To była ciemna listopadowa noc…grupka skinheadów pod osłoną mroku przemierza miasto. Każdy z nich ma ogoloną na łyso głowę. Maja na sobie "harringtonki" oraz jeansy ucięte tuż nad kostką, żeby pokazać zapastowane "glany" zawiązane białymi sznurowadłami. Uśmiech na ich ustach nie jest odbierany jako przyjacielski, sieją strach i grozę dokoła. Skandują: "Oi! Skinheads! Oi! Polska!" lub "Legia Warszawa mistrz!". Wracają do domów po koncercie, dumnie maszerując w kierunku Dworca Centralnego, by wsiąść w jeden z niewielu kursujących nocnych autobusów. Pojedynczy o tej godzinie przechodnie omijają ich z daleka, są i tacy, którzy przechodzą na przeciwną stronę jezdni myśląc w głębi duszy: "Takich to lepiej omijać! Degeneraci, naziści i Bóg jeden wie co jeszcze!"
Źródło skinheadów wypływa z Jamajki!!!
Czy to rzeczywiście naziści? "Żaden prawdziwy skinhead nie jest rasistą. Bez jamajskiej kultury ruch skinhead by nie istniał. To ich kultura razem z kulturą brytyjskiej klasy robotniczej ukształtowała ruch skinhead w to czym on się stał", powiedział Roddy Moreno, wokalista kultowego zespołu The Opressed oraz inicjatorem ruchu pod nazwą S.H.A.R.P.(Skinheads Against Racial Prejudice - Skinheadzi Przeciwko Uprzedzeniom Rasowym). Za moment powstania uznaje się rok 1969 (liczba 69 została przyjęta przez środowisko skinheadów jako jeden z symboli ruchu). Stało się to gdy w Wielkiej Brytanii zetknęły się ze sobą dwie, duże i silnesubkultury. Z jednej strony biali Anglicy a z drugiej czarnoskórzy emigranci przybili na Wyspy Brytyjskie z Jamajki. Przenikanie się obu kultur było rzecz jasna naturalnym procesem. Biała młodzież naśladowała swoich czarnych "Rude Boy" rówieśników (określano tym mianem młodych jamajskich przestępców, którzy nosili garnitury i słuchali muzyki reggae a także ska) jeżeli chodzi o ubrania oraz poglądy. W końcu reggae przekształciła się we własną muzykę białych. Skinheadzi obieli swym zasięgiem niemal całą młodzież na wyspach. Proces przenikania a w zasadzie wchłaniania jednej z tych kultur następował stopniowo poczynając od etapu "Rude Boys" nieco później przez "Modsów" (byli to młodzi ludzie noszący bardziej eleganckie ubrania niż "Rude Boys") aż po "Bootboysów" ("Nie licząc glanów i zadym, stadionowi bootboysi nie mieli wiele wspólnego ze skinheadami (...).Muzyka i moda były dla nich drugorzędnymi sprawami" - George Marshall, "Spirit of 69"). Lata siedemdziesiąte nie były pomyślnym okresem dla Skinheadów. Białe zrzeszenia, chociażby Front Narodowy, dostrzegły w tej młodzieży świetny "przedmiot do ulicznychpolowań". Posiadali wymarzone warunki fizyczne do uczestnictwa w ulicznych burdach oraz protestach o podłożu rasistowskim. Ci młodzi ludzi będący rasistami nazywali siebie samych skinheadami. Niewiele było trzeba by środki masowego przekazu oraz politycy "przysłużyli się" na rzecz dobrego imienia skinheadów. Mimo to "duch 69" zamieszkał na stałe w skinhead z krwi i kości. Miał to być początek nowego rozdziału lecz stało się zupełnie inaczej i obraz skinheadów w oczach światowej opinii publicznej obrócił się o 180 stopni.
