Niezwykła złożoność i bogactwo rzeczywistości naukowej powoduje trudności w wyjaśnieniu rozumienia pojęcia "nauka". Historia filozofii, starająca się stworzyć całościową wizję rzeczywistości podjęła się także próby zdefiniowania tego, czym jest nauka. Wyjaśnienie tego terminu jest możliwe w momencie, gdy rozpatruje się go na poziomie językowym. Rozważając pojecie można zdroworozsądkowo stwierdzić, że nauka jest rodzajem poznania. Może mieć charakter odkrywczy, jednak najczęściej wiąże się z uczeniem się. Stanowi więc pewien proces a także jest profesją uprawianą przez uczonych. Nauką nazywa się także całość organizacji związanych z przyswajaniem oraz odkrywaniem wiedzy- czasopisma, laboratoria, uczelnie i inne instytucje tego rodzaju. Pojęcie nauki przypisywane jest także specyficznemu językowi a także metodzie, którą się kieruje. Przez lata zagadnieniami dotyczącymi nauki zajmowali się filozofowie, uczeni oraz teoretycy nauki, niejednokrotnie przedstawiając przeciwne sobie poglądy. Kwestie sporne poruszano szczególnie w kilku szczególnych momentach dziejowych - za czasów Galileusza, następnie Isaaca Newtona oraz na przełomie XIX i XX wieku, w okresie w którym działalność filozofujących fizyków była szczególnie wzmożona.

W początkach XX wieku zaczęto odchodzić od scjentyzmu, który do tego czasu miał duże znaczenie. Scjentyzm, który wierzy w moc nauki i siłę możliwości poznawczych człowieka okazał się niewystarczający by opisać skomplikowaną rzeczywistość. Optymizm poznawczy, który stanowił jeden z wyznaczników XIX wieku słabł w miarę odkrywania niedoskonałości scjentyzmu, które zaczęli dostrzegać filozofowie. Henri Bergson , francuski filozof zauważył konieczność użycia intuicji podczas procesu oglądu rzeczywistości, dowodząc, że ani poznanie rozumowe, ani poznanie empiryczne nie dają pewności. Edmund Husserl - twórca fenomenologii stwierdził, że nauka nie może dawać pewności i należy rzeczywistość badać od podstaw, poddając wszystko

w wątpliwość, "biorąc w nawias". Neoscholastyka, która także zyskała znaczenie dokonywała nawrót filozoficznych rozważań w sferę Boga i życia nadprzyrodzonego. Powstała szkoła marburska, która przeczyła poznawczej wartości doświadczenia zmysłowego. Największe znaczenie miały jednak w tym okresie odkrycia dokonane w fizyce. Docenia je Władysław Tatarkiewicz, który wśród fizyków wymienia tych, którzy zasłużyli się na polu badań nad promieniotwórczością: Ernesta Rutherforda, W. Conrada Röntgena, Piotra Curie i Marię Słodowską Curie. Tatarkiewicz pisze, iż "za odkryciami poszły idee ogólne w fizyce, dokonujące przewrotu w podstawach fizyki". Do takiej zmiany sytuacji przyczyniły się prace naukowca zajmującego się fizyką kwantową, Maxa Plancka, Nielsa Bohra, który stworzył model atomu oraz coicidentia oppositorum oraz przede wszystkim Alberta Einsteina i jego teorią względności ( szczególną, stworzoną w 1905 roku oraz ogólną powstałą w 1915 roku).

