiad, wskazywanie drogi oraz rozwiązywanie bieżących problemów. Hobbit jest czternastym uczestnikiem wyprawy, której przewodzi Thorin.
Celem krasnoludów jest pozbycie się smoka Smauga, który zajął Samotną Górę, która należała do krasnoludów. Smok przywłaszczył sobie także kosztowności tych brodatych stworzeń.
Na początku bohaterom towarzyszy Gandalf – czarodziej, który wręcza im mapę, na której zaznaczone jest tajemnicze wejście. Gromada zatrzymuje się w Rivendell, w Ostatnim Przyjaznym Domu, gdzie poznają Elrona, który odczytuje księżycowe litery na mapie, później goszczą też u Beorna (człowieka- niedźwiedzia). Po drodze bohaterowie wpadają w ręce goblinów, a Gandalf zabija Wielkiego Goblina.
W czasie trudnej i niebezpiecznej podróży bohaterowie spotykają leśne elfy i Władcę Orłów, który ratuje ich z opresji. Z biegiem czasu Bilbo staje się odważniejszy i wielokrotnie ratuje towarzyszy. Nad podziemnym jeziorem hobbit spotyka Golluma i odnajduje tajemniczy pierścień, dzięki któremu może stać się niewidzialny.
Kiedy Bilbo staje w oko, w oko ze smokiem Smaugiem nie wie, jak go pokonać. Zauważa jednak słabe punkty potwora. Dzięki temu smoka pokonuje generał łuczników i królewski potomek – Bard. Łucznik musi tak postąpić, ponieważ Smaug atakuje Miasto na Jeziorze. Jego mieszkańcy domagają się zadośćuczynienia od krasnoludów, co staje się przyczyną konfliktu. Zwaśnione strony godzą się jednak w obliczu ataku goblinów i wargów. W bitwie Pięciu Armii ginie Thorin. Bohaterowie zwyciężają dzięki wsparciu orłów i Beorna.
Po śmierci poprzedniego władzy to Brad zostaje nowym władcą Miasta na Jeziorze. Bilbo Baggins wraca do swojej norki w Pagórku.
Plan wydarzeń
- Gandalf namawia Bilba na wyprawę.
- Bilbo zgadza się.
- Bohaterowie wyruszają z gospody „Pod Zielonym Smokiem”.
- Podróżni zatrzymują się u Elronda w Ostatnim Przyjaznym Domu.
- Bilbo i krasnoludy wpadają w ręce goblinów.
- Gandalf zabija Wielkiego Goblina.
- Bilbo spotyka Golluma i odnajduje pierścień.
- Bohaterów atakują gobliny i wargowie.
- Orły ruszają na pomoc bohaterom.
- Gromada zatrzymuje się w domu Beorna.
- Pająki atakują bohaterów w Mrocznej Puszczy.
- Bilbo uwalnia towarzyszy.
- Elfy wtrącają krasnoludy do lochu.
- Bilbo ponownie ratuje towarzyszy.
- Bohaterowie docierają do Miasta na Jeziorze w beczkach.
- Bilbo spotyka się ze smokiem Smaugiem i kradnie puchar.
- Bard zabija smoka.
- Bard negocjuje z Thorinem.
- Bilbo spotyka się potajemnie z Bardem i oddaje mu arcyklejnot.
- Thorinem jest wściekły na hobbita.
- Gobliny i wargowie atakują krasnoludy, elfy i ludzi.
- Krasnoludy jednoczą się z elfami i ludźmi w obliczu zagrożenia.
- Bilbo traci przytomność.
- Thorin prosi Bilba o wybaczenie przed śmiercią.
- Bilbo z Gandalfem, Beorna i elfami rusza w drogę powrotną.
- Bohaterowie zatrzymują się w Rivendell.
- Bilbo wraca do domu.
