Kiedy właściwie narodził się Jezus?

W żadnym z przekazów biblijnych nie możemy doszukać się dokładnej daty tego wydarzenia. Teologowie problemem tym zainteresowali się dopiero w czasach po I soborze nicejskim w roku 325. Ustalono wtedy, że Chrystus jest prawdziwym człowiekiem i prawdziwym Bogiem. Konieczność ustalenia dokładnej daty narodzin było też efektem wpływów hellenistycznych- Grecy ogromną wagę przywiązywali do kwestii wyznaczenia dokładnej daty narodzin Jezusa Chrystusa.

W III wieku przyjmowano jako dzień narodzin Jezusa datę między innymi19 kwietnia (Klemens Aleksandryjski). W kalendarzu było jednak inne święto, bardziej "godne" świętowania nadejścia na ten świat założyciela chrześcijaństwa. Chodzi tu o jedno z najważniejszych rzymskich świąt, uroczystości narodzin niepokonanego Słońca - łac."Natali solis invicti", na początku IV wieku właśnie datę tego święta uznano za symboliczny termin przyjścia na świat Chrystusa, co doskonale pasowało to do symboliki jego postaci nazywanej Światłem i Życiem.

Historycy nie mają także całkowitej pewności, jeśli chodzi o dokładny rok narodzin Jezusa. Dionizy Mały, który w VI w n. e. dokonał systematyzacji sposobu określania czasu, prawdopodobnie pomylił się przy wyznaczaniu tej daty. Współczesne badania naukowe dowodzą, że Chrystus narodził się prawdopodobnie w 7 lub 6 roku p. n. e.

Tajemnica święta Bożego Narodzenia

Jak już pisaliśmy świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczęło się wraz z wprowadzeniem do kalendarza świąt chrześcijańskich w IV w n. e. Był czas kiedy świętowano je 6 stycznia łącznie ze świętem Trzech Króli, obrzezania i chrztu Chrystusa, ostatecznie datę wyznaczono na 25 grudnia i połączono je z datą przesilenia zimowego, kiedy to występuje najdłuższa noc w roku. W takim kontekście objawienie się Chrystusa temu światu symbolizowało przełamanie sił ciemności i zwycięstwo Dobra nad Złem- po przesileniu zimowym każdy dzień jej już dłuższy od poprzedniego, a "panowanie" nocy skraca się.

Za sprawą Konstantyna Wielkiego, który przyjął to święto na swoim dworze, Boże Narodzenie bardzo szybko rozpowszechniło się wśród chrześcijan, tylko nieliczne Kościoły - takie jak np. Kościół Ormiański pozostały przy 6 stycznia jako dacie tego święta.

Na przestrzeni stuleci Boże Narodzenie obrosło wieloma zwyczajami, obrzędami, a także jakby dodatkowymi świętami, które towarzyszą jego obchodom. Poprzedzone jest czterema tygodniami postu nazywanego adwentem, który jest przygotowanie i wprowadzeniem do właściwych świąt. Później następuje Wigilia i wreszcie Boże Narodzenie.

Uroczystości symbolicznie skupiają się wokół szopki, w której miał narodzić się Jezus i całej scenerii z tym związanej: obecnością zwierząt, kolędami pastuszków, wizyta Mędrców ze Wchodu. Wiele w tym obyczaju i wierzeń folklorystycznych- w dzień Bożego Narodzenia rozkwitają jabłonie i drzewa owocowe, zakwita kwiat paproci, woda w potokach przemienia się w miód, wino lub nawet złoto - co jednak jest dostępne tylko dla osób niewinnych i o czystym sercu. Tego dnia zwierzęta potrafią porozumiewać się ludzką mową (szczególnie dotyczy to tych zwierząt, które były obecne w żłóbku przy Narodzeniu), rośliny gna się w pokłonie dla Chrystusa, pochylając swoje gałęzie do ziemi, na wigilijnym stole na niespodziewanego gościa czeka jedno puste nakrycie, co jednocześnie oznacza symboliczną obecność nowonarodzonego Dziecięcia. Kościoły Wschodnie szczególnie akcentują fakt Narodzenia w mroczny grocie, tamtejsza ikonografia ukazuje Chrystusa jako światłość przebijającą się przez jej ciemność i równocześnie przywołuje treści związane ze Zmartwychwstaniem Jezusa: grota jest w takim ujęciu jest ciemnym grobem, a Chrystus Światłem Życia Wiecznego.

