Julian Tuwim był jednym ze Skamandrytów, poetów najpopularniejszych w okresie dwudziestolecia międzywojennego. W swojej początkowej twórczości , silnie z nimi związany, zawarł większość właściwych im cech.

Skamandryci, byli "programowo" bezprogramowi. Co oznaczało wyzwolenie się z wszelkich ograniczeń, narzuconych tematów. Starali się odejść od historii, tematów patriotycznych, wysokiego stylu, na rzecz szczerości uczuć, prawdziwości,. Swoje wiersze pisali językiem prostym, trafiającym i rozumianym przez każdego. Poeta był dla nich kimś zwyczajnym, przeciętnym, tyle ze wesołym i piszącym człowiekiem.

Widać to w wierszu Tuwima pt. Do krytyków. Tuwim piszę tam o swojej radości, gdy może jechać w lecie na przedniej platformie tramwaju". Powoduje to jego radość, euforię, czerpie on pełnymi garściami z otaczającego go świata i nie przejmuje się niczym więcej, o co był oskarżany przez krytyków. Wiersz nie opisuje jak dawniejsze, jakiś wielkich uczuć, niewyrażalnych stanów, lecz oddaje prostą radość człowieka wobec otaczającego go świata.

Tuwim był uważany za mistrza słowa. Warto to przypomnieć, pamiętają jego wiersze dla dzieci, gdzie środkami językowymi potrafił oddać, ruch lokomotywy, czy głosy ptaków w Ptasim radiu. W twórczości dla dorosłych, wyrazem zabawy językowej, nawet czegoś więcej są Słowopiewnie . W ty cyklu sześciu krótkich wierszyków Tuwim starał się pokazać język, właściwy wszystkim Słowianom, chciał ukazać piękno jego budowy, tworząc wiersz gdzie ważniejsza od tematu jest ich forma. W Słowopiewniach, słowa mimo że nawet czasem niezrozumiałe, budują wspaniałą atmosferę.

Oczywiście nie wszystkie wiersze Tuwima są radosne i beztroskie. Wraz z czasem pojawiało się w jego twórczości coraz więcej wątków współczesnych. Okazało się ze poeta wcale nie może być oderwany od życia społecznego, czy politycznego. W wierszu Do prostego człowieka, daje Tuwim wyraz swojego pacyfizmu, sprzeciwu wobec wojny, często wytaczanej tylko z chęci zysku. Pokazuje, że tak pożądana wtedy nafta, ważona jest ceną krwi, przelewanej za nią. Woła "Rżnij karabinem w bruk ulicy", przez co został oskarżony o zdradę i brak patriotyzmu.

W innym wierszu - Mieszkańcy, występuje Tuwim przeciwko zadufanemu w sobie mieszczaństwu. W satyrycznym ujęciu pokazuje gnuśność tej klasy społecznej, zatęchłoś jej poglądów. Najbardziej krytycznym jest jednak jego poemat Bal w operze. Przedstawia w nim Tuwim społeczeństwo wynaturzone, zepsute do granic, dla którego jedynym bóstwem są pieniądze.