Odkrycie Einsteina jest ważne dlatego, że może tłumaczyć zainteresowanie fizyką, która była utożsamiana z całą nauką oraz wyjaśnia powrót w filozofii do idei pozytywistycznych w najbardziej radykalnej postaci. Niektórzy wskazują Einsteina jako poprzednika neopozytywistów. Moritz Schlick, który zainicjował Koło Wiedeńskie przyjaźnił się z Einsteinem już w 1911 roku, gdy przygotowywał się na Uniwersytecie Rostock do habilitacji. To on opracował einsteinowską teorię względności. Jednak wkrótce okazało się ,że tory rozumowania członków Koła oraz Einsteina rozchodzą się. Członkowie Koła Wiedeńskiego, zafascynowani zdobyczami fizyki w swych filozoficznych rozważaniach poszli w kierunku skrajnego empiryzmu oraz redukcjonizmu. Członek Koła, Rudolf Carnap napisał: "Nauka jest systemem zdań, opartym na doświadczeniu. Lecz sprawdzenie empiryczne nie następuje w odniesieniu do poszczególnego zdania, lecz w stosunku do całego systemu lub systemu wobec niego częściowego. Sprawdzenie następuje w oparciu o zdania protokolarne, pod którymi rozumie się zdania zawarte w pierwotnym zapisie np. fizyka czy psychologa". Koło często zajmowało się tymi zdaniami protokolarnymi, próbując znaleźć podstawy systemu wiedzy oraz zależności jakie występują pomiędzy najbardziej podstawowymi zdaniami empirycznymi i pozostałymi zdaniami opartymi na doświadczeniu. Twierdzili przy tym, ze nie istnieją w nauce żadne absolutne zdania początkowe, wysnuwane intuicyjnie na których mogłaby być budowana dana teoria. Prawdziwość zdania może być sprawdzona tylko

w odwołaniu do innych zdań. Prawda stanowi system, zdania opisujące rzeczywistość wspierają się nawzajem. Neopozytywiści charakteryzowali się redukcjonizmem; próbowali sprowadzić całą skomplikowaną rzeczywistość do jednego zdania opisującego. Twierdzili, że zdaniami prawdziwymi są wyłącznie te, które mogą zostać zweryfikowane, sprawdzone, które mają odbicie w rzeczywistości, które się będą nawzajem potwierdzać.

Ludwig Wittgenstein w dziele : "Traktat logiczno - filozoficzny" pisze, że "najczęściej zdania

i pytania, które odnoszą się do zagadnień filozoficznych, są nie tyle fałszywe, ile bezsensowne". Twierdził on, że Koło zamiast tracić czas na rozwiązywanie przedstawionych problemów powinno zająć się właściwym ich formułowaniem, dzięki ustanowionemu kryterium weryfikacji. Kryterium to mówi, że zdaniem prawdziwym, sensownym jest zdanie sprawdzalne empirycznie. Jest ono wtedy zdaniem logicznym. Zdania nie spełniające kryterium weryfikacji powinny zostać odrzucone jako bezsensowne. Założenie to ustanawiało logikę jako naukę formalną, równocześnie negując wartość religii i metafizyki. Religia i metafizyka mówią o czymś, czego nie ma, co nie może być dowiedzione, zweryfikowane. Już samo zadawanie pytań, na które odpowiadają bezsensowne teorie nie ma sensu, są to pytania pozorne. Fizyka stanowiła dla Koła najdoskonalsza naukę, do której powinny być sprowadzone wszystkie realne nauki. Język fizyki, jako najobszerniejszy i najdoskonalszy miałby być językiem wspólnym dla wszystkich nauk a prawa logiki miałyby go uściślać. Neopozytywiści twierdzili, że jedność języka doprowadzi do jedności nauki

Albert Einstein, pomimo iż przyjaźnił się z inicjatorem Koła, Schlickiem, zdecydowanie odcinał się od koncepcji opartych na neopozytywizmie. Twierdził, że naukowiec powinien zostać niezależny, wiązanie się

z jedną filozoficzną doktryną prowadzi do zredukowania złożonej rzeczywistości, którą poznaje człowiek. Einstein pisał: "Dla epistemologa, broniącego myślenia systemowego, naukowiec musi się jawić jako bezwzględny oportunista: jest realistą, bowiem poszukuje opisu świata niezależnego od aktów percepcji; jest idealistą, bowiem uważa pojęcia i teorie za swobodne pomysły ducha ludzkiego (niewyprowadzalne logicznie

z faktów empirycznych); pozytywistą, bowiem uważa swe pojęcia i teorie za uzasadnione tylko w takim stopniu, w jakim opisują związki logiczne pomiędzy wrażeniami zmysłowymi. Jest nawet platonikiem lub pitagorejczykiem, bowiem uważa logiczną prostotę za niezbędne i skuteczne narzędzie badań".

