Lekcja, jaką daje czytelnikowi lektura "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza, jest trudna, ale niebywale przydatna. Przeczytawszy i zrozumiawszy ją, człowiek już nigdy nie będzie umiał spojrzeć na społeczeństwo inaczej niż poprzez sieć interakcji, wiążących jego członków. Gombrowicz bowiem pokazuje w groteskowy i absurdalny sposób jak wszechobecna Forma kształtuje nasze codzienne kontakty z innymi i z samym sobą, pokazuje jak ważne i niezbywalne miejsce w naszym życiu zajmuje sztuczność.

Forma to każdy kształt, jaki przyoblekają nasze myśli, zatem jest ona tym, co umożliwia nam wyrażanie siebie- od najprostszych czynności, po skomplikowane, abstrakcyjne uczucia czy myśli. Formą jest mina, jest słowo, jest gest, jest stereotyp, schemat postępowania, tradycja, ceremonia, religia - każda dziedzina życia publicznego czy prywatnego jest przez nią zdominowana. Forma to warunek konieczny komunikacji - tam gdzie są ludzie musi pojawić się i Forma, bez niej porozumiewanie się jest niemożliwe. Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że jest ona narzucona z zewnątrz, przemocą przez społeczeństwo - Forma jest doskonale uwewnętrzniona - człowiek nie może objawić się również samemu sobie bez niej! Jest ona zatem sztucznością, która uległa naturalizacji. Nie ma wobec niej alternatywy - nie ma żadnego prawdziwego "ja'', nie ma Natury. Twarz jest zawsze Gębą, Masą, pod którą kryje się kolejna Maska i tak w nieskończoność. Nie ma mowy o oryginalności, pierwotności, naturalności, czystości. Opozycją wobec Formy jest tylko bezforma, zupełnie niezrozumiałe, nieczytelne, właściwie nieistniejące. Forma nie tyle jest wytworem społeczeństwa, ile ludzkości, nawet w jej pierwotnej postaci. Czy człowiek był kiedykolwiek naturalny? Nie! Odpowiada Gombrowicz, opisując nam absurdalną historię porwanego Józia, który tej właśnie pierwotnej naturalności na próżno poszukuje. Zewsząd otaczają go miny, gęby, nawet erotyka- wydawać by się mogła najbliższa ciału, więc i naturze, jest kwestią Formy. Józio odkrywa, że nie od Formy nie można uciec, jest ona paradoksalnie jedyną naturą człowieka.

Niedojrzałość ma u Gombrowicza 2 znaczenia. Po pierwsze oznacza iluzoryczny stan niewinności, czystości, wolności od społecznych schematów, przeciw którym można się buntować. Bunt to jednak kontrolowany, przewidziany i sterowany - a towarzyszące mu przekonanie wyzwalania się spod mocy Formy, faktycznie w tej Formie człowieka ostatecznie zniewala. Widzimy to w szkole - chłopcy buntują się jedni, chcąc być dojrzali, inni chcąc pozostać niesfornymi łobuzami- jedni i drudzy wobec siebie stroją tylko miny. Młodość, niedojrzałość, dziecięctwo też wyraża się poprzez Formę.

Druga niedojrzałość, której piewcą jest Gombrowicz to ta, która ma świadomość siebie i nie chce dać się podwójnie oszukać i upupić przez system, wmawiający, że przyjęcie jednej, akceptowalnej i oczekiwanej społecznie Formy jest najwyższym znakiem dojrzałości człowieka. Gombrowicz wybiera stan pomiędzy jedną Maską a drugą, stan wiecznej zgrywy, wiecznego wygłupu, deformacji - to jedyny sposób na wywinięcie się Formie - jej podważenie, wyśmianie, wytknięcie niesfornym, łobuzerskim palcem.

"Ferdydurke" to powieśćantypowieść, mówiąca o jednocześnie relacjach międzyludzkich i o fenomenie tworzenia, który jest niczym innym jak poszukiwaniem odpowiedniej Formy. Tak w tematykę "Ferdydurke" wprowadza nas narrator: "istota ludzka nie wyraża się w sposób bezpośredni i zgodny ze swoją naturą, ale tylko zawsze w jakiejś określonej formie, i formy owe, ów styl, sposoby bycia nie jest tylko z nas, lecz jest nam narzucony z zewnątrz - i oto dlaczego ten sam człowiek może objawiać się na zewnątrz mądrze albo głupio, nerwowo lub anielsko, dojrzale albo niedojrzale, zależnie od tego, jaki styl mu się napatoczy i jak uzależniony jest od innych ludzi".

Z pułapki Formy nie ma innego wyjścia inaczej jak tylko poprzez uświadomienie sobie jej wszechobecności. Człowiek, który chce wywalczyć sobie pewną przestrzeń wolności, musi spróbować podjąć grę z Formami otaczającymi go. Gra ta niech toczy się z radosnym wigorem, czasem z przemrożeniem oka, ze sztubackim uśmiechem - tylko z tego dystansu Forma objawi nam swoją obecność.