Wisława Szymborska jest autorka wiersza "Obmyślam świat". Jak wskazuje sam tytuł wiersz jest próbą obmyślenia nowego wizerunku świata, niekoniecznie lepszego, ale na pewno poprawionego. Jednak, czy taki świat, nowy, z założenia lepszy, może istnieć tylko w wierszu? Czy nie jest możliwe stworzenie go naprawdę? Przecież każdy z nas chciałby żyć na planecie, na której panowałaby miłość, zgoda, pokój. Skoro tak jest, to dlaczego nie robimy wszystkiego, aby sen stał się rzeczywistością? I jak powinno wyglądać drugie wydanie świata?

Im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej jestem przekonany o tym, że lepszy świat nie może zaistnieć, ponieważ bardzo się między sobą różnimy. Mamy inne światopoglądy, a co za tym idzie inaczej postrzegamy wiele spraw, inaczej rozumiemy bezpieczeństwo czy spokój. Dla jednych najważniejszą sprawą w nowym świecie byłby brak wojen i jakichkolwiek konfliktów zbrojnych, dla innych idealny świat jest czysty - nie ma w nim papierków na ulicach, zanieczyszczonego powietrza, którym coraz trudniej oddychać. Taki obraz świata będą zapewne widzieć osoby dorosłe, jak jednak będzie on wyglądał w oczach młodzieży? Nie wiem, co odpowiedzieliby na to pytanie moi koledzy, ale moim zdaniem w lepszym świecie powinno być zdecydowanie więcej miłości, która łączy ludzi, pozwalając im dokonywać wielkich czynów. Dzięki niej czujemy się lepsi, silniejsi, dlatego łatwiej nam pomagać innym ludziom.

Czy istniej jednostki idealne? Ludzie, z których możemy brać przykład w każdej dziedzinie życia. Ciężko jest znaleźć taką osobę, tym bardziej, iż historia uczy, iż ludzie uważający się za ideały tak naprawdę byli niezwykle niebezpieczni. Do takich osób należał Adolf Hitler, który doprowadził do śmierci milionów ludzi. Przypuszczam, że dążył on do stworzenia idealnego świata, jednak jego działania były w sprzeczności z ogólnoludzkimi przekonaniami.

Kto dziś stara się o lepszy świat? Czasem wydaje mi się, iż tylko ekolodzy, ponieważ ich działania są najbardziej widoczne. Niekiedy do tej grupy dołączyłbym także sędziów i wszystkie osoby, które wymierzają sprawiedliwość i chcą naprawiać panujące prawo. Wydaje mi się jednak, że marzenia o idealnym świecie pozostaną marzeniami. Za bardzo się różnimy, byśmy mogli stworzyć na nowo to, co i tak zostało stworzone z największą dbałością o szczegóły. Uważam mimo to, że nie należy zaniechać starań o to, by świat - choćby nasze najbliższe otoczenie - był lepszy, piękniejszy, bardziej tolerancyjny. Niekiedy to wystarczy, by ludzie żyjący obok nas zauważyli sporą zmianę.