Nie jest łatwo odpowiedzieć na postawione w temacie pytanie, jeśli się mieszka w kraju takim, jak Polska, który ma i ładne góry i morze, które nadal przyciąga turystów. I choć góry przyciągają mnie do siebie swym majestatem, dostojeństwem to jednak jako osoba niepełnosprawna, wolę morze. Podziwianie krajobrazu górskiego jest dla mnie szczególnie trudne, zwłaszcza w Polsce, dlatego wybieram morze i wszystko to, co mogę tam zobaczyć.
Nasza ojczyzna bez morza nie byłaby taka sama, podobnie jak każdy inny kraj. Zapewne wiele osób straciłoby pracę, o którą tak ciężko. Turystyka, która przecież rozwija się na Pomorzu dość prężnie, jest sporym źródłem utrzymania tamtejszych mieszkańców. Ale walory turystyczne to tylko niektóre plusy morza. Dla mnie bowiem najważniejszy jest tu jego romantyczny wizerunek. Oczywiście chodzi mi przy tym nie tylko o nasze morze, ale też o każde inne. Każdy morski krajobraz ma w sobie coś magicznego, niezależnie od tego, w jakim kraju się znajduje. Dla mnie najbardziej czarujące są zachody słońca, które można podziwiać siedząc na plaży. Mają one w sobie tyle uroku, że zapomina się o największych nawet problemach. To właśnie pełne tajemnic zachody słońca przyciągają co roku nad morze tysiące turystów. Dzięki nim morze posiada to "coś", czego nigdy nie będą mieć góry. W moim odczuciu zdobycie jakiejś góry, wejście na sam szczyt jest wyczynem czysto fizycznym, który w żaden sposób nie może wzbogacić nas duchowo. Zachód słońca nad morzem posiada magię, dzięki której ludzie zakochują się, odkrywają w sobie duszę poety i zaczynają pisać wiersze... Nigdy nie doświadczymy tego w górach. Poza tym, kiedy stoi się na klifie i podziwia krajobraz, patrząc na morskie tonie, które zdają się nie mieć końca, człowiek może poczuć się jednostką naprawdę wolną. Wydaje się, że to poczucie wolności, które daje nam kontakt z morzem, miało wpływ na powstanie wielu dzieł poetyckich. Na to, że mój wybór padł na krajobraz morski mają także wpływ wszelkie skarby, które możemy stamtąd przywieźć do domu. Odłamki bursztynu znalezione na plaży, kruche muszelki zbierane z wielką ostrożnością i pieczołowicie schowane na czas podróży, fantazyjne kawałki drewna przez cały rok zdobią później nasze mieszkania. Takich cudów darmo będziemy szukać w górach. Swój czar mają również samotne spacery brzegiem morza, niezależnie od pory dnia. Dają one szansę na refleksję, zastanowienie się nad własnym życiem. Morze ma też przewagę nad górami w złą pogodę - kiedy pada w górach - pozostaje nam siedzieć w domu lub spacery po mieście, kiedy deszcz zastanie nas nad morzem - możemy podziwiać zmianę "nastroju" morza, zachwycać się jego siłą i potęgą - zwłaszcza w czasie sztormu.
Gorąco polecam wszystkim wypoczynek nad morzem, mimo tego, że nie wszędzie mogę przez piasek dojechać.