Spis treści:
- Architekt amerykańskiej polityki zagranicznej. Zbigniew Brzeziński
- Mistrz negocjacji z harmonijką w dłoni. Generał Edward Rowny
- Szef zagranicznych dziennikarzy w Białym Domu. Marek Wałkuski
Architekt amerykańskiej polityki zagranicznej. Zbigniew Brzeziński
Zbigniew Brzeziński był wybitnym politologiem, geostrategiem, a przede wszystkim dyplomatą. Stał się jedną z kluczowych postaci kształtujących politykę zagraniczną USA szczególnie na przełomie lat 70. i 80. Brzeziński urodził się w Warszawie. W dzieciństwie wraz z rodziną mieszkał w kilku krajach Europy, co wynikało z pracy zawodowej jego ojca, Tadeusza, który był... dyplomatą. Zbigniew od najmłodszych lat miał więc od kogo czerpać dobre wzorce.
Do Ameryki rodzina Brzezińskich przeniosła się w 1938 roku, gdy Tadeusz objął placówkę w kanadyjskim Montrealu. Do Stanów Zjednoczonych Zbigniew Brzeziński na stałe przeniósł się dopiero w 1950 roku, gdy podjął studia doktoranckie na Uniwersytecie Harvarda. Dyplom odebrał 3 lata później. W pracy naukowej Brzeziński zajmował się głównie polityką międzynarodową ze szczególnym naciskiem na relacje Stanów z ZSRR i sytuację krajów bloku wschodniego. Jeden z pierwszych przejawów aspiracji politycznych to kampania prezydencka Johna F. Kennedy'ego z 1960 roku i dołączenie Brzezińskiego do zespołu odpowiedzialnego za sformułowanie celów polityki zagranicznej administracji przyszłego prezydenta.

Kariera zaczęła nabierać rozpędu za kadencji Lyndona Johnsona. Brzeziński pracował wtedy na uczelni, jednak jego opinia coraz częściej odbijała się echem w Białym Domu. W 1966 wykorzystał roczny urlop na uniwersytecie i podjął pracę w Departamencie Stanu. W grudniu kolejnego roku powrócił na uczelnię, jednak nie stanowiło to przeszkody, żeby już w 1968 roku wszedł w skład delegacji rządowej do Wietnamu. W kolejnych latach jego pozycja nie słabła, a szczyty kariery miał nadejść wraz z prezydenturą Jimmiego Cartera, którego Brzeziński poznał jeszcze jako gubernatora.
W 1977 Carter został 39. prezydentem USA, a Zbigniew Brzeziński jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego. W tej roli odegrał fundamentalną rolę w jednym z kluczowych okresów "zimnej wojny". Dla nas zapewne najważniejsze jest to, że nakłonił prezydenta USA do zdecydowanej reakcji przeciwko interwencji ZSRR w Polsce pod koniec 1980 roku. To oczywiście tylko jedna z setek inicjatyw, które na różne sposoby miał pomagać zniewolonym narodom za żelazną kurtyną.
Brzeziński wpływał jednak na całą politykę zagraniczną USA (a wielu twierdzi, że nią sterował). Był kluczowym graczem w niezliczonych rozgrywkach politycznych na Bliskim Wschodzie w trakcie wojen z udziałem Izraela, radzieckiej interwencji w Afganistanie czy rewolucji islamskiej w Iranie. Brzeziński odpowiadał też za politykę wobec Chin, które odwiedzał jako wysłannik prezydenta. Jego działania na rzecz ograniczenia arsenału atomowego doprowadziły do podpisania traktatów między USA i ZSRR.

