Charakterystyczną cechą twórczości Dostojewskiego jest konstruowanie powieści i fikcjonalnego świata z wielu przenikających się perspektyw, punktów widzenia i głosów. Taka konstrukcja odpowiadała psychologicznym zainteresowaniom autora, który zafascynowany był wpływem uczuć, namiętności, ideologii na postępowanie człowieka, na współgranie i zwalczanie się instynktownych i moralnych determinant. Pisarz miał okazję obserwować ludzi w najróżniejszych warunkach, sam doświadczył zarówno wielkiej miłości, jak i rozczarowań uczuciowych, biedy, strachu o jutro (z wierzycielami i pieniędzmi miał ciągłe kłopoty), ostatecznego upadku i rozpaczy podczas zsyłki na Sybir. Ten wielogłos wprowadzany do powieści, skonfliktowane ze sobą poglądy, wartości wyobraża, zdaniem autora, złożoność, rozpad i rozdarcie świata współczesnego, świata powstań, walki o lepsze jutro, ale także świata, który poddał wartości moralne kapitalistycznym wartościom materialnym. Dostojewskiego interesowała psychika człowieka, któremu przyszło z takim właśnie światem się zmierzyć, autor w swoich dziełach przekazywał jednak również optymistyczny aspekt tych zmagań- wyzwalającą, odkupiającą siłę miłości, szacunku do drogiego człowieka, poświęcenia, wyższych uczuć.

"Zbrodnia i Kara" to jedna z najsłynniejszych powieści rosyjskiego pisarza. W sześciu częściach i kończącym powieść Epilogu opowiedział Dostojewski niezwykłą opowieść o winie, sumieniu, prawach moralnych, karze i odkupieniu. Akcja powieści o młodym Raskolnikowie toczy się w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku w Petersburgu. Akcja Epilogu rozgrywa się natomiast na Syberii. Głównym bohaterem jest ubogi student- Rodion Raskolnikow. Aby móc zapłacić czynsz za obskurny pokoik w równie obskurnej kamienicy zmuszony jest zastawić u lichwiarki- Alony Iwanownej rodzinne pamiątki- pierścionek siostry, potem zegarek. Żyjący ciągle na skraju nędzy musi korzystać z usług lichwiarki, jednak zaczyna darzyć ją nienawiścią. Lichwiarka jest kobietą złą, brzydką, starą, bardzo pazerną, wzbudzającą jak najgorsze uczucia. Zrozpaczony Rodion już od jakiegoś czasu rozważa możliwość zabicia i okradzenia lichwiarki. Uważa ją za zakałę, człowieka zbędnego, który żeruje na nędzy innych ludzi wykorzystując ich ciężką sytuację do zgarniania lichwiarskich procentów za wyżebrane przez nich pożyczki pod zastaw. Bohater ma już w głowie gotowy plan zabójstwa, jednak ciągle nie jest pewien czy psychicznie podoła temu zadaniu:

Boże! Jakie to wszystko obmierzłe! I czyż naprawdę, czy naprawdę ja... Nie, to nonsens, to niedorzeczność!- dorzucił stanowczo.- I czy rzeczywiście coś tak okropnego mogło mi przyjść do głowy? Tak czy owak, do jakiej podłości zdolne jest moje serce! Bo przede wszystkim podłe, paskudne, wstrętne, wstrętne!... A ja, przez cały miesiąc...

Stara się jednak wytłumaczyć sobie, że zabójstwo lichwiarki jest tak naprawdę dobrym uczynkiem dla ludzkości, dla ludzi, którzy przez takich ludzi jak lichwiarka zmuszani są do straszliwych czynów, do upadku moralnego. O swojej racji przekonuje się rozmawiając z radcą Marmieładowem. To ubogi urzędnik, alkoholik, którego córka, chcąc pomóc w utrzymaniu rodziny- swojej macochy- drugiej żony Marmieładowa- chorej na suchoty, ojca-pijaka i przyrodniego rodzeństwa pogrzebała wszelkie swoje zasady moralne i została prostytutką. Swoje upodlenie, sprzedawanie młodego i niewinnego ciała stara się zachować w tajemnicy. Ojciec żałuje córki, jednak jest zbyt słaby, by przestać pić. Tłumaczy sobie tylko, że za swoje poświęcenie Sonia otrzyma nagrodę w niebie.