W czasie świątecznym jak i w całej oktawie Bożego Narodzenia powstrzymywano się od prac świątecznych- był to czas nadzwyczajny, magiczny, w którym wróżono i wykonywano różnego rodzaju czynności mające zapewnić urodzaj i pomyślność w nadchodzącym roku. Do dziś pogodę, jaka jest w dniach od Wigilii do święta Trzech Króli uznaje się za wyznaczającą klimat poszczególnych miesięcy kolejnego roku. Współcześnie święto Trzech Króli rozpoczyna także zwyczaj odwiedzin duszpasterskich kapłanów w domach wiernych.

Nie można też nie wspomnieć o zwyczaju śpiewania kolęd, co jest szczególnie charakterystyczne dla sposobu obchodzenia Bożego Narodzenia na obszarze państw słowiańskich. Kolędowanie polega tu na zwyczaju odwiedzania domów, przeważnie przez młodzież i dzieci, czemu towarzyszy wspólny śpiew i składanie sobie życzeń.

Przyjrzyjmy się teraz zwyczajom bożonarodzeniowym różnych krajów chrześcijańskich.

Jest o czym opowiadać, ponieważ święta te należą do najbarwniejszych w całym roku liturgicznym i choć tradycje świąteczne są bardzo różnorodne to niemalże wszędzie wspólną ich cechą jest klimat uroczystości, ceremonialności i radosnego nastroju.

Na drugiej półkuli w Australii święta odbywają się w dość nieoczekiwanej scenerii- z powodu podzwrotnikowego klimatu jest tam wtedy bardzo ciepło, często więc Australijczycy zbierają się na plażach, przy basenach, w przydomowych ogródkach i tam zabierają się do ucztowania. Sprawia to niesamowite wrażenie jednego wielkiego świątecznego stołu. W menu tak jak w wielu innych krajach anglosaskich króluje indyk, ciasteczka z bakaliami, keksy, owocowe puddingi. Po powrocie do domu Australijczycy obdarowują się prezentami, kładzionymi pod choinką lub też w wielkiej wełnianej skarpecie. Istnieje też zwyczaj wysyłania znajomym świątecznych życzeń.

Podobnie radośnie i z wielką pompą świętuje się w Argentynie. Do świątecznego stołu zasiada nie tylko rodzina ale też znajomi i sąsiedzi, atmosfera przepełniona jest żartami, śpiewem i tańcem, które trwają do białego rana. Najważniejsze świąteczne danie to pieczony prosiak i słodycze, które jednak mogą być jedzone dopiero od północy. Boże Narodzenie także tutaj nie może się odbyć bez prezentów, choć są one wręczane w dzień Trzech Króli czyli 6 stycznia.

Święta w Wielkiej Brytanii rozpoczynają się od kupowania bożonarodzeniowy podarunków- często zaczyna się to już na początku listopada: na obdarowanie czeka nie tylko rodzina ale też znajomi czy koledzy z pracy. Na ulicach miast ustawione są wielkie choinki oświetlone tysiącem świateł, piękne dekoracje ozdabiają też sklepy i prywatne mieszkania. Nie ma tutaj zwyczaju obchodzenia wigilii, pierwszy świąteczny posiłek spożywany jest rankiem w dzień Bożego Narodzenia, dania to oczywiście pieczony indyk i pudding świąteczny. Prezenty są wręczane w drugiego dnia świąt.

Grecy dni świąteczne spędzają poza własnym domem, bawiąc się wesoło w klubach, barach i restauracjach. Kolacja wigilijna jedzona jest bardzo późnym wieczorem, nie może na niej zabraknąć nadziewanego indyka. Cały okres świąteczny obchodzony jest bardzo długo- 12 dni. Prezenty przynosi tam święty Bazyli, Grecy obdarowują się podarkami dwukrotnie: w Wigilię i w Sylwestra.