Jak dobrze Brzeziński radził sobie ze sprawowaną funkcją? To trudne pytanie, bo większość wspomnianych wydarzeń wciąż budzi wiele emocji i nie doczekała się jednoznacznej oceny. Nie ulega jednak wątpliwości, że jego działania zaskarbiły mu ogromny szacunek. Najlepiej świadczy o tym fakt, że kolejny prezydent – Ronald Reagan – zaproponował Zbigniewowi pozostanie na stanowisku, tym bardziej że został wybrany z ramienia Partii Republikańskiej, a Carter był demokratą.
Brzeziński do końca życia pozostawał aktywnym i niezwykle wpływowym komentatorem polityki zagranicznej kolejnych prezydentów. Zmarł w 2017 roku. Mark Brzeziński, obecny ambasador USA w Polsce, jest jego synem.
Mistrz negocjacji z harmonijką w dłoni. Generał Edward Rowny
Generał Edward Rowny, choć urodzony w Stanach Zjednoczonych, nigdy nie zapomniał o swoich polskich korzeniach – jego rodzina wyemigrowała ze wsi Nagoszewo niedaleko Ostrowi Mazowieckiej. Karierę naukową zaczął karierę naukową od licencjatu z inżynierii, aby potem zdobyć jeszcze kilka dyplomów, w tym magisterium wojskowej akademii West Point.
Przez wiele lat związany z amerykańską armią. Służył na froncie II wojny światowej. Brał też udział w kilku innych konfliktach: wojnie w Wietnamie i na Półwyspie Koreańskim, gdzie był rzecznikiem gen. McArthura. W 1971 roku został wyznaczony na przedstawiciela USA przy negocjacjach SALT dotyczących ograniczenia wyścigu zbrojeń strategicznych (rakiet i ładunków nuklearnej).
W swojej karierze był doradcą ds. wojskowych u pięciu prezydentów USA:
- Richarda Nixona;
- Geralda Forda,
- Jimmiego Cartera,
- Ronalda Reagana;
- Georga Busha seniora.

Wspomnienie generała, które można znaleźć na stronie ambasady USA przytacza słowa Franka Finvera, jednego z pracowników, który miał okazję poznać Rownego osobiście:
"Kiedy pracowałem w dziale spraw publicznych Departamentu Stanu, wziąłem udział w odbywającej się w Baltimore konferencji nt. kontroli zbrojeń. General Rowny wystąpił z porywającym przemówieniem, racząc słuchaczy opowieściami o trudnych negocjacjach ze swymi sowieckimi odpowiednikami. Kiedy następował zastój w rozmowach, wyjmował harmonijkę i zaczynał grać; z początku ich to irytowało, ale szybko przywykali i czasem nawet śpiewali do melodii. Mieszkańców Baltimore, gdzie odbywała się konferencja, żartobliwie nazywał "baltimorończykami" i z dumą powoływał się na swe polskie korzenie. Nosił charakterystyczne okulary z grubymi szkłami; na przyjęciu w trakcie konferencji opowiedział mi szczegółowo o swojej roli w negocjacjach SALT i START. Bardzo inteligentny i interesujący urzędnik państwowy".
Przeczytaj: Jan Czochralski – wybitny polski chemik i wynalazca. Czym zasłynął?
Szef zagranicznych dziennikarzy w Białym Domu. Marek Wałkuski
Obecnie także mamy swojego rodaka w Białym Domu, choć w nieco innej roli niż dwaj opisani powyżej dżentelmeni. Marek Wałkuski to wieloletni korespondent zagraniczny w USA. Od lat 90. związany z Polskim Radiem, na bieżąco relacjonuje wydarzenia zza oceanu, przybliżając polskim słuchaczom amerykańską rzeczywistość. Pierwsze wybory prezydenta USA, które komentował miały miejsce w 2004 roku, choć dziennikarz relacjonował również inne wydarzenia, m.in. skutki przejścia huraganu Katrina, trzęsienie ziemi w Haiti, a wcześniej także wojnę w Słowenii (1991) i pierwsze wolne wybory w RPA (1994).
1 lipca 2024 roku Marek Wałkuski został przewodniczącym White House Foreign Press Group. Co to za organizacja?
WHFPG to jedno ze stowarzyszeń skupiających zagranicznych dziennikarzy w Waszyngtonie, a jej członkowie należą do korpusu prasowego Białego Domu i tzw. poolu, czyli zespołu prowadzącego stałe relacje z briefingów i konferencji prasowych Białego Domu dla reszty prasy oraz informującego o działaniach i podróżach amerykańskiego prezydenta.
W skład grupy wchodzą między innymi dziennikarze z Japonii, Indii, Brazylii, Niemiec, Hiszpanii, Belgii, Francji, Arabii Saudyjskiej, Chin oraz Polski.
Źródła: pl.usembassy.gov; diplomats.pl; ipn.gov.pl; pap.pl; polskieradio.pl
Czytaj także:
Bielik to nie orzeł biały. Co wiemy o ptaku z polskiego godła?
Kim była Basia z Hymnu Polski? Historycy nie są zgodni
Takiego Tolkiena nie znacie. Geniusz, który wymyślił własny język