WSTĘP:

Pracę tą zamierzam poświęcić analizie hasła KLUCZ, umieszczonego w kilku znanych leksykonach języka polskiego. Chodzi tutaj o "Słownik języka polskiego", napisany pod redakcją naukową Witolda Doroszewskiego; kolejna pozycja to "Słownik języka polskiego", którego redaktorem jest Mieczysław Szymczak, a także "Inny słownik języka polskiego", zredagowany przez Mirosława Bańko. Będę się starała dokonać analizy różnic oraz podobieństw, wspomnianego wyżej hasła, które zaobserwowałam podczas moich badań językoznawczych.

W dalszych partiach swojej pracy będę stosowała skróty tytułów poszczególnych słowników. Kolejne ich tytuły będą przeze mnie oznaczane: SJPD, SJPSz oraz ISJP.

Na początku jednak, chciałabym przedstawić ogólne różnice zauważalne w tych szczególnych dziełach naszej rodzimej leksykografii okresu XX stulecia. Zaznaczmy więc najpierw, iż różnią się te pozycje głównie czasem powstania. SJPD ukazywał się w okresie lat sześćdziesiątych (a ściślej - kolejne tomy ukazywały się w przeciągu lat 1959 - 1969), zaś premierowe wydanie SJPSz pojawiało się w ciągu lat 1978 - 1981, natomiast ISJP to dzieło zdecydowanie najmłodsze spośród wspomnianych tutaj słowników, gdyż ukazał się on dopiero w 2000 roku. Następną istotną różnicą jest liczba tomów, wchodzących w skład poszczególnych słowników. Najobszerniejszy jest SJPD, ponieważ złożony jest aż z 10 - ciu tomów i suplementu. Wszystkie jego tomy obejmują przeszło 125 tysięcy haseł, trochę mniej - 80 tysięcy, obejmują trzy tomy SJPSz, zaś najmniej obszernym jest składający się z dwóch tomów ISJP, który obejmuje 45 tysięcy artykułów hasłowych.

Od objętości słowników uzależniony jest różny zasób słownictwa, a szczególnie przeznaczenie. Tak więc w SJPD spotkać można wszystkie wyrazy, które należą do języka czasów współczesnych jego autorów, mówiąc szerzej - zasób słów zawiera okres połowy XVIII stulecia, jednocześnie twórcy SJPD wyraźnie zaprzestają użycia słownictwa przestarzałego, albo nie funkcjonującego już w powszechnym użyciu, a które pojawiło się w SJPD. Autorzy ISJP postąpili analogicznie, nie stosują wyrazów, których nie używa się w codzienności, a także tych, które szeroko pojmowanemu humaniście nie byłyby przydatne. Tymi paroma słowami wstępnymi, chciałam unaocznić istotę poszczególnych słowników. Kolejne różnice będą przeze mnie analizowane w oparciu o konkretny wyraz hasłowy. Z powodu tego, iż SJPD to pozycja najobszerniejsza, zdecydowałam, iż zacznę właśnie od niego.

Słownik ten obejmuje wszelkie formy gramatyczne interesującego mnie słowa, tj. słowa: 'klucz' - a więc: kluczenie, kluczka, klucznica, klucznictwo, klucznik, kluczny, kluczować, kluczowanie, kluczowy, kluczyć, kluczyk, kluczyna.

Dość podobnie rzecz ma się z SJPSz, ponieważ autor posiłkuje się w trakcie jego konstruowaniu teorią Witolda Doroszewskiego, wiodącą prym przez długi czas, jeśli nie była jedyna, jak zauważa Piotr Żmigrodzki w swoim Wprowadzeniu w leksykografię polską.

Tak więc SJPSz obejmuje podobne, jednak nie takie same wiadomości, w skład których wchodzą wyrazy: Klucz, kluczenie, kluczka, klucznica, klucznictwo, klucznik, kluczować, kluczowanie, kluczowy, kluczyć, kluczyk.

Dostrzec można, iż w tych dwu słownikach zastosowana została podobna metoda hasłowania, czyli w SJPD, a także w SJPSz, słowom pochodnym, jak np. kluczyk, albo rzeczownikom odczasownikowym, jak kluczenie, zostały poświęcone oddzielne artykuły, lecz obejmują one jedynie informację gramatyczną oraz odsyłacz do formy czasownikowej tegoż słowa, np.

Kluczenie n I. rzecz. od wyrazu kluczyć.

