Literatura średniowiecza zdominowana była przez język łaciński. Niewiele było utworów pisanych w językach ojczystych. Najczęściej omawianymi tematami były tematy religijne. Pisano je zachowując pełna anonimowość, tworzono bowiem "ad maioram Dei gloriam" czyli na większą chwałę Boga.
Do wybitnych osiągnięć polskiego Średniowiecza należą dwa zabytki piśmiennictwa polskiego "Bogurodzica" z dwiema najstarszymi zwrotkami oraz "Posłuchajcie bracia miła…" znany również pod nazwą "Lamentu świętokrzyskiego".
Obydwa utwory świadczą niewątpliwie o tym, że w Polsce istniał silnie rozwinięty kult Najświętszej Marii Panny. Jednak te dwa wymienione przeze mnie utwory różnią się zdecydowanie swoim charakterem.
"Bogurodzicę" cechuje niezwykle podniosły nastrój hymnu. Jest to modlitwa zbiorowości, grupy ludzi zwracających się do Boga prosząc go o przychylność nad ludzkimi losami.
"Lament świętokrzyski" to wyznanie Matki zrozpaczonej po śmierci swego jedynego Syna. Maryja w pierwszoosobowej wypowiedzi, stojąc pod krzyżem na którym skonał Jej najukochańszy Syn, lamentuje nad swym nieszczęśliwym losem. Wyraża ona smutek i ból wszystkich matek ziemi, przed Nią i po Niej żyjących, których udziałem stało się to tragiczne doświadczenie.
Matka Boska przedstawiona w "Lamencie …." Ukazuje swe bardziej ludzkie niż boskie oblicze, przez co staje się Ona bliższa wszystkim zwykłym śmiertelnikom. Inny tytuł tego utworu "Plankt świętokrzyski" wskazuje jeszcze jeden interesujący aspekt tego utworu. Wyraz planctus oznacza w języku łacińskim narzekanie, charakterystyczne szczególnie dla osób, które bezpowrotnie utraciły swoich najbliższych w wyniku ich śmierci. Idea współodczuwania Matki Boskiej ze wszystkimi nieszczęśliwymi matkami ziemi sprawia, że Maryja staje się odbiorcy szczególnie bliska. Staje się symbolem cierpienia, cierpi sama i jest zupełnie niewinna. Maryja w słowach "Posłuchajcie bracia miła..." wzywa ludzi aby razem z nią ulitowali się nad losem Jej Syna i nad Nią samą. Pragnie współczucia i zrozumienia. Ten bezmiar bólu sprawia, że "spróchniało we mnie ciało i moje wszystki kości."
Zupełnie inna jest Maria w utworze pod tytułem "Bogurodzica". Zastosowany tu ikonograficzny motyw deesis sprawia, że mamy do czynienia z wielką panią, Królową Nieba, przez swój majestat niedostępną zwykłemu człowiekowi. Jej wielkość potęgowana jest używanym zwrotami, które charakteryzują Maryję: "Bogiem sławiena". Matka Boska w tym przedstawieniu jest osobą pośrednią pomiędzy ludźmi a Bogiem. Jest podporządkowana Chrystusowi, i wręcz usługuje Mu. W "Lamencie...." natomiast realizują się normalne stosunki matka - dziecko. Bo to matka staje się najbliższą osobą cierpiącego dziecka.
Ta sama epoka, ta sama otoczona wielkim kultem Osoba i dwa jakże oryginalne koncepcje na przedstawienie niespotykanej natury Marii. Jej majestatycznej boskości w wierności swemu
Bogu i jej ludzkiej natury w stosunku do swego ukochanego Syna. Ogromna wielkość tkwi w tych dwóch różnych spojrzeniach na Matkę Jezusa. Jedno jest pewne, w obydwu utworach mocno zaakcentowany jest stosunek anonimowych autorów do postaci Bożej Rodzicielki. Jest widoczny ich ogromny szacunek i wielka miłość do Najświętszej Marii Panny, Matki wszystkich zwyczajnych i prostych ludzi. Czytelnik pozostaje zapewniony o tym, że w tym wielkim świecie nie jest sam. Nad jego losami i losami innych ludzi, czuwa nieustająco troskliwa i czuła Matka.