Charakterystyka bohaterów
Bilbo Baggins – tytułowy hobbit, główny bohater; mniejszy od krasnoludów, lecz większy od liliputów, często nazywany przez narratora panem Bagginsem; mieszkaniec Pagórka, mieszkający w schludnej norce; lubi spokojne życie i ziele fajkowe; wszystko zmienia się, gdy, pod wpływem Gandalfa, rusza na wyprawę z krasnoludami jako włamywacz i czternasty uczestnik; początkowo narzeka, że nie wziął chustki do nosa, bez której nigdzie się nie ruszał; odczuwa trudy podróży; z czasem staje się odważny i niejednokrotnie ratuje towarzyszy z opresji; jest pomysłowy oraz inteligentny; nie liczy się dla niego bogactwo – oddaje Bartowi arcyklejnot, a zdobyte złoto i srebro wydaje na upominki dla najbliższych; spotyka Golluma i odnajduje tajemniczy pierścień, dzięki któremu może stać się niewidzialny, kiedy zechce.
Gandalf – czarodziej; para się białą magią; uczestnik narady dobrych czarodziejów, mędrców i mistrzów białej magii; to on namawia Bilba na wyprawę; towarzyszy bohaterom do pewnego momentu, zabija Wielkiego Goblina, by ocalić przyjaciół; ofiarowuje bohaterom mapę, na której zaznaczone jest ukryte wejście do Samotnej Góry, zjawia się ponownie, gdy wybucha sprzeczka między Thorinem a Bilbem.
Thorin Dębowa Tarcza – najzdolniejszy spośród krasnoludów, przywódca wyprawy, gubi go jednak zachłanność, przez co wybucha konflikt między krasnoludami a mieszkańcami Miasta na Jeziorze; jest wściekły na Bilba, że ten oddał Bardowi arcyklejnot; w gniewie mów hobbitowi, że żałuje, że zabrał go na wyprawę za namową Gandalfa; zostaje ciężko ranny w Bitwie Pięciu Armii; przed śmiercią prosi Bagginsa o wybaczenie; zostaje pochowany z arcyklejnotem na piersi.
Elrond – gospodarz Ostatniego Przyjaznego domu w Rivendell; „Miał rysy twarzy szlachetne i piękne jak władca elfów, był silny jak wojownik, mądry jak czarodziej, dostojny jak król krasnoludów, a łagodny jak pogoda latem”; pół elf, półczłowiek; zna pismo runiczne i księżycowe litery; gościnny, odważny i mądry; pomaga odczytać bohaterom wskazówki na mapie.
Beorn – zaciekły wróg gobelinów; potężny i odważny; nie je mięsa i nie poluje, hoduje olbrzymie pszczoły; broni okolicznych mieszkańców przed ich atakami; potrafi zmieniać się w niedźwiedzia; to jego wsparcie decyduje o tym, że krasnoludy. Ludzie i elfy wygrywają starcie z połączonymi siłami goblinów i wargów.
Bard – generał łuczników w Mieście na Jeziorze; człowiek ponury, lecz mężny; potomkiem Girona, władcy Dali; walczy dzielnie do samego końca; to jemu dzięki wskazówkom drozda, udaje się śmiertelnie ranić smoka Smauga; nie chce tracić czasu na sprzeczki; jest człowiekiem czynu; zależy mu na pokoju między ludźmi a krasnoludami; po śmierci chciwego poprzednika i w uznaniu zasług zostaje królem Miasta na Jeziorze.
Smaug – smok, który zajął Samotną Górę i przywłaszczył sobie skarby krasnoludów; kiedy Bilbo wchodzi do jaskini, potwór nie wie, z kim ma do czynienia; hobbit wykorzystuje to i kradnie puchar z jego jaskini, zauważa też nieosłonięte pancerzem części ciała smoka; dzięki tej informacji Bard może go zabić; wcześniej jednak Smaug pali Miasto na Jeziorze, by zemścić się na wspólnikach krasnoludów.
Gollum – cały czarny jak noc, z wyjątkiem oczu, wielkich, okrągłych i wypełzłych. Miał łódź i pływał nią bezszelestnie po jeziorze; potwór mieszkający na wysepce, na podziemnym jeziorze; zwraca się do siebie w drugiej a czasem w trzeciej osobie; jego przeszłość w tej powieści pozostaje tajemnicą; wiemy, że jego największym skarbem jest tajemniczy pierścień, urodzinowy dar; lubi grać w zagadki; zastanawia się, czy zjeść hobbita; jest wściekły, kiedy okazuje się, że Bilbo odnalazł zgubiony pierścień.