Daje się dostrzec, iż nie ma formy słowa KLUCZNY jeśli idzie o SJPSz, zaś w słowniku Doroszewskiego widnieje w postaci: KLUCZNY m odm. jak przym. rzad. p. klucznik w zn. a: "Wszechwładny kluczny otworzy bramę [więzienną]".

Twórca SJPSz umyślnie nie użył tej formy, ponieważ z jego założeń wynikało, że zamierza on nie stosować form przestarzałych albo używanych sporadycznie.

W nowszych wydaniach słowników, autorzy zupełnie rezygnują z tworzenia osobnych artykułów hasłowych dla takich form. Tak właśnie przedstawia się sytuacja w ISJP. Tutaj formy gramatyczne zaprezentowane zostały niezwykle ciekawie i całkowicie inaczej, niż przedstawiało się to w innych leksykonach:

Klucz, klucznik, kluczowy, kluczyć.

Lecz na słowach informacja nie zostaje wyczerpana, ponieważ, mimo iż niektóre hasła nie posiadają oddzielnych artykułów hasłowych, jednak zawarta jest na ich temat notka. Zostały one zawarte w artykule wyrazu KLUCZ, lecz tą kwestię podejmę w późniejszej części wypowiedzi.

W kolejnej partii swojej pracy, spróbuję dokonać analizy kolejnych elementów mikrostruktury przedstawianych pozycji leksykalnych.

Wykorzystując przykład Piotra Żmigrodzkiego, omówię je według kolejności w jakiej pojawiają się one zazwyczaj w poszczególnych artykułach hasłowych w słownikach ogólnych.

Zdecydowanie najdokładniej opisane jest hasło KLUCZ w SJPD. Lecz wpierw zajmę się sprawą pojawiania się form fleksyjnych (tzn. informacji gramatycznej) oraz ich pozycjach zawartych w kolejnych słownikach. W leksykonie SJPD widnieją one w sposób następujący:

klucz m II, lm D. -y a. -ów

można więc dostrzec, iż bezpośrednio po wyrazie stanowiącym hasło, pojawia się określenie odpowiedniego rodzaju rzeczownika, a także numer odmiany, odsyłający osobę korzystającą ze słownika do rejestru obejmującego odmiany leksemów. Analogicznie kwestia ta przedstawia się w SJPSz.

Lecz w dalszej partii informacji gramatycznej pojawiają się niewielkie rozbieżności pomiędzy SJPD oraz SJPSz. Wspomnę tylko, iż późniejsza notka dotycząca poszczególnych form fleksyjnych, tj. formach rzeczowników w odmianie przez przypadki oraz liczby, służy rozwianiu wątpliwości, jakich nie rozwiązuje rejestr. Tak więc SJDP odejmuje formę dopełniaczową w liczbie mnogiej wraz z dwoma wersjami poprawnościowymi, natomiast w SJPSz rysuje się to następująco:

klucz m II, D. -a; lm M. -e, D. -y

Zatem informację na temat końcówki dopełniacza w liczbie mnogiej, rozszerzono o notkę związaną z końcówką mianownika w liczbie mnogiej oraz dopełniacza w liczbie pojedynczej.

Jeśli zaś chodzi o ISJP, to informacja gramatyczna dotycząca hasła KLUCZ, także jest odmienna od tego umieszczonego w najobszerniejszym z przedstawianych słowników. Wykorzystano tutaj pewnego rodzaju novum, ponieważ dokonano podziału na dwie identyczne kolumny całość tej informacji, umieszczając ją po części w głównej kolumnie, przy pozostałych partiach mikrostruktury hasła, zaś po części w osobnej kolumnie, która przylega do tej zasadniczej, napisanej nieco mniejszą czcionką. Następne novum stanowi zrezygnowanie z tabel z odmianami rzeczowników i zastąpienie ich algorytmami tworzenia odpowiednich form fleksyjnych właściwych rzeczowników w oparciu o wyraz hasłowy. Taki opis fleksyjny rysuje się w sposób następujący:

Klucz, D-cza, lm M-cze, D-czy. 1.... RZ MRZ [(do-D/Od-D)]

Tutaj należy rozważyć znaczenie skrótów wykorzystanych w węższej z kolumn:

RZ MRZ - to "rzeczownik męskorzeczowy, który w bierniku łączy się z formami ten i te".

