Historia żółtej ciżemki

Antonina Domańska

Streszczenie krótkie

We wstępie narratorka mówi o renowacji ołtarza Wita Stwosza w Kościele Mariackim. Okazuje się, że podczas prac konserwatorskich znaleziona zostaje żółta ciżemka. Narratorka przenosi się więc do średniowiecza i odkrywa przed nami historię właściciela buta.

We wsi Poręby mieszka z ojcem, matką i siostrami Wawrzuś, który zamiast wypasać krowy, zdecydowanie bardziej woli rzeźbić w drewnie. Ojcu się to nie podoba, prosi o radę przyjaciół, którzy sugerują odebranie dziecku kozika. W tym samym czasie Wawrzuś pasie krowy, ale nie zwraca na nie uwagi, co doprowadza do tego, że wchodzą w zboże proboszcza. Uciekając przed jego parobkami, Wawrzuś gubi drogę do domu. Spędza noc w lesie, a kiedy słyszy kościelne dzwony, postanawia iść w ich kierunku. W ten sposób trafia do miasta, wszystkie drzwi są jednak już pozamykane. W międzyczasie zauważa złodzieja, który próbuje okraść kościół. Dzięki Wawrzusiowi złapano złodzieja, ale już następnego dnia rano uciekł on z celi

W tym samym mieście Wawrzuś po raz pierwszy widzi żółte ciżemki. Obok nich stoi dziewczyna, przez którą chłopiec poznaje grono artystów włóczęgów. Kiedy poznali Wawrzusia, postanowili, że dołączy on do ich zespołu. Chłopiec nie był chętny, chciał za wszelką cenę znaleźć drogę do domu i po kilku nieudanych próbach, wreszcie udało mu się uwolnić od artystów, niestety po raz kolejny oznaczało to tułaczkę. Na swojej drodze spotkał Stanka – chłopca, który po uzyskaniu dyplomu złotnika właśnie wracał do domu. Wspólnie dotarli do Krakowa. Kiedy odpoczywali pod Sukiennicami, Wawrzuś znów dostrzegł złodzieja, którego pomógł złapać. Przestraszył się jego zemsty, więc uciekł w tłum. Tak trafił do klasztoru bernardynów, którzy się nim zaopiekowali. Dzięki jednemu z zakonników chłopiec trafił do historyka Jana Długosza – słynnego kronikarza. Kiedy Długosz odkrył pasję chłopca, jaką było rzeźbiarstwo, pokazał dzieła chłopca Witowi Stwoszowi, który właśnie pracował nad ołtarzem do Kościoła Mariackiego. Mistrz zachwycił się talentem chłopca i od razu zaproponował, że weźmie go pod opiekę. Szybko okazało się, że Wawrzuś ma ponadprzeciętny talent. Stwosz oddelegował go do rzeźbienia belek do ołtarza. Przy okazji okazało się, że Stanko, który doprowadził chłopca do Krakowa, jest synem Stwosza.

Wawrzuś u Stwosza spędził kolejne lata, dostał także własne zlecenie na przygotowanie figurek do krakowskich jasełek. Dzieło zachwyciło wielu, choć mało kto chciał uwierzyć, że szopka to dzieło młodziutkiego chłopca. W międzyczasie chłopiec spotkał swojego kolegę z dzieciństwa – Jasia z Poręby. Niestety okazało się, że młodzieniec przez własną naiwność musiał służyć Hinczowi – człowiekowi, który zmuszał go do kradzieży.

W międzyczasie Stwosz zgodził się wykonać ołtarz do książęcej kaplicy w intencji zdrowia królewicza Kazimierza, który był bardzo chory. Przewiezienie ołtarza i nadzór nad jego montażem powierzono między innymi Wawrzusiowi, z którym w drogę do Wilna ruszył także między innymi Stanko. Po drodze bohaterowie mieli wiele przygód, ale przede wszystkim pomogli kupcom, których chciała zaatakować szajka złodziei, jak się okazało pod przewodnictwem doskonale znanego Wawrzusiowi człowieka. Kiedy w końcu wyprawa dotarła do Wilna, okazało się, że stan królewicza jest bardzo ciężki. Odwiedził on jednak pracujących przy ołtarzu, bardzo spodobały mu się figurki Wawrzusia. Kiedy okazało się, że marzeniem chłopca są żółte ciżemki, królewicz podarował mu parę butów. Niestety następnego dnia, po mszy na poświęcenie ołtarza, królewicz zmarł.

Po powrocie z wyprawy Wawrzuś spotkał się Jasiem. Okazało się, że jego pan był przez jakiś czas na Węgrzech, więc Jasiek mógł się zająć innymi zadaniami. Chłopcy umówili się na następny dzień, kiedy jednak Wawrzuś przyszedł pod wskazany przez Jasia adres, okazało się, że otworzył mu złodziej, na którego tyle razy chłopiec się natykał. Postanowił się on zemścić na Wawrzusiu. Na szczęście Jasio pomógł mu się uwolnić, a następnie chłopcy we dwóch nie tylko uwięzili złodzieja, zwanego Czarnym Rafałem, ale także znaleźli kryjówkę zgromadzonych przez niego skarbów. Straż miejska najpierw nie chciała im uwierzyć, ale w końcu sprawdziła podany adres. Finalnie Czarny Rafał został skazany za swoje przestępstwa na śmierć.

Kiedy po kolejnych 5 latach Jasio odwiedził Wawrzusia, okazało się, że może wreszcie wykupić ziemię od swojej macochy, więc chłopcy postanowili razem odwiedzić rodzinną wieś. Wawrzek miał się czym pochwalić. Wit Stwosz traktował go już jak prawą rękę, młodzieniec był ogromnie istotną częścią zespołu, który pracował nad ołtarzem do Kościoła Mariackiego. Jasiek cieszył się zaś z powrotu do uczciwego życia. Kiedy chłopcy dotarli w rodzinne strony, Wawrzuś puścił się biegiem do domu, przed którym zastał Jędrka – swojego 8-letniego brata. Ojciec najpierw nie poznał syna. W końcu chłopak spotkał także matkę i siostry. Wszystkim odpowiedział swoje przygody i zaprosił na odsłonięcie ołtarza w Kościele Mariackim, które było zaplanowane na 15 sierpnia.

Na kilka tygodni przed planowanym odsłonięciem ołtarza rozpoczął się jego montaż. Nie było to proste zadanie, ponieważ na każdą figurę trzeba było bardzo uważać. Wawrzuś oczywiście pełnił ważną funkcję podczas całej operacji. Na 15 sierpnia rano wszystko było gotowe. Stwosz razem z czeladnikami mógł podziwiać wspólne dzieło. Wawrzuś na tę okazję założył żółte ciżemki od zmarłego królewicza Kazimierza. Na uroczystości mieli się zjawić, oprócz krakowskich mieszczan, którzy ufundowali ołtarz, także król Kazimierz Jagiellończyk razem z rodziną oraz biskup krakowski Fryderyk Jagiellończyk. Tuż przed przybyciem najważniejszych gości pojawił się jednak problem. Stwosz zorientował się, że figura św. Stanisława nie ma pastorału. Wawrzuś uspokoił mistrza, zdjął ciżemki i wspiął się na drabinę, aby naprawić problem. Kiedy schodził jeden z butów spadł za ołtarz. Ponieważ nie było już na nic czasu, ciżemka została tam na zawsze. Nie obyło się bez płaczu Wawrzeka. Na szczęście cała uroczystość przebiegła już bez żadnych przeszkód.

Potrzebujesz pomocy?

Młoda Polska (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.