Czas i miejsce akcji
Akcja utworu „Hobbit, czyli tam i z powrotem” rozpoczyna się wiosną, Gandalf opuszcza ich pierwszego czerwca; do Samotnej Góry bohaterowie docierają jesienią („jutro zaczyna się ostatni tydzień jesieni”). Kiedy bohaterowie w drodze powrotnej wstępują do Rivendell jest pierwszy maja. Jeśli chodzi o miejsce akcji powieści „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, rozpoczyna się ona w Pagórku, w norce Bilba; bohaterowie wyruszają na wyprawę z karczmy „Pod Zielonym Smokiem”: następnie gromada zmierza ku Górom Mglistym, zatrzymując się w Rivendell, w Ostatnim Przyjaznym Domu; wędruje przez Mroczną Puszczą; znajdują schronienie w domu Beorna; stają się więźniami w zamku elfów; dopływają w beczkach do Miasta na Jeziorze, aż w końcu wchodzą do wnętrza Samotnej Góry.
Geneza utworu i gatunek
„Hobbit, czyli tam i z powrotem” to powieść fantastyczna (gatunek literacki). Świadczy o tym, chociażby występowanie postaci fantastycznych, takich jak hobbici, krasnoludy, gobliny, wargowie, a nawet własna geografia i podział czasu. Powieść jako gatunek literacki zaliczamy do epiki (rodzaj literacki).
Utwór powstał dzięki dzieciom autora. Na samym początku J.R.R. Tolkien traktował swoją przyszłą powieść (wtedy jeszcze nie było planów jej spisania), jako opowieść na dobranoc dla swoich dzieci. W pewnym momencie dzieci pisarza uznały, że w opowieściach snutych przez autora pojawiają się nieścisłości, co też zaczęły mu wypominać, więc Tolkien spisał historie, aby później wydać ją w formie książki.
Warto wspomnieć, że powieści Tolkiena również nawiązują do skandynawskich mitów, staroangielskich legend i samej wyobraźni pisarza.
Problematyka
„Hobbit, czyli tam i z powrotem” to tylko z pozoru banalna opowieść o hobbitach, krasnoludach i złym smoku. Tak naprawdę autor opowiada o odwiecznej walce dobra ze złem; jasnej i ciemnej stronie. Walce tej towarzyszy najczęściej także osobista walka bohaterów, którzy muszą pokonać własne pokusy i słabości. Walka krasnoludów, elfów i ludzi z wargami i goblinami to także apel o zakończenie waśni, kłótni, walki o wpływy i bogactwa, kiedy najważniejszą walkę należy stoczyć ze złem. Co więcej, chwilowa wygrana nie decyduje o ostatecznym zwycięstwie i zawsze okupiona jest bólem, cierpieniem oraz wiąże się ze stratą. Można to również potraktować jako motyw wędrówki, w której to bohater zmienia się pod wpływem podróży. Bohater doświadcza nowych wydarzeń, które bezpośrednio wpływają na jego postawę.
Pytania i odpowiedzi
Dlaczego Hobbit jest powieścią fantasy?
Hobbit to powieść fantastyczna przede wszystkim ze względu na kreację świata przedstawionego.
- Wyznaczniki gatunkowe powieści fantastycznej, czyli:
- Wprowadza do świata przedstawionego postacie, przedmioty, zjawiska, które nie mają odpowiedników w rzeczywistości, pochodzą ze sfery wyobraźni,
- Wprowadzone elementy fantastyczne w świecie przedstawionym nie stanowią jednak elementu obcego, są traktowane jako zupełnie zwyczajne, przystające do rzeczywistości,
- Przebieg wydarzeń zdecydowanie odbiera od praw rzeczywistości historyczno-społecznej, nie rządzą tutaj wyłącznie prawa logiki, ale inne zasady, charakterystyczne dla stworzonego przez autora świata.
- Powieść buduje świat fantazji, który wymaga odpowiedniej dozy wyobraźni nie tylko od autora, ale i od czytelnika.
W Hobbicie świat działa zupełnie inaczej niż nasz:
- Inne są tutaj przestrzenie, ich mieszkańcy, inne języki,
- Bohaterowie posługują się inną rachubą czasu,
- Bardzo ważną pozycję zajmują w tym świecie postaci z wiedzą tajemną – magowie czy czarodzieje, aczkolwiek trzeba pamiętać, że nie występują tutaj jedynie postaci dobre,
- Mieszkańcy całego uniwersum Tolkiena mają swoją mitologię, opowieści historyczne, poza językami każdej krainy istnieje tzw. Wspólna Mowa.