[ ] - "nawiasy kwadratowe ujmują schemat składniowy danej jednostki, czyli wykaz elementów wymaganych przez nią i składniowo podrzędnych wobec niej"(zob. przypis4)

( ) - "nawiasy okrągłe ujmują fakultatywne elementy schematu składniowego, czyli takie, które odpowiadają wyrazom często pomijanym w wypowiedzi, gdy kontekst i sytuacja pozwalają się ich domyślić".(zob. przypis 4)

/ - "skośna kreska rozdziela alternatywne człony opisu danej jednostki leksykalnej (...)"

(zob. przyp. 4).

D - oznaczenie dopełniacza

Pozostałe skróty oraz oznaczenia zastosowane w obrębie tego artykułu:

FPS - obok oznaczenia "pod kluczem, pod klucz" - stanowi frazę przysłówkową

Jeżeli sprawa strony gramatycznej została już pokrótce objaśniona, zajmę się następnym elementem, który wypadałoby wyjaśnić. Tą kwestią są kwalifikatory. W dziełach SJPD oraz SJPSz nie użyto żadnych kwalifikatorów tuż po definicji, zaś przed pojawiającym się związkiem frazeologicznym tak, można napotkać kwalifikator, który oznaczony został znakiem ''. Analogicznie do tych, które stanowią oznaczenie użycia wyrazu KLUCZ, pod postacią przenośni. By czytelniej przedstawić postać kwalifikatora, posłużę się pewnym przykładem, który w tych dwóch słownikach rysuje się identycznie, natomiast w leksykonie ISJP także występuje, lecz nie poprzedza go skrót fraz. :

'' fraz. Pod kluczem .

Pozostałe kwalifikatory, które można dostrzec na przykładzie słowa KLUCZ:

kwalifikatory chronologiczne zawarte w SJPD:

11. przestarz.

12. daw.

W pozostałych dwu słownikach nie zastosowano tego rodzaju kwalifikatorów. Jest to wynikiem:

-chęci zawężenia słownika tylko do słów dawnych, ale pozostających w użyciu np. przez osoby starsze (SJPSz),

-zupełna rezygnacja z wyrazów dawnych oraz przestarzałych (ISJP)

kwalifikatory społeczno - środowiskowe, użyte w SJPD, a także SJPSz:

6. archit. bud. a) in. Kliniec szczytowy, zwrotnik

b) (SJPD)

6. archit. bud. <środkowy kliniec szczytowy, konstrukcyjne zamknięcie sklepienia lub łuku, zwykle zdobione; zwrotnik> (SJPSz)

lub

10. techn.. a) < narzędzie do przykręcania lub odkręcania śrub i nakrętek>

b) < część aparatury telegraficznej lub radiowej służącej do nadawania depesz, sygnałów itp.; nadajnik>

c) < narzędzie do nakręcania, wprawiania w ruch jakiegoś mechanizmu itp.>

11. techn. < narzędzie do dokręcania lub odkręcania śrub lub nakrętek, składające się zwykle z odpowiednio ukształtowanej główki, która obejmuje nakrętkę lub łeb śruby oraz trzonka do obracania klucza ręką>

12. techn.

13. techn..

Wyraźnie widoczna jest sprawa pojawiania się form przestarzałych, czego chcieli uniknąć późniejsi autorzy, lecz także kwestia rozczłonowania wyrazów przez twórców SJPSz na oddzielne podhasła wszelkich znaczeń pochodzącej z jednej dziedziny (tutaj: technika), w którym autor zdecydował się na zawarcie ich w obrębie jednej definicji, ale rozgraniczone na podpunkty zaznaczone kolejnymi literkami z alfabetu.

Reszta kwalifikatorów dotyczy przykładowo:

-w SJPD - sportu - sport.

-w SJPSz - rolnictwa - roln.; lotnictwa - lotn.

-w ISJP - muzyki

istnieją także i takie, jakie pojawiają się wespół w SJPD oraz w SJPSz, czyli np. muzyczne - muz.; bot.; miner.; zool.; techn.; archit.; bud.

Kwestię kwalifikatorów zastosowanych w ISJP należy omówić osobno. Twórcy, chcąc zredukować istnienie skrótów oraz symboli w słowniku, albo co najmniej zostawić je na boku, nie zastosowali ich w postaci skrótowej w ogóle. Rezultat takiej koncepcji z pewnością zasługuje na uwagę, ponieważ w ich zastępstwie autorzy postanowili zapisać je w ich pełnym brzmieniu. Prezentuje się to następująco:

8. 'klucz' - " to znak w notacji muzycznej, umieszczany na początku pięciolinii i określający wysokość zapisywanych na niej dźwięków. Termin muzyczny".

