Spis treści:

Krótka historia HAARP. Od dawna nie należy do wojska

High-frequency Active Auroral Research Program (HAARP) to najwydajniejszy na świecie nadajnik wysokiej częstotliwości (HF), służący do badania jonosfery. Głównym celem prowadzonym z jego pomocą badań jest zgłębianie fundamentalnych procesów fizycznych zachodzących w najwyższych partiach atmosfery.

Historia programu sięga 1990 roku i inicjatywy Kongresu USA, która zwracała uwagę na niewystarczający stan wiedzy o górnych warstwach atmosfery i ich wpływie na rozchodzenie się fal radiowych. Instalację wzniesiono w okolicach Gakona na Alasce. Miejsce to wybrano ze względu na:

  • położenie w strefie występowania zórz polarnych;
  • dostępność całorocznego transportu dzięki bliskości autostrady;
  • oddalenie od gęsto zaludnionych terenów;
  • płaski teren sprzyjający budowie;
  • najmniejszy wpływ na środowisko naturalne w porównaniu do innych rozważanych lokalizacji.

W latach 1990–2014 program HAARP był zarządzany wspólnie przez Siły Powietrzne i Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych. Prowadził wówczas głównie badania fizycznych i elektrycznych właściwości jonosfery, które mogły mieć wpływ na systemy komunikacji i nawigacji, zarówno wojskowe, jak i cywilne.

W 2014 roku USAF ogłosiło zamknięcie programu. Eksperymenty wstrzymano niedługo później, a wyłączenie wszystkich instrumentów i demontaż instalacji zaplanowano na kolejny rok. Finalnie, 11 sierpnia 2015, eksploatacja ośrodka badawczego została powierzona Uniwersytetowi Alaski w Fairbanks.

Tyle suchych faktów, czas zająć się znacznie bardziej interesującymi szczegółami na temat instalacji.

Przeczytaj: Anomalie grawitacyjne w Polsce. Jak je wytłumaczyć?

Co potrafi HAARP? Realna moc i możliwości instalacji

Maksymalna moc instalacji HAARP wynosi 3,6 MW, a zasilają ją cztery silniki Diesla o mocy 3600 KM. Dla porównania piorun trwający zaledwie milisekundę generuje od 1 do 10 gigawatów (GW), a według niektórych źródeł nawet do 30 GW energii.

Nawet przyjmując najniższą ze wskazanych wartości (1 GW) okazuje się, że pojedyncza błyskawica jest niemal 278 razy silniejsza od HAARP. Dla fanów dużych liczb porównaliśmy też tę najwyższą (30 GW). W tym przypadku wyładowanie byłoby ok. 9250 razy silniejsze niż instalacja na Alasce. Moc generowaną przez HAARP najłatwiej porównać z jedną turbiną wiatrową umieszczoną na lądzie. Energia spora, choć nie gigantyczna, jednak emitowana w formie fal radiowych pozwalająca na naprawdę wiele.

W ostatnich dniach na wielu obszarach świata (również w Polsce), nocne niebo rozświetlały zorze polarne. Bardzo szybko pojawiły się teorie łączące te niecodzienną aktywność z technologią HAARP. Czy są ku temu jakiekolwiek podstawy?

Jak najbardziej – HAARP może wywołać sztuczną zorzę polarną. Nie jest to żadną tajemnicą, a pierwsze informacje o uzyskaniu takiego efektu pochodzą z 2005 roku, o czym badacze donosili w artykule opublikowanym w renomowanym czasopiśmie naukowym Nature.

instalacja haarp zdjecie anten
Anteny instalacji HAARP na Alasce (fragment kompleksu widocznego na umieszczonej wyżej mapie) /fot. Michael Kleiman, US Air Force/domena publiczna

Podobny eksperyment powtarzano jeszcze kilkukrotnie, np. w 2009 roku. Todd Pedersen, naukowiec obecny przy pierwszej próbie 4 lata wcześniej, pisał wtedy:

"W marcu 2009 roku, nieco ponad 10 lat po tym, jak powiedziano nam, że wypatrywanie sztucznej poświaty powietrznej jest daremne, wyszedłem na zewnątrz z kilkoma współpracownikami podczas eksperymentu jonizacji i na własne oczy podziwiałem światło – widoczne nieuzbrojonym okiem – ze sztucznej plazmy jonosferycznej wytwarzanej i podtrzymywanej przez fale radiowe nadawane z Ziemi".

Trzeba tu jednak dodać, że widziany gołym okiem blask wytworzony przez HAARP był dość słaby – gdyby naukowcy nie wiedzieli, gdzie i czego szukać, mogliby przeoczyć to zjawisko, albo pomylić je z czymś innym. Do tego sztuczne zorze generowane z pomocą instalacji pojawiają się lokalnie nad Alaską i mogą być zauważone z odległości maksymalnie kilkuset kilometrów. Z całą pewnością nie da się ich dostrzec z Europy.