- Świat Hobbita jest przepełniony magią, nieoczywistymi bohaterami, nadprzyrodzonymi formami i zupełnie niespodziewanymi zdarzeniami.
Podstawowe elementy fantastyczne świata Hobbita to:
- Miejsca – możliwie precyzyjnie określone miejsce akcji, czyli Śródziemie jest zupełnie abstrakcyjną, nierealną krainą, która żyje jednak własnymi mitami i legendami; to zresztą niejedyne miejsce wymyślone przez Tolkiena – można wskazać na Góry Mgliste, Mroczną Puszczę, Samotną Górę, jak i Rivendell oraz Hobbiton. Każda z tych krain ma swoich, wyjątkowych mieszkańców.
- Bohaterowie – powieść Tolkiena zaludniają zarówno wyjątkowe plemiona, jak i stwory. Mieszkają tutaj ludzie, ale nie brakuje także elfów, krasnoludów, goblinów, trolli, smoków, a także mniej oczywistych stworzeń, jak same hobbity.
- Przedmioty – magicznych przedmiotów nie brakuje zarówno w baśniach, jak i powieściach fantastycznych. U Tolkiena pojawia się m.in. czarodziejska różdżka Gandalfa, Arcyklejnot, pierścień Golluma, czy Orcrist – miecz zwany Pogromcą Goblinów.
Dlaczego Hobbit to opowieść o walce dobra ze złem?
Hobbit jako powieść fantasy z istotnym rysem baśniowym jest oparta na schemacie walki dobra ze złem. Bohaterowie powieści – kompania krasnoludów, Gandalf i hobbit, a także wspomagające ich m.in. elfy podejmują walkę z siłami zła, które zagrażają stabilności ich świata i spokojowi mieszkańców Śródziemia. Tutaj walka dotyczy przede wszystkim goblinów i smoka Smauga, natomiast jest także zapowiedzią historii walki z dużo większym i silniejszym złem – Sauronem.
Obserwując zmagania bohaterów, ich długą wędrówkę oglądamy nie tylko jako jednoczenie się w imię walki dobra ze złem, ale także poszczególne przemiany bohaterów, ich metamorfozę w coraz lepsze postaci.
Bohaterowie nawiązują ze sobą bardzo silne związki, umacniają przyjaźnie, są gotowi poświęcić się za siebie, zaryzykować własne życie w obronie życia innych. To bardzo istotny element całej powieści. Tutaj walka dobra ze złem obywa się zarówno na poziomie pojedynczych historii, indywidualnych bohaterów, jak i całego Śródziemia, w którym dochodzi do starcia dobra i zła. Zjednoczenie natury, różnych krain, plemion w imię walki o dobro i spokojną przyszłość bardzo mocno oddziałuje na wyobraźnię czytelnika.
Dlaczego Hobbit cieszy się popularnością na całym świecie?
Hobbit przez wielu czytelników jest traktowany jako wstęp do trylogii o Władcy Pierścieni. Stanowi zarys walki, która będzie się toczyć przez trzy kolejne tomy powieści Tolkiena. To właśnie Hobbit zapoczątkował ogromną karierę tej opowieści, która ma wielu ważnych bohaterów.
Swoją popularność Hobbit zawdzięcza z pewnością wyjątkowemu światu, jaki stworzył Tolkien. Jest to świat przedstawiony bardzo wielobarwny, kolorowy, przykuwający uwagę, wciągający do swego wnętrza. Przerażają Góry Mgliste, Mroczna Puszcza czy Samotna Góra, nadzieję i piękno wnoszą Rivendell, symbolem spokoju i niezmienności jest Hobbiton.
Angażujące są losy bohaterów – wymagająca podróż, nieustanne zwroty akcji, groza przeplatana dowcipnymi i dającymi otuchę scenami. Bohaterowie i ich zmagania dotyczą podstawowych wartości w naszym życiu. Mimo fantastyki, losy bohaterów, ich dylematy zdają się bardzo bliskie czytelnikowi. Tutaj liczy się przede wszystkim lojalność, przyjaźń, odwaga, gotowość do niesienia pomocy czy poświęcenia za innych.