Specyfika tych kwalifikatorów polega na tym, iż oznaczenie zostało napisane nie tylko w całości, ale dodatkowo usytuowane jest na samym końcu definicji! Na przykładzie wcześniejszych słowników można było zauważyć, że kwalifikatory stanowiły zawsze poprzedzenie opisu wyrazu hasłowego, natomiast tutaj, odmienność ISJP jest niezwykle wyrazista.

Nadmieniłam wcześniej, że powrócę do problemu hasłowania zastosowanego w ISJP. W poprzednich leksykonach wyrazy pochodne zamieszczali autorzy w oddzielnych artykułach hasłowych. Również i tym razem mamy okazję zaobserwować niezwykłość ISJP. Jak powiedział Mirosław Bańko, autorzy tego słownika potraktowali je tożsamo z podhasłami derywowanymi:

"Występują one po znaku ''; i nie daje się przy nich definicji, gdyż ta wynika w oczywisty sposób z definicji wyrazu podstawowego". Przykładem może tutaj być zdrobnienie:

"kluczyk, D-ka, lm M-ki. Długo nakręcał kluczykiem mechaniczną zabawkę. ;RZ MRZ".

Zatem, jak można zaobserwować, po użyciu hasła derywowanego, pojawia się niewielka informacja gramatyczna, która jest ograniczona do dopełniacza w liczbie pojedynczej oraz mianownika w liczbie mnogiej, po której pojawia się dopiero konkretny wzór użycia tegoż wyrazu. Natomiast w węższej z kolumn. Także widnieje znaczek rombu, a także , jak referowałam to wcześniej, określenie dotyczące części mowy oraz jej rodzaju.

Następną i uważam, iż najistotniejszą kwestię do rozważenia stanowi definicja.

Jeśli chodzi o zagadnienie definicji to widzimy tutaj dwie opozycyjne realizacje. W leksykonie SJPD oraz SJPSz, spotykamy się z encyklopedycznością w pierwszym z nich oraz "przesyceniem siatki haseł słownictwem specjalistycznym i terminologią naukową, przy tym z pominięciem niektórych haseł należących do języka ogólnego" w drugim, jak ilustruje to Żmigrodzki. Kolejną i jakże inną realizację prezentuje M. Bańko, którą zawarł w swoim słowniku. Opiera się ona na wykluczeniu z definicji fragmentów encyklopedycznych oraz scjentystycznych i zastąpieniu ich językiem jasnym dla ogółu, objaśnienia są - jak powiedziałam przy omawianiu kwalifikatorów - pełno brzmieniowe, a to jest wielkim ułatwieniem w zrozumieniu poszczególnych pojęć dla osób używających prostego języka.

Ilość definicji jest inna w każdym z leksykonów, ponieważ w SJPD zawiera 12 wyjaśnień słowa KLUCZ, SJPSz 13, natomiast ISJP obejmuje tylko 9 wyjaśnień tego wyrazu. Niestety nie ma to żadnego związku z objętością, którą zajmują te objaśnienia. Oprócz niewielkich różnic w rozmiarze i rodzaju czcionki, a także formatu leksykonów, w pierwszym ze słowników na całość tych definicji, twórcy poświęcili prawie 4 kolumny miejsca na karcie (przypuszczam) B5, zaś w pozostałych słownikach tego miejsca zajęto znacznie mniej, gdyż jedynie ok. 1,5 - 2 kolumn. Jaki jest tego powód? Dlaczego mimo, iż jak wspomniałam SJPSz obejmuje więcej objaśnień definicji, to zajmuje tak niewiele przestrzeni tekstowej?

Przede wszystkim jest to wynikiem następnej części mikrostruktury - tzw. ilustracji przykładowej, której kwestię jeszcze poruszę w kolejnej partii pracy. Ponadto, powodem tego jest także sprawa, o jakiej już wspomniałam wcześniej, mianowicie uwzględnienie przez twórców SJPD słów przestarzałych, dawnych, a także tych, które pojawiają się sporadycznie oraz nie rozdzielanie, tak jak w SJPSz wyrazów, które wywodzą się z takiej samej dziedziny. Następną przyczynę większej objętości opisu zawartych w SJPD haseł, stanowi wprowadzenie do niego cytatów pochodzących z rozmaitych utworów. Liczba cytatów pojawiających się przy omawianym haśle to około 50. Stosowane są kolejno, od najnowszego do najstarszego utworu. Przytoczę przykład podobnego cytatu:

"To pan powinieneś siedzieć dziś pod kluczem za fałszowanie podpisów Prus Lalka III, 226."