Praca naukowca jest bardzo rozległa, wpływa na nią wiele czynników; naukowiec odbiera różne wrażenia, które często są chaotyczne. Zadaniem nauki jest uporządkowanie i ujednolicenie ich oraz stworzenie konkretnego systemu myślowego. Neopozytywiści przykładali wielką wagę tworzeniu zdań protokolarnych, opisujących, całkowicie pomijając teorię. Według Einsteina to właśnie teoria jest w nauce najważniejsza. Dopiero z pojawieniem się teorii powstaje wiedza naukowa, bez niej istnieją jedynie chaotyczne fakty empiryczne. Teoria stanowi formalną strukturę, w której są wyróżnione aksjomaty, czyli zdania stałe oraz pojęcia niedefiniowalne. Ich funkcjonowanie przedstawić można za pomocą schematu powstawania teorii naukowej. Najpierw powstaje teoria, na którą składają się stałe twierdzenia- aksjomaty, oraz pojęcia pierwotne. Następnie definiuje się pojęcia od nich pochodne oraz formułuje twierdzenia. Potem następuje rozbudowywanie teorii.

Należy pamiętać, że każda teoria zaczyna działać wtedy, kiedy ma odniesienie do rzeczywistych faktów empirycznych; inaczej stanowiłaby czystą abstrakcję. W tym wypadku Einstein także dyskutował z Kołem twierdząc, iż nie istnieje oczywisty "związek teorii naukowej z danymi eksperymentalnymi". Jedyne co jest pewne i oczywiste to fakt istnienia dwóch zbiorów, przy czym jeden ma odwzorowanie w drugim. Odwzorowań tych może być tak wiele i mogą być niejednoznaczne tak, że przez lata funkcjonować może fałszywa teoria.

W "Remarks on Bertrand Rusell; theory of knowledge" Einstein pisał: "Nie jesteśmy świadomi przepaści - logicznie nieprzekraczalnej - oddzielającej świat wrażeń zmysłowych od świata pojęć i twierdzeń" . Wbrew neopozytywistom twierdził, że jedynie dzięki intuicji naukowiec może postawić daną tezę, którą następnie należy poddać próbom i przekonać się, czy jest prawdziwa. Intuicja też może zawiść, jednak tylko dzięki niej możemy zdecydować, która myśl warta jest poddania próbie sprawdzenia poprawności. Myślenie to , według Einsteina swoista "gra pojęć"; aby powstała właściwa teoria trzeba poddać daną tezę wielu próbom

i przygotować się na wiele porażek i błędów.

Einstein, w przeciwieństwie do poglądów Koła Wiedeńskiego twierdził, że każda teoria naukowa może zostać obalona. Tą tezę przejął filozof Karl Popper, który stworzył kryterium falsyfikowalności, stanowiące wyznacznik naukowości. Wykazał on niewystarczalność kryterium weryfikacji, o które postulowali neopozytywiści.

Dzisiejsza nauki opowiada się za koncepcją nauki, jaką przedstawiał Einstein. Idee, jakie promowało Koło Wiedeńskie były niejednokrotnie krytykowane, nawet sami twórcy tych poglądów przyznawali, iż popełnili błędy. Fenomen Einsteina polega na tym, iż pojmował rzeczywistość w sposób prowadzący do wizji, które były bardziej integralne a przez to aktualne do dzisiaj. Poglądy Koła Wiedeńskiego zostały zdegradowane, co uwidoczniło się w tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce w 1936 roku, gdy pewien student zamordował wybitnego profesora Schlicka. Dzisiaj, choć tezy głoszone przez Koło stały się nieaktualne, został doceniony wkład jakie wniosły do filozofii nauki. Albert Einstein pozostaje zaś nadal najznakomitszym fizykiem w całej historii nauki.