Bardzo duże znaczenie w rosnącej popularności Hobbita miała z pewnością postać Bilba Bagginsa (tak jak w przypadku Władcy Pierścieni – Froda). Niepozorny hobbit, który w trakcie wyprawy niejednokrotnie okazuje się odważniejszy, sprytniejszy i bardziej lojalny od innych swoich towarzyszy, uświadamia sobie własną siłę i buduje własne poczucie wartości – przyciąga uwagę, angażuje i sprawia, że wszyscy mu kibicują.
W końcu wpływ na popularność Hobbita z pewnością ma także jego uniwersalna wymowa. Fantastyczna opowieść skrywa stare prawdy o walce dobra ze złem, które od czasu do czasu chcemy jeszcze raz usłyszeć.
Co Hobbit ma wspólnego z baśnią?
Hobbit jest powieścią fantastyczną, natomiast w utworze da się odnaleźć wiele elementów charakterystycznych dla baśni. Przede wszystkim chodzi tutaj o ramowy motyw utworu, a więc walkę dobra ze złem, dobra reprezentowanego przez „zwykłe” postaci. Ważne dla poetyki baśni są oczywiście także morały płynące ze zmagań bohaterów. W przypadku Hobbita jednym z ważnych morałów jest wskazanie na siłę przyjaźni, która jest znacznie cenniejsza niż jakiekolwiek bogactwa.
Hobbit w duże mierze oparty jest także na ludowych obyczajach i wierzeniach. To szczególna kombinacja różnego rodzaju folklorystycznych wierzeń i tradycji oraz wyobraźni autora.
W Hobbicie pojawiają się także klasyczne elementy baśniowe – niepowtarzalne, magiczne postaci, miejsca, a także wyjątkowe przedmioty, które pomagają bohaterom w osiąganiu konkretnych celów. Do magicznych postaci należy zaliczyć przede wszystkim czarodzieja Gandalfa, który ma jednak inny status niż wszystkie pozostałe postaci w powieści; warto zwrócić uwagę na mówiące zwierzęta (np. kruka czy drozda). Magiczne miejsca to na przykład rzeka, której woda ma właściwości usypiające. Z przedmiotów można wymienić różdżkę Gandalfa, pierścień Bilba, miecz Pogromcę Goblinów.
Typowo baśniowe pochodzenie ma także przyroda, która w Hobbicie może albo wspomagać bohaterów, albo im przeszkadzać.
Jak wędrówka wypłynęła na bohaterów Hobbita?
Motyw wędrówki organizuje całość dzieła Tolkiena. Wielu badaczy twierdzi, że Hobbita można określić mianem powieści drogi, przede wszystkim ze względu na to, że wędrówka bohaterów stanowi nie tylko element fabuły, ale i prowadzi do głębokich przemian samych bohaterów.
Bohaterowie w trakcie swojej podróży muszą się zmierzyć z szeregiem wyzwań, problemów, przeciwnościami losu, a także walczyć z wrogami. Wszystkie te doświadczenia ich umacniają, często wydobywają na wierzch najlepsze cechy charakteru, o które sami bohaterowie w ogóle by się nie podejrzewali. Warto podkreślić, że na swojej drodze kompania złożona z krasnoludów, Gandalfa i Bilba na swojej drodze spotyka także przyjaciół, którzy gotowi są pomóc.
Wędrówka pozwala wędrowcom poznać zupełnie nieznaczne im części Śródziemia. Przede wszystkim jest to ważne doświadczenie dla Bagginsa, który nie opuszczał swojej norki. Z reguły na drodze wędrowców pojawiają się ciemne i nieprzyjazne krajobrazy takie jak Mgliste Góry czy Mroczna Puszcza. Trafiają jednak także do tak pięknej krainy, jak dolina elfów — Rivendell.
Podróż to czas zawiązywania i utrwalania przyjaźni. Na początku wszyscy maszerują wspólnie, ale niewiele ich łączy. Z czasem wspólne przeżycia i doświadczenia, okazywana wzajemnie lojalność, pomoc i życzliwość tworzą bardzo silne więzy.
