Bogusław Adamowicz był pisarzem i malarzem. W wierszy zatytułowanym "Za kim?" zastanawia się, jaką wybrać drogę i w jakim kierunku należy podążać. Stawia więc ważne pytanie egzystencjalne, na które stara się znaleźć odpowiedź. W istocie więc zastanawia się nad sensem życia. Warto prześledzić jego tok myślenia i zastanowić się nad wnioskami poety.

Podmiot liryczny opisuje swoją sytuację z wykorzystaniem prostych formuł językowych (np. "schodzę", "idę"). Pokazują one, że bohater znajduje się w ruchu, przemieszcza się w przestrzeni. Należy się zastanowić, jaki jest cel jego wyprawy. Od razu wartościuje swoje działania. Skoro mówi o "czarnej" otchłani, już można wykluczyć niebo i ziemię jako sfery jego zmagań. Prawdopodobnie będzie próbował zagłębić się w niebezpieczne czeluście piekła. Podejmuje więc dosyć ryzykowną podróż, ale właściwie ani na chwilę nie waha się. Lęk, obawy są mu obce. Jest zbyt zajęty myśleniem o zamierzonym celu, aby ktokolwiek lub cokolwiek mogło go zawrócić z obranej drogi. Zastanawia się tylko nad jednym, kto mu towarzyszy. Obserwuje czyjeś ślady zarówno przed sobą jak i za sobą, ale nie wie, do kogo one należą. Pomimo tego dalej podąża tym tropem. Wezwanie "mistrzu mój, proroku" jest znakiem oczekiwania na wparcie sił wyższych. I w końcu taka pomoc się pojawia, a wraz z nią spływa światło, które rozprasza ciemności nocy i pozwala łatwiej stawiać kroki.

Podmiot liryczny przywołuje inne postacie znane z literatury, które podejmowały takie niebezpieczne wyprawy w głąb piekieł. Wergili - bohater "Boskiej komedii" Dantego - także odważył się wejść w zaświaty. Manfred również nie odczuwał lęków. Jednak najistotniejsze w takim przedsięwzięciu jest pytanie za kim się podąża, dlatego zaniepokojony swoją niewiedzą, żąda od przewodnika odsłonięcia twarzy. To co wówczas zobaczył, całkowicie go zaskoczyło, dlatego wykrzykuje "Tyś Szatan?!". Znak zapytania świadczy, że bohater nie jest pewien, czy dokonał właściwej identyfikacji tożsamości. Jednak takie postawienie sprawy powoduje, że należy poszerzyć interpretację wiersza.

Z jednej strony może być tu przedstawiona wędrówka ludzkiej duszy po śmierci ciała do Piekła. Również można dostrzec motyw człowieka, który podąża w głąb swojej duszy i pragnie wyjawić jej ciemne zakamarki. Chce odkryć swe prawdziwe wnętrze, aby tam jednak dotrzeć, musi przejść przez zmrok. Dopiero wtedy może odsłonić prawdziwe "ja". Wcześniej konieczna jest wnikliwa i dogłębna analiza własnego postępowania. Zadaje sobie nawet pytania, gdzie podążał i czym się kierował w dotychczasowym życiu. Stan przejścia z ziemskiej egzystencji do śmierci jest również tym ważnym momentem, kiedy człowiek poznaje całą prawdę.

Wiersz tworzy specyficzne napięcie. Rozpoczyna się od szeregu pytań retorycznych. Potem budowany jest nastrój grozy, niepewności, tajemniczości, pogłębiony przez zastosowanie wielokropka. Zaskakująca pointa prowadzi do rozładowania napięcia. Podmiot liryczny błądzi za kimś, jest niepewny. Obraz zyskuje na niesamowitości poprzez użycie epitetów np.: "czarny odmęt", "otchłań ciemna"). Podobny efekt zdobywa poprzez zastosowanie wielkiej litery w pisowni takich rzeczowników jak: Groza, Rozpacz, Piekło, Noc, Chaos. Nastrój tajemniczości pogłębia nagromadzenie zaimków nieokreślonych i pytających. Rytm wiersza jest bardzo niespokojny, a często ważne zdania bywają urwane. Zastosowane powtórzenia ("głębiej, głębiej"), mają na celu ukazania procesu stopniowego pogrążania się w mrokach niezgłębionego.

Przywołanie aluzji literackich pozwala poszerzyć znaczenie tekstu i w innym świetle zobaczyć działania bohatera. Kontynuuje on proces poznania zaświatów. Idzie tym samym w ślady Dantego, Manfreda. Jednak finalne odkrycie całkowicie go zaskakuje i napawa przerażeniem, nie tego się spodziewał. Uświadamia sobie podstawowy swój błąd, ale otrzeźwienie przyszło tak późno, że nie może liczyć na jakiekolwiek racjonalne przeciwdziałanie. Tym samym okazuje się, że bohater oddał się we władanie sił ciemności. Wszedł na drogę złą, z której nie tak łatwo zejść. Wypowiedziane w wierszu przesłanie jest ponadczasowe. Pokazuje bowiem, że wędrowanie po śladach nieznanego przewodnika może być zgubne dla człowieka i w konsekwencji doprowadzić do utraty duszy.

Poeta pytając: "za kim" należy iść, w rzeczywistości rozważa wybór między dobrem i złem. Pyta tym samym o autorytety, którym można zaufać. Konieczny jest wiec namysł nad własnym postępowaniem, jeszcze zanim się podejmie decydujący krok. Inaczej droga, którą się wybrało może być niewłaściwa. Obecnie młodzież również szuka ludzi, za którymi mogłaby pójść. Czasami są to złe autorytety. Takich należy się z całą mocą wystrzegać, bo mogą sprowadzić na manowce. Człowiekowi zawsze może grozić ryzyko zbłądzenia. Nigdy bowiem nie ma wystarczającej wiedzy i wewnętrznej pewności, że się nie pomyli w ocenie faktów. Może pod wpływem zmienionych okoliczności dojść do wniosku, że popełnił zasadniczy błąd. Takie właśnie ostrzeżenia możemy wyczytać z analizowanego wiersza.

Poeta pokazuje, do czego prowadzi brak rozwagi w wyborze dróg. Sugeruje również, że człowiek łatwo lgnie do zła, ponieważ ono jest tajemnicze i przez to jeszcze bardziej atrakcyjne. Z pewnością tytułowe pytanie człowiek powinien wielokrotnie stawiać sobie w życiu i dołożyć wszelkich starań, aby znaleźć właściwą odpowiedź. Wtedy może będzie szczęśliwy.