Opis konfrontacji skinheadów z Azjatami przedstawiony przez Georgea Marshalla w jego książce "Spirit of 69":
"Na przybyłych tego dnia do Southall uczestników zapowiadanego wcześniej koncertu 4 SKINS, THE BUSINESS i LAST RESORT (popularne w tamtych czasach, niezapomniane i dziś, kapele Skinheads - przyp. redakcji) oczekiwały zorganizowane grupy azjatów stanowiących większość mieszkańców tej dzielnicy. Około 500 przybyłych na koncert skinów (również czarnoskórych), punków i zwykłych fanów - w tym około setki dziewczyn - zostało przywitanych przez parę setek gotowych do walki azjatów (...). Atmosfera wokół klubu była bardzo napięta. Sytuacji nie rozładowało nawet rozpoczęcie koncertu i zniknięcie wszystkich przybyłych na koncert w lokalu. Podczas występu 4 SKINS klub obrzucono kamieniami i "koktajlem Mołotowa", a koncert przerodził się w regularne zamieszki, które przeniosły się na ulice Southall. Hambrough Tavern (klub - przypis redakcji) praktycznie zrównano z ziemią, zniszczeniu uległa część sprzętu, uszkodzone zostały samochody, byli ranni i zatrzymani. Największe straty poniosła policja rozdzielając walczące strony, a następnie walcząc z miejscowymi, kiedy już większość uczestników koncertu wróciła do domów. Następnego dnia jedynie "The Times" i "The Guardian" przedstawiły faktyczny przebieg wypadków. Reszta prasy stworzyła własną wizję wydarzeń w Southall. Gdy następnego dnia otwierałeś gazetę to czytałeś zupełnie inną historię. Zaczynałeś się nawet zastanawiać czy prasa nie składa doniesień z zupełnie innych zamieszek. Mówiły one o rasistowskich skinheadach szalejących po obejrzeniu koncertu nazistowskich zespołów na zjeździe Frontu Narodowego. Ale nie, to chodziło o tą samą Hambrough Tavern, ten sam Southall i te same zamieszki." - George Marshall, "Spiritof 69".
Od tego momentu rozpoczęła się nagonka na skinów, prowadzona przez środki masowego przekazu. Po raz pierwszy pojawiła się mowa na temat rzekomo nazistowskich skinheadach. Zaczęto utrwalać ten fałszywy zarzut nie starając się dotrzeć do źródeł ruchu.Skinheadów zaczęto utożsamiać i postawiono znak równości między nimi a nazistami. Oceniano ich wystawiając im fałszywe świadectwo. Stali się obiektem pogardy ze strony społeczności ogólnoświatowej.
"Nie pojmuję jak można chwalić skinheadów za to, że są czyści i prostolinijni. Codziennie czytamy w gazetach jak gangi tych niewiniątek biją ludzi" reakcja pewnej reakcji na wydanie piosenki popierającej działalność ruch Skinheadów.
Skin to wilkołak żądny rozlewu krwi!!!
Fałszywy obraz i stereotypy na temat skinheadów propaguje poza mediami Kościół. Wypaczają oni znaczenie tego terminu wedle własnego uznania. "(...), skini (jak twierdzi ksiądz Czesław Cekiera; przypis redakcji): jawią się jako grupa niezwykle brutalna, o skrajnie agresywnych postawach.(...) Ich ideologia opiera się na przewrotnym rozumieniu i interpretowaniu hasła: "Duma - Honor - Ojczyzna". Za swój święty dzień skinheadzi uznają rocznicę urodzin Adolfa Hitlera (20 kwietnia). Jest to związane z nacjonalistycznymi postawami skinów, tudzież z faszystowskimi upodobaniami niektórych zwolenników ruchu." Ksiądz Cekiera mówi także w swoim "Słowniku subkultur młodzieżowych", że skinheadzi "grasują (niczym głodne krwi wilkołaki; przypis redakcji) w pobliżu dyskotek, restauracji, pubów i kościołów.(...) Wyjątkowo perfidnym podstępem do jakiego się uciekają, jest udawanie, że gonią dla pobicia dziewczynę należącą do ich subkultury. Biada wtedy osobie, która stanie w jej obronie."
"Sprawianie problemów nie jest naszą jedyną rozrywką. Lubimy też reggae, ciuchy, futbol, dziewczyny i gdy daje się nam święty spokój" - Paul Thomson (londyński skinhead) wypowiedź z 1969 roku.
S.O.S. ocalić od zapomnienia prawdziwe oblicze skinheadów!!!