Warto podkreślić wewnętrzną przemianę, jaką przechodzą bohaterowie. Szczególnym przypadkiem jest tutaj hobbit. To Bilbo przeszedł najdłuższą drogę. Bohater odkrył w sobie pewność, odwagę i odpowiedzialność. Okazał się lojalny, gotowy do poświęcenia dla przyjaciół.
Wędrówka wpłynęła nie tylko na Bilba. Krasnoludy, które początkowo lekceważyły hobbita i zgodziły się na jego udział tylko pod wpływem Gandalfa, w trakcie wędrówki uświadomiły sobie, że niesprawiedliwie go osądziły. Wyprawa pokazuje wszystkim jej uczestnikom, że nie wszystko jest takie, jakie wydaje się na pozór i jest to jedna z ważniejszych lekcji, jakie Hobbit ma także dla swoich czytelników.
Co Hobbit zrobił z Arcyklejnotem?
Baggins wykrada Arcyklejnot krasnoludom, przede wszystkim ich przywódcy Thorinowi, który deklaruje, że nie ma zamiaru rozstawać się z kamieniem. Razem z Arcyklejnotem niziołek udaje się do obozu elfów i staje przed obliczem Barda i króla leśnych elfów. Oddaje im Arcyklejnot, aby wspomóc wspólną sprawę i doprowadzić do rozejmu między Bardem a krasnoludami. To zachowanie Bilba Bagginsa zyskuje aprobatę Gandalfa, którego spotyka w obozie elfów pod przebraniem. Bilbo zachowuje dla siebie jedynie pierścień, który należał wcześniej do Golluma, a na który Baggins się po prostu natknął.
Które krasnoludy grały na fletach w Hobbicie?
Na fletach grali Dori, Nori i Ori – rodzeństwo z rodu Druina, które wzięło udział w wyprawie Bilbo Bagginsa. To część kompani Throina. To jednak niejedyni bohaterowie z całej dwunastki, którzy są muzykami. Krasnoludy już w domu Bagginsa zaskakują go swoimi talentami. Oprócz Dori, Nori i Ori, grać potrafią:
- Kili i Fili na skrzypcach,
- Bombur na bębnie,
- Bifur i Bofur na klarnetach,
- Bwalin i Balin na wiolonczeli,
- Thorin na harfie.
Krasnoludzki zespół tworzył niezwykłe melodie, które Bagginsa przeniosły w zupełnie nowy świat, z dala od jego hobbickiego pagórka.
Gdzie hobbit znalazł pierścień?
Podczas wędrówki kompania Bagginsa, Gandalfa i krasnoludów zostaje zaatakowana przez gobliny. W trakcie ucieczki Bilbo uderza się w głowę i traci przytomność. Kiedy się budzi, znajduje pod nogami metalowy pierścień Saurona. Nie zdaje sobie jednak sprawy, z czym ma do czynienia. Podnosi go i chowa bezrefleksyjnie do kieszeni.
Przeprawiając się przy pomocy świecącego miecza elfów, dotarł do podziemnego jeziorka. Tutaj spotkał Golluma, który zadawał mu różne zagadki. Bilbo sobie świetnie z nimi radził, w przeciwieństwie do Golluma, któremu nie udało się odgadnąć, co hobbit ma w kieszeni. Po wygranej Gollum miał wyprowadzić Bagginsa na powierzchnię, ale odmówił, twierdząc, że musi odnaleźć swój zagubiony pierścień, który czyni go niewidzialnym i umożliwia walkę z goblinami.
Hobbit Bilbo pojmuje, co ma w kieszeni, nie dzieli się jednak tą wiedzą z Gollumem. Zakłada pierścień na palec, przez co znika sprzed oczu stwora i ucieka. Podążając za Gollumem, Baggins wydostaje się na powierzchnię i wraca do przyjaciół. Ze wszystkich skarbów zdobytych po drodze Hobbit zostawia sobie tylko pierścień oraz niewielką szkatułkę.
Kiedy hobbit wykazał się sprytem/odwagą/lojalnością?
Bilbo Baggins, zanim w jego domu zjawiła się kompania krasnoludów i Gandalf namawiający do obfitującej w przygody wyprawy, bardzo cenił sobie spokój, wygody i unikanie problemów. Spokojny i zwykły tryb życia zupełnie mu nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, wcale nie palił się on do przygód i wystawiania się na ryzyko. Z własnej woli raczej nie opuściłby swojego mieszkanka. Za namową Gandalfa i krasnoludów decyduje się na udział w wyprawie naszpikowanej niebezpieczeństwami. Zamierza udowodnić krasnoludom, że nie jest tchórzem i trzeba przyznać, że mu się to w pełni udało.
