"O myśli ! w twojej głębi jest hydra pamiątek,

Co śpi wpośród złych losów i namiętnej burzy;

A gdy serce spokojne, zatapia w nim szpony."

PLAN PRACY:

I. Wstęp.

1) "Hydra" - znaczenie tego słowa (dawniej i teraz).

II. Rozwinięcie.

1) "Hydra pamiątek" w życiu Adama Mickiewicza.

2) "Hydra pamiątek" w naszym doświadczeniu.

III. Zakończenie.

1) Co naprawdę oznacza "hydra" dla naszego życia?

Słowo pojawiające się w wierszu naszego narodowego poety nie jest raczej kojarzone z czymś przyjemnym i dobrym. Brzmi raczej jak nazwa potwora - groźnie i tajemniczo. Nic dziwnego, bo w starożytnych opowieściach Hydra faktycznie była potworem i to przerażającym. Hydra Lernejska to w mitologii greckiej wielogłowy wąż wodny, spłodzony przez Tyfona i Echidna. Hydra podobna była do psa, lecz miała 8 lub 9 wężowych łbów. Jeden ze łbów Hydry był nieśmiertelny. Według innych wersji, Hydra miała nawet 50 lub 100 głów. Na miejscu odciętej, odrastały dwie lub trzy nowe głowy. Hydra była bardzo jadowita, a nawet zapach jej śladów miał powodować śmierć.

Zgładzenie Hydry było drugą pracą, którą Herakles (Herkules) musiał wykonać dla króla Eurysteusa. Herakles wywabił Hydrę z nory za pomocą płonących strzał, a następnie wstrzymał oddech i ją schwytał. Potwór z kolei usiłował owinąć mu się naokoło nóg. Herakles rozbijał głowy Hydry pałką, lecz wówczas na tym miejscu wyrastały nowe głowy. W końcu, skorzystał z pomocy swojego siostrzeńca Jolaosa, który przypalał miejsca po odciętych głowach, zapobiegając wyrastaniu nowych. Potem Herakles odciął mieczem nieśmiertelną głowę i zakopał pod głazem. W żółci zabitej Hydry Herakles zanurzył groty strzał, zatruwając je w ten sposób i powodując, że nawet ich draśnięcia były śmiertelne.

Do dzisiaj pozostało metaforyczne określenie hydry jako "zła, nieszczęścia trudnego do pokonania, odradzającego się wciąż na nowo".

Aby zrozumieć, dlaczego Adam Mickiewicz użył w swoim wierszu takiego zwrotu, trzeba przyjrzeć się fragmentowi biografii poety. Lata 1824-1829 spędził on w centralnej Rosji, w Odessie, Moskwie i Petersburgu, gdzie wszedł w środowisko elity postępowej inteligencji rosyjskiej. Odbył w tym czasie podróż na Krym, czego efektem jest cykl wierszy pt. "Sonety krymskie". "Cisza morska" jest jednym z utworów wchodzących w skład tego cyklu. Powstał on w momencie, kiedy poeta skazany był na przymusowy wyjazd z kraju, spowodowany działalnością patriotyczną. Cały cykl oprócz pięknych opisów przyrody i orientalnych realiów, jest "dziennikiem" tęsknoty poety za opuszczoną ziemią rodzinną. Podobnie jest w "Ciszy morskiej". Pamiątki, czyli wspomnienia z kraju ojczystego, a może także z bolesnych przeżyć młodości (śmierć rodziców, zakończony aresztowaniem proces Towarzystwa Filomatów i Filaretów), nurtowały go właśnie jak mityczna hydra. Kiedy najbardziej chciał o nich zapomnieć, budziły się ze zdwojoną siłą.

Wiersz "Cisza morska" przynosi porównanie duszy człowieka do morza i jego głębin. Kiedy na morzu szaleje burza, hydra, czyli morski polip, śpi w głębinach. Kiedy jednak burza cichnie, stwór przebudza się i "długimi wywija ramiony". Podobnie jest z duszą ludzką - kiedy coś się dzieje, człowiekiem targają sprzeczne wrażenia, bierze udział w dramatycznych wydarzeniach - pamięć o przeszłości wydaje się spać. Kiedy jednak wszystko uspokaja się, a człowiek myśli, że znalazł chwilę wytchnienia, budzą się w nim wspomnienia, bolesne "pamiątki", jakie pozostały w jego sercu.

Podobne znaczenie, jak dla poety, ma "hydra pamiątek" w naszym życiu. W istocie Adam Mickiewicz opisał dokładnie mechanizm budzenia się pamięci o smutnych, trudnych wydarzeniach czy rzeczach. Nie pojawia się ona wtedy, gdy jesteśmy czymś zajęci i zaaferowani, kiedy mamy problemy i staramy się rozwiązać. Wręcz przeciwnie - wychodzi na jaw dopiero, gdy wydaje nam się, że problemy są rozwiązane a wszystko jest w porządku. Jest to zgodne z zasadą działania ludzkiej podświadomości, która "wypiera" te rzeczy, o których nie chcemy pamiętać, o których pamiętanie przynosi nam ból. Takie wyparte wspomnienia szukają ujścia do świadomości i często udaje im się to w najmniej oczekiwanym i odpowiednim dla nas momencie.

Jednak Adam Mickiewicz chce nam powiedzieć, że bycie człowiekiem nie polega na usuwaniu złych, smutnych wspomnień. Wręcz przeciwnie - są one istotne i ważne dla naszego życiowego doświadczenia. Nie chodzi o to, żeby chować głowę w piasek, lecz żeby próbować walczyć z przeciwnościami losu. Czasami najtrudniejsza walka jest z samym sobą, ze swoimi słabościami, jednak warto podjąć ten trud, ponieważ walka ulepsza człowieka. Nie to, co łatwe, ale to, co wymaga wysiłku jest naprawdę wartościowe. Dlatego też, chociaż zdarzają się w życiu ciężkie chwile, kiedy "Hydra pamiątek" nurtuje nasze serce i "zatapia w nim szpony", nigdy nie wolno się poddawać.