1000 lat to okres bardzo niedługi w dziejach całej ludzkości. Przy pięciomiliardowej żywotności naszej planety tysiąc lat, to zaledwie mgnienie. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że państwo polskie istnieje od tysiąca lat, to zdaje się, że nie jest to okres tak strasznie krótki. Wszystko jest relatywne. Czyli tyle co państwo Polskie trwało całe średniowiecze. To zdaje się bardzo dużo, zważywszy na fakt ile się w Polsce i na świecie przez ten czas wydarzyło. Niestety nie mamy dokładnych danych jak ewoluowało średniowiecze przez tyle lat. Znamy tylko ogólniki, jednak jest to już tak odległa historia, że wiele dowodów, materiałów, dokumentów zostało po drodze zniszczonych lub zagubionych.
Jednak z tego co się zachowało można wywnioskować, że średniowiecze to nie jest najbardziej chlubny okres w dziejach ludzkości. Średniowiecze to także czas wielu wojen, wypraw krzyżowych oraz krwawych walk. Ludzie masowo umierali nie tylko podczas takich walk, ale także dziesiątkowani byli przez zarazy, które zdarzały się często, a ponieważ medycyna w tych wiekach stała na niskim poziomie, nie dało się ludzi ratować. Plagi szczurów, robactwa pogarszały dodatkowo sprawę, roznosząc zarazki i choroby wśród ludzi. Podobno przeciętna długość człowieka średniowiecznego to około 30 lat. Inną przyczyną wysokiej umieralności była nędza i głód.
Ponadto panowało zacofanie - niepiśmienni ludzie byli zastraszani przez wykształcony kler, który grzmiał z ambony o gniewie Bożym, jeśli nie będą wykonywać poleceń Kościoła. Obowiązującym modelem życia, była wtedy asceza, czyli życie w skrajnym ubóstwie, kontemplujące jedynie sprawy wiary. Wzory takiego postępowania czerpano z literatury. Najbardziej znanym ascetą był św. Aleksy, bohater "Legendy o św. Aleksym". Pełna dyscyplina religijna obowiązywała też na wyższych szczeblach społecznych: wśród królów i rycerzy. Oni pond to musieli spełniać jeszcze wiele innych cech, takich jak sprawiedliwość czy męstwo, aby móc być uznanym za ideał. W literaturze takie wzorce osobowe pojawiają się bardzo często, wystarczy przywołać: "Pieść o Rolandzie" czy "Kronikę Galla Anonima". Jednak już dziś zdajemy sobie sprawę, że postaci wykreowane w tych utworach, są bardzo wyidealizowane. Z kilku powodów - poniekąd dlatego, że służyły celom wychowawczym, więc musiały propagować tylko dobre cechy, ale również dlatego, że były zazwyczaj pisane na cześć opiekuna, który je sponsorował. Albo sponsorował autora, tak jak w przypadku Galla Anonima. Dlatego jest to cenna informacja o mentalności ówczesnych ludzi, natomiast historyczna wartość informacji zawartych w tych dziełach jest już znacznie mniejsza.
Wszechobecny był także wyzysk. Jest to epoka, w której powstał ustrój feudalny, który przyczynił się do podziału ludzi na klasy. Jednak gwoli sprawiedliwości, trzeba dodać, że to nie system feudalny jako pierwszy podzielił ludzi na lepszych i gorszych. Niestety, chęć wykorzystywania, jest organiczną cechą ludzkości, stąd podziały społeczne były na długo przed feudalizmem. Zresztą są do dziś. Poza tym, na ten podział można spojrzeć dwojako. Jest to oczywiście pod wieloma względami niesłuszne, jednak trudno nie zauważyć, że było to przyczyną powstania elity intelektualnej, co przyczyniło się do rozwoju nauki i sztuki.
Zresztą okres dojrzałego średniowiecza to nie tylko czas rozwoju feudalizmu, ale również formowanie się nowych państw i powstawanie języków narodowych. Myślę, że jest to największe i najważniejsze dziedzictwo. Już choćby z tego względu nie można uznać epoki za mierną. Licząc od V do XV wieku, praludy przeszły olbrzymia ewolucję. Właśnie wtedy z prasłowiańszczyzny zaczęły się formować poszczególne grupy słowiańskie (zachodnie, południowe i wschodnie), które dały początki narodom. Wtedy też z jednej plemienno-językowej grupy Prasłowian utworzyły się suwerenne plemiona, o odrębnej administracji, kulturze, języku. Były to podwaliny pod ustrój, z którego cieszymy się dziś. Były to początki cywilizacji słowiańskiej. Zresztą nie tylko naszej. W podobnej sytuacji były grupy germańskie, romańskie itd. Miało to później olbrzymie konsekwencje, ponieważ dokonała się kulturalno-społeczna rewolucja, gdyż cała Europa wyzwoliła się spod dominacji kultury greko-łacińskiej. Powstanie języków narodowych spowodowało rozłam spójności kulturowej w Europie, która bazując na łacinie jako języku uniwersalnym, była jak jedno wielkie państwo - miała wspólną kulturę, sztukę, myśl filozoficzną, polityczną i społeczną. Wykształcenie się języków narodowych spowodowało zamknięcie się państw, a więc tworzenie własnej kultury w większej izolacji.