Hiszpańskie święta Bożego Narodzenia także maja swoje oryginalne cechy- znacznie bardziej ceremonialnie obchodzi się tutaj Trzech Króli niż same święta. Na pamiątkę odwiedzin jakie królowie ze Wschodu złożyli małemu Jezusowi, Hiszpanie licznie odwiedzają się w swoich domach i obdarowują się upominkami, je się wtedy tradycyjne ciasto, rodzaj keksu, w którym ukryta jest moneta lub też jakaś inny drobny prezent; kto go znajdzie ma obowiązek przygotować taki w następne święta.

Wesoło i w dużym gronie obchodzony jest też Nowy Rok- zazwyczaj podczas ogólnej zabawy na ulicach i placach miast. O północy konieczna jest wróżba: na rozłożonych wszędzie straganach kupuje się winogrona, tzw. "winogrona wróżb", przed ich zjedzeniem koniecznie trzeba pomyśleć życzenie.

Amerykańskie święta trwają stosunkowo krótko, właściwie jest to tylko pierwszy dzień świąteczny - 25 grudnia czyli Boże Narodzenie, drugi dzień świąt jest zazwyczaj zwyczajnym dniem pracy. Nieznana jest też Wigilia. Bardzo ważne są tutaj miesiące przedświąteczne, który charakteryzują się specyficznym klimatem: ulice miast wprost uginają się od dekoracji, wizerunek Św. Mikołaja można zobaczyć niemalże wszędzie a bożonarodzeniowe piosenki są puszczane przez każda stację radiową i telewizyjną. We wszystkich sklepach trwa szał kupowania prezentów; z półek znika niemalże wszystko, później zdarza się tak, że niepotrzebne przedmioty często są sklepom zwracane. Początkiem tego okresu jest jedno z największych świąt, jakie obchodzone są w Stanach Zjednoczonych- Święto Dziękczynienia, które wypada zawsze w czwarty piątek listopada.

Jak w wielu innych krajach obowiązkowy jest pieczony indyk, choinka i prezenty otwierane w dniu Bożego Narodzenia, tuż po śniadaniu.

Szwecja- tutaj tak jak w wielu innych krajach protestanckich szczególnie akcentowany jest czas Adwentu, czyli cztery ostatnie tygodnie przed Bożym Narodzeniem. W ramach Adwentu szczególnie uroczysty jest 13 grudnia dzień św. Łucji; tego dnia dzieci bawią się w przebierańców: dziewczynki zakładają długie białe sukienki, w ręce biorą świece, czasami także ubierają korony lub naszyjniki. Chłopcy stroją się w długie koszule, papierowe czapki na głowie a w rękach niosą gwiazdę, co ma ich upodobnić do krasnali. Szwedzki świąteczny przysmak to szafranowe ciasteczka o rozmaitych kształtach i tradycyjne pierniki.

W dzień poprzedzający Wigilię wszyscy domownicy spotykają się razem na tzw. "dopp i grytan", gdzie je się specjalny rodzaj chleba upieczony tylko na tą okazję -pieczony chleb je się maczając jego kawałki w ciepłym sosie.

Kolacja wigilijna nie jest jak w Polsce bezmięsna, na stole można znaleźć dania tj.: wędzony łosoś śledzie przygotowywane w różnoraki sposób, potrawę z węgorza, galaretkę cielęcą, pasztety, szynkę, kiełbaski i małe kulki z mielonego mięsa, różnego rodzaju kapusty do tego oczywiście mnóstwo słodyczy. Do nielicznych bezmięsnych potraw należy tzw. lutfisk - w specjalny sposób przygotowana i podana ryba.

Porównywalnie do innych krajów po sutej wieczerzy przychodzi czas na świąteczne upominki, pieśni i wesołe harce wokół choinki.