Oczywiste jest więc, iż po cytacie umieszczony jest także skrót dokładnej lokalizacji cytowanego fragmentu w utworze. Tutaj chodzi, rzecz jasna, o "Lalkę" autorstwa Bolesława Prusa, jej III tom i 26 stronicę.

Wyjaśnienie wszystkich skrótów zostało umieszczone na wstępie słownika.

Kolejną kwestią godną uwagi są kolokacje. Jeśli chodzi o SJPD oraz SJPSz, to tutaj poprzedza je znaczek trójkąta ( ∆), zaś w ISJP poprzedzone ą one kropką (∙).

W celu porównania kolokacji w poszczególnych leksykonach, podam przykłady, które zostały odnalezione w artykule dotyczącym hasła KLUCZ:

1. ∆ Klucz procentowy in. Dzielnik procentowy< iloraz stałej liczby 360 przez stopę procentową, mający zastosowanie w arytmetyce handlowej>

2. ∆ Klucz wiertniczy < narzędzie do dokręcania lub odkręcania elementów przewodu wiertniczego lub rur okładzinowych oraz do obracania o pewien kąt przewodu wiertniczego>

3. ∙Klucz francuski to klucz o regulowanej odległości szczęk, służący do odkręcania i zakręcania różnej wielkości nakrętek i śrub. Dokręcał kluczem francuskim jakieś śruby.

Można więc zauważyć, iż w SJPD oraz SJPSz kolokacje zobrazowali autorzy na podobnej zasadzie, zaś w ISJP, oprócz oczywistego - czyli znaczka - różnica to oczywiście fakt, ponadto, po przedstawieniu opisu kolokacji, zawarto przykład zastosowania tego związku wyrazów, pochodzącego z korpusu komputera, lecz pomijając dokładną lokalizację, tak jak to było w SJPD.

Zawarta w SJPSz konkretna ilustracja przykładowa, jest ograniczona stricte do kolokacji (tzn. zwrotów, fraz i wyrażeń).

Zamieszczenie związków frazeologicznych jest następujące:

-w SJPD zamieszczone są na siódmym miejscu, po pozycji użycia przenośnego i przed przysłowiami związanymi z hasłem

-w SJPSz zajmują szóstą pozycję, po przykładzie zastosowania wyrazy hasłowego w danych znaczeniach, natomiast poprzedzają przysłowia

W ISJP można zauważyć następne nowatorskie rozwiązanie, które stanowi posegregowanie frazeologizmów w nim wykorzystanych. "Dana jednostka leksykalna występuje tylko raz, pod tym hasłem, które zdaje się je najlepiej motywować".

Jeśli chodzi jeszcze o SJPSz, wypada wspomnieć, iż pojawia się tam również frazeologizm:

"wręczyć klucze miasta"

Ten związek nie występuje w dwu innych leksykonach.

Element struktury umieszczonych artykułów hasłowych w ISJP stanowi informacja na temat możliwości dzielenia słów. Odnośnie do słowa KLUCZ nie ma możliwości podziału, zaś w hasłach: klucznik lub kluczowy, tak. Wtedy hasło rysuje się w ten sposób:

klucz - nik

klu - czo - wy

Końcową kwestię, którą poruszę stanowi informacja etymologiczna. Generalnie w leksykonach SJPD oraz SJPSz, taka informacja umieszczona jest w końcowych partiach artykułu, lecz w przypadku słowa KLUCZ, nie doszukałam się żadnych informacji dotyczących pochodzenia i źródła tego wyrazu. Analogicznie wygląda to w jego następcy w przypadku ISJP, zupełnie została pominięta ta wzmianka a artykuł kończy przysłowie.

Zbliżając się do zakończenia tejże pracy, pragnę jeszcze wspomnieć o informacji zawartej wyłącznie w SJPD, jaka ukazuje użytkownikom, gdzie dane słowo pojawiało się wcześniej (czyli, w jakich słownikach można było ten wyraz znaleźć). Dla zobrazowania tej sytuacji, podam jedno z objaśnień wyrazu KLUCZ:

12. daw. < skok zająca w bok lub w tył>// L

Końcowe elementy zaznaczyłam grubszą czcionką, dla uwypuklenia istoty wyjaśnianego przeze mnie problemu.

