Zbigniew Herbert w wierszu "Ze szczytu schodów" z tomu "Raport z oblężonego miasta" ukazuje zgubność ludzkich marzeń o rewolucji społecznej. Odwołując się do aktualnej sytuacji politycznej (socrealizm) udowadnia, że krwawy przewrót nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ:

"(...) zawsze na szczycie zostaje

jeden albo trzech

a na dole aż czarno od mioteł i łopat".

Na krwawą rewolucję nie godzą się również Zygmunt Krasiński w "Nie-Boskiej komedii", Stefan Żeromski w "Przedwiośniu" i Ignacy Stanisław Witkiewicz w "Szewcach".

Krasiński rewolucję opisuje w III i IV akcie dramatu.

Ludzie buntują się przeciwko uciskowi, niewoli, biedzie. Swoje wystąpienie motywują słowami: "Chleba nam, chleba, chleba,! - Śmierć panom, śmierć kupcom - chleba, chleba!". Hasła rewolucyjne są więc słuszne i sprawiedliwe. Niewłaściwa jest natomiast według Krasińskiego krwawa idea wystąpienia i powstałą anarchia. Oto rewolucjoniści nie protestują już tylko przeciwko społecznemu uciskowi, ale przeciw największym wartościom: religii, filozofii, kulturze, prawu.

Dowodzeni przez Pankracego ludzie pragną zniszczyć stary porządek. Chłopi, przechrzci, rzeźnicy pragną jedynie krwi, śmierci arystokratów, przedsiębiorców, wszystkich dotąd panujących i rządzących.

W ich obozie panuje bezprawie, moralny upadek, zaślepiła ich żądza zemsty, dlatego nie umieją zrozumieć własnych błędów. Są tłumem agresywnych, bezmyślnych, przepełnionych nienawiścią ludzi.. Ich racje są słuszne, metody działania - bezspornie nie.

Pankracy ginie w finałowej scenie dramatu oślepiony przez ukazującego się Chrystusa. Przed śmiercią wypowiada jeszcze przypisywane Julianowi Apostacie słowa "Galilaee, vicisiti!", tzn. "Galilejczyku, zwyciężyłeś".

Ingerencja Zbawiciela jest czytelna. Potępia on niemoralny, niechrześcijański charakter rewolucji. Morderstwo i przemoc nie są więc wobec Krasińskiego właściwym rozwiązaniem. Podkreślił to już w tytule dramatu: "Nie-Boska komedia", a zatem ludzka, a nawet - szatańska.

Przeciwko rewolucyjnemu okrucieństwu występuje również Stefan Żeromski w "Przedwiośniu" (1924). Nie bez powodu w I części powieść opisał szczegółowo krwawe wystąpienia w Baku w roku 1917. W pełnych naturalizmu scenach oddał prawdę o terrorze, ludzkiej krzywdzie, wielkości strat i ofiar.

W II części utworu powraca do tematu rewolucji w ówczesnej Polsce. Ukazując słabość państwa, krzywdę najbiedniejszych - wskazuje na potrzebę działania, reform. Przeciwny jest jednak - wizji rewolucji, którą przedstawiają komuniści na czele z Lulkiem.

W zakończeniu powieści przedstawił pisarz tłum gniewnych ludzi, kroczących na Belweder. W tym samym kierunku zmierza również główny bohater utworu, Cezary Baryka. Idzie jednak z boku, nie wtopił się w tłum strajkujących.

Rewolucja, która wyrasta z nienawiści - nie może być właściwym rozwiązaniem społecznych konfliktów. Pisarz przestrzega przed jej okrucieństwem i niszczącą siłą. Wypowiada się w ten sposób na ważne społeczne tematy - potępia rewolucję, ale wskazuje na konieczności szybkich i sprawnych reform społeczno-gospo0darczych. Minimalistyczny program powieściowego Szymona Gajowca nie może spełnić oczekiwań poniżanych, biednych ludzi. Rewolucja nie powinna być jednak rozwiązaniem problemów.

I ostatni głos w sprawie krwawych przewrotów społecznych. Należy on do Stanisława Ignacego Witkiewicza, autora "Szewców".

Pisana w latach 1931-34 sztuka podejmuje motyw rewolucji, którą zorganizowali tytułowi szewcy, niezadowoleni z warunków pracy , niskich zarobków.

Rewolucję popiera również księżna, ale jej motywy działania - są inne. Kobieta pragnie poprzez krwawy przewrót wprowadzić wolności seksualną. Już taka motywacja bohaterki ukazuje rewolucję w krytycznym świetle. Czy potrzeba śmierci i zniszczenia, by zaprowadzić nową moralność, a właściwie amoralność.

Prokurator Scurvy karze prowodyrów i uczestników wystąpienia przymusowym bezrobociem. To nie podoba się Szewcom. Buntują się przeciwko bezrobociu, tak jak kiedyś występowali przeciw ciężkiej, źle opłacanej pracy.

Organizują drugą rewolucję, obalają znienawidzonego prokuratora. Jednak ich zwycięstwo jest pozorne. Witkacy wyraźnie podkreśla to, że byli jedynie wykonawcami rozkazów Towarzysza X i Abramowskiego.

Życie szewców nie zmieniło się na lepsze, zmienili się jedynie rządzący.

Witkiewicz udowadnia w sowim utworze, że rewolucja społeczna nie poprawia warunków życia protestujących, a jedynie służy zmianie ekipy sprawującej władzę. Rewolucjoniści są więc jedynie wykonawcami rozkazów "nowych głów", o których pisze Herbert w wierszu "Ze szczytu schodów". Zawarł w nim wszystkie uwagi Krasińskiego, Żeromskiego i Witkacego.

Ukazał, że ze szczytu schodów widać jedynie ... pustkę. Rewolucja nie jest więc właściwym rozwiązaniem społecznych problemów.