W opowiadaniu Olgi Tokarczuk, współczesnej pisarki, możemy wyróżnić trzech bohaterów: Pana R., jego towarzyszkę oraz tytułową Szafę.

Szafa jest meblem, który kupili Pan R. i Pani, gdyż bardzo im się spodobała i pasowała do ich mieszkania, które nabyli kilka miesięcy temu. Szafa nie była nowym meblem, wręcz przeciwnie rupieciem. Jednak jej wiek pasował do wieku pozostałych mebli w pokoju. Szafa posiadała troje drzwi, w jednym ze skrzydeł wisiało lustro nieco już wysłużone. Mebel był nadgryziony przez korniki. To wszystko nie przeszkadzało Państwu. Wręcz przeciwnie w momencie, od kiedy mebel pojawił się w ich domu, zaczęli zauważać, że coś dziwnego się z nimi dzieje.

Pierwsza odczuła to Pani.

Pewnego razu Szafa wchłonęła ją do swych wnętrzności. Pani miał okazję zobaczyć sytuację, o których marzyła. Szafa przedstawiła jej, jej pragnienia. Mebel potrafił mówić i przekazać właścicielce, że to właśnie ona - stara szafa może dać jej poczucie harmonii i bezpieczeństwa. Zabieg Szafy okazał się bardzo sugestywny, Pani coraz rzadziej chciała opuszczać wnętrze Szafy, które było dla niej enklawą, miejscem spokoju i ciszy, także bezpieczeństwa. Zaniepokojony tym stanem rzeczy Pan R. postanowił sprawdzić, cóż to takiego dzieje się we wnętrzu starego mebla. Okazało się, że też był zauroczony sytuacją, w której się znalazł.

Od tej pory para razem spędzała czas w Szafie, niezależnie od czasu, zmieniających się warunków atmosferycznych, potrafili być tam nawet kilka dni. Wnętrze Szafy bardzo ich wciągnęło, nie umieli już wrócić do realnego, rzeczywistego świata. Wiedzieli, że na zewnątrz czeka na nich wiele niebezpieczeństw, będą musieli sami stawiać czoła przeciwnościom losu, natomiast w Szafie brak było problemów. Państwo zatracili umiejętność decydowania samym o sobie.

Podczas czytania opowiadania zastanawiałam się, jakby można było przedstawić Szafę na deskach teatru.

Wydaje mi się, że jest to zadanie dość trudne. Sam mebel nie stanowi problemu, jednak ukazanie jego wnętrza i sytuacji, które tam zachodzą jest dość karkołomnym zadaniem. Jednym ze sposobów miałaby być sztuka bez słów, czyli pantomina.

Poprzez gesty, ruchy, mimikę można by było przedstawić wydarzenia, jakie mają miejsce w środku Szafy. Poprzez zastosowanie dużej ekspresji w przedstawieniu widz mógłby odgadywać myśli oraz analizować naturę mebla.

Uważam jednak, że tradycyjne przedstawienie mogłoby być nieatrakcyjne dla młodego oglądającego. Dlatego warto by było zastosować nieco techniki np. komputer. I poprzez animację Szafy opowiedzieć jej historię oraz historię właścicieli.

Jeszcze dalej posuniętym pomysłem jest stworzenie filmu na bazie opowiadania Tokarczuk z wykorzystaniem grafiki komputerowej i efektów specjalnych. Niewątpliwie mógłby być to hit sezonu kinowego

Uważam, że Olga Tokarczuk pisząc ten utwór chciała nam przekazać, że szczęścia i zadowolenia należy szukać w rzeczach małych, prostych, które niejednokrotnie są przez nas lekceważone.

Według mnie tytułowa Szafa jest alegorią Edenu, Arkadii - krainy szczęśliwości. Być może ma nawet rodowód biblijnego raju, w którym spotykają się Adam i Ewa i tylko poprzez swoje nieposłuszeństwo tracą poczucie bezpieczeństwa. Państwo R. właśnie w Szafie - ich domowym raju odnaleźli szczęście. Szczęście polegające na byciu razem, dostrzeganiu drugiej osoby.

Pamiętajmy, że taka Szafa istnieje w każdym z nas i należy na chwilę zwolnić tempo życia by ją odnaleźć.