Na drugi dzień Rodion otrzymuje list z domu. Dowiaduje się, że jego siostra- Dunia straciła właśnie pracę. Została oskarżona o uwodzenie pana domu, w którym była guwernantką. Prawda jest jednak taka, że to Swidrygajłow uwodził młodą dziewczynę, która nie chciała przyjąć jego zalotów. W wyniku konfliktu z żoną Swydrygajłowa Dunia została zwolniona z posady. Dunia ma jednak kolejnego adoratora- starego lecz bogatego Łużyna, który gotów jest ożenić się z biedną Dunią, aby w zamian za utrzymanie korzystać z jej wdzięków. Podobnie jak Sonia, Dunia chce w ten sposób pomóc rodzinie i studiującemu bratu. Matka zapowiada swój przyjazd do Petersburga. List z domu jest drugim argumentem (obok historii Marmieładowa) za zabiciem lichwiarki. Tym razem nie chodzi o pozbycie się ze świata złej i chciwej kobiety, ale zdobycie w ten sposób środków finansowych, które uchroniłyby siostrę od podobnemu prostytucji małżeństwa. Rodion przez przypadek dowiaduje się, że jutro lichwiarka ma mieć większą dostawę "towaru" oraz, że będzie w domu sama, bo jej siostra- Lizawieta będzie musiała wyjść w interesach. Trzecim argumentem za dokonaniem planowanego czynu jest podsłuchana rozmowa studentów w szynku, którzy narzekają na starą lichwiarkę, która bogaci się na nędzy innych ludzi. Jeden z rozmawiających, rozochocony alkoholem rozmarzył się nad możliwością pozbycia się lichwiarki, nie wiedząc, że Rodion faktycznie, realnie planuje dokonuje tego czynu. Wypowiedź studenta stanowi swoisty rachunek zbrodni- co się bardziej opłaca ludzkości, co jest lepsze, co jest większą wartością. Mamy tu więc do czynienia ze stopniowaniem zła, zrelatywizowaniem zbrodni- są życia, które nie są warte, by żyć, których skończenie jest dobrem! To jedne z założeń filozofii niemieckiego myśliciela Nietzschego, który dzielił ludzi na rasę panów i rasę wszy- nadczłowiek z rasy panów był ponad prawem moralnym i etycznym, mógł i powinien pozbywać się wszy (na tej filozofii oparła się później, w dwudziestym wieku ideologia hitlerowska):

Ja bym tę przeklętą babę zabił i obrabował, i bądź pewien, że zrobiłbym to bez najmniejszych wyrzutów sumienia (...) Zabij ją i weź jej pieniądze, z tymże następnie z ich pomocą poświęcisz się służbie dla całej ludzkości, dla dobra powszechnego: jak sądzisz, czy tysiące dobrych czynów nie zmażą jednej drobniuteńkiej zbrodni? Za jedno życie... tysiąc sto żywotów, przecież to prosty rachunek. Zresztą, co wazy na ogólnej szali życie tego suchotniczego, głupiego i złego babsztyla? Nie więcej niźli życie wszy, karalucha, a nawet mniej, bo to sekutnica szkodliwa. Zżera cudze życie, to jędza (...)

Rodion decyduje się więc na ostateczny krok. Udaje się do lichwiarki, zabija ją siekierą i kradnie kosztowności. Niestety, do domu powraca Lizawieta, i, żeby pozbyć się świadka, Rodion musi zabić także ją. Zaraz po zbrodni okazuje się jednak, że Rodion nie należy do rasy panów, nie potrafi zagłuszyć w sobie sumienia, jest za słaby, aby nieść jarzmo zbrodni: Strach opanowywał go coraz gwałtowniej, szczególnie po tym drugim, zgoła nie przewidzianym morderstwie. Zapragnął co rychlej stąd uciec (...)

Rodion musi uciekać z miejsca zbrodni. Udaje mu się zasnąć, jednak na drugi dzień sumienie i świadomość ohydy czynu, jakiego się dopuścił nie daje mu spokoju. Stara się zapanować nad sobą na tyle, by zabezpieczyć się przed podejrzeniami- ukryć kosztowności, ubranie, w jakim był u lichwiarki itd. Obsesyjnie rozmyśla nad szczegółami zbrodni, które jeszcze mogłyby go zdradzić. Wreszcie trawiony strachem pozbywa się nawet kosztowności, dla których w ogóle zdecydował się na ten krok- zakopuje je pod kamieniami na jakimś podwórzu. Świadomość dokonanej zbrodni wywołuje u niego tajemniczą chorobę. Opiekuje się nim przyjaciel- Razumichin. Rozpoczyna się śledztwo w sprawie morderstwa Iwanowny i Lizawiety. Z gazet i od przyjaciół, którzy, rzecz jasna nie wiedzą kto zabił lichwiarkę, Rodion dowiaduje się o postępach śledztwa. Nie mogąc się uspokoić Rodion zaczyna popełniać błędy- między innymi udaje się na miejsce zbrodni i ściąga na siebie uwagę stróża, który jednak uznaje go za psychicznie chorego. Na ulicy Rodion widzi wypadek- Marmieładow zostaje potrącony przez powóz. Rodion zanosi umierającego pijaka do domu, tam Marmieładow żegna się z Sonią i rodziną, prosi ich o wybaczenie i umiera. Rodion poznaje Sonię.

