Obecnie coraz mniej miejsca poświęca się patriotycznym odruchom. Młodzi ludzie, moi rówieśnicy niechętnie uczestniczą w rocznicowych akademiach z okazji Dnia Niepodległości, czy temu podobnych świąt. Jest oczywistą sprawą, że każdy żyje na terenie jakiegoś państwa i przynależy do pewnego narodu, ale w dzisiejszych czasach nieszczególnie ktoś tym się przejmuje. Przechodzi się nad tym do porządku dziennego i tyle. Nawet czasami nie ma czasu, by zatrzymać się przy pomniku, obok którego przechodzi się codziennie. A jeśli chodzi o upamiętnienie poległych wybitnych Polaków, to dzieje się to w jedynie w Święto Zmarłych. To chyba jednak trochę za mało.

Wiele było tragicznych wydarzeń w naszej historii. Wiązały się one z licznymi wojnami i walkami o niepodległość. Nasi rodacy musieli przelać wiele krwi, byśmy mogli żyć prawdziwie wolni. Dobrze, że o ich działalności przypominają pomniki i tablice. Jednak jest pytanie, czy ktokolwiek zwraca na nie uwagę. Pewnie większość z nas przechodzi obok nich obojętnie. Zabiegani myślimy tylko o swoich problemach i nie interesujemy się tym, co kiedyś działo się w tych miejscach, na których obecnie mieszkamy. Upamiętnianie historii zostawiamy innym, a sami się tym nie zajmujemy. Czasami nawet symbole narodowe niewiele dla nas znaczą. W efekcie dochodzi do nieodpowiednich i karygodnych zachowań w miejscach, gdzie powinno się zachować szczególną powagę. Brakuje poszanowania dla tych, którzy walczyli o wolność kraju.

Tak więc powinno się więcej miejsca w szkole poświęcić na znaczące wydarzenia z naszej historii. Z rozgłosem obchodzone święta narodowe to nie wszystko. Zwłaszcza młodzi powinni praktykować naszą tradycję i pamiętać o przeszłości. To nasz obowiązek.