A jak wyglądają święta w tak egzotycznym miejscu jak Indonezja? Na pewno Boże Narodzenie jest przejawem nadejścia radości i nowej, lepszej przyszłości. Indonezyjczycy cieszą się z nowych ubrań, jest muzyka, tańce i śpiewy. Ogólna radość i feta są specjalnym darem dla uczczenia dostojnego gościa - Jezusa Chrystusa. Ze względu na klimat w domach nie ma choinek, ale zastępują je czasami inne drzewka ubrane w tradycyjny bożonarodzeniowy "mundurek".

Boże Narodzenie obchodzone jest także w Indiach, i to nie tylko przez chrześcijan, ale także przez muzułmanów i wyznających tradycyjne hinduskie religie. Obowiązującym zwyczajem jest kupowanie nowego ubrania. Tradycyjne przygotowania rozpoczynają się na ok. 10 dni przed rozpoczęciem Bożego Narodzenia. Wszyscy przystrajają domy, ulice i kościoły, wymalowują różnorodne ornamenty na podłogach w mieszkaniach, dbają też o ozdoby przed domami. W czasie świąt niemałą popularnością cieszą się konkursy na szopkę, ustawianą zazwyczaj w bardzo uwidocznionym miejscu przed frontem domu. Elementy szopki ogląda i ocenia specjalna parafialna komisja. Przed świątyniami po zakończeniu uroczystej, okolicznościowej mszy przez resztę nocy odbywają się różnorodne konkursy i loterie; kolędnicy i dzieci przechadzają się od domu do domu znajomych i sąsiadów śpiewając i prosząc o błogosławieństwo.

Wigilijną tradycję dzielenia się opłatkiem spotyka się tylko w Polsce. Ten uroczysty moment rozpoczyna wieczerzę wigilijną. Chleb używany w opłatku to białe, bardzo cieniutkie, niekwaszone ciasto, sama nazwa wywodzi się z łacińskiego słowa "oblatum", co oznacza "dar ofiarny". Łamanie się opłatkiem oznacza chęć do dawania miłości innym ludziom, gotowość do dzielenia się z nimi chlebem: zarówno tym fizycznym jak i duchowym, chęć wybaczenia wszystkich urazów, dążenie do wspólnoty i pojednania. W trakcie łamania się opłatkiem mówimy sobie szczere i serdeczne życzenia. W sposób symboliczny (np. poprzez wysłanie im w liście) opłatkiem dzielimy się także z najbliższymi, którzy są daleko od nas.

Zwyczaj wytwarzania niekwaszonego chleba zwanego u nas opłatkiem znany był Kościołowi już od czasów starożytnych. Błogosławiono je w czasie trwania mszy świętych i często niesiono później tym, którzy nie mogli pojawić się na wspólnym nabożeństwie: chorym, zaawansowanym wiekiem. Ten rodzaj poświęconego chleb zwany był eulogią. Ale obyczaj przynoszenia eulogii do domów, dobrze znany w Kościele Wschodnim i Zachodnim zanikł około IX wieku. Później opłatki, wytwarzane w przykościelnych piekarniach, sprzedawały w XVI-wiecznej Polsce przekupki. Posmarowane miodem, stanowiły ulubiony smakołyk dzieci i co może dość szokujące były także jedną z najbardziej lubianych przekąsek do wina.

Typowo polski obyczaj dzielenia się opłatkiem wywodzi się z XV wieku, kiedy to możliwość wypiekania opłatka dostały wszystkie, nie tylko kościelne piekarnie. Zwyczaj upowszechnił się w XVIII stuleciu, kiedy był znany wśród szlachty; sto lat później opłatkiem dzielili się już wszyscy- od chłopstwa, przez mieszczaństwo, aż do bogatych domów szlacheckich. Najpóźniej tradycja ta przyjęła się na Pomorzu, Warmii i Mazurach, gdzie jej początki sięgają ledwie XX wieku, przyczynę tego należy upatrywać w uwarunkowaniach historycznych, które na wiele stuleci, odcięły te tereny od państwa Polskiego.

