Zadziwiające są niektóre ludzkie czyny i zachowania. Chociaż człowiek tyle dobra pozostawił po sobie, to w dalszym ciągu jeszcze wiele jest do zrobienia. Niektóre wynalazki wprost zdumiewają. Pokazują bowiem, że potęga ludzkiego umysłu jest wręcz nieograniczona. Przez wieki udało się ujarzmić tak wiele sił przyrody, wykorzystać prawa natury w ten sposób, aby przynosiły jak najwięcej pożytku. Nic więc dziwnego, że pojawia się duma z powodu osiągnięć naszych przodków. Także w wielu dziełach sztuki widać ślady geniuszu ich twórcy. Tak zadziwiających rzeczy dokonano. Nigdy wcześniej nasza cywilizacja nie stała na takim poziomie rozwoju. Pojawia się jednak pytanie, czy zawsze są powody do zadowolenia z takiego stanu rzeczy? A może zbyt wiele jest jeszcze ludzkich krzywd, stanowczo za wiele cierpienia, aby w pełni się cieszyć z ludzkich osiągnięć. Co więcej tak zróżnicowane jest zachowanie człowieka, że niezwykle trudno określić jego istotę. Nierzadko w bardzo krótkim czasie może on przechodzić od wielkiego uniesienia duchowego do brutalnych, gwałtownych reakcji w stosunku do innych ludzi. Kim więc jest tak naprawdę człowiek?

Biblia mówi, że zarówno mężczyzna jak i niewiasta stworzeni zostali na wzór i podobieństwo samego Boga. Więc w duszy każdego tkwi ziarno boskiego dobra. Jednak nie brakuje również zła, ponieważ pierwsi rodzice w raju zjedli owoc z drzewa zakazanego. Po tym nieposłuszeństwie Adam i Ewa musieli opuścić Eden i w męce znosić trudy życia. Co więcej grzech nieposłuszeństwa przeszedł na następne pokolenia. Jak mówi Pismo Święte w każdym człowieku została zaszczepiona skłonność do złego. Znajduje ona wyraz w grzechu. Wydaje się, że odtąd dobro i zło prowadzą nieustanną walkę w ludzkiej duszy i szala zwycięstwa raz jest po jednej, a raz po drugiej stronie. Prawdy te przekazują także inne dzieła literackie. Także filozofowie starają się w jakiś sposób przybliżyć specyfikę ludzkiej kondycji. Słynny Sokrates doszedł do wniosku, że człowiek jest tą istotą, która "rozpoznaje dobro". Dodawał także, że ludzie powinni dokładać wszelkich starań, aby czynić dobro. Wydaje się, że filozof ujął to, co najważniejsze. Wszakże inne istoty żywe, nawet zwierzęta nie potrafią dokonywać oceny, nie wartościują swoich działań, co za tym idzie nie można powiedzieć, że postępują źle. Z ludźmi jest inaczej. Oni wiedzą, kiedy stają po stronie dobra, są tego świadomi. Potrafią też krytycznie spojrzeć na siebie. Nie powinno się zapomnieć o własnych słabościach, podobnie jak o błędach przeszłości, gdyż one też mogą pozwolić wznieść się wyżej. Konieczna jest przy tym szczera samoocena.

Zawsze należy mieć na uwadze mroczną stronę duszy. Już "Księga Rodzaju" przekazuje nam wiadomość o straszliwej, wręcz niewyobrażalnej zbrodni. Kain odważył się podnieść rękę na swego brata i zabił go. Trudno jednoznacznie wyjaśnić okoliczności tego morderstwa. Niemniej wydaje się, że przyczyną zabójstwa była zwykła wydawałoby się zazdrość. Abel bowiem czynił ofiary, które bardziej podobały się Bogu. Kain nie potrafił się z tym pogodzić i dlatego stał się mordercą. Współcześnie także popełnia się wiele tego typu bandyckich zbrodni. Przerażają nierzadko błahe powody takich działań i fakt, że zabójcy tak nie liczą się z ludzkim życiem. Inny człowiek nie stanowi dla niego żadnej wartości. To straszne, że nawet nastolatki mogą działać z taką premedytacją i zapominać o wszelkich ideałach, normach. Kwestia ta pojawia się nawet w piosence Krzysztofa Grabowskiego. Przytoczę jej treść, aby pokazać, jakie przyczyny morderstwa wskazuje bandyta:

Nie pytaj mnie dlaczego

Zabiłem go

Nie był moim kolegą

Zabiłem go

Po prostu leszcza skasowałem

Zabiłem go

Siebie tylko sprawdzić chciałem

Zabiłem go

Bo oblałem dziś klasówkę

Zabiłem go

Nie miałem kasy na studniówkę

Zabiłem go

Był dla mnie hańbą i obelgą

Zabiłem go

Nie pytaj czy żałuję tego

Zabiłeś? Zabiłem!

Nawet się nie zamyśliłem

Makabrycznie brzmią te wyjaśnienia. Przeraża fakt, że nastolatek nie jest świadomy, co tak naprawdę zrobił. Morderca ze spokojem relacjonuje zdarzenie i przedstawia swoje stanowisko, tak jakby nie miał żadnych uczuć. Nie widzi koszmaru i makabry tego, czego się dopuścił. Powinniśmy zrobić wszystko, aby do takich zbrodni nie dochodziło.

