Świat cały skrywa się w głębokim, nieprzeniknionym mroku. Dni podobne są do siebie jak dwie krople wody, a noce ciemne i straszne. Spomiędzy gęstej jak mleko mgły wyłaniają się smukłe, szare wieże posępnego zamku, stojącego na wzgórzu za rzeką. W jednej z komnat zamku, na wielkim, złotym, wysadzanym szlachetnymi kamieniami tronie zasiada stary, długobrody król. U jego boku zasiada urodziwa księżniczka w pięknej sukni, gotowa do zaślubin z dzielnym pogromcą smoka, mieszkającego w grocie u podnóża zamku. Nieopodal zamczyska, w ciemnym borze, stoi mała i brzydka chata, w której razem z zastępem czarnych kotów mieszka stara czarownica. Za dnia starucha krąży po lesie zbierając grzyby i zioła, a nocą warzy w swoim wielkim kotle trucizny i cudowne eliksiry...
Taki oto obraz widzimy zapewne oczyma wyobraźni myśląc o epoce średniowiecza. Jednoznacznie kojarzy się ona z okresem ogólnego zacofania, ciemnoty, upadku starożytnej tradycji i obyczajowości oraz dyktatorskimi rządami Kościoła. Takie wyobrażenie wieków średnich odziedziczyliśmy po myślicielach renesansu i ich spadkobiercach, dla których były to czasy dla ludzkości stracone. Dopiero wiek XVIII zaczął powoli zmieniać ocenę dorobku średniowiecznego i zaczął akceptować jego swoistą wartość oraz dokonania.
Według mnie istnieją liczne dowody na to, że domniemane czasy "barbarzyńców" były urodzajne na gruncie zarówno literatury i sztuki, jak i wszelkich nauk. Swoje zdanie zamierzam poprzeć licznymi przykładami, które powinny dać pełen obraz średniowiecza, jako epoki bogatej i światłej, nie mającej nic wspólnego z domniemanym zacofaniem i ciemnotą.
Przede wszystkim należy dostrzec, iż były to czasy licznych odkryć i wynalazków, które bez wątpienia przyczyniły się do rozwoju ludzkości i miały wpływ na dalszy przebieg dziejów. Gwałtowny rozwój miast oraz kultury miejskiej, jak również dokonania w dziedzinie budownictwa, przyczyniły się do architektonicznego zróżnicowania Europy. Narodziły się wówczas dwa znaczące style: romański i gotycki, wedle których wzniesiono wiele okazałych kościołów i zamków. Opatentowano także liczne wynalazki - okulary, weneckie szkło, mechaniczne zegary, broń palną oraz papier, który zastąpił dotychczas używany pergamin. Ulepszenia w zakresie medycyny miały wpływ na jej gwałtowny rozwój oraz powszechne zainteresowanie anatomią, budową ludzkiego ciała, funkcjami jego organów. Z kolei postępy w dziedzinie kartografii i technik żeglarskich oraz sztuki szkutniczej umożliwił podróżnikom odbywanie coraz dłuższych wypraw morskich, co doprowadziło do licznych odkryć, aż do słynnego odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba w roku 1492.
W pierwszej połowie XV wieku Jan Gutenberg wynalazł druk, dzięki czemu możliwy był rozwój rynku księgarskiego, rozpowszechnienie samej książki oraz jej dostępność. Wpłynęło to na jej cenę - dotychczas bowiem, przepisywane przez zakonników rękopisy były towarem deficytowym i szalenie drogim. Na posiadanie książek mogli sobie dotychczas pozwolić jedynie ludzie bogaci, możnowładcy, szlachta oraz duchowieństwo.
Należy także dodać, jak bardzo wzrosła rola nauki i techniki. Powstały pierwsze szkoły przyklasztorne i parafialne oraz uniwersytety. Bolonia, Paryż, Praga i Kraków stały się ośrodkami nauczania, nastąpiła migracja młodzieży, która podróżowała z miasta do miasta, by się dokształcać w zakresie medycyny, prawa i teologii. Rozwój uczelni wyższych sprawił, iż nastąpiło kulturalne ożywienie w większych miastach europejskich, powstały liczne teatry, pisano i deklamowano wiersze. Ten czas nazywa się zazwyczaj "renesansem średniowiecza" a nawet epoką "twórczego porywu".
Rozwijała i kształtowała się filozofia, głównie dzięki dokonaniom Ojców Kościoła. Znaczny wpływ miało tu dominująca wówczas kultura i myśl chrześcijańska, której główną metodą była scholastyka a ideologią teocentryzm. Powszechnie uważano, iż to Bóg znajduje się w centrum wszechświata, a wszystko, co dzieje się na ziemi jest od niego uzależnione. Wiązało się to z podporządkowaniem wszelkich kwestii Bogu. Stąd tak liczne pielgrzymki do ziemi świętej, zwyczaj oddawania czci relikwiom, krucjaty oraz słynne pochody biczowników i różne obyczaje z tym związane, czy choćby literatura, która z tej okazji powstawała.
Wszystkie zaprezentowane argumenty stawiają wieki średnie w pozytywnym świetle i unaoczniają jego wpływ na rozwój późniejszej Europy. Należałoby jednak zaznaczyć, że był to nie tylko okres obfitujący we wspaniałe osiągnięcia i odkrycia, ale także czas licznych wojen, krucjat, epidemii oraz inkwizycji. Średniowiecze to okres palenia na stosach kobiet podejrzanych o związek z czarami i siłami nieczystymi. Na podstawie niejednoznacznych oskarżeń i pomówień o herezje zgładzono wielu niewinnych ludzi. Prześladowanie czarownic miało swój początek w latach 1420-1430 i trwało przez cały wiek XVI i XVII.
Podsumowując, okres średniowiecza był epoką wielkich przemian i odkryć, niezaprzeczalnie przyczynił się do rozwoju kultury, sztuki oraz nauki i techniki. Pomimo faktu, iż z początku odnoszono się doń z pogardą i lekceważeniem, to późniejsze wieki przyniosły całkowitą rehabilitację media aetas. Warto przypomnieć, iż właśnie w tamtych czasach wykształciły się języki narodowe, którymi zaczęto posługiwać się nie tylko w życiu codziennym, ale również w literaturze. Napisano "Wielki Testament", "Boską Komedię" - utwory, które zadziwiają i inspirują do dziś. Rozsławiono takie gatunki jak moralitety, miracle, misteria, dramaty liturgiczne. Narodził się styl gotycki i romański. Powstały wielkie dzieła malarskie (np. Giotto di Bondone "Przybycie do Jerozolimy", fresk w kaplicy Scrovegnich w Padwie, 1305 r.), słynne rzeźby.
Jestem zdania, iż powyższe argumenty wskazują dobitnie, iż mimo wszystko średniowiecze powinniśmy nazywać epoką "wschodzącego słońca" a nie "głębokiej nocy". Był to bowiem czas, w którym rodziły się wartości i dziedziny, które następnie w wiekach późniejszych rozbłysnąć miały własnym, silnym światłem.