Narratorem "Wieży" jest alter ego pisarza, profesor Herling Grudziński, który po zakończeniu działań w ramach kampanii włoskiej wyjeżdża do górskiej miejscowości Aosta. Pragnie odnaleźć spokój i samotność. Znajduje tam dom, w którym niegdyś mieszkał nauczyciel przybyły z Sycylii. Narrator postanowił zamieszkać w tym domu, wśród starych przedmiotów odnajduje pamiętnik. Poznaje historie osiemnastowiecznego mieszkańca wieży z pobliskiej wsi. Wieża ta jest owiana legendą i zła sława. Z zapisków bohater dowiaduje się, ze mieszkał tam trędowaty imieniem Lebrosso. Żył w odosobnieniu, wspierany tylko przez swoja siostrę. Po jej śmierci nie potrafił znieść cierpienia samotności, chał się zabić. Nie pozwoliła mu jednak pamięć siostry, która pragnęła, by żył jak prawdziwy chrześcijanin, czyli znosił cierpienie, które zsyła mu Bóg.
Zupełnie inaczej przedstawiają się losy nauczyciela, poprzedniego właściciela domku, który również był skazany na samotność, żył w nieszczęściu, ale nie sprostał próbie, na jaką wystawił go los. Jego strach przed śmiercią sparaliżował. Dla Lebrossa udręką było życie, wybrał je choć śmierć była łatwiejsza. Nauczyciel okazał się tchórzem. Nie kochał życia, ale śmierci bał się bardzo. Potem cierpiał z powodu swojego zachowanie, które przyczyniło się do zabójstwa innego człowieka (proboszcza).
Jednak autor nie próbuje oceniać postępowania swoich bohaterów, zestawia je, ale ich nie komentuje. Nikt nie wie, jak zachowałby się w sytuacji zagrożenia, jak zniósłby samotność i utratę rodziny, dlatego nie należy potępiać ludzi takich, jak nauczyciel, którzy wiele w życiu wycierpieli.