Myśliciele przez wieki głowili się, jaka filozofia najpełniej obejmie ludzkie życie. Proponowali bardzo różne idee, a właściwie w każdej z nich można znaleźć jakieś wiarygodne elementy. Jednak bywają i takie koncepcje, które całkowicie degradują człowieczeństwo i pokazują, że nie ma zasadniczej różnicy między zwierzęciem a jednostką ludzką. Te pomysły okazały się bardzo zgubne i umożliwiły zwycięstwo totalitaryzmowi, dlatego trzeba o nich jak najszybciej zapomnieć.

Przegląd filozofii rozpocznę od Schopenhauera, który twierdził wprost, że ludźmi kierują tylko pierwotne instynkty. Oczywiście przez wieki twórcy literatury prezentowali zbliżony pogląd, ale dopiero wspomniany myśliciel tak wyraziście to ujął. Sugerował, że jednostka nie może stanowić o sobie, bo jej pole manewru jest bardzo ograniczone. Wiele rzeczy ją przerasta. Co więcej w niewielkim stopniu różni się człowiek od zwierzęcia. Może tylko to go wyróżnia, że jest w stanie podjąć decyzję o odejściu z doczesnego świata i osiągnąć stan Nirwany. Dla nas to jednak marna pociecha. Poza tym wspomniany filozof nie uwzględnił wszystkich aspektów egzystencji człowieka. W żadnym wypadku na nim nie można oprzeć obrony człowieczeństwa.

Natomiast inny wybitny uczony - Kant w większym stopniu odpowiada współczesnym potrzebom człowieka. Podzielił on rozum na część praktyczną i teoretyczną, a więc pojęcia wrodzone oraz nabyte. Pokazywał, że człowiek uznaje za prawdę nie tylko jedynie to, co dostrzega zmysłowo, ale także rzeczy niewytłumaczalne, takie jak: istnienie boga, nieśmiertelność duszy. Pisał o tym w "Manifeście teoretycznym". Kant był również wielkim moralistą i zdefiniował etykę formalną oraz dobrą wolę. W swej filozofii sformułował ważne zalecenie dla wszystkich. Radził, by postępować tak, jakbyśmy chcieli by inni postępowali. W ten sposób można uniknąć wielu błędów. Filozof przeciwstawiał się wszelkim próbom instrumentalnego traktowania człowieka. Jednostka dla niego była celem samym w sobie. Takie ujęcie w pewien sposób pozwala bronić zagrożonego człowieczeństwa. Właściwie pasuje do różnych okoliczności, więc warto ją mieć na uwadze. Świat z pewnością byłby piękny, wręcz cudowny, gdyby ludzie kierowali się Kantowską moralnością oraz poczuciem obowiązku. Wtedy nie byłoby tyle zła, aktów przemocy, bo wszyscy mieliby na uwadze dobro wspólne. Oczywiście to jedynie założenia i niełatwo je wprowadzać w życie, ale z pewnością warto podjąć ten trud.

Z naszej perspektywy ważna też jest koncepcja zaproponowana przez Kartezjusza. Ten filozof skupił się tylko na materialnej rzeczywistości i chciał jak najwięcej o niej powiedzieć. W tym celu odwoływał się do doświadczeń zmysłów. Co za tym idzie poddał w wątpliwość istnienie wszystkiego, czego nie można zobaczyć. Równie ważne jest jego wniosek "Myślę więc jestem". Jedyną rzeczą, której nie da się zaprzeczyć jest to, że myślimy. Z tego można wysnuć wniosek, że istnieje też ten, kto myśli. Tak więc Kartezjusz doszedł do niezaprzeczalnego wniosku, że człowiek istnieje. Był materialistą i to też wiele mówi o jego systemie.

Jak widać wielu jest filozofów, których koncepcje mogą stanowić dla nas oparcie w naszych wątpliwościach. Według mnie szczególnie warto przyjrzeć się Kantowskiej idei moralności, bo może ona chronić wielkość człowieka. Co więcej w pewnym stopniu każdy z nas jest spadkobiercom myśli Kartezjusza. Chcemy tylko to uznać, co można zmierzyć i doświadczyć. Pozostałe rzeczy są dla nas niepewne i ulotne. Jeszcze wiele rzeczy nie wiemy o wszechświecie i z pewnością pojawią się nowe koncepcje. Może one będą jeszcze lepsze. W dopiero co rozpoczętym XXI w. ludzie powinni odejść od materialistycznej wizji i w większym stopniu zająć się sferą ducha.