W przesłaniu Jana Pawła II najbardziej uderzyło mnie to, że ludzie starają się wykluczyć Boga ze swojego życia. "Wyrzucają" Go ze swoich serc odrzucając w ten sposób miłość jaką ich darzy. Czasami nawet stawiają siebie na miejscu Boga i ingerują w tajemnicę życia ludzkiego. Wolą kroczyć łatwiejszą drogą na której nie liczą się Boże prawa i zasady moralne.
Jan Paweł II był żywym przykładem dobrego chrześcijanina. Zawsze bronił swoich poglądów religijnych
i nawet wtedy gdy w jego życiu pojawiały się problemy, które czasami ciężko było rozwiązać nigdy nie odwrócił się od Boga. Każde cierpienie znosił z pokorą, bo wiedział, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Był dobrym człowiekiem. Nigdy nie przechodził obojętnie obok ludzkiego cierpienia i problemów. Zawsze starał się pomagać innym. Był także wyjątkowym człowiekiem. Wszystkie swoje czynności i cierpienia oddawał Bogu, a każde słowo które do nas kierował było pełne miłości. To właśnie rozumiem przez określenie " Jan Paweł II - Sługa Miłosierdzia" -dobry człowiek, który stara się pomagać innym i jest otwarty na ludzkie problemy, oraz dobry chrześcijanin, który nawet w trudnych momentach życia nie odwraca się od Boga i żyje według Jego zasad i praw.
Jan Paweł II był bardzo tolerancyjny wobec innych ludzi. Nie przeszkadzał mu inny kolor skóry i inne wyznanie. Kochał wszystkich ludzi, a szczególnie młodzież. Dzięki niemu zrozumiałam, że powinnam okazywać miłosierdzie wobec innych ludzi. Nawet w tak prosty sposób jakim jest pomoc koledze przy odrabianiu pracy domowej. Właśnie dlatego określenie "Jan Paweł II - Sługa Miłosierdzia" jest dla mnie takie ważne, bo przypomina mi o tym jaka powinnam być w stosunku do innych ludzi.
Ze wszystkich czynów miłosierdzia najbardziej chciałabym naśladować jeden, którym jest niesienie pomocy potrzebującym. Wybrałam ten czyn ponieważ uważam, że wszyscy ludzie są jedną wielką rodziną, a rodzina powinna sobie pomagać. Powinniśmy pomagać innym ponieważ może kiedyś i my będziemy potrzebowali pomocy, a wtedy ktoś nam też pomoże.