Kolejna budząca pewną nieufność funkcja HAARP to możliwość generowania ekstremalnie niskich częstotliwości radiowych (ELF) z zakresu od 3 do 30 Hz. Te wykorzystuje się do badania wnętrza Ziemi i innych obiektów kosmicznych (np. analiza asteroidy 2010 XC15 w 2023 roku), mogą też zapewniać komunikację z okrętami podwodnymi, a według niektórych również możliwość... wysłania w stronę dowolnego obiektu impulsu o sile 20 MT – grubo ponad 1000 razy więcej niż bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę.

Co z tego jest prawdą? To, że HAARP faktycznie może generować fale radiowe z takiego zakresu i to, że mogą one służyć do komunikacji z okrętami podwodnymi. HAARP może też badać wnętrze Ziemi i innych obiektów – ultradługie fale pozwalają wnikać w strukturę głębiej niż działające na tej samej zasadzie radioteleskopy. 

Pozostałe zastosowania są czysto teoretyczne i wymagałyby nakładów energii dalece wykraczających poza możliwości obecnej techniki. Najciekawsze jest jednak to, że systemy wykorzystujące ELF do komunikacji podwodnej funkcjonują w kilku krajach – m.in. Chinach, Rosji i Indiach.

Nie jest żadną tajemnicą, że podobne urządzenia działały także w USA, z tym że wyłączono je w 2004 roku, gdy spadła intensywność bojowych patroli i pojawiły się inne metody łączności. Niezdrowe poruszenie, jakie w tym kontekście stało się udziałem HAARP, trudno tłumaczyć inaczej niż niewiedzą i brak choćby szczątkowej weryfikacji informacji, które bez trudu można znaleźć nawet na Wikipedii.

Zapewne podobny mechanizm odpowiada za fakt, że HAARP stał się swego rodzaju "Świętym Graalem" konspiracji. HAARP jest co prawda, największą i najsilniejszą taką instalacją, ale w żadnym razie niejedyną!

Podobna działa (a przynajmniej kilka lat temu działała) w Rosji. Inna stoi jeszcze bliżej Polski, mowa o kompleksie EISCAT w norweskim Tromso.

Nie bez znaczenia jest pewnie to, że HAARP był przez pewien czas pod kontrolą wojska lub administracji Stanów Zjednoczonych, która z jakiegoś powodu jest najczęściej łączona ze wszelkimi teoriami spiskowymi. Jeszcze niedawno w Stanach działały dwa inne podobne obiekty: HIPAS rozebrany w 2009 roku i Obserwatorium Arecibo w Puerto Rico, którego talerz uległ zawaleniu w 2020 roku.

Kontrola pogody, tektoniki i umysłów. Teorie spiskowe o HAARP

Z powodu wojskowego patronatu, HAARP od samego początku wzbudzał podejrzenia o tajne, militarne zastosowania.

Jedna z najbardziej rozpowszechnionych teorii spiskowych twierdzi, że HAARP to w rzeczywistości broń elektromagnetyczna, która potrafi skumulować energię na małym obszarze i w ten sposób działać podobnie jak laser. Może też wpływać na systemy elektroniczne czy nawet energetyczny. Niektórzy uważają, że duże awarie prądu w Nowym Jorku na przestrzeni ostatnich dekad były skutkiem testów systemu HAARP. Oczywiście osoby, które forsują taką teorię nie dodają informacji o innych awariach prądu w Nowym Jorku i wszędzie indziej na świecie, które zdarzają się cały czas i przytrafiały się na długo przed uruchomieniem systemu HAARP – choćby gigantyczne blackouty w Stanach w 1965 czy w 1977 roku.

Zobacz: Wielkością dorównuje Polsce. Naukowcy nie wiedzą, co to jest

Osobną kategorią teorii spiskowych związanych z HAARP są te, które przypisują HAARP możliwość sterowania pogodą, klimatem, a nawet procesami zachodzącymi w skorupie ziemskiej. Cyklony, fale tsunami, zorze polarne, burze śnieżne, ocieplenie klimatu, trzęsienia ziemi i wszelkie inne ekstremalne zjawiska z całego świata – wszystkie takie wydarzenia, które miały miejsce po uruchomieniu HAARP doczekały się powiązania z niejawnym działaniem instalacji.

gruzy budynku po trzesieniu ziemi
Jedną z katastrof, którą według zwolenników teorii spiskowych wywołano przy użyciu HAARP, było trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii w 2023 roku (7,8 stopni w skali Richtera). Zasięg HAARP jest więc globalny, potencjalnie nieograniczony /fot. Orhan Erkılıç/domena publiczna

Trzecią grupę teorii można roboczo zatytułować "kontrola umysłów i pranie mózgów". Zgodnie z ich przekazem fale radiowe z HAARP mogą wywoływać zespół stresu pourazowego, psychozę, zbiorową psychozę, przewlekłe zmęczenie itp. W nieco udoskonalonej wersji – precyzyjnie sterować myślami, a co za tym idzie zachowaniem różnych ludzi (jednostek, wybranych grup, a nawet całej ludzkości).