Bilbo Baggins wykazuje się sprytem na przykład, gdy wymyśla plan ucieczki z więzienia elfów. Jest przy tym bardzo pomysłowy i zaradny. Pomaga mu także możliwość bezszelestnego poruszania się. Paradoksalnie to właśnie on niejednokrotnie ratuje swoich kompanów z opresji. Bilbo korzysta ze sprytu w ochronie samego siebie, choćby w starciu z Gollumem, którego bez większych problemów udaje się mu przechytrzyć. Ucieka także goblinom, mimo że wydaje się skazany na samotną porażkę. Warto podkreślić, że Baggins nigdy nie przechwala się swoją odwagą, momentami można uznać, że po prostu sprzyja mu szczęście.
Odwagę Bilbo prezentuje na przykład w starciu ze smokiem Smaugiem. W końcu to on pierwszy spotyka się ze Smaugiem i odkrywa słaby punkt w jego zbroi. Mimo spotkania ze strasznym potworem zachowuje jasność umysłu. Odwagą wykazuje się także, gdy za namową krasnoludów, to on wchodzi przy użyciu zaczarowanego pierścienia do wnętrza góry.
Baggins okazuje lojalność przekazując Arcyklejnot Bardowi. Wydawać by się mogło, że zdradza on tym samym krasnoludy, ale tak naprawdę przyczynia się do pojednania ich z zabójcą smoka, co w perspektywie nadchodzącego starcia było ogromnie istotne. To gest Bagginsa przesądził o pozytywnych rokowaniach z krasnoludami. Warto jednak dodać, że Bilbo jest tutaj bardzo sprawiedliwy. Bardowi, jako zabójcy smoka należała się część skarbów Smauga. Lojalnością w końcu Biblio wykazuje się także, gdy zrzeka się swojej części zdobytego skarbu.
Jak hobbit nazwał swój miecz?
Bilbo Baggins swój miecz wykuty przez elfy zaczyna nazywać Żądłem po walce z pająkami. Olbrzymie pająki z Mrocznej Puszczy uwięziły krasnoludy i to właśnie Bilbo po raz kolejny przyszedł im wtedy z pomocą. Od tamtego momentu miecz Bilba to Żądło. Co ważne, to właśnie ten świecący w ciemności miecz Bilbo później przekaże Frodowi, kiedy ten będzie razem z Drużyną Pierścienia opuszczań Rivendell. Miecz w końcu trafi jednak w ręce Samwise’a Gamgee’a, który odebrał go Frodowi pojmanemu na przełęczy Cirith Ungol.
Biografia autora
John Ronald Reuel Tolkien (ur. 3 stycznia 1892 w Bloemfontein w Oranii, zm. 2 września 1973 w Bournemouth) – profesor filologii klasycznej na Oxfordzie, brytyjski pisarz, zdeklarowany katolik; opublikował ponad 100 prac z dziedziny filologii i literatury dawnej, współpracował przy powstaniu największego słownika języka angielskiego, wydawanego zaraz po I wojnie światowej, Oxford English Dictionary. Znał (w różnym stopniu) ponad 30 języków m.in. łacinę, nordycki, staroislandzki, anglosaski czy staroirlandzki. John Ronald Reuel Tolkien, znany szerzej jako J.R.R. Tolkien, był brytyjskim pisarzem, filologiem i profesorem uniwersyteckim, urodzonym 3 stycznia 1892 roku w Bloemfontein w RPA. Jego najbardziej znane dzieła to „Władca Pierścieni” i „Hobbit”. Tolkien był wybitnym filologiem, specjalizującym się w językach germańskich, co miało duży wpływ na jego twórczość literacką. Pracował jako wykładowca na Uniwersytecie w Oksfordzie, gdzie także współtworzył grupę literacką „The Inklings”. Jego dzieła literackie, zainspirowane mitologią, językiem i legendami, wywarły ogromny wpływ na literaturę fantasy i są uważane za klasykę tego gatunku.