Spora część ruchu stara się, by przywrócić powszechną akceptację w społeczeństwach prawdziwego oblicza skinów. Robią to w różnorodny sposób. Poprzez Internet propagują swoją muzykę, modę, styl bycia oraz historię organizacji. Jedna z takich stron zawiera obrazowe wyjaśnienie pewnego młodego skina dotyczące różnic występujących między ludźmi będącymi prawdziwymi Skinheadami, tzw. Trad Skinami a osobami, które są nazistami: "Boneheadami (tak nazywani są pseudo skini, naziści, a kręgach Trad Skinheads - przyp.redakcji) są to te osobniki, o których jest najgłośniej (niestety jest ich nadal najwięcej), których widzisz w telewizji i o których piszą w gazetach.(...) NaziSkins nie wiedzą zazwyczaj nic o ruchu Skinhead, szczególnie historii i korzeniach ruchu w czarnej muzyce (Ska) i czarnej subkulturze (Rude Boys).(...) Każdy prawdziwy Skin, który nie jest nazistą, nienawidzi ich za niszczenie ruchu i ich pojęcie patriotyzmu." Prawdziwych ideałów skinheadów bronią także zespoły muzyczne m.in. w taki sposób:
Wczoraj spotkałem go na ulicy,
Z kieszeni wystawał mu nóż.
Miał dwa siniaki na łysej pale
I bezczelną twarz.
Skinhead, Skinhead, Skinhead.
Skinhead, Skinhead, Skinhead ...
Jego ruchy były zbyt gwałtowne,
Już do bójki był gotowy.
Rękaw z kurtki wyszarpany,
Krew na ustach i pijany.
Skinhead, Skinhead, Skinhead.
Skinhead, Skinhead, Skinhead ...
Nie miał swastyki na rękawie,
Miał ją wypisaną na czole.
(wyżej wymieniony fragment to część piosenki pod tytułem "Skinhead")
Komentarz autora powyższego utworu ("Ramzesa") pochodzącego z krążka "Git Rock", który ukazał się w 1998roku nakładem "Carry on Oi!" brzmiał mniej więcej w ten sposób: Piosenka pod tytułem "Skinhead" jest przykładem karykatury tej subkultury, która została narysowana przez środki masowego przekazu. Doprowadziły one do wykreowania fałszywego obrazu skinów, co spowodowało, że młode, niedoświadczone i nie znające historii pokolenie zaczęło powielać wzorce z telewizji i utożsamiać z ruchem skinów.
Motywem charakterystycznym dla skinheadów, obecnym na częściach ich ubioru a także okładkach albumów grup grających m.in. muzykę ska jest szachownica. Znak ten wypromowała jedna spośród najstarszych grup - "The Specials". Jego wymowa to rasowa jedność, harmonia, równość oraz braterstwo między ludźmi o różnym kolorze skóry - "BLACK AND WHITE UNITED"!.
"W ruchu tym nie chodzi o kolor skóry, rasę, religię, przynależność narodową, lub coś w tym rodzaju. Jest tu braterstwo indywidualistów, którzy dzielą te same pasje, namiętności".
Skinheadzi w literaturze i filmie:
Jakiś czas temu w kinach zagościły filmy dotyczące skinheadów. Są to: "Fanatyk", "Romper Stomper" jak również "Parias". Niestety ani jeden nie przedstawia ich prawdziwego oblicza. Króluje przemoc i przejaskrawienie rzeczywistości. Postacie skinheadów są z gruntu rzeczy, źli a także przyjmują postawy antysemickie i rasistowskie.
W księgarniach dostępnych jest kilka interesujących pozycji o skinheadach. Godną polecenia i uznaną przez ich środowisko za kultową stanowi "Spirit of 69" Georgea Marshalla. Zawiera ona kompendium wiedzy na temat genezy oraz dziejach ruchu. Pokazuje proces ewolucji skinheadów w dziedzinie: ubioru, wyglądu zewnętrznego jak również ich poglądów.
Ruch Skinheadów jest oskarżany o postawy i głoszenie ideologii nazistowskiej oraz nacjonalistycznej. W latach siedemdziesiątych przeżywał niemal zanik działalności, jednak będzie istniał nieustannie, do momentu, kiedy będzie walczył o uznanie i szanowanie dobrego imienia organizacji a także dotąd gdy w sercach braci Skinheadów obecna jest duma.