Według zwolenników alternatywnych wersji działania HAARP system może oczywiście niszczyć wszelkie obiekty, które w jakikolwiek sposób wykorzystują fale radiowe: od smartfonów, przez maszty radiowe, po okręty podwodne i satelity (pojedynczo lub wszystkie za jednym zamachem).

Nieco głębszą, historyczną analizą tych teorii zajmiemy się w kolejnej części tekstu. W tym miejscu warto jednak przytoczyć cytat naukowca z Uniwersytetu w Stanford, który odnosi się do wspomnianych wyżej porównań z piorunami:

„Nie możemy zrobić absolutnie nic, aby [na dużą skalę] zakłócić ziemskie systemy [pogodowe]. Nawet jeśli moc emitowana przez HAARP jest bardzo duża [w porównaniu do innych nadajników], jest maleńka w porównaniu z mocą błyskawicy, a w każdej sekundzie występuje od 50 do 100 błyskawic. Intensywność HAARP jest bardzo mała”. – tłumaczył profesor Umran Inan w wypowiedzi dla Popular Science.

Procesy, które zachodzą w atmosferze i wnętrzu Ziemi angażują gigantyczne pokłady energii. Najbardziej znany wzór fizyczny, E = mc2, udowadnia równoważność energii i masy. Do realnego wpływania na tak wysoce energetyczne procesy konieczna byłaby gigantyczna energia – 3,6 MW, czyli tysięczne części mocy pioruna, to zdecydowanie nie ta skala. Póki co takie efekty osiągamy jako ludzkość dzięki kumulacji – np. globalny wzrost temperatur wywołany kumulowaniem się gazów cieplarnianych od czasów rewolucji przemysłowej.

Przeczytaj też: Najdziwniejsze teorie spiskowe. Nie uwierzysz, co potrafią wymyślić ludzie

"Teorie z brodą", czyli niechciany spadek po systemie Echelon

Czy teorie spiskowe związane z HAARP-em są w jakiś sposób nowe, czy oryginalne? W żadnym wypadku. 

Pierwsza wspomniana wyżej kwestia broni elektromagnetycznej to nowsza wersja doskonale znanej teorii o "promieniach śmierci" Nikoli Tesli. O dziwo, w tym kontekście moglibyśmy mówić nawet o względnie świeżym pomyśle – w rzeczywistości mistyczna aura wokół postaci serbskiego wynalazcy narosła dopiero w latach 90., za sprawą kilku niczym niepopartych publikacji internetowych i serii paradokumentów, której twórcy postanowili zbić majątek na sztucznie wykreowanej atmosferze tajemnicy.  

W przypadku pozostałych teorii – niszczenia infrastruktury, sterowania pogodą i kontroli umysłów – od razu nasuwają się skojarzenia z systemem Echelon – globalną siecią anten i innych urządzeń, które finalnie okazały się wywiadowczym systemem podsłuchowym. Faktycznie potwierdzało to pewien wycinek teorii, które wówczas jeszcze uchodziły za spiskowe. Te wielokrotnie przeceniały jednak potencjał Echelonu, który przetwarza jedynie niewielką część światowej komunikacji elektronicznej (liczoną bardziej w promilach niż w procentach). 

wojny gwiezdne promienie w kosmosie niszcza satelity
Większość teorii spiskowych to stare scenariusze, w które twórczo wplata się nowych bohaterów. Ukryty z tyłu mechanizm wywołujący strach pozostaje ten sam. Zmienia się tylko "wyzwalacz" /fot. domena publiczna

Kontrowersyjne teorie wzmacniają setki różnych mechanizmów psychologicznych i kulturowych – od naszej wrodzonej, choć nie do końca zrozumianej skłonności do tajemnic, szukania prostych wyjaśnień dla skomplikowanych procesów, po popularność teorii spiskowych związanych z  HAARP w przekazie kulturowym – książkach beletrystycznych, serialach, filmach czy grach komputerowych. 

Główną pożywką dla tego typu poglądów jest jednak brak wiedzy na temat skomplikowanych i w większości niewidzialnych gołym okiem zjawisk zachodzących wysoko w ziemskiej atmosferze.

Niewiedza nie jest powodem do wstydu, jednak gdy natrafiamy na temat, który wykracza poza nasze kompetencje właściwą postawą jest dokształcenie się w tej materii z pomocą rzetelnych źródeł, albo znalezienie autentycznego eksperta. Przyjęcie zaskakująco prostych, tłumaczących wszystko za jednym zamachem teorii ludzi, którzy żarliwie opowiadają o tematach wykraczających poza ich kompetencje to droga "na skróty", a pośrednio także brak wiary we własną inteligencję i niedocenianie złożoności otaczającego świata. 

Źródła: haarp.gi.alaska.edu; nature.com; ui.adsabs.harvard.edu; popsci.com 

Marcin Szałaj

Czytaj także:

Mount Everest staje się wyższy. Jak to możliwe?

Wybuch gwiazdy widoczny gołym okiem. Zdarza się raz na 80 lat

Efekt Coriolisa w przyrodzie, czyli jak wirują wody, wiatry i burze