Wigilia- dzień radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa na świat. Rodowód tej uroczystej kolacji pochodzi się z wczesnochrześcijańskiego obyczaju poprzedzania największych ceremonii religijnych czasem pieczołowitych i wymagających przygotowań. Zazwyczaj taki przedświąteczny czas spędzano poszcząc, modląc się i zachowując wszelką wstrzemięźliwość. Z resztą nie tylko ten dzień był poświęcony na przygotowania. Jak już wspominałam całe cztery tygodnie przed godami Bożego Narodzenia również trwał post, w Zachodnim Kościele zwany adwentem, we Wschodnim postem św. Filipa- ze powodu tego, że zaczyna się 15 listopada, w dniu pamiątki św. Filipa.

Uroczystość Bożego Narodzenia, nazywana także Zimową Paschą, wymagało wiele zachodu i starannych zabiegów, których wydarzeniem centralnym była wigilia. Jej nazwa pochodzi z łacińskiego "viigillo" i oznacza "czuwam", gdyż podczas całej wigilijnej nocy wierni oczekując Chrystusa nie kładli się spać, a czas spędzali na modłach w kościele.

Specyficznym elementem Wigilii jest zwyczaj zdobienia iglastego drzewa tak zwanej choinki, na ogół są to cały rok zielone świerki lub jodły. Tradycyjnym momentem przystrajania choinki jest wigilijny poranek lub dzień przed tą datą- 23 grudnia.

Obyczaj przystrajania choinki upowszechnił się w Europie, w XVIII- XIX wieku. Do Polski przybył z Niemiec, najprawdopodobniej z Alzacji, gdzie choinki ubierano już w XVI wieku. Praktykowano tam także zwyczaj obdarowywania dzieci ozdobnymi gałązkami świerkowymi, które wręczano im w wigilijny wieczór.

Choinki wstawiano do domu i przystrajano jabłkami, orzechami i papierowymi ozdobami. Zwyczaj ten obecny w kościele luterańskim popierał także Marcin Luter. Najstarszym dotrwałym do naszych dowodem praktykowania tego zwyczaju jest rycina pochodząca z początków XVI wieku, autorstwa Łukasza Cranacha Starszego - przedstawia ona m.in. odświętnie "ubraną" choinkę ma której wiszą świece, gwiazdy i inne ozdoby.

W pierwszej połowie XIX wieku zwyczaj zdobienia iglastego drzewka zawędrował do Francji.

Wkrótce choinki znalazły się w domach mieszkańców całej Europy i Ameryki Północnej, dużą zasługę miała w tym brytyjska królowa Wiktoria, poślubiając w 1840 niemieckiego księcia Alberta, czym przyczyniła się do rozpowszechnienia na terenie swojego imperium wielu niemieckich zwyczajów.

W XX w. choinka stała się popularna we wszystkich krajach świata, swoją urodą podbiła nawet kraje niechrześcijańskie takie jak np. Japonia.

Trzeba jednak zaznaczyć, że zwyczaj zdobienia domostw zielonymi gałązkami jest o wiele starszy niż chrześcijaństwo: np. u pogańskich Słowian używano w tym celu jemioły- nie tylko miała ona ozdabiać, ceniono ja także za właściwości magiczne; bluszczu i ostrokrzewu używały natomiast ludy zamieszkujące Cesarstwo Rzymskie. Wspólne jest to, że zielone nawet zimą, iglaste rośliny wszędzie tam uchodziły za symbol życia, odradzania się, płodności i urodzaju.

W ujęciu symboliki chrześcijańskiej wiecznie zielone i "żywe" gałązki choinki symbolizują Chrystusa, który jest źródłem wszelkiego życia i sprawcą odradzania przyrody.

Wigilia to także czas rozdawania prezentów, które wstając od świątecznej kolacji znajdujemy ukryte pod jej gałęziami. Ich pochodzenie przypisujemy świętemu Mikołajowi- prawdziwemu świętemu z pierwszych wieków chrześcijaństwa, który poprzez swoją charytatywną działalność na rzecz dzieci zasłużył sobie na taką niezwykłą pamiątkę. Prawdopodobne miejsce życia świętego Mikołaja- miasto Mira w Azji Mniejszej zostało w późniejszych czasach przeniesione do Laponii- krainy na północy Półwyspu Skandynawskiego. Jest to związane z czasami chrystianizacji tym terenów na początku drugiego tysiąclecia- święty Mikołaj stał się tam wtedy niezwykle popularny, co spowodowało "przeniesienie" jego pochodzenia bliżej rdzennych ziem mieszkańców Skandynawii.