Tutaj oznaczenie // L jest symbolem tego, iż słowo to pojawiło się w obrębie "Słownika Języka Polskiego" autorstwa S. B. Lindego, wydawanego w czasie od 1807 do 1814 r.

Jak wcześniej wspomniałam, pozostałe leksykony, z powodu tego, iż posiadają znacznie mniejszą objętość, musiały pominąć pewne elementy, jakie zawiera najobszerniejszy dotychczas słownik. Jeden z takich elementów to właśnie objaśniona przeze mnie powyżej informacja.

PODSUMOWANIE

Dokonując podsumowania niniejszej pracy, chciałabym jeszcze ogólnie objaśnić przyczyny występowania różnic oraz podobieństw.

Sądzę, że jasna jest kwestia podobieństw dwóch słowników, mianowicie SJPD oraz SJPSz. Autor SJPSz objął za wzór, zreferowaną przeze mnie pokrótce, teorię leksykograficzną autorstwa Witolda Doroszewskiego. Jak wiadomo, nie tylko on, ponieważ ta teoria została praktycznie wyznacznikiem treści, jakie powinien zawierać słownik. Wszelkie cechy jego idei, czyli behawioryzm, a także racjonalizm, scjentyzm lub encyklopedyzm, perswazyjność czy normatywizm, wyraźnie wpływają na strukturę leksykonu Szymczaka. Chociaż np. encyklopedyzm, zdaniem niektórych uczonych jest za znacznie pokaźniejszy od pozycji Doroszewskiego. SJPD stanowi skarbnicę wiadomości dotyczących języka polskiego oraz literatury ubiegłych epok, jednak zdaniem zwykłego użytkownika współczesnej rzeczywistości, może on być uznany za dość dziwny, poprzez znajdujące się tam archaizmy, a także wyrażenia rzadko już wykorzystywane w języku. Szymczak moim zdaniem dobrze postąpił decydując się na rezygnację z tego rodzaju form, jednak nie spodobały mi się określenia dotyczące techniki w przypadku objaśnianego przeze mnie hasła, co powodowało w efekcie odczucie przesytu "słownictwem specjalistycznym oraz terminologią naukową", jak powiedział Piotr Żmigrodzki. Wertując inne hasła zawarte w owym słowniku, zauważyłam niewielką ilość słów wykorzystywanych w codzienności. Taka koncepcja słownika może budzić u niektórych użytkowników niechęć, gdyż blisko mu do encyklopedii.

Dość zaskakujący dla mnie był "Inny słownik języka polskiego" autorstwa M. Bańki. Głównie na tą jego "inność" wpłynął zdecydowanie czas, w jakim był tworzony i raczej trudno jest dokonać porównania tak aktualnej pozycji z dziełem Doroszewskiego. Pomimo to, postaram się zaprezentować swoje odczucia po zapoznaniu się z oboma słownikami.

Chciałabym rozpocząć od faktu, iż razem z ukazaniem się ISJP, została przerwana tradycja stworzona przez autora leksykonu pochodzącego z lat sześćdziesiątych. Bańko zaciekawił mnie zastosowaniem podziału opisów hasłowych na dwie zasadnicze kolumny, ale muszę przyznać, iż pewien kłopot może sprawiać odczytanie skrótów zawartych w węższej kolumnie, osobom mającym poważniejszą wadę wzroku. Moim zdaniem czcionka jest raczej zbyt mała, zaś skróty nie całkiem przejrzyste, by można było bez żadnych problemów korzystać z umieszczonych w nim wiadomości. Tutaj opowiadam się za tradycyjnym zapisem informacji gramatycznej. Spodobała mi się natomiast zwięzłość wiadomości dotyczących danego hasła. W tym kontekście SJPD, gdzie zawarte są rozległe opisy, a także duża ilość cytatów, może przysparzać użytkownikowi pewnych trudności w szybkim oraz sprawnym odnalezieniu właściwej notki.

Jednak pomimo tego, znacznie lepiej przedstawia się sprawa skrótów kwalifikatorów zamieszczonych w DJPD oraz SJPSz, czego nie posiada ISJP. Te skróty odbierałam jak element służący przejaśnieniu artykułu hasłowego, dzięki temu nie miałam wrażenia zagubienia się pośród informacji.

Podsumowując, myślę, iż w każdym słowniku można odnaleźć jego lepsze lub gorsze cechy. Nie powstał jeszcze słownik doskonały, lecz dzięki temu istnieje większa różnorodność dzieł, które razem składają się na piękno naszej rodzimej leksykografii.