Zarówno Tadeusz Borowski, Zofia Nałkowska jak i Hanna Kraul próbują opisać bestialskie zbrodnie, jakich dopuścili się hitlerowcy na narodzie polskim i żydowskim. Dzięki swojej twórczości pragną ocalić od zapomnienia pamięć o tych ofiarach, które zginęły w okrutny sposób, a także pokazać jak przebiegał proces fizycznej i psychicznej degradacji człowieka zamkniętego w obozie koncentracyjnym czy też w getcie i złamanego przez system hitlerowski. Bohaterami ich opowiadań są najczęściej zwyczajni, prości ludzie, których osobowości zostały zniszczone przez głód, strach spowodowany terrorem okupacyjnym, ból oraz patrzenie się na śmierć innych.

Tadeusz Borowski w swoich opowiadaniach oświęcimskich analizuje głównie funkcjonowanie systemu obozu koncentracyjnego. Pokazuje przykłady zachowań człowieka zlagrowanego, dla którego jedynym celem było przeżycie. Strach przed śmiercią spowodował, że działania ludzkie ograniczyły się do sfery biologicznej, instynktownej. Tracą oni swoją godność i przestają wierzyć we wszelkie wartości moralne. W obozie panowała moralność odwróconego dekalogu. Na wartości zyskały spryt i egoizm, a także znieczulica na cierpienia innych. Z czasem więźniowie zaczęli zachowywać się tak samo jak ich oprawcy, np. donosili na współwięźniów.

Zofia Nałkowska w swoich "Medalionach" również opisuje zbrodnie hitlerowskie. Tym niewielkim zbiorem opowiadań chce ocalić pamięć o pomordowanych ofiarach. W przeciwieństwie do Borowskiego, który skupia się głównie na masowości zbrodni, autorka "Medalionów" interesuje się przeżyciami pojedynczych osób, gdyż łatwiej jest współczuć jednostce niż masom. Opisując historie swoich bohaterów, pokazuje, co przeżycia i doświadczenia wojenne potrafią zrobić z psychiką i moralnością człowieka. Kiedy cały czas ma się przed sobą wizję śmierci, to zanika instynkt moralny. Wstrząsające opisy zachowań ludzkich wymuszanych przez poczynania oprawców (kanibalizm, zabawa w palenie Żydów, produkcja mydła z ludzkiego tłuszczu) są głównie relacjami świadków i uczestników tychże zdarzeń. "Medaliony" Zofii Nałkowskiej to nie tylko poruszający zapis zbrodni hitlerowskich, ale także opis procesu zniewolenia ludzkich umysłów i dusz.

"Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall jest reportażem o pamięci. Są to wspomnienia Marka Edelmana - ostatniego żyjącego przywódcy powstania w getcie warszawskim, ujęte w formie wywiadu przeprowadzanego przez autorkę. Jego relacje są zwięzłe, ale bardzo szczegółowe. Odtwarza wszystko, co utkwiło mu w pamięci. Edelman uważa, ze głównym celem powstania było pozwolenie wybrania przez Żydów godnej śmierci. Obala stereotyp Żydów idących potulnie na śmierć. Doskonale wiedzieli oni, że powstanie zakończy się klęską i wszyscy zginą. Chodziło tylko o wybór sposobu umierania, bez upokarzania i hańby.

Każdy z wymienionych pisarzy koncentrował się na krytyce systemu hitlerowskiego. Ich twórczość miała być swego rodzaju pomnikiem stawianym ofiarom reżimu niemieckiego. Przedstawiając relacje świadków i uczestników tamtych wydarzeń, tworzą także swoistą dokumentację tego niechlubnego okresu w dziejach ludzkości. Chcą również przestrzec współczesnych odbiorców przed popełnianiem takich samych błędów.