W Petersburgu pojawia się matka i siostra Rodiona. Rodion przedstawia kobiety Razumichinowi, który jest pod wrażeniem urody Duni, zabraniając dziewczynie małżeństwa z Łużynem. Nie chce, aby dla jego studiów poświęcała swoją młodość, ciało i honor. Łużyn ma także pojawić się w Petersburgu. Sonia zawiadamia o pogrzebie Marmieładowa. Rodion przedstawia ją matce i siostrze. Te nie odrzucają prostytutki, znając jej historię traktują ją z szacunkiem. Raskolnikow stawia się na posterunku policji- chce upomnieć się o zastawione u lichwiarki pierścionek i zegarek i zorientować się o postępach w śledztwie. Śledczy Porfiry wydaje się pewny wyników śledztwa. Wypytuje Rodiona o jego artykuł, w którym wyłuszcza ideę zbrodni pozytywnej, służącej dobru ludzkości. Rodion jednak sam czuje się jak wesz. Po dokonaniu zbrodni prysła wiara w to, że należy do wyjątkowych nadludzi. U Rodiona pojawia się Swidrygajłow, który chce ofiarować Duni pieniądze po swojej zmarłej żonie. Rodion odmawia przyjęcia pieniędzy od uwodziciela. Dunia zrywa zaręczyny z Łużynem- ten chce ubogiej żony, aby ta była mu posłuszna i wiecznie "wdzięczna" za jego pieniądze. Coraz bardziej zacieśnia się jej znajomość z Razumichinem. Rodiona ciągnie do Soni, z którą- samą upodloną przez sposób zarobkowania- czuje wspólnotę dusz. Rodion mówi jej o wielkim szacunku, jakim ją darzy, Sonia jest dla niego ucieleśnieniem ludzkiego cierpienia: Nie tobie się pokłoniłem, pokłoniłem się całemu cierpieniu ludzkiemu. Sonia zdaje sobie sprawę z wielkiego grzechu jakiemu się dopuszcza uprawiając prostytucję, pokłada jednak wielką ufność w miłosierdzi Boga, który z pewnością zrozumie, że kierowała nią konieczność zaopiekowania się rodziną. Rodion proponuje jej małżeństwo: "Obojeśmy przeklęci, wspólnie też pójdziemy!".

Śledczy podejrzewa Rodiona o zbrodnię, jednak niespodziewanie pojawia się Mikołaj- jeden z mieszkańców kamienicy, w której mieszkała lichwiarka i przyznaje się do winy (wcześniej znaleziono u niego kolczyki, które znalazł sam na schodach, a które musiały wypaść Rodionowi).

Rodion wyznaje prawdę Soni, ta go jednak nie potępia, każe mu ukorzyć się, przyznać do winy i ufać w boskie miłosierdzie: "Przyjąć cierpienie i odkupić się przez nie, oto co trzeba.". Dziewczyna daje mu też krzyżyk- "Weź, przecie to mój, mój!- błagała go. -Razem mamy cierpieć, razem ten krzyż poniesiemy".

Po pogrzebie Marmieładowa jego żona wpada w obłęd i umiera. Sierotami zajmuje się Swidrygajłow, który widząc cierpienie i poświęcenie Soni chce jej pomóc. Załatwia dzieciom miejsce w sierocińcu i wpłaca im na książeczki pieniądze.

Rodion postanawia, za namową Soni, przyznać się do winy. Śledczy zresztą też już wie, kto naprawdę zabił lichwiarkę. Rodion prosi Razumichina, aby zaopiekował się jego siostrą, koło której ciągle krąży Swidrygajłow. Uwodziciel podsłuchał rozmowę Rodiona z Sonią i zna prawdę o zbrodni. Idzie do Duni i proponuje jej wspólną ucieczkę za granicę. Wzięliby ze sobą Rodiona i w ten sposób młodzieniec uniknąłby kary za zbrodnię. Dunia odmawia, boi się Swidrygajłowa i w szarpaninie dwa razy strzela do niego z pistoletu. Chybia celu, ale Swidrygajłow zostawia ją w spokoju. Swidrygajłow udaje się więc do Soni, mówi jej o tym, że zajął się jej przyrodnim rodzeństwem, daje jej zapis na pieniądze dla dzieci i obligacje na jej nazwisko. Nad ranem, świadom swoich niemoralnych skłonności- popełnia samobójstwo- strzela sobie w głowę z pistoletu, który odebrał Duni.

Raskolnikow żegna się z rodziną, z Sonią i udaje się do śledczego. Dowiaduje się o śmierci Swidrygajłowa i przyznaje się do winy.

Z Epilogu dowiadujemy się, że Rodion został skazany na osiem lat katorgi- dość łagodną karę za zabójstwo, ale wzięto pod uwagę niepoczytalność w chwili zabójstwa. Za ukochanym Rodionem na Syberię wyruszyła także wierna Sonia. Rodion odbywając swoją karę przechodzi odnowę moralną. Sonia opiekuje się nim i więźniami i Rodion uświadamia sobie, jak bardzo ją kocha. Wreszcie może przestać myśleć o amoralnej teorii zbrodni jaką stworzył i zacząć planować nowe, odrodzone życie, które będzie wieść razem z Sonią po odbyciu kary.