Zdumiewające prawdy o człowieku odkrywa także Molier. Chociaż pisze on głównie komedie, to zarówno w "Skąpcu" jak i w "Świętoszku" porusza ważne problemy. Szczegółowo analizuje ludzkie słabości, opisuje negatywne zachowania. Największą uwagę zwraca na postawy pełne fałszu, obłudy. Krytykuje także fanatyzm religijny, a także niepokoi go wzrastający kult pieniądza. W przywołanych utworach pokazuje wyraziście jak takie zachowania prowadzą do zaniku prawdziwych więzi międzyludzkich i rozpadu rodziny. W takiej sytuacji niezwykle trudno rozwiązywać narastające konflikty między domownikami. Współcześnie właśnie ten konsumpcyjny, materialistyczny styl życia nie pozwala człowiekowi właściwie się rozwijać. Tam, gdzie liczą się tylko pieniądze, a głównym celem jest zrobienie kariery i zdobycie wysokiej pozycji społecznej, nie ma miejsca na uczucia, a więzi rodzinne wydają się szczątkowe. Zniszczone relacje między najbliższymi owocują dalszymi konsekwencjami, prowadzą do zniszczenia fundamentów, na których wsparte jest społeczeństwo. Należy zrobić wszystko, aby proces ten nie postępował, bowiem jego konsekwencje mogą być bardzo poważne.

Także Zofii Nałkowskiej udało się ukazać prawdę o naturze człowieka, szczególnie w powieści "Granica". Zenon Ziembiewicz jest postacią, która przyjmuje postawy nie do zaakceptowania. W życiu zawodowym narusza wiele norm, nie przejmuje się losem swoich pracowników i nierzadko ulega manipulacjom innych. Szybko rezygnuje z głoszonych niegdyś poglądów, zmienia przekonania, ponieważ chce uniknąć starcia z przełożonymi. Nie chce walczyć o swoje idee. Dzięki tej kompromisowości i uległości stosunkowo szybko zdobywa kolejne szczeble kariery. Jednak zapomina całkowicie o tym, co istotne - o hierarchii wartości. Słabość charakteru i coraz większe wikłanie się w układy społeczno-polityczne nie przynosi mu chluby. Nie należy rezygnować z swoich szczytnych planów tylko dlatego, że inni sobie tego nie życzą. Taka droga prowadzi bowiem donikąd. Również w życiu osobistym Ziembiewicz ponosi klęską. Poprzez romans z Justyną krzywdzi swoją żonę, a za brak odpowiedzialności przyszło mu wiele zapłacić. Nie spodziewał się, że wszystko tak tragicznie się zakończy. Chociaż próbuje usprawiedliwić swoje postępowanie, ale w rzeczywistości nic nie tłumaczy jego zachowania. Na naganę zasługuje również jego oczekiwanie, że sprawa sama się wyjaśni. Takie prostoduszne i naiwne zachowanie przyczynia się do jego ostatecznej klęski. W ten sposób Nałkowska poucza, że wcześniej czy później człowiek musi ponieść konsekwencje wszelkich niewłaściwych działań. Nie jest w stanie uciec przed karą. Co więcej błędne decyzje zawsze mszczą się. Zniszczenie Justyny i zburzenie spokojnego życia żony spowodowały powstanie błędnego koła winy i kary, z którego Zenon nie znalazł już wyjścia.

Uważam, że cenne wnioski można wysnuć także z analizy poezji Czesława Miłosza. Duże wrażenie wywarł na mnie zwłaszcza tekst zatytułowany "Campo di Fiori". Powstał on w trudnych i tragicznych czasach II wojny świtowej. Przedstawia natomiast ostateczną rozprawę Niemców z mieszkańcami warszawskiego getta. Poeta przywołuje także inną tragedię, która rozegrała się wiele wieków wcześniej: ukaranie śmiercią Giordano Bruno za głoszone przez niego poglądy. Zestawione wydarzenia łączy tylko to, że spotykają się z podobną reakcją widzów. Mieszkańcy dwu miast przechodzą obojętnie obok toczącego się dramatu, zdecydowana większość nie reaguje. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zmącić ich spokoju. Poraża obojętność w stosunku do zaobserwowanego zła. Uważam, ze należało chociaż wyrazić sprzeciw, zamanifestować swoje niezadowolenie z takiego stanu rzeczy. W inny wypadku gapie biorą na siebie cześć odpowiedzialności i stają się współwinni. Zbrodnie powinny zawsze zostać potępione, inaczej postęp cywilizacyjny będzie pozorny, bo nie pójdzie za nim wzrost moralności. Poza tym zło zawsze trzeba nazywać po imieniu.

Przywołane przeze mnie utwory ukazują pełną prawdę o człowieku, a szczególnie eksponują jego wady i słabości. Każdy z nas powinien pamiętać, iż porażające i niezwykle brutalne mogą być ludzkie działania. Kiedy nie liczy się hierarchia wartości, wtedy zaczyna dominować zło, a jednostka traci kontrolę nad swoim zachowaniem. Musimy mieć na uwadze fakt, że po skutkach działań można rozpoznać dobrego człowieka. Obyśmy dostrzegali ich jak najwięcej w swoim otoczeniu. Literatura niewątpliwie pozwala nam łatwiej zrozumieć świat, drugiego człowieka i samych siebie. Wtedy łatwiej będzie nam żyć i w trudnych sytuacjach walczyć ze złem.