Słowa Eurypidesa doskonale ujmują to, co najważniejsze w ludzkich uczuciach. Z jednej strony miłość może wprawiać człowieka w najwyższe zdumienie i rodzić prawdziwą euforię i poczucie radości. Z drugiej - łatwo sprowadza cierpienie i rozrywa nasze serce bólem. Można to wywnioskować nawet wtedy gdy patrzymy na nasze życie, ale wiele dowodów znajdziemy także w literaturze. W gruncie rzeczy gorycz i poczucie niespełnienia zawsze gdzieś postępuje za zakochanymi i nie ustępuje im ani na krok. W każdej chwili może dojść o głosu i zdominować egzystencję.
Jednak jakby nie było ludzie zawsze czekają na miłość z otwartymi ramionami i rzucają się w jej nieodgadnione głębie. Ryzykują wiele, ale mogą też wiele zdobyć. Nie wszystko od nich zależy, ale kto walczył o swoje szczęście przynajmniej nie mógł później mówić, że nie spróbował. Literatura daje nam różne przykłady miłowania. Gdy się nawet ograniczymy do mitologii greckiej to i tak uzyskamy dosyć skomplikowany obraz całości. Są tam przecież i bohaterowie hodujący miłości braterskiej, czy rodzicielskiej. Pełnym blaskiem też płonie uczucie między osobami płci przeciwnej. Ja skupię się tylko na tych najbardziej wyrazistych przykładach.
O tym, że miłości towarzyszy cierpienie szybko się przekonała Demeter. Bogini urodzaju wiodła spokojny żywot aż do czasu, gdy utraciła bliską jej sercu Persefonę. Po starcie córki matka była zasępiona, przybita, ale nie poddawała się i uparcie szukała. Jej nastrój wpłynął na zachowanie całej przyrody. W ten sposób cierpienie matki znajduje swoje odbicie w świecie otaczającym. Demeter boleje, rozpacza, bo wcześniej kochała Korę. Po pustej łące nie biega już dziewczyna i nie rozlega się jej wesoły śmiech. To wszystko trudno znieść.
Także Dedal poznał co znaczy utrata dziecka. Ten znakomity architekt i wspaniały instruktor dobrze znał niebezpieczeństwa, które mogą czyhać na śmiałków w czasie powietrznego lotu. Jak przystało na dobrego ojca o wszystkim ostrzegł własne dziecko. Jednak nie znalazł posłuchu. Ikar, nieroztropny i lekkomyślny młodzieniec, nie posłuchał dobrych rad. Całkowicie stracił rozsadek i wzbił się zbyt wysoko w górę. Wtedy wosk na skrzydłach roztopił się, a chłopiec runął do morza, gdzie zakończył swój żywot. To spowodowało straszliwą boleść ojca. Nie udało się zapobiec najgorszemu. Męczarnie są tym większe, im bardziej się kogoś kocha i darzy uczuciem.
Czasami miłość popycha ludzi do heroicznych kroków. Tak dzieje się chociażby w przypadku Orfeusza. Jego uczucie do Eurydyki wręcz było niezmierzone i dodało mu skrzydeł. Mężczyzna nie chce przyjąć do wiadomości, że nigdy nie zobaczy swej pięknej żony. Udaje się do podziemi, aby ją odzyskać, ale przedsięwzięcie to się nie udało. Nie udało mu się wyprowadzić ukochanej z Hadesu, a co więcej sam zakończył żywot w męczarniach. Znów uczucie przyczyniło się do cierpień i spowodowało śmierć.
Przykładów można by mnożyć. Jednak nawet z tych powyższych argumentów wynika jasno, że miłości zawsze towarzyszy cierpienie. Z drugiej strony tylko to silne uczucie może być źródłem niewysłowionego szczęścia. Taka jest kolej rzeczy i nic tego nie zmieni.