Zwyczaje średniowiecza mogą przerażać dzisiejszego człowieka. Do stałych praktyk należały tortury. Często zdarzało się, iż wymuszano na kimś zeznania za ich pomocą, ponieważ szukano winnego. Nietykalny był oczywiście kler. Z okrutnych metod, jakie stosowano w katorgach, można wymienić np. obcinanie rąk i nóg, wbijanie igieł pod paznokcie, rozciąganie kołem.
W średniowieczu obowiązywały bardzo radykalne zasady. Przede wszystkim musiano prowadzić, ascetyczny, surowy tryb życia. Polegało to na tym, że odmawiano sobie wszelkich przyjemności, wyzbywano się majątków, przynajmniej takie było założenie, a całe życie poświęcano kontemplacji prawd wiary. Ponieważ ciało uważane było za siedzibę diabła poddawano je samotorturowaniu - biczowaniu i chłostom. Tak pojmowany człowiek był słaby i żył w ciągłym strachu przed gniewem Bożym, którym straszył z ambony kler. Zatem największym wyzwaniem jego życia, w imię Boże była walka ze słabościami. Najbardziej surową formę tej walki przyjęła asceza. Jest to sposób życia, który polega na całkowitym wyzbyciu się przyjemności, wygód. Najbardziej znany asceta, św. Aleksy, zrezygnował z życia na łonie rodziny, kochającej go żony, bogactwa, mimo, ze z pochodzenia był księciem. Zdecydował się na życie żebraka, pod schodami we własnym domu, gdzie jego własna służba upokarzała go i znęcała się nad nim. Do tego biczował się i chłostał, ponieważ wierzył, że ciało jest siedzibą diabła, a więc trzeba je torturować. Poza św. Aleksym znany wielu ascetów, takich jak św. Szymon Słupnik czy św. Franciszek
Taka postawa ściśle koresponduje ze średniowieczną filozofią. Najbardziej popularną koncepcją był augustynizm. Według myśli św. Augustyna człowiek może poznać Boga tylko poprzez swoją duszę. Jednak tylko nieśmiertelna dusza, wyzbyta grzechów i pragnień jest zdolna zbliżyć się do Pana. To Bóg oświeca człowieka, zsyła na niego łaski, by mógł zrozumieć potęgę nieśmiertelności. Augustyn zakłada również hierarchię bytów, na której człowiek znajdował się między zwierzętami a aniołami, czyli pomiędzy bytami wyższymi a niższymi. To umiejscowienie sprawia, iż jesteśmy rozdarci między cielesnością a duchowością, czyli pomiędzy dobrem i złem. Refleksja, do której człowiek jest zdolny, ma dopomóc w poznaniu swej duszy i istoty Boga, a wartość człowieka określają jego przymioty wewnętrzne.
Dziś to filozofia martwa, tak samo jak asceza. Gdyby dziś ktoś zdecydowałby się na takie życie, uznano by go za wariata. Owszem w niektórych kręgach kulturowych, niektóre wyznania praktykują jeszcze ten obyczaj, ale my patrzymy na to z dużą niechęcią, zapominając, że kilka wieków temu to była jedyna dopuszczalna pokuta, za pewnego typu grzechy. Na szczęście dziś wiara nie wymaga już takich poświęceń i to jest chyba zasadnicza różnica. Oczywiście bierze się to nie tylko z rozwoju edukacji, ale także z samego postrzegania Boga. Teocentryzm mocno ograniczał intelekt ludzi. Dzisiejsza wiara wydaje się być bardziej rozumowa, również z tego powodu, że nastały czasy niewiary. Nie tylko niewiary w sensie teologicznym (coraz więcej osób przechodzi na inne wyznania lub też uważa się za ateistów), ale również w sensie "niedowiarstwa". Takim jesteśmy pokoleniem, że jeśli nie zostanie nam coś udowodnione niemal naukowo, to podchodzimy do tego z dużą rezerwą, nawet niechęcią.
Tak właśnie pomyślałam, że do wielu rzeczy podchodzimy nieufnie. Zazwyczaj do tych, które są nam obce. Średniowiecze to bardzo ciekawa epoka, ale z punktu widzenia dzisiejszego człowieka, jest ona zupełnie nie zrozumiała. Z jednej strony ciągłe poczucie strachu przed gniewem Bożym, z drugiej - wyzysk kleru i panów, z trzeciej - zarazy, wojny i wyprawy krzyżowe. Z czwartej - nieświadomość, brak szkolnictwa powszechnego, analfabetyzm. Nie, w takich czasach nie mogło się dobrze żyć!