Po wigilii obowiązkowe jest wyjście na pasterkę. Ta uroczysta, odprawiano o północy msza uważana jest za jeden z najistotniejszych, a także najpiękniejszych obyczajów bożonarodzeniowych. Nazwanie uroczystości "pasterką" odnosi się do pasterzy, którzy pilnowali swoich stad w pobliżu miasteczka Betlejem, to właśnie oni najszybciej dowiedzieli się o narodzinach Jezusa, Boga wcielonego w człowieka i także oni najszybciej oddali mu pokłon.

Już w pierwszych wiekach po Chrystusie nabożeństwo to odprawiane było, tak jak jest to obecnie, o godz. 24.00. Głowa Kościoła Katolickiego - papież odprawiał ją w bazylice S. Marii Magiorne, która ofiarowana była boskiemu macierzyństwu Najświętszej Maryi Panny, do której w VI w. dobudowano specjalną kaplicę z odwzorowaniem groty narodzenia z Betlejem. W późniejszych czasach obyczaj uroczystego obchodzenia tej nocnej mszy rozprzestrzenił się na wszystkie kościoły. Od tego czasu aż do dziś na pasterkę przybywają wierni niemal w każdym chrześcijańskim kraju.

W Polsce na pasterkę nadal ciągną tłumy parafian, do kościoła przychodzą nawet ci, którzy do rzadko bywają na mszy w ciągu roku. Tradycyjna kolęda rozpoczynająca uroczystość to "Wśród nocnej ciszy".

Na koniec wspomnijmy o jeszcze jednej tradycji- zwyczajowi wysyłania z okazji Bożego Narodzenia kartek z życzeniami. Pierwszą taką kartkę miał wysłać w 1842 r. artysta z Londynu, szesnastoletni William Maw Egley. Choć jego przedsięwzięcie nie znalazło uznania u adresata, już w okresie kolejnych świąt pojawiły się w sklepach Wielkiej Brytanii kartki wykonane na indywidualne zlecenie złożone przez dyrektora Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie.

Autorem pocztówek był rysownik John Calcott Horsley, a wysokość nakładu wyniósł około 1000 sztuk. Na początku zwyczaj ten nie zdobył jednak powszechnej popularności - ceny wykonywanych metodą tradycyjną kartek były dosyć wysokie i nie sprzyjały popularyzacji tego novum.

W 1875 r. świąteczne pocztówki dotarły do Ameryki. Stało się to za sprawą inicjatywy pochodzącego z Wrocławia Louisa Pranga, jego zasługą na polu popularyzacji kartek było, nie tylko wdrożenie do produkcji nowych wzorów charakterystycznych dla nastroju świąt Bożego Narodzenia. Louis Prang organizował także (sowicie nagradzane) konkursów na zaprojektowanie najpiękniejszej kartki bożonarodzeniowej. Przypuszczalnie to właśnie dzięki temu konkursowi, już po krótkim czasie, możliwości kupna różnorakich wzorów były ogromne: od najstarszych, typowo biblijnych obrazków z udziałem Dzieciątka, Matki Boskiej, Józefa i pasterzy, po choinki świąteczne, kompozycje ozdób okolicznościowych i wiązanek, krajobrazów zimowych oraz oczywiście podobizn św. Mikołaja.

Prawdziwa popularność posyłania życzeń z okazji Bożego Narodzenia, na przeznaczonych do tego kartkach, stała się powszechna na całym świecie dopiero mniej więcej w latach dwudziestych XX wieku.

W Polsce pierwsze pocztówki bożonarodzeniowe pojawiły się końcem XIX w., najwcześniejsze kartki zostały wysłane w Galicji, na południu Polski. Współcześnie kartki świąteczne są znane i popularne we wszystkich krajach, oprócz motywów religijnych wiele jest także rysunków przedstawiających zimowe krajobrazy, są także